Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

nicram

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    151
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi dodane przez nicram

  1. 51 minut temu, Tatita napisał:

    Myślicie, że jest jakieś ryzyko utrudnień/testów na granicy DE/CH? Tak jak na granicach z Austrią i Czechami?

    Mam jechać 20.03 do Lenzerheide, ale cykam się czy Niemcy nie zamkną się całkowicie - ma ktoś może jakieś rozeznanie od wewnątrz, albo jakieś umiarkowanie wiarygodne plotki?

    Edit. lub ewentualnie czy nie chcą się zamknąć na nas? Bo w sumie to z tej strony covid wygląda gorzej, a w Szwajcarii spokój

    Prawdopodobnie Polska znajdzie się na nowej liście krajów wysokiego ryzyka gdzieś od połowy marca, więc może być ciężko o wyjazd 20.03 :( 

    • Like 1
    • Sad 1
  2. Dzień 5- Corviglia- Top of the world

    @Jeeb, @Victor- trochę was jeszcze powkurzam :D 

    Niestety, ale znowu będę się powtarzał- mnóstwo słońca, znakomicie przygotowane trasy, mało narciarzy na stoku i brak kolejek :) Tak upłynął nasz 5 dzień na nartach.

    Poranek na stoku rozpoczęliśmy od kilku intensywnych zjazdów czerwonymi trasami nr 1, 2 i 4. Zwłaszcza trasa nr 4 (pucharowa) daje w kość- jest długa, porządnie nachylona, a fantastyczny sztruks zachęcał do ostrej jazdy :) Trasy 1 i 2 są nieco łagodniejsze, za to dosyć kręte i urozmaicone. Jeśli ktoś potrzebuje się wyszaleć i poczuć nogi- jak najbardziej polecam. 

     

    20210211_085422.thumb.jpg.169b8d8c8a6e0803b8e1873e62ebb4aa.jpg

    20210211_090551.thumb.jpg.96ee48ec4e16c1b98a6d591bdb1aebcc.jpg

    20210211_095231.thumb.jpg.6bc864c6d2b1b3a574303d72a4af9894.jpg

    20210211_100949.thumb.jpg.9c04d58c894aade843f58b468435f956.jpg

    20210211_101003.thumb.jpg.52a5a7f1fb1e41e926c654ad301f1f57.jpg

     

    Następnie udaliśmy się dużą kolejką na Piz Nair, licząc na piękne widoki ze szczytu (nie to co wczoraj).

     

    20210211_105445.thumb.jpg.f1f68f9855646e1b0a61c274d7f9c9b6.jpg

    20210211_113320.thumb.jpg.b4831086496b98a0cff92f6ef28d5b00.jpg

     

    Nie zawiedliśmy się. Z Piz Nair rozciągała się dziś wspaniała panorama na Engadynę, Masyw Berniny, Corvatsch i całą okolicę :) 

     

    20210211_112242.thumb.jpg.60c751b394d9ef82f45eea55c64e9cf9.jpg

     

    A o to majestatyczny Piz Julier (3380 m.n.p.m.)

     

    20210211_112129.thumb.jpg.b848a7541ac55410b08058d41c2efa28.jpg

     

    Dziś także nie mogło zabraknąć koziołka :) 

     

    20210211_113628.thumb.jpg.c0fd15ef9b4674cc510e830926ca8692.jpg

     

    Trasa nr 16 z Piz Nair.

     

    20210211_114010.thumb.jpg.11c04764451366d62929307b837f156d.jpg

    20210211_114019.thumb.jpg.cb64ad2fc43471cb764875893252b62e.jpg

     

     Następną część dnia poświęciliśmy na kilka zjazdów trasami nr 34, 35, 18 i 17 wzdłuż krzeseł Lej da Pesch i Fuorcla Grischa.

     

    20210211_114737.thumb.jpg.46766c8bdb82b75da02dabac5cd37aa8.jpg

    20210211_115131.thumb.jpg.dd6fa6d3b485cad482644e1d0e4bdb43.jpg

    20210211_120528.thumb.jpg.561869d1adb501c1cd881637fefef310.jpg

     

    Czarna 18.

     

    20210211_122922.thumb.jpg.89b2ef5569637f9a965d24415d20dbc3.jpg

     

    Fantastyczna trasa nr 17 wiodąca przez Val Schlattain.

     

    20210211_124706.thumb.jpg.4274370adc766a607d568ccc1de287ae.jpg

     

    Zjechaliśmy też do samej Celeriny czerwoną 25. W końcowej części trasy ukazał się nam piękny widok na miasteczko.

     

    20210211_130518.thumb.jpg.ecb332d0451ff81dfd619796948a6a9e.jpg

    20210211_130651.thumb.jpg.27b6bb8799065ea0a1b9918df94c7353.jpg

     

    Po południu jeździliśmy przy krześle Trais Fluors trasami 21, 23 i 24, które o tej porze nadal były równe i nie miały muld ani odsypów.

     

    20210211_125652.thumb.jpg.4d6835d9ff986afc4b736203430e526d.jpg

    20210211_135953.thumb.jpg.7783ff4a41adf58582658cbbbc567f44.jpg

    20210211_140858.thumb.jpg.0e350a7de05fd0f92874e76bf77e110c.jpg

     

    Koziołek i flaga, tym razem na szczycie Trais Fluors.

     

    20210211_142133.thumb.jpg.9dfcb627b05ec21d5279ddccd46ed28e.jpg

    20210211_140541.thumb.jpg.e39b24180a506efcc7ef0ad537c419e4.jpg

     

    Świetne okazały się również trasy nr 10 i 20 przy krzesełku Glüna :) 

     

    20210211_143805.thumb.jpg.f245ec13940ccd2e20c3513ce902ef43.jpg

    20210211_143809.thumb.jpg.05c61442fa704c9f0db46f620cb45d9f.jpg

     

    Końcówka dnia to kilka zjazdów przyjemną niebieską 5, a następnie tradycyjnie- 28 do St. Moritz Bad.

     

    20210211_154539.thumb.jpg.dcf436c567873f91158d1b607bd228e0.jpg

     

    Corviglia była dziś naprawdę "top of the world" i niech to wystarczy za podsumowanie :)

    Jutro wracamy na Corvatsch. Przed południem znowu zapowiadają słoneczko, niestety po południu ma się zachmurzyć. Jakoś to wytrzymamy :D   

    • Like 8
    • Thanks 1
  3. Dzień 4- snow is falling, all around me...

    Dziś zgodnie z oczekiwaniami było pochmurnie i śnieżnie.

    Z okna przywitał nas mniej zachęcający widoczek, co poskutkowało późniejszym wyjściem na stok. Padło na Corviglię.

     

    20210210_085822.thumb.jpg.4668938cb4a08dc048219f16c88e33d3.jpg

     

    Na górze okazało się, że pomimo takiej pogody czynne są wszystkie wyciągi- także te, które były nieczynne we wtorek. Kolejny raz Szwajcarzy pozytywnie zaskoczyli :) 

     

    20210210_102643.thumb.jpg.7809e9785c4731227ce5e7e89a5cdf07.jpg

     

    Każda sytuacja ma swoje plusy- dzięki słabej pogodzie dziś na stoku ludzi było jak na lekarstwo. Krzesełka jeździły praktycznie puste.

     

    20210210_103008.thumb.jpg.8a92977851575c3ba56b49e33d940141.jpg

     

    Początek dnia upłynął na eksplorowaniu lewej części mapki, czyli czerwonych tras 1, 2 i 4 przy krzesełkach Randolins i Salastrains. Trasy, mimo opadu, były przygotowane bardzo dobrze i jedynie widoczność ograniczała jazdę długim skrętem. Momentami w zasięgu wzroku nie było żadnego narciarza. Ot, typowy szczyt sezonu.

     

    20210210_105148.thumb.jpg.8c7329d33bba24a92ee917d3f4bcd7d1.jpg

     

    20210210_111728.thumb.jpg.525bf9c71320243bed51f6575fdf7cdf.jpg

     

    20210210_112501.thumb.jpg.f550d02bb4d0aab68b240610923e56ab.jpg

     

    Później, korzystając z okazji, wjechałem na najwyższy dostępny punkt Corviglii- Piz Nair 3057 m.n.p.m. Tak prezentuje się kolejka linowa na szczyt:

     

    20210210_113457.thumb.jpg.29e30aa07f90fe0407d247ad2de25706.jpg

     

    Niestety widoki ze szczytu były dziś mocno ograniczone. A o to słynny koziołek:

     

    20210210_115248.thumb.jpg.631f450ebb70c6aadd32cb4b2e193356.jpg

     

    Z Piz Nair zjechałem trasą nr 16 do kotła o nazwie Lej da Pesch. Narciarzy w tym rejonie było może kilkunastu.

     

    20210210_115753.thumb.jpg.25acb3d79544ee52ea95095614ad7eb6.jpg

     

    Z kotła na szczyt Fuorcla Grischa (2964 m.n.p.m) wyciąga narciarzy 4-osobowe krzesełko wzdłuż którego wytyczono sympatyczną czerwoną trasę nr 34.

     

    20210210_115801.thumb.jpg.c6ffe551b5318cbed3c4139b082eb788.jpg

     

    20210210_120012.thumb.jpg.c6537622d4d9ca8a90367a7d7f1feb21.jpg

     

    Następnie przyszła kolej na czarną trasę nr 18, w początkowym odcinku dość stromą (słaba widoczność dodatkowo utrudniała zjazd), a następnie jej łagodny dojazdowy odcinek. Trasę tę obsługuje- uwaga- 3-osobowe wyprzęgane krzesełko z osłonami. Nigdy wcześniej się nie spotkałem z 3- osobowym "bąbelkiem". 

     

    20210210_121251.thumb.jpg.57e620634660333b612041f3ee419139.jpg

     

    20210210_121748.thumb.jpg.173baa9d3c4bd753790da244ba58e66b.jpg

     

    Coraz gorsza pogoda- mocniej padający śnieg i niżej schodząca chmura- zniechęcała do dalszej jazdy. Po jednym zjeździe trasą nr 21 przy Trais Fluors, bardziej w celach turystycznych niż narciarskich zjechaliśmy trasą nr 6 do Chantarelli- pośredniej stacji słynnego wagonika szynowego- pierwszego wyciągu narciarskiego w Alpach. W środku znajduje się to:

     

     20210210_134421.thumb.jpg.ed8e1a4a70bb5173b59b3a90b45b5369.jpg

     

    Dwa poprzednie dni spędzone na Corviglii i Corvatschu udowodniły mi, że St. Moritz zasłużyło na takie miano :) 

    Górna stacja wagonika na Corviglii została odnowiona i wygląda obecnie tak:

     

    20210210_134721.thumb.jpg.779f67e11d44390eb24d5baca4e28da0.jpg

     

    To nie był długi dzień na nartach. Zakończyliśmy go zjazdem trawersotrasą nr 28 do St. Moritz Bad.

     

    20210210_141446.thumb.jpg.10d92a397a3b581cf6d218825d2960bc.jpg

     

    Dzisiaj pogoda dała nam trochę odpocząć od intensywnej eksploracji tras. Jutro ma wrócić słońce, więc pewnie od rana atakujemy ponownie Corviglię :) 

    • Like 12
    • Thanks 1
  4. 11 godzin temu, Gacek1964 napisał:

    Trasy po prawej strony mapki jakoś mniej nam przypadły do gustu, być może dlatego, że akurat jeździliśmy tam przy ograniczonej widoczności.

    Wybieracie się na Diavollezze i Lagalb?

    Trasy przy krzesełku Furtschellas są niezbyt szerokie, ale dosyć długie, kręte i przede wszystkim jeszcze po południu były w świetnej kondycji. Koło 14 jeździło na nich jednoczasowo może z 20 osób. 

    Zastanawiamy się nad Diavolezzą/Lagalb. Z jednej strony to nowe miejsce i z pewnością piękne widoki, z drugiej- konieczność ruszania samochodu z parkingu, gdzie sobie smacznie odpoczywa zasypany sporą warstwą śniegu. I z tego co zauważyłem, z Lagalbu nie da się wrócić na nartach w stronę Diavolezzy :( 

    • Like 2
  5. Dzień 3- Corvatsch- Perła Engadyny

    Dziś zgodnie z zapowiedziami udaliśmy się na Corvatsch. Po wczorajszej jeździe na Corviglii poprzeczka była ustawiona bardzo wysoko. Jednak dzisiejszy dzień był chyba jeszcze lepszy! Ale po kolei :)

    Szybciutko po śniadaniu udaliśmy się na przystanek skibusa. Nawiasem mówiąc, sieć skibusów w St. Moritz działa bardzo dobrze, autobusy są nowoczesne, punktualne, a przystanki wyposażone są w zrozumiałe rozkłady i mapki. Wsiedliśmy więc w skibusa o 8:34 i po 12 minutach byliśmy w Surlej, pod dolną stacją kolei linowej. 

    Pierwszy etap to 125-osobowy wagonik, jeżdzący co 20 min, który w ekspresowym tempie wywozi narciarzy na Murtel- 2702 m.n.p.m. W tym miejscu schodzi się kilka wyciągów i następuje przesiadka w drugi, tym razem 100-osobowy wagonik jadący już na sam Corvatsch- 3303 m.n.p.m. Co ciekawe, wyciąg jeździł nie co 20 minut, tylko co 10- z uwagi na zwiększone zapotrzebowanie. Wagonik wygląda tak:

     

    20210209_090403.thumb.jpg.26f1da9e709558dc5deb0279e37a74bd.jpg

     

    Na szczycie Corvatsch przywitało nas przebijające słońce i wiatr. Niestety początkowo zamknięty był taras widokowy.

     

    20210209_092612.thumb.jpg.befebe5d9943906a52f76f3b06f0b1e0.jpg

     

    Należy wspomnieć, że trasy na Corvatschu mają głównie ekspozycję północną, co teoretycznie sprawia, że jest tam znacznie mniej słońca niż na południowych trasach Corviglii. Jednak dzięki dobremu zaplanowaniu dzisiejszego dnia (przed południem stoki bardziej wschodnie, później bardziej zachodnie) udało nam się jeździć w słońcu przez niemalże cały czas.

    Na pierwszy ogień poszły fantastyczne czerwone trasy 1, 2 i 3 ze szczytu Corvatschu zjeżdzające do kotła na wysokości 2541 m.n.p.m. Fenomenalnie przygotowane, dość szerokie, jednym słowem- mekka dla każdego narciarza trasowego :) 

     

    20210209_092740.thumb.jpg.e013f4a0cfb25211ac748af5da76b244.jpg

     

    20210209_092930.thumb.jpg.0d83ee1e19bb0c268ea225f10e2d8e52.jpg

     

    Z kotła na Murtel wywozi narciarzy niedługie krzesełko Mandras jadące wzdłuż snowparku.

     

    20210209_093653.thumb.jpg.02da25617aca531958160243e2c16b38.jpg

     

    Obok krzesła jechała krótka, ale fantastyczna niebieska trasa nr 6. 

     

    20210209_094723_01.thumb.jpg.0bf90d62044b4328ae58b9a5103e0872.jpg

     

    Trasami 1, 2, 3 i 6 jeździliśmy do południa. Przez ten cały czas trzymały się znakomicie.

     

    20210209_103507.thumb.jpg.8b50a4e42e26a4f6695ac027c50be454.jpg

     

    20210209_103609.thumb.jpg.daba0fd62d00bcf0fdbd96cf8b9dd21d.jpg

     

    W końcu na szczycie Corvatschu otworzony został taras z przepięknymi widokami na całą okolicę (podobno widać nawet Matterhorn i Monte Rosa). Oczywiście nie wolno pominąć Piz Bernina- jest to najwyższy szczyt Alp Wschodnich- 4049 m.n.p.m. Jest on widoczny na zdjęciu poniżej- to ten najwyższy po środku. A z tyłu, na dalekim planie przebija znany z "Bękartów Wojny" Piz Palü (3900 m.n.p.m.). 

     

    20210209_102704.thumb.jpg.4150fe519464d43b8b0adb440505f741.jpg

     

    A tak prezentuje się kolejka na Corvatsch :) 

     

    20210209_112448.thumb.jpg.3f82ccf97e4a882f732ea404b112ff03.jpg

     

    Później przenieśliśmy się w stronę centralnej części ośrodka. Do gustu przypadło nam nowoczesne, 6-osobowe krzesełko Curtinella i jadąca przy nim czerwona trasa o numerze 12. Długa, pięknie nasłoneczniona i dość jednostajnie nachylona. 

     

    20210209_122303.thumb.jpg.373e6ac3c94e37f75693cb5b19fe8de1.jpg

     

    20210209_122834.thumb.jpg.45f11b40beb5605c78bc2693314736f4.jpg

     

    Krajobraz momentami przypominał Dolomity. A tak prezentują się lokalne Tre Cime :D 

     

    20210209_130130.thumb.jpg.2c58c78a7d56d93713d9c4a839fd30e5.jpg

     

    Jako, że Curtinella w pewnym momencie zrobiła się "tłoczna" (kolejki nie było żadnej, ale traska cieszyła się popularnością), w drugiej części dnia przebiliśmy się talerzykiem w stronę Furtschellas- to kilka fajnych tras (nr 19, 20, 21, 22) obsługiwanych przez 4-osobowe krzesełko. Była to najmniej oblegana część ośrodka, gdzie jeszcze po 14 stoki były równe jak stół i idealnie nadawały się do dynamicznej jazdy.

     

    20210209_132849_01.thumb.jpg.72018987867a1ed5ff81464b7c8db7f3.jpg

     

    20210209_141109.thumb.jpg.14980064ea8c6f5e75d710fdc546b5f2.jpg

     

    20210209_142903.thumb.jpg.277e3147782ae786ecda805b90a4aaad.jpg

     

    Dzisiejszy dzień to przepiękne widoki na liczne szwajcarskie trzytysięczniki.

     

    20210209_173654.thumb.jpg.239e0afcbf656b3a2f98eb37cd1a0f25.jpg

     

    Na koniec wróciliśmy w stronę Murtel by udać się sympatyczną trasą nr 7 w stronę leciwego, 2-osobowego krzesełka. 

     

    20210209_153150.thumb.jpg.4e06c728600cb00ebab2de03bfb523ad.jpg

     

    Krzesło to pełni niebagatelną rolę- wywozi narciarzy na szczyt Giand Alva- 2643 m.n.p.m., skąd rozpoczyna się długa czarna trasa nr 5 o nazwie Hahnensee. Wiedzie ona prosto do miejscowości St. Moritz Bad i była naszym naturalnym wyborem na zakończenie dnia.

     

    20210209_154332.thumb.jpg.b08f131255507307cb36b1deef2f2dfb.jpg

     

    20210209_154532.thumb.jpg.e86bc72c3701337bb3aa0013952d147b.jpg

     

    Trasa miejscami była zlodzona/zmuldzona, jednak wynagrodziła to pięknymi widokami w stronę St. Moritz Bad i St. Moritz Dorf.

     

    20210209_155541.thumb.jpg.67afaa959aed1e74aebbe0f29b9edfe4.jpg

     

    I na koniec- meta trasy nr 5 przy hotelu Kempinski. 

     

    20210209_174601.thumb.jpg.a8d5b24051e690eb03f169529425414b.jpg

     

    Podsumowując- dzisiejszy dzień był jeszcze bardziej niesamowity niż wczorajszy. Corvatsch uraczył nas cudownymi wysokogórskimi widokami i znakomitym sztruksem przez sporą część dnia. Jeździliśmy intensywnie do godziny 16. Ludzi było niewiele, żadnych kolejek do wyciągów, jedynie duże wagoniki jeździły dość wypełnione. 

    Jutro pogoda ma się popsuć, a prognozy pokazują opady śniegu od rana do wieczora. Zapowiada się powrót na Corviglię i bardziej lajtowy dzień :) 

    • Like 13
    • Thanks 7
  6. Dzień 2- dla takich dni się żyje!

    Już poranny widok z okna powodował szybsze bicie serca- a więc prognoza się potwierdza, wreszcie jest widoczność i chyba będzie słońce!


    20210208_072051.thumb.jpg.7eaf1d13df22626763f5556e708dfa2f.jpg

     

    Czym prędzej udaliśmy się więc na stok. I tutaj wielkie gratulacje dla Szwajcarów- mimo ~50 cm opadu śniegu od sobotniego wieczora, byli w stanie ubić trasy i dać nam upragniony sztruks. Dziś otwarte było ponad 80% ośrodka- chodziło wszystko oprócz 3 wyciągów na samej górze. I każda czynna trasa była świeżo albo prawie świeżo wyratrakowana :) 

     

    20210208_092739.thumb.jpg.8a565d7272a91a04ab7eab855c3c4698.jpg

     

    Śnieg trzymał zaskakująco dobrze, później pojawiły się odsypy i lekkie muldy, ale szczerze mówiąc po takich opadach spodziewałem się dużo gorszych warunków. Zgodnie z oczekiwaniami, dobra pogoda wyciągnęła narciarzy na stok i miejscami pojawiły się "kolejki" :D - 1-2 minuty czekania w szczytowych godzinach 10:30-12:30. Ruch na trasach był umiarkowany (w godzinach szczytu) i niewielki rano i po południu. Zdarzały się fragmenty gdzie trzeba było być bardziej ostrożnym, ale i tak było naprawdę dobrze jak na szwajcarskie ferie :) 

    Dzisiejszy dzień poświęciliśmy przede wszystkim na eksplorację prawej strony (na mapce) ośrodka. Na pierwszy rzut poszła niebieska trasa nr 5 przy niedługim krzesełku FIS. Później jeździliśmy po prawej stronie Plateau Nair na trasach 7, 14 i 15, które były wytratrakowane chyba tuż przed otwarciem ośrodka.

     

    20210208_101621.thumb.jpg.1e5959321e0b8f753062b59d24105cc5.jpg

     

    20210208_103437.thumb.jpg.4cddb95a43c64580602dbeb734588f8b.jpg

     

    Następnie krzesełko Trais Fluors i trasy 21, 22 i 24. Prawa strona ośrodka obfituje w piękne widoki, a krajobraz momentami przypominał mi zeszłoroczną wizytę w Serfaus-Fiss-Ladis.

     

    20210208_105056.thumb.jpg.d6e93d949903b14b26f169efdc4f3383.jpg

     

    20210208_110001.thumb.jpg.7af761f2b189ed1661307a8a7067bbd8.jpg

     

    20210208_132203.thumb.jpg.ca91a023e41722cba0f1e727ce469fee.jpg

     

    20210208_114241.thumb.jpg.19dbf2632ee9b039facd6ce1f7d3de7c.jpg

     

    Ale dzisiejszą prawdziwą rewelacją okazały się trasy przy krzesełku Glüna. Wyciąg ten otworzyli dopiero około 12:00, a wraz z nim kilka tras ze świeżutkim sztruksem. Świetna była szczególnie kombinacja- czarna 19 + czerwona 10. Był to wariant rzadziej wybierany, jako że obok jechała niebieska 20, i dzięki temu jeszcze po południu utrzymywały się na nim bardzo dobre warunki. 

     

    20210208_120309.thumb.jpg.885c553b0681ff082143b17b11467f7c.jpg

     

    20210208_115657.thumb.jpg.f4df869f5938e567a628ceef9d6b5557.jpg

     

    20210208_135757.thumb.jpg.370b09e8c6917ab80dc8b00e7b7222bc.jpg

     

    Przy dolnej stacji Glüny znajdowała się sympatyczna knajpka z nasłonecznionym tarasem.

     

    20210208_111538.thumb.jpg.5d8335eb7cbf5eb0173667456847c88e.jpg

     

    Pod koniec dnia wróciliśmy na lewą stronę ośrodka. Po drodze udało mi się uchwycić ładną scenerię z widocznym na drugim planie celem naszego jutrzejszego nartowania- szczytem Corvatsch.

     

    20210208_142409.thumb.jpg.fbb56ff33f779b1cf780e42890c00bfb.jpg

     

    A tutaj jeszcze jedno ujęcie tej potężnej góry (Corvatsch ma 3451 m.n.p.m., a górna stacja kolejki znajduje się na 3303 m.n.p.m.- wyżej niż najwyższy dostępny na nartach punkt na Stubaiu czy w Sölden). 

     

    20210208_150223.thumb.jpg.a1907a0fcea28363eb4d821e38f18a72.jpg

     

    Na koniec zjechaliśmy do miejscowości trasą nr 28 :) 

     

    20210208_155949.thumb.jpg.41a17d753166461193ea3c03743d7410.jpg

     

    Zachodzące słońce widziane już z miasteczka ;) 

     

    20210208_164201.thumb.jpg.8638b12ff6292e3581bae3c79ea8cd74.jpg

     

    Podsumowując- dzisiejszy dzień był idealny. Mnóstwo słońca na łagodnych zboczach Corviglii, bardzo dobrze przygotowane trasy (po takim opadzie!), przepiękne widoki na całą Engadynę i wreszcie dużo kilometrów w nogach :) 

    Tak jak napisałem wyżej- jutro planujemy Corvatsch. Pogoda zapowiada się słoneczna ;) 

    • Like 17
    • Thanks 6
  7. Przyjazd na miejsce

    Udało się :) 
    Wczoraj po południu dojechaliśmy do Sankt Moritz po niecałych 11 godzinach jazdy z Wrocławia. Ostatnie 60 km to dość kręta droga wiodąca przez przełęcze (Julierpass przez który jechaliśmy ma 2284 m.n.p.m.), na szczęście jednak znakomicie odśnieżona i czarna. Wieczorem poszliśmy na spacer po miejscowości St. Moritz Bad. 

    Pomnik upamiętniający medalistów IO z 1928 i 1948 roku. 

    20210206_221733.thumb.jpg.992c15ba5d6b143c2ca160cbf7e963b8.jpg

     

    Poniżej nieczynny z powodu kwarantanny Hotel Kempinski. Z tymi wyłączonymi światłami wygląda groźnie i mrocznie, trochę jak opuszczony szpital psychiatryczny.

    20210206_222615.thumb.jpg.d2ef1e50344d6544667c82a3e2e8a3af.jpg

     

    Bardzo spodobały mi się latarnie przystrojone w logo St. Moritz z gustownym słoneczkiem. 

    20210206_223818.thumb.jpg.f09a887cd0d8787f6de7a46b8bf0a67b.jpg
     

    Dzień 1

    Całonocne opady i mleko za oknem nie zachęcało do wyjścia na stok.

    20210207_081654.thumb.jpg.a53d3366ac26f1492a8a10727a94aa97.jpg

     

    Zaczęliśmy od Corviglii. Noc i poranek przyniosły ponad 20 cm świeżego śniegu na trasach. Dla osób lubiących warunki freeridowe- bajka, dla mnie z moimi slalomkami i w pierwszym dniu na nartach od roku - nieco nierówna walka :D Na plus- mało ludzi na stoku i całkowity brak kolejek do wyciągów. Mimo trudnych warunków, dzień zaliczam do udanych, w końcu udało się poznać część ośrodka i nieco przetrzeć nartki. Otwarte było około 2/3 tras, z wyłączeniem kolejki na Piz Nair i 3 krzesełek w wyższych partiach Corviglii. 

    20210207_105928.thumb.jpg.1e2be86e477481e93e9f56771f791f33.jpg

    20210207_120728.thumb.jpg.2830d94f8bed08321440c5891e75bf25.jpg

    20210207_123437.thumb.jpg.956f4c54f47e5da3debcdf57cdc7ada6.jpg
     

    Wieczorem udaliśmy się na spacer do głównej miejscowości- St. Moritz Dorf, czyli tego prawdziwego Sankt Moritz :) Miasteczko było puściutkie i nieco posępne, ale przy padającym śniegu i świetle latarni sprawiało baśniowe wrażenie. 

    20210207_185143.thumb.jpg.ce1f8ed73941f50d7a32b7f14c4b802c.jpg

    20210207_185455.thumb.jpg.0f1a9a26cf64e1db1d27168f84e7a70d.jpg

    20210207_185814.thumb.jpg.3fca65c54cea93a2bf9d2157c2f426bc.jpg

    20210207_185508.thumb.jpg.1e048315cbc79ea29d29f1b0843e3ba3.jpg


    20210207_185814.thumb.jpg.725b4cd5be174247bff23ffdf6d0d910.jpg

    20210207_190244.thumb.jpg.ab7f5f0bf6932ad4f057040a1a0f5121.jpg

    20210207_190743.thumb.jpg.d3f55213e3d9f35f83bd0b4d80f2c8fc.jpg


    Jutro w planach dalsza eksploracja Corviglii. Licząc od soboty wieczorem do jutra rana spadło/spadnie z 50 cm śniegu. Duże to wyzwanie dla ratraków :) Na szczęście jutro od południa ma się już wypogodzić :) 

    20210207_081654.jpg

    20210207_190743.jpg

    • Like 14
    • Thanks 5
  8.  

    18 minut temu, Jusik2002 napisał:

    Czy w Szwajcari potrzeba mieć test na covid ??

    W Szwajcari nie potrzeba mieć test na covid ..

     

    Chyba, że Polska w międzyczasie znajdzie się na liście krajów wysokiego ryzyka. Wtedy na wjeździe obowiązuje ujemny test na COVID i 14-dniowa kwarantanna z możliwością skrócenia do 7 dni w przypadku powtórnego testu na miejscu i uzyskania drugiego wyniku negatywnego. 

  9. https://www.swissinfo.ch/eng/party-leaders-call-for-tougher-covid-measures-at-swiss-borders/46312338

    Złe wieści ze Szwajcarii. Liderzy 6 największych partii podpisali się pod listem do rządu, postulując zaostrzenie przepisów dotyczących przekraczania granicy szwajcarskiej. Mówi się o wymaganym ujemnym wyniku testu i kwarantannie przy wjeździe.  

    • Sad 2
  10. 1 godzinę temu, tanova napisał:

    W St. Moritz szwajcarski odpowiednik sanepidu zamknął dwa eleganckie hotele w związku z kwarantanną i wykryciem wirusa w mutacji południowoafrykańskiej - jeszcze gorszej niż brytyjska. W trybie natychmiastowym zamknięto szkoły, szkółki narciarskie i zarządzono masowe testy dla ludności i gości oraz zredukowanie kontaktów do minimum. Stacja narciarska jednak działa. 

    Mam rezerwację na drugi tydzień lutego właśnie do Sankt Moritz. Ciekawe czy zamkną do tego czasu. A może zdążą się zamknąć i otworzyć :)

  11. 7 minut temu, Arbiter2104 napisał:

    a gdzie w tym linku jest zapis że tylko dla mieszkańców ? Skoro gospodyni w Val Gardena zaprasza od poniedziałku?

    O tym mówił akurat prezydent regionu, Arno Kompatscher. 

    https://www.neveitalia.it/turismo/news/arno-kompastscher-in-alto-adige-gli-impianti-possono-aprire-il-18-gennaio-ma-solo-per-i-residenti

    • Like 1
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...