Przed chwila wrcocilem ze stoku w Limanowej, totez zdam relacje:
Przyjechalem tam gdzie na godzine 13 i kupilem sobie karnet na 4 godziny. Czynna trasa niebieska i przy orczykach, FIS byl jeszcze zamkniety, ale sniegu juz duzo i rozprowadzony ale jeszcze snieza.
Warunki na niebieskiej trasie od samego przyjazdu super. Snieg bardzo twardy - mocno ubity, szybki, zmrozony, bez przetarc, widac ze duzo go tam nasniezyli. Po 3 godzinach gdzieniegdzie (na stromych czesciach) zrobilo sie bardziej oblodzone, ale nadal dobrze, bez muld. Ogolnie warunki rzeczywiscie bardzo dobre, co zaskoczylo mnie bo slyszalem o zeszlorocznych problemach ze sniegiem. Po bokach tras ogromne 2-3 metrowe haldy sniegu z armat, ktore caly czas pracowaly. Niebieska trasa w obszarze skretu dosc waska, ale nie bylo tlumow wiec bylo dobrze, własciwie bez kolejek. Udalo mi sie zjechac pare razy zamkieta co prawda trasa FIS i nachylona jest pieknie, jak tylko narciarze nie zedra sniegu bedzie dobrze. Trasa przy orczykach bardzo latwa - znajoma tam jezdzila a ja tylko krzeslo. Ogolnie stokiem jestem pozytywnie zaskoczony i bede chcial sie tam wybrac jak jeszcze do tego otworza FISa. Polecam tym ktorzy nie byli, bo za niezle pieniadze pojezdzilem przy dobrych warunkach a i nie daleko. Jechalem z Krakowa przez Bochnie i wiśnicz, niezla droga dobrze odsniezona i bez korkow- w 1,5 godziny zajechalem spokojnie.