Dumpling Zębowa Wróżka

No to ja obstawiam że dzisiaj pieknie pojedzie Maier Zawsze na niego stawiam A generalnie stawiam na Cuche Chłopak jest dobry!

hotelik fajniutki taki dla księżniczki A Wy gdzie jedziecie na Sylwka?? Skoro odradzacie Chopok bo pogoda jest loteria to gdzie?? Plejsy już z Braciszkiem wczoraj obgadałam i generalnie jest ok Tylko nie odsyłajcie do Rożemberoku bo bylam tam i nie wrocę

No wlaśnie... problem w tym że wole do miasta dojechać sobie na jakąś kolację czy do pubu ale na narty wolę iść na piechtę w bucikach... Luxus nie musi być ale też nie warunki niemalże survivalowe.

Dzięx ale tak to ja już sobie przegrzebałam net, chodzi mi o coś poleconego, czyli gdzie będzie najlepiej żeby było najbliżej i najwygodniej. Byleś tam? Jak tak to napisz gdzie mieszkałeś to sobie zobaczę w necie.

Na Sylwestra przecież wiem co piszę może to i dalekosiężne plany ale wolę wiedzieć co i jak żeby sie potem nie obudzić z ręką w wiadomo czym...

Przejrzałam wątki Słowacko-Czeskie i nie znalazlam info o którą mi chodzi. Na Sylwestra wybieram się z braciszkiem na Chopok - nie byłam tam nigdy i chciałam się skonsultować gdzie najlepiej sie ulokować żeby mieć blisko do stoku (nie dojeżdzac samochodem) i żeby warunki mieszkalne nie były odrzucające (dla zrozumienia tego dam porównanie - mieszkałam w Rużemberoku w schronisku tuż przy stoku, pokoje 2x4 w tym łózko piętrowe, czyli jak przedział kolejowy, i 1 kibel na korytarzu i nie satysfakcjonuje mnie to zbytnio).

Własnie wrócilam z VdiS i śniegu jest sporo, pogoda jest przepiękna, w dzień 4 do 6 na + ale w nocy przymarza (-6 do -7). Myślę że śniegu starczy do połowy/konca marca bo poza trasami też go sporo leży. Trasy są dobrze przygotowane i pod koniec dnia nie było specjalnej brei a na czarnych w ogóle nie było brei i nawet pod koniec dnia mogłam po resztkach śladów ratraku przejechać Niestety w knajpach jest sporo osób i sporo Polaków...

Słyszalam od kolegi który był na wymianie studenckiej we Włoszech że faktycznie Polki się niezbyt szanują... Ale co do tamtych Włochów z VdiS to raczej było żartem niż na poważnie i nie dało się odczuć nachalności Byli prześmieszni!

No w MdiC byłam tylko 2 dni więc Direttissimę zrobiłam tylko 4 razy ale starczyło mi... pod koniec trasy mam średnie pojęcie co się dzieje z moimi nartami... a tu trzeba jeszcze hamować! Tak na marginesie... Każdy kto był w tym kraju pewnie zauważył że Włosi są przesympatyczni Jedyny mankament to to że nie idzie się z nimi dogadać w innym języku niż włoski... Po angielsku nie mówią a jak mówią to z prześmiesznym akcentem i wyjatkową pomysłowością. Debeściakiem jednak był tekst: "I wanna kiss you with a language".

No to prawda, nie byłam tam ale oglądałam program na Travelu o tej miejscówce.

To kalendarz na ten tydzień: 19.02. Whistler, DH L TRA 20.02. Whistler, DH L TRA 21.02. Whistler, SG M WC 21.02. Whistler, DH L TRA 22.02. Whistler, DH L WC 23.02. Whistler, GS M WC 24.02. Whistler, S-comb L WC 24.02. Whistler, SG L COM Dzisiaj trening kobiet.

Ścianka jest cudowna a dostęp do niej jest utrudniony: najpierw wpada się w pędzie (po 2 km jazdy w dół po lodzie) w zakręt o ponad 90st za którym znajduje się wąska ścieżka szerokości ok 2,5 m na której pługowcy (którzy dojechali aż tu czystym przypadkiem) spoglądają z podziwem na ludzi którzy dalej jadą w przepaść Schumachera To nie lada wyzwanie przecisnąć się przez tą kolejkę gapiów A jak kogoś potrącisz to się wściekają

Na szeroką stopę polecam buty Nordica - co prawda jestem innej płci niż Tata, ale u mnie męska część rodziny używa własnie tych bucikow - jak jeszcze ma szerokie łydki to powinny pasować. O modelu się nie wypowiadam bo twardość buta to intymna sprawa każdego narciarza pzdr!

To prawda, było przepięknie! Drugiego dnia z samego rana oczywiście jak co roku żalowałam, że w ogóle tu przyjechałam bo nogi mnie niemiłosiernie bolały, siniaki na piszczelach a uda piekły... schylać się nie mogłam bo plecy też coś nie bardzo... Ale zadziałał Nurofen Forte i cała reszta tygodnia była udana Folgarida-Marilleva jest już dla mnie nieco nudna, no może oprócz "grzybka" czyli pizzeri na Monte Spolverino gdzie mozna było potańczyć i zjeść pyszną pizzę a potem zapić to Bombardino. W Marillevie zaczepił mnie jakis Polak i powiedział że widział jak tańczyłam w Folgaridzie... więc może Pan Gienio też mnie kojarzy W MdiC trasa 3-TRE była cudnie przygotowana - gładź, żadnej muldy i pusto. Moja ulubiona, Direttissima, tez była piękna tyle że trochę trudniej przygotowana: zlodowaciały śnieg a na ostatniej ściance (im. Michaela Schumachera) były oprócz lodu muldy to jest wlasnie w tej trasie najfajniejsze - adrenalina rozrywała mi żyłki ...tylko szkoda że tylko tydzień...

Bunt na pokładzie! Skandal! SB, Iza Małysz radzi połknąć Valerin Mite

Wrócilam, wrócilam Pogoda był piękna, Włosi też. Jedzenie w szpitalu było smaczne Żarcik, jestem cała i zdrowa tylko jakiś taki niedosyt czuję.... Pojeździłabym sobie jeszcze. Pana Gienia nie spotkałam ale było strasznie dużo Polakow więc przestałam w pewnym momencie rejestrować ich W weekend postaram się przysiąść nieco i wstawic jakąś galerię z wyjazdu PS. Pierwszy dzień w pracy to horror. Back to reality... Mam deprechę powyjazdową...

Spokojnie, nie podrywam Chłopakow po 60-tce No wiesz, Homar... wyjątkowy Facet załozył ten temat żebym się oswoiła z równie wyjątkowymi Facetami na tym wyjatkowym forum To chyba jest o czym gadać, nie?

Hehehe, dawaj Jego fote to będę Go szukać Dzieki Chłopaki i do zo! Galeria oczywiscie będzie narciarska

Snieg tam jest i to w sporych ilościach (od kilku miesięcy kontroluję sytuację w necie) Zawody sobie obejrzę po włosku - komentatorzy będą się pewnie drzeć, jak to Wlosi...

No dobra, Chłopcy (i Dziewczęta) jadę na nartki Odezwę się za tydzień albo za kilka dni Ciao!

Nie bardzo... ale to nie zmienia faktu że chciałam 4 w jednym... Ale to jest FISu????

Hehehe, nie grywam w pokera bo samemu się cieżko gra (nikt się nie chce rozbierać ) PS. rozumiem że dojrzałeś kto tam jest królową Niewiele osób to zauważa:) No, no... taki byk! Oczywiście że Hermann sie pisze przez 2n! SB, powiem enigmatycznie że niezła strategia

Bez nerwów - przyjmie Cię...

Bobic, zaproś Hermanna. Już Go przekonałam żeby Cię przyjął... Ponarzekał trochę ale ostatecznie się zgodził

ehh.. ta zazdrość...