Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

niko130

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    405
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi dodane przez niko130

  1. Dzisiaj chwilę stałem pod Golgotą w Szczyrku i obserwowałem jak ludzie przedostają się z nartami w kierunku Soliska. Aby przemieścić się te kilkadziesiąt metrów należy przejść przez dróżkę dojazdową do parkingu. I tu zaczynają się "schody". Jedni jak Bozia nakazuję sciągają narty coby je nie zedrzeć na żwirze, a raczej żużlu. Ale jest też grupa narciarzy, która wiele się nie namyślając przejeżdża elegancko po ostrych kamyczkach. No niektórzy chcąc przyszanować narty stąpają delikatnie jak kot skradający się do myszy. Ciekawa to była obserwacja.

    To jest nieszanowanie sprzetu na którym jeżdżę. Ale ton wypowiedzi zmierza w innym kierunku. Dla mnie nie jest wazna grafika , model , typ.

    Skupiam sie na jezdzie a nie ochronie swoich nart. Narta musi być przygotowana do jazdy, wiem ile pracy nalezy włożyć.

    Zdaza mi się czasami dotknąc w kolejce komuś narty ( nie rysowac), bo widzę ,ze gosciu nie przesuwa sie w kolejce. Nie robię to zlosliwie. Rzadko patrzę w dół, patrzę przed siebie. Tak robie też w jezdzie.

    Smieszą mnie spojrzenia , pełne złosci, braku życzliwosci mimo mojego "pokojowego" nastawienia.

    Dla wielu narciarzy bycie na nartach to chęc zaprezentowania sie nie koniecznie od strony technicznej i poszukiwania wrazeń. Na forum tę atmosferę sie wyczuwa.

    Buty, narty, rękawice. Najlepsze, pierwsza narta, model sezonu. Jako informacja tak

    Ale bywa tak ,ze służy do kupienia czegos co jest przedmiotem pożądania (mozna zapisać w temacie MITY)potem taki własciciel myśli ,że wszyscy na stoku widzą jego naj, naj, najlepszy sprzęt.

    Tak naprawdę nie jest. W Polsce podobno jezdzi 4 miliony ludzi.

    Ja oglądam sie tylko za dobrze jeżdżącymi, a to mi sie nie pokrywa sie z jakoscią sprzętu.

    Nie wszyscy dmuchają i chuchają na swoje samochody ( celowe rysowania samochodu - tu wandalizm i z tym się zgadzam).

    Rozejrzyjcie sie wokół jestescie w mniejszosci. Dla mnie kazdy przedmiot najpierw ma wartosc użytową i chcę go najlepiej użytkować.

    Poza tym przywiązuję się do .. nawet rzeczy martwych :) i nie pozbywam sie

    tak szybko :).

    Nie muszę do nart miec taki sam stosunek jak oburzeni tu forowcy.

    Pozdrawiam!

  2. Jak ja się uczyłem deski to nie było filmów w internecie .:) W ogóle nie było internetu :) Wtedy był towarzysz Gierek :D:D .

    Chodziło mi tylko o sam start na desce bez odpychania .

    Nico czy ty masz jakiś swój ulubiony film , (najlepiej amatora nie zawodnika) ?

    Ben link co podałeś jest nie aktualny , proszę pokaż jakiś film z tym kopem to powiem Ci czy oto mi chodzi .:)

    Jazda o której wspomnialem ( królowała na ulicach rosyjskich miast), podczas gdy w Polsce jeżdzono na rampie i freestylle. Dla ciekawostki dodam, ze pierwsze lyżworolki, deskorolki pojawiały sie u nas z ZSRR.

    Imitacji jazdy na nartach szukalem nieustannie. Sam skonstruowałem narto rolki na których mozna bylo tylko jezdzic techniką ciętą (w butach narciarskich po asfalcie). Byly to lata 80-te. Wtedy nauczylem się techniki ciętej (łatwiejsza forma - jazda śladowa).

    Idolem był Stenmark. Próbowałem go nasladowac i wpajac to swojej córce (to ona jezdziła zawodniczo). Ja nie jestem instruktorem, uczylem się zawsze przez nasladownictwo (J.K. Kely, G.Thoeni, Stenmark, Girardeli).

    Był to czas , ze instruktorstwo w kraju stało na niskim poziomie tkwiąc w technikach z przed II wojny.Kazdy osrodek narciarski (okręgi) miał swój styl

    Sam poszukiwalem nowych trendów , kazdy nowy sezon to odkrycie nowych wrażen na nartach.

    Tak mi zostało. Dzieki tym , którzy chcą mnie czytac i słuchać na stoku sam podnoszę swój poziom jazdy na nartach.

    Filmów nie posiadam.Jak jeżdżę ,to widze po narciarzach ,którym doskonalę technikę . Czesto mam wrażenie , ze to ja własnie jadę :D.

    Pozdrawiam!

  3. Proszę o ocenę jazdy mojej lepszej połowy, 2 zima jazdy.

    Z podziękowaniem

    Tadeusz

    Poprawa techniki polega na poprawianiu swojej gorszej połowy (skretow gorzej wykonywanych) :D

    FILMIK przedstawia jazdę ani zla ani dobrą.

    Jazda odbywa się z kontrolą predkosci (kazdy powinien ją miec), dlatego latwo będzie poprawiac taką jazdę.

    Proponuję nie próbowac technik oporowych, one opóznią efekty , albo elementy pozostana na zawsze.

    Na filmiku jestes 4 -ą osobą , która w identyczny sposób kontroluje predkosc.

    ZAWODNICY w podobny sposób ją wytracają na 2 -3 skręty za linią mety. Robią to kierując skret zewnętrznym biodrem.

    Przyjrzyj się panom w prawym rogu ekranu. Ty robisz to identycznie.

    Więc Twoja jazda to nieustanne starania zatrzymania nart aby sie nie rozpędzały.

    Jest to kiepski sposób kontroli prędkosci.

    Łatwo będzie poprawic jak będziesz miala świadomośc swego błędu.

    Unikaj (kontrolowanego poślizgu:D) . Zastąp to innym mechanizmem.

    Przestaw myslenie, ze jazda to nie ciągłe pilnowanie by narty nie jechaly szybko .

    One ,mają jechac TAK: w linii spadku szybko -szybko - szybko , po przekroczeniu linii spadku zmniejszamy prędkosc , jedziemy wolno-wolno-wolno.

    To proste , w linii spadku narty jadą szybciej , my im nie przeszkadzamy bardzo spokojnie kierujemy je w linię trawersu. Narty zaczynają zwalniac. Zmienia się dla nich nachylenie stoku :).

    To jest ważny moment. Nie wolno za wczesnie stanąc na narcie wew.

    Tak jak dlugo jedziemy na dolnej tak długo mamy kontrolę nad nartą.

    W ostatecznosci możesz w tym momencie skrętu puscic tyły w zeslizg.

    To moim zdaniem powinien być pierwszy etap na drodze do poprawy techniki.

    Jadąc wg schematu szybko-szybko; wolno-wolno zaczniesz popelniac nowe bledy.. Ale będą one na wyższym etapie (przejdziesz do starszaków):D

    Te zmiany to zwrot milowy w Twoim życiu narciarskim.

    Powodzenia.

    • Like 1
  4. Ja natomiast całkowicie się nie zgadzam z tym opisem o jeździe na deskorolce .

    picture.php?albumid=197&pictureid=1747

    To zupełnie coś innego . Autor nigdy nie jechał na deskorolce dla tego wysnuł błędne porównanie . Jazda na deskorolce bez odpychania się nogą nie ma nic wspólnego w odbiciem wygiętej deski . Tak więc "kop" na deskorolce to nie jest "kop" na nartach . Ufff..

    I co Ty Nico na to powiesz ?

    Potrafię jechać bez odpychania nawet rękę złamałem na tym ustrojstwie .

    Dla mnie narta daje "kopa"na dwa rózne sposoby. Jeden , który otrzymujemy z włozenia siły w wygiecie narty i drugie bardziej zlożone.

    To drugie to działanie naszego ciala w kierunku przód-tył.

    I to jest wazniejsze. Narty mają nam oddac energię a nasze ciało i sila bezwładnosci ja zwielokrotnic.

    Przyklad z deskorolką jest idealny.

    Pytanie: jak uzyskac sile pchająca nasze cialo umieszczone na deskorolce , nawet pod górkę?

    To jest własnie kop jaki daje nam deska kiedy wykonujemy odpowiednie ruchy ciałem we współpracy z deską.

    W latach 90-tych okres oczekiwania w kolejce (Kalatówki) urozmaicałem sobie zabawą.

    Na wylodzonym plaskim odcinku wykręcałem sobie w obie strony po kilkanascie skretów smigowych (oczywiscie z lekkiego odepchnięcia sie w momencie startu kijkami). Stosowalem tam technikę , która opanowałem na deskorolce. Polecam poszukac w internecie filmiki gdzie chłocy na deskorolkach pokonują slalomy (na asfalcie) 20-30 bramkowe.

    Takie dzialanie na nartach widzę w demonstrowanych skretach (na początku) filmiku:

    http://vimeo.com/20241578

    Od dawna podkreslam , ze na lodzie jazda powinna polegać nie na szukaniu tylko krawedzi ale "wcinaniu się " nimi w stok (tak jak kroi sie marchewkę w talarki).

    A to jest własnie ta technika z deskorolki.

  5. Kontrrotacja, byle niezbyt obszerna, pozwala utrzymać piętki nart w śladzie przy wyjściu z wirażu, wiem że są środowiska eliminujące ją, preferujace jazdę w pozycji prostopadłej zawsze i wszędzie, ale wystarczy obserwować uważnie co robią dobrzy slalomiści by uznać że ten ruch się opłaca. Zamykanie skretu zamachem ramienia to moim zdaniem błąd, przy braku kontry taki manewr grozi wręcz rotacją i wejściem w ześlizg, a nie tego nam trzeba, wystarczy cały czas trzymac ramiona w pozycji która pozwoli wbić kijek w kierunku linii spadku stoku jak najoszczędniejszym ruchem, z nadgarstka.

    Kontrrotacja i rotacja jest potrzebna, ale zalezy w jaki sposób jest osiągana ( czyli czym), i jaka jest proporcja między nimi. To wszystko zalezy od sytuacji (zaciesnienie , wydłużenie skrętu). Nadrzędnym celem ich jest zawsze pełna równowaga i jak najdłuzsza jazda na krawedziach ( w jezdzie sportowej).

    Film przedstawia dużą poprawę skrętu prawego (moze 2-3 skrętu nieco gorsze).

    Rece prowadzisz fatalnie. Teraz tylko ręce! Jak będę w lepszej kondycji napisze jak uruchomić ręce. A może ktoś mnie wyręczy. :)

  6. Nico ale dzisiaj w Tobie jest wiele rozgoryczenia . Szybko zdrowiej :):).

    A teraz powiedz mi jak jeździ facet z tego filmu : http://vimeo.com/20241578 . Tylko wytłumacz mi to tak na "chłopski rozum"

    Bo dalej nie wiem jak mam pomóc koledze Tysooon .

    Życzę zdrowia :)

    Dziekuję. Rozgoryczenie ? Bo mam doła. Wszystko boli. Poza tym sesja wypadkowa była wyjątkowa.

    Facet nagle pojawia mi się (gdybym miał te okulary z fotografii) przed nosem ,ja złozony w skrecie prawym, wjeżdzam w niego mając nogi z jednej strony tułów z drugiej (bo nie chciałem wpasc czołowo. W wyniku tego narty natychmiast mi wypięły

    a ja zostałem wyrzucony w powietrze z rotacją . Wykonałem (tak twierdzi kolega) 4 salta w powietrzu + jeden na ziemi . Obroty przypominały srubę (jeden kijek znalazł sie 15 metrów z boku od linii upadku). Lot był długi twierdzi ze 20 m - chyba było mniej. A było to na dosc płaskim (najpierw jechałem w pozycji biegu zjazdowego a potem smigiem przyspieszającym).

    Zamiar miałem z jak największą prędkoscią wejsc w gigant na stromszym już odcinku.

    FILM:

    Jesli idzie o film to jazda mi się podoba. Ale sa rózne style smigu. Najbardziej podobają sie wyjezdzane na jednej nodze (ten mi najbardziej leży) widać piekną pracę przód- tył (podniesienie przodów nart).

    Potem jedzie z obu nóg tu dynamika jest mniejsza , dominuje przerzut nart na nowy kierunek, ale już bez wcinania nart (brak ruchu stóp przód tył).

    Widzę nadmiar kontrotacji co w pewnym sensie go usztywnia.

    Kolejny to jakby pełne uspokojenie skrętu i prowadzenie nart wąsko.

    Na uwagę zasługuje fakt ,ze jedzie w bardzo latwych warunkach (snieg pochylenie stoku), ma b. krótkie narty. Predkosci (linii spadku) nie są duże.

    Przy mniejszej czestotliwosci skretów (np ca 30%) gorzej bym nie pojechał.

    Jesli cos mi się nie podoba w takich prezentacjach to usilowanie krecenia z czestotliwoscią która pociąga za sobą wypadanie z synchronizacji pracy z kijkami i pogorszenia współpracy z wygiętą nartą.

    Pozdrawiam!

  7. Nico to konkretnie jakie masz uwagi bo jestem ciekawy ?

    Ja jeszcze nie oceniałem bo myślałem że kolega założy nowy temat by osobno można było podyskutować o jego jeździe .Bo i uwagi będą inne niż u średnio-zaawansowanych .

    Czy widziałeś w Jego profilu You Tube drugi film funcarvingiem (tragedia)?

    Chciałem tysoona naprowadzic na te błędy (pytaniami). Ale Lobo ułatwił zadanie , bo je wytknął.

    Taka nauka metodą dedukcji.

    Oglądnąłem film "fun carving" . Teraz wiadomo dlaczego tyle jest do poprawy.

    Najpierw trzeba odstawic w kat ten "carving", nie mozna łączyc tych styli ze sobą. A jesli. to najpierw poprawic jazdę z kijami aby bez kiji to jakoś wyglądalo.

    Wczoraj i dzis jezdziłem u Czechów. No niestety bezkijowcy to polacy, i jezdzący szybko bez panowania nad swoją jazdą tez polacy.

    Lecze rany i potłuczenia (wynik wjechania mi pod narty - na odległosc 2m , jadący jechał na krawedziach dokladnie po całym stoku i podjechał mnie mimo ze jechałem samym skrajem trasy , smigiem przyspieszającym, a więc naprawdę wąsko, przy czym prędkosc miałem 3x wiekszą od jego. Wyobrazcie sobie , ze na stoku (godz 9.15 - drugi zjazd ) znajdowały sie 4 osoby a stok szerokosci dobre 100m Czas reakcji to 1-2 msec. Zaskoczenie totalne - wjechał z boku , pojawił sie nagle będąc niewidocznym dla mnie , bo w tym momencie był w strefie martwej obudowy gogli ( spawdzcie jak ograniczają widocznosc na boki) Jak sie pozbierałem to jego umiejętnosci były takie, że zatrzymując sie przy moim koledze ( w celu wyjasnienia zdarzenia) w czasie zatrzymania staranował go , łamiąc koledze kijek.

    Drugi mi znany przypadek to kolega jadący obok 6 letniej córki został najechany przez tez ZNAKOMITEGO carvingowca (polaka). Z tym , ze on nie rusza sie z łóżka.

    Ci ludzie jezdzą po torach i zatrzymują sie jak pociąg (bez manewru po ilus tam metrach) . Tysoon nie dotyczy to ciebie, ale przy Twojej jezdzie wez pod uwagą czy jesteś w stanie szybko zareagować. Twoja sylwetka tego nie gwarantuje, ale nie jest niebezpieczną.

    Pozdrawiam .

    • Like 1
  8. Zapraszam do wzięcia udziału w ocenie swojej jazdy.

    Porównaj skret lewy z prawym. Czy widzisz różnice.

    Ręce - oglądnij film patrząc tylko na ręce, jaki wpływ mają na Twoją jazdę.

    Porównaj pracę góra-dół w gornym odcinku trasy i w dolnym.

    Czy wystarczająco pracujesz (albo wcale) tułowiem przód - tył.

    Jak sądzisz masz czucie krawędzi, masz pełną równowagę na krawędzi narty dolnej. Mozesz powiedziec ja, ta jazda by wyglądała na twardym stoku.

    Jestes doswiadczonym narciarzem i wstawiłes film w celu poprawy techniki

    czy tylko pokazania jak dobrze jezdzisz.

    Jesli w tym ostatnim , to nie ma tu o czym rozmawiać , bo jazda jest dobra.

  9. ciekawe jest to co piszesz, takich "starych wyjadaczy" na nartach w około siebie mam wielu, a zasadnosci i uzycia kijów nikt nie przedstawił. A moze masz racje ?

    Co za wyjadacze :) szybko kije bys przeprosiła jak bym Cię zaprosił do tanca na nartach. :D

    Na nartach mozna sie zwozic i można JEZDZIC a wtedy kije są niezbędne.

  10. spróbowałem coś poprawić

    w mojej technice.

    Czy mi to się udało?

    Jak to ocenicie?

    Czy mi to się udało?

    A jak jezdzileś?

    Jak to ocenicie?

    Tu mozna coś powiedziec.

    Jestes narciarzem "klasykiem" . Musisz zdecydować czy zmieniasz jazdę,

    czy tylko doskonalić klasykę.

    Od tego zależą uwagi do jazdy.

    Mogę powiedziec, ze jedziesz bardzo swobodnie (piękny początek jazdy z trawersu, pełne rozlużnienie). Dobra kontrola prędkosci (nie kusi jazda szybka?). Chodzi tu o dwa skrety prawe. Proszę zwrócić uwagę ,że stok jest trawersowy. Pokonujesz go własciwe.

    Tym stylem wprowadzasz ograniczenie w dalszym rozwoju. Tu nie wiele da się zrobić. Jedziesz za wąsko, pozycja jest za wysoka, praca tułowiem skromna, płaska narta, rece aczkolwiek dobrze wykorzystane ale tylko w stopniu dobrym.

    Jak na jazdę rekreacyjną to jedziesz bardzo dobrze, ale tak mozna jezdzic na

    nartkach nie wymagających (jak kiedys nazywano narty typu "L").

    Jest dobrze , ale można to jechać jeszcze lepiej.

    Pozdrawiam!

    • Like 1
  11. Załączam pozostałe 3 fotki. Pozdrawiam i przepraszam za śmiałość :)

    Twoja śmialosc mnie ratuje. Nie znam ksiązki, ale w pełni zgadzam się z trescią tych stron. Teraz polemizujący z moim wpisem , muszą obalac pogląd Kuchlera.

    Wczesniej kilku opisywalo zjawisko unoszenia sie nad powierzchnią stoku.

    Mam to samo wrazenie. Po prostu wybieram miejsce, pozwalam się wyrzucić lub w tym pomagam. A nogi ? Nogi znajdują własciwe miejsce same.

    Niedowiarkom dodam, ze technikę podstawową poruszania się na nartach

    zgłębiałem w XX wieku.

    Teraz już tylko loty :D. Aż sie boję. Wszystkim , którzy proszą o ocenę , życzę jak najlepiej. Sam fakt , ze chcą lepiej otwiera perspektywy uzyskiwania takich wrażen.

    Wtedy nie ma problemu sniegu, prędkosci, tłoku, jazdy poza trasą , sprzętu (tak własnie nart, które same skręcają :eek:).

    Najgorzej mają ci , którzy tylko opanowali jeden rodzaj skrętu i są od niego uzaleznieni .

    Pozdrawiam wszystkich "latających". :D

    Moze jakies namiary na tę ksiązeczkę.

    • Like 1
  12. tak podoba mi sie jak to opisales, nie do konca tylko daje wiare tym 200kg

    Faktycznie to zaskakujące ale to sprawdzisz z latwoscią . Stan na wadze i nadaj swemu ciału przyspieszenia w dół. Naipierw wskazówka w dół a potem....

    Jak najezdzasz na fałdę terenową (garb) czujesz to w nogach?

    Oczywiscie jak nie wchłoniesz go.

    Te 200kg to całkiem realne . Az strach pomysleć jakie to daje cisnienie na krawedzi narty dolnej. Coś musi topic snieg pod krawedzią narty.

    Pozdrawiam!

  13. Osobiście doświadczyłem tego ze 2 lata temu, kiedy to po raz pierwszy ujeżdżałem narty slalomowe z grupy Race. Wtedy to zauważyłem że przy mocnym dociśnięciu narty w skręcie, potrafi ona oddać tą siłę na wyjściu z zakrętu. Jeżeli pozycja narciarza jest odpowiednia / właściwa, siłę którą oddaje narta odczuwamy jako przyspieszenie właśnie na wyjściu z zakrętu, a do tego ma się wrażenie jakby nogi / wciskane były w tyłek a kolana do klatki piersiowej. Jeżeli natomiast zdaży się nam lekko przysiąść na tyłach owy "kop" może się objawić spektakularnym wystrzeleniem nart spod narciarza i glebie na plecy:D .

    Interesujący temat. Ponieważ we wpisach nie znalazłem opisu wrazen jakie ja odbieram z nart więc pozwoliłem temat odkurzyć.

    Narty muszą być wygięte aby jak luk oddac siłę ją wyginająca.

    Nie jest to siła np 200kg jaką mozemy naciskac na krawedż bo jest to silą z jaką działamy na snieg wynikająca z sily ciezkosci i sily bezwladnosci w ruchu po łuku(narta podparta jest na całej swej długosci).

    Podparta w 2 punktach narta daje się łatwo wygiąć (5-10kg)

    Myślę więc , ze oddaje naszym nogom nie więcej.

    Ale tak jak na batucie mozna ruch wybijający wytłumić (czuję to w kompensacji czyli uczucie "nieważkosci: wg marcusa) .

    I może byc zwiększone jesli zsynchronizuję przyspieszenia prostowanej narty z wyprostem swoich miesni. Wtedy czują kopnięcie.Ale batut odda mi siłe z jaką wpadne na niego . Jak 200kg to z tą siła mnie wyrzuca.

    Na sniegu jest inaczej . Sniegu nie napnę jak batut. Narta odda mi te 5-10 kg

    pomnozone przez przyspieszenie prostowanej narty. Ale to musi być pelen synchronizm. Tu jestem za cienki aby to obliczyć (fizykę dawno ...dawno temu....)

    Jest jeszcze inne zjawisko. Pamiętacie film z B. Milerem, kiedy jechał bez narty bieg zjazdowy.

    Wystarczyło, ze dosłownie dotknął tyczki i zwaliło to go z nóg.

    Stracił równowagę.

    Tak dzieje się kiedy znajdziemy sie w pozycji utraty równowagi a zadziała jakas siłe zewnętrzna (w tym wypadku te 5-1o kg wystarczą) aby nas wywrócić. A jak tracimy przyczepnosc to lecimy... lecimy.:)

    Czy podobnie (po tych 3 sezonach) myslicie?

  14. niko130 pewnie się czuję zarówno w długim jak i krótkim skręcie.

    W Polsce preferuję...i to może dziwnie zabrzmi skręt krótki niedokręcony, rwany...:rolleyes:

    Na stokach czerwonych, czarnych - szerokich, straszną frajdę sprawia mi długi skręt i bardzo duże przechylenie na stoku, taki prawie Body C.

    Jeśli chodzi o ręce - nie wiem jak to jest...niby pamiętam Wasze rady, niby przy każdym zjeździe zwracam na to uwagę i diupa...:(

    Zapominam, nie umiem...nie wiem:mad:

    Teraz staram się nad tym mocno pracować...niestety z mizernym skutkiem.

    Jeśli chodzi o to jak daleko patrzę...to wczoraj właśnie zwróciłem na to uwagę (kolega na dole stoku ustawił się do zdjęcia - nie widziałem go) - patrzę do połowy Stoku, jakieś 100-200 metrów przed siebie, nie dalej.

    ROSSIGNOL: Dla mnie jest to jazda bardzo ładna ,miła dla oka , bez brawury ( skok ) , technicznie na +3.

    Może jakąś 4rkę z -, bym wytargował? ;):):D

    Nie wiem co to jest rolleves znam smig "przyspieszający"

    Piszesz:

    Jeśli chodzi o to jak daleko patrzę...to wczoraj właśnie zwróciłem na to uwagę (kolega na dole stoku ustawił się do zdjęcia - nie widziałem go) - patrzę do połowy Stoku, jakieś 100-200 metrów przed siebie, nie dalej

    Nie o takie patrzenie chodzi.Wzrok jest bardzo ważny dla naszej równowagi. Ma być rozproszony (nie skupiony). Przykladem jest chodzenie na równoważni (i uwaga "nie patrz pod nogi" ).

    bardzo duże przechylenie na stoku, taki prawie Body C.

    Jeśli chodzi o ręce - nie wiem jak to jest...niby pamiętam Wasze rady, niby przy każdym zjeździe zwracam na to uwagę i diupa...

    A może ten body c. jest winowajcą. Jak rece są w dole łątwiej dotknąc sniegu (obejrzyj fragmenty jazdy na wprost - opuszczasz ręce), no i to widać w skrętach też.

    pewnie się czuję zarówno w długim jak i krótkim skręcie.

    Tu nie chodzi o skręty dlugie krótkie a o lewy prawy.

    Lewy skręt jest dobry (atak, biodro, układ, nawet ręka prawa ujdzie).

    Lewy jest zły.Generalnie można powiedzieć, ze jedziesz cały czas w ustawieniu na prawy skręt.

    Cała połowa ciała (lewa) jest w wyrażnej defensywie.

    W moim pierwszym wpisie (został pożarty :D) podawałem klatki stop pokazując te sytuacje. Bedzie lepiej jak sam je znajdziesz, jak nie to je wskażę.

    W skręcie lewym nie wychodzisz do skretu biodrem . W koncówce skrętu prawego , jestes w pozycji odchylonej, i do skrętu lewego wchodzisz przez

    położenie ciala prostego) do srodka skrętu . Konsekwencją tego jest inny tor jazdy, mniejsza krawędz, UKŁAD RĄK i ogólna szywnosc.

    Aby to poprawic musisz być przekonany o tym błędzie i w czasie jazdy skupić się na nim. Bardziej go akcentować.

    Skupic uwagę na biodrze (w wyniku czego automatycznie zacznie wychodzić lewe noga do przodu.

    Łatwiej będzie to osiągnąc jak będziesz pilnował przeniesienia cięzaru na nartę dolną.

    Ręce tez w tym pomogą (początkiem moze być ruch przesadny, potem go uspokoisz)

    O jaki to ruch chodzi?

    W lewym skręcie prowadzi biodro (lewe) prawa ręka (ruch zaczynający sie od prawego barku) rotuje górę tułowia (ten ruch staramy się przeniesc az do nart). Ta rotacja jest pod kontrolą . Nie wolno nam cofnąc lewej reki z barkiem (do tyłu).

    Innymi słowy (tak to nazywam na roboczo) : praw ręka idzie do lewej, albo prawa ręka prowadzi skręt.

    To jest tylko ułatwienie. Potem mozna ten ruch ograniczyć do niezbędnego minimum.

    Najwazniejsze to być w koncówce skretu prawego w wysokiej pozycji z biodrami z przodu (aby d..a nie była z tyłu). Z tej pozycji łatwo wysunąc biodro lewe do skrętu, jesli pozostaniesz na dolnej narcie ( bedziesz miał w niej oparcie dla sił działających na Ciebie) pozostaniesz w równowadze.

    Teraz uruchamiasz ruch rąk.

    Kiedy poczujesz , ze w kazdej chwili skrętu mozesz podniesć nogę wew.

    że jedzie sie lekko, ze w dowolnym momencie możesz dokonac korekty skretu , to będzie swiadczyło , ze skręt jest prawidlowy.

    Warto się zabrac do roboty . To 50% skrętów na stoku.

    Pozdrawiam!

    Poprę swój wpis filmikiem wklejonym przez Rossignola w innym temacie.

    Tam masz prowadzenie ręki ( zobrazowane jest pracą kijków, ale kijków nie trzeba "zabijac" , wystarczy imitowanie ruchu).

    • Like 1
  15. Brawo za pokazanie jazdy na stromym stoku.

    Tor jazdy jest dobry, dużą częsc wirazu jedziesz w linii spadku.

    Narty prowadzisz płasko , stąd narty przez cały wiraż slizgają się.

    Przy przejsciach (skret-skręt) przenosisz cieżar na nartę dolną , ale nie znajdujesz wsparcia na niej i wspomagasz się górną (jest to brak równowagi).

    Przyczyn jest wiele. Pierwsze to nieruchoma pozycja , jaką utrzymujesz przez caly film.

    Trochę ją urozmaica ruch rąk (jest nie wystarczający , brak kijków niedopuszczalny).

    Dalej , to plaska narta ktora ucieka w bok i nie daje wsparcia. W takiej sytuacji należy od samego początku skretu ustawiać ją na krawedzi i w miarę jazdy po luku ją zwiększać.

    Odchylenie tulowia w kierunku narty dolnej a biodra do srodka skretu pozwoli uzyskać równowagę.

    Ale to nie wszystko, to musi współgrac z nieustannym ruchem tułowia przód-tyl, góra-dół któremu towarzyszy ruch rąk z kijkami. Nie wolno zapominać o łopatkach (otwarta klatka piersiowa)

    Ruch ten (góra-dół , przód-tył)jest odpowiedzialny za rozkład sił na krawedzie (przednia, srodkowa i tylna częsc).

    Jak widac sporo do poprawienia. Ale masz dobrą bazę do poprawy,

    ładnie jedziesz chociaz z takimi błędami.

    Pozdrawiam!

    • Like 1
  16. Podczas szybszej jazdy na trudniejszym stoku zauważyłem ,że czasami narta zewnętrzna nie trzyma mi krawędzi i objeżdza całą szerokością .

    To proste. Twoja pozycja musi byc inna .Razem z pochyleniem stoku o tyle samo pochylamy całe ciało. Jedynie bardziej poszerzamy tor jazdy, aby zachowac równowagę

    ( na stromym jadąc w skos stoku wyraznie odczuwamy róznicę poziomów po którym jadą narty).

    Dobrze jest ręce prowadzic szerzej , mocniej dać do przodu, zmieniac mocniej pozycję góra- dół. Również mocniej nalezy dzialac (w pierwszej fazie skrętu) na dzioby nart.

  17. Rossignol
    Jest moją subiektywną oceną tego filmu .

    Subiektywną , ale prawdziwą. Rossi więcej odwagi :D

    Nasz rację : czy tam wogóle są krawedzie w tej jezdzie? Chwilami ich wcale nie ma .

    Ale to oznacza kunszt z jakim on zjezdza. CZUCIE KRAWEDZI ma doskonałe , spróbujcie wykonac jazdę w slizgu utrzymijąc narty w linii spadku. To tylko dla orłów.

    Zanim zaczniecie mnie atakować , spróbujcie to zrobić na stoku.

  18. Witam Wszystkich,uprawiam narciarstwo praktycznie od małego z mniejszymi,bądź dłuższymi przerwami.Mam prośbę,żeby ktoś fachowo ocenił moją jazdę.

    Pozdrawiam.

    Szybko jedziesz, masz opanowaną jazdę nartą plaską. Dobra równowaga, dobrze pracujące ręce.

    Za duża stalość pozycji (brak ruchów góra dół i przód tył).Jazda w lekkim odchyleniu (pozycja na piętach).Niestety masz równo obciążone narty co jest powodem dalszych błędów.

    Skrety niedokrecone. Popatrz na dzioby nart (czy zmieniają kierunek?).

    Czy dostrzegasz jak wchodzisz w interakcję ze sniegiem (oparcie nart o snieg).

    Plaskie prowadzenie nart zmusza Cię do zapierania sie (hamujące dzialanie),

    zmniejszasz tym samym prędkosc az do momentu kiedy opór slizgających się nart nie wprowadzi je w skret Jest to moment kiedy narty znajdują oparcie na sniegu.

    Zwroc uwagę że nie robisz zeslizgu tyłów nart , robisz to gorzej bo wprowadzasz je w dryf . Zsuwają sie w dół na całej długosci jednakowo.

    Ostatni skret to skret do zatrzymania bardzo poprawny. To jest taka namiastka skretu STOP. Takie własnie są Twoje skręty.

    Wyjsc z tego mozna przez jazdę na krawędzi narty dolnej (zapobiegnie to dryfowi i szybciej wprowadzi narty w skręt.

    Pozdrawiam!

    Po wklepaniu zauważyłem że dałes 3 filmy. Drugi film przekonuje mnie ,że trafnie wskazałem na zjawisko dryfu.

    Z film 3 (jazda Royal) potwierdza dobrą równowagę i bardzo dobre opanowanie jazdy na płąskiej narcie, ale również pokazuje jak ciało prowadzisz sztywno (stąd trudnosci z płynnoscią ruchu)

    Jestes dobry ale bez krawedzi postęp będzie utrudniony.

    • Like 1
  19. jeżdzimy z CA by unikać rotacji i mieć pewnośc że krawędzie nie puszczą.

    Co za alergia na rotację. :D

    Rotacja ma bardzo rózne postaci. Ma ona być przeniesiona na narty. Poprowadzona nieumiejętnie powoduje kłopoty z równowagą, to samo jest z kontrrotacją.

    Dlatego nie powiem , ze podoba mi sie jazda H.H. . Dla mnie on jedzie bez j..j., chociaż z wieloma elementami sie zgadzam i je stosuję.

    Marcus czy napewno nie zapędzasz się w kolejny zaułek jak z tym skwerem :D.

    Dla mnie stosowanie kazdej formy jazdy na nartach jest porządane , aby moc przynajmniej miec wrazenie ze to co wyprawia B.Miler na nartach jest osiągalne dla normalnych ludzi. :)

  20. U Szafranskiego czytam komentarz sekwencji zdjeciowej Palandera: ... nie ma mowy o tzw. kontr-rotacji, czyli wyprzedzeniu skretu ramieniem wewnetrznym. Ramiona pozostaja skierowane w te strone w ktora jada narty ..

    Bo takiego wyprzedzenia nie chce sam zawodnik.

    np. 2:10 on wewnetrznym barkiem wyprzedza skret co moim zdaniem oslabia stanie na zewnetrznej nodze

    Bo nadmiar k/rotacji jest BŁĘDEM.

    Zawodnik w bramkach to inna bajka (tak krawiec kraje jak mu materi staje).

    Oprócz tego ,ze chce szybko to musi się zmiescic w bramce. Jesli pojedzie finezyjne

    dobrym torem to nie będzie się zwijał w klębek (bo to go blokuje).

    Stosuje takie położenie na nartach aby jechać najszybciej. Bedzie to roznie , czasami

    przyjmie pozycję frontalną.

    Ale zawsze będzie dązył do takiej pozycji aby miec najlepsze wsparcie na narcie dolnej

    i miec w zapasie miozliwosc korekty toru przez skrócenie toru jazdy lub wydłużenie.

    Tors jego i nogi muszą być gotowe na RÓZNEGO rodzaju rotacje i kontrrotacje od minimalnej do maksymalnej, az prawie do zatrzymania.

    Tak się dzieje na trasach PS.

    • Like 2
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...