Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

niko130

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    405
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi dodane przez niko130

  1. Za to Tobie Niko pokory brak!

    Pelna bzdura. Bardzo często odwoluję sie do pokory.

    Pokora to zawsze szukanie doskonalosci ,a nie zarozumialstwo.

    Coś się w zyciu nauczylem a juz napewno nie lekceważenia slabszych .

    SAM do nich wyciągam rękę, zawsze chętnie pomagam.

    Jedyne co można mi zarzucić to zajmowanie zdecydowanego stanowiska i przyznanie sie do błedu jesli sie w czyms mylę. Tego wielu tu brakuje. To sie nazywa "cywilną odwagą".

  2. Cóż Aklim do przyjaciół Ciebie nie można zaliczyć. Jesli w opisie ktory wyraża radosc, ze wreszcie na stoku można sie SPRAWDZIĆ, Ty dopatrujesz się podtekstów to mamy rózne widzenie sztuki jezdzenia na nartach. Jesli na filmie jestes Ty to nie dziwię sie , że tak to widzisz. Ty po prostu sie nie rozwiniesz z taką jazdą.

    Powinienes się konfrontowac w takich warunkach o jakich ja pisalem, a Ty pozujesz do filmu na takiej oslej łączce. To nie złosliwosc , sam się o tym przekonasz. Komentowac filmu nie będę , abys nie sądził , ze kieruję mna chęc dokopania.

    Wiele na forum sie mówi o jezdzie w trudnych warunkach , pokaż jak sobie radzisz.

    Ja nie ukrywam się przed nikim, zawsze informuję gdzie mnie mozna spotkac.

    Chcę jezdzić w towarzystwie forumowych przyjaciół.

    Podglądajcie, krytykujcie jak sie nie podoba. Zawsze się to mi przyda.

    Ja problemów z żoną nie mam. Jest najwspanialszą kobietą.

    Jak jade na narty to wstaje aby mi zrobić sniadanie i z usmiechem wita kiedy wracam. Dlaczego , bo wie że narty to mój SPOSÓB NA ZYCIE.

    Moja maxyma na nartach "im trudniej tym lepiej". A ze lubię sie pochwalić.

    A kto z WAS się nie chwali . Zaglądnijcie w swoje posty . Alpy, wspomnienia, kupione narty, radosc z padającego sniegu, załamania jak doznacie kontuzji.

    • Like 1
  3. Oprócz dynamicznego wyskoku (pozwalającego wykonac trick stania na dziobach), nie widzę praktycznego szybkiego wejscia do jazdy.Takie kopnięcia widywalo się 8-10 sezonów temu.

    Szkoda energii , która zamiast pójsc w uzyskanie pędu poszla w podskok do gory.

    Jesli ktos nie wierzy to niech przed kazdym rozpoczęciem zacznie od podskoku i szybko zrozumie o co mi chodzi.

    Proszę wczuć sie ile czasu sobie zabrał aby przyspieszyc jazdę łyżwą.

    Jesli natomiast ma miec znaczenie psychologiczne to sie zgadzam.

    Różnie zawodnicy sie pobudzają (i to w róznych dyscyplinach)

    są tacy co krzyczą , tupią ,podskakują , uderzają sie po udach. poprawiają gogle, koncentrują sie oddechem czy krótką medytacją.

    Ale skoro to ptak(:D) to mieszkam na wsi i widzę co one robia aby rozpocząc lot, zawsze odbijają się w górę (ale potem używają skrzydel).

    To już wolę start Hermana M.

  4. Kolega był dzisiaj w Szpindlu, Sv. Peter już bardzo biedny, ale Miedviedin o dziwo całkiem dobry i dosyć twardy, jazda od góry krzesła lewa strona, skręt przy orczyku na prawo i czerwoną do dołu - dopiero pd trawersu przy knajpce przy stoku bardziej miękko.

    Horny Misecki cały twardy.

    Jak wytrzyma do nd to jedziemy, a......... chyba wytrzyma.

    Prawdopodobnie będzie to zakończenie sezonu.

    Trzeba takich zapalenców jak ja i Alfredoo , aby wybrac te gorsze warunki i w nich wybierac lód.

    Jezdzilismy na Ś.Piotrze do południa. Ludzi mało Dosc duze przetarcia (miejscami), twardo, w wielu miejscach gładki lód.

    W dolnych partiach (1/3 trasy) w południe stok miękki, co nie przeszkadzało

    jechać agresywnie.

    Z zadowoleniem oglądałem dobrze jeżdżących narciarzy.

    Utrudnienia , o których wspomniałem uatrakcyjniały jazdę, bylo dużo sytuacvjnej jazdy.

    Jutro (juice) pewnie porysujemy "niedzwiadka".

    Wiatr nie dokuczal, trochę spowalniał jazdę.

    Szkoda , ze tylu pasjonatów z forum pozbawia sie tylu przyjemnosci.

    Pozdrawiam! Może dla niektórych DO ZOBACZENIA.http://www.holidayinfo.cz/zima/kamera.php?lang=7&ro=1&cntry=1&rg=2&loc=3&cat=7&cam=3012&pic=5&vid=0&gstart=1&raw=

    • Like 1
  5. Mozna by podejsc jak do rowni pochyłej bez tarcia, ale brakuje dlugosci między A i B.

    Jesli chodzi o zadanie "1" to mozna jako przyklad dac spadanie swobodne.

    Jesli opuscimy 2 ciała o takiej samej masie z wysokosci "h" z opóznieniem 2 sek to ciała

    nabiorą takiej samej predkosci tylko wszystko dzieje sie o 2 sek pózniej i kiedy bedą w ruchu będzie między nimi taka sama odległosc więc bedzie ich dzielił dystans jaki był miedzy nimi w 2 sek. (czyli w momencie startu drugiego ciała).

    Acha ! Widzę innych reklamujacych "dane".

  6. Dobrze mówisz "jakby leniwy".

    Na filmach mamy dwa odmienne sposoby startu.

    Decyduje o tym miejsce podparcia kijkami. B.M. stawia je daleko z przodu równoczesnie z bardzo mocnym pochyleniem tulowia. Jest to ruch bardzo często spotykany w przejezdzie na bramkach. Uruchamia mięsnie brzucha i i rąk. Jest to jakby potęzny ruch wyprzedzenia za którym zostają pociągniete nogi, które sa w stanie wykonac mocna pracę odbicie z lyżwy.Przypomina to pozycję biegacza w jednokroku lub biegu krokiem lyżwowym.W gimnastyce nazywają to zamachem nozycowym.

    H.M. stosuje start oparty na wyjsciu w górę , wygięciu grzbietu

    w luk i wyrzucenia ciala za pomocą "tego luku". Kije oczywiscie są cofniete. Wyrzucenie ciala jest lotem nad powierzchnią sniegu. Moc idzie na udzwigniecie ciala do góry (jakby chcial miec start z podwyzszenia). Potem jest załamanie tulowia , opad (niestety opad) i lyżwa.

    Ogolnie mozna to porównac do skretu przez wyjscie NW a start B.M. jako skręt z pozycji WN.

    Oba skrętu roznia sie dynamiką.

    Mnie bardziej odpowiada start B.M.

  7. . Dobre dociśniecie krawędzi na niewielkiej warstwie wiosennej brei może to zapewnić.

    Wlasnie moze zapewnic fajny pióropusz (sniegopusz) i mokre nogawki.:D

    Szybko można sie przekonac co to jest kąt graniczy krawędzi.

    Jazda na sniegu wiosennym (mokrym, sypkim firnie) dużo uczy.

    Własnie jutro będę to doswiadczal praktycznie.

    Dla chętnych S. Mlyn.

  8. Jarku nie mam nad czym dyskutowac, bo to jak bym dyskutował z samym sobą.

    Po tym co napisales dochodzę do wniosku ,ze w 100% (może ciut mniej) się z Tobą zgadzam.

    Dokladnie tak też widzę kontrowersyjny(dla wielu) ruch ręką zew.

    Na wszelki wypadek nie bede uzywal takich okreslen jak square stance czy pozycja frontalna

    Myslę , ze i w tym temacie mamy zbieznosc poglądów. Potrzebny jest czas i dobra wola.

    Ja bardzo często używam swego języka (moze się róznić z formą obiegową). Natomiast ważne jest przelozenie na język ciala (mowa). Szybko byśmy znależli konsensus w realu. Bo są to nieraz rzeczy do nie wytlumaczenia.

    Pozdrawiam!

    • Like 1
  9. Ponieważ niechcący zdublowałem Post, który zgłosiłem do usunięcia - wpisuję w wątku Rossiego Życzenia 18sto Urodzinowe dla Bode.

    Bode w tym szczególnym dla Ciebie dniu życzę Ci:

    - nigdy dość adrenaliny na tyczkach,

    - nigdy nie dość pięknych "tyczek" blisko Ciebie,

    - zawsze pogodnych dni, pełnych humoru,

    - zawsze co najmniej 30cm śniegu pod nartą,

    - spełnienia marzeń i osiągnięcia celów...

    Wszystkiego Najlepszego

    ...no i "szampańskiej" Imprezy

    Bode tak samo j/w.

    Dalej smialo dąż do celu. Jestem w Twoim fan- clubie, więc musisz popracować (trudno mnie zabajerować :D).

    Naucz się skretu kompensacyjnego, poznaj glebiej rolę ruchu ciala przód-tyl w wykorzystywaniu wlasciwosci nart , SZUKAJ w każdym skręcie szybkosci,

    czy to w powietrzu czy na sniegu doskonal równowagę.

    Pozwól nam sie cieszyc widokiem ładnej jazdy (filmy).

    No i znajdz czas na naukę :D.

    P.S. Oglądam link. Przedstaw się "palcem" (może być na PW).

    Pozdrawiam!

  10. A NIco to już pewnie śpi. :-)

    Tak się stalo.

    Ale wczesniej ulożyłem równanie:

    2( 1200/x-2 + 1200/x + 1200/ 3(x-2)) = 1200

    Wyszlo równanie kwadratowe i zonk (jakie sa wzory na pierwiastki w równaniu kwadratowym)

    Znalazlem, potem kilka błedów w liczeniu.

    Zrezygnowalem.

    Ale zacząlem (w łóżku) podstawiac rózne wartosci.

    Zgadza mi się , ze x= 6

    Zatem otrzymałem, ze:

    gondola - 300osób/godz ; krzesełka - 200 osob /godz ; orczyk - 100osób/godz.

    Dobrze?

    Potem dopiero moglem zasnąć :D

    __________________

    A zagadka (po podaniu wyniku) przypomniała mi jak wyjasnial mi pewien meteorolog zjawisko giniecia chmur , przy wietrze przewalającym sie nad górami.

    Często to zjawisko widuję oglądając góry z Jel. G.. Wisi nad górami czapa chmur. W dolinie wiatru może nie być a w górach stoja wszystkie wyciągi.

    Pozdrawiam!

    • Like 1
  11. Wrzucam to tylko po to by nikt nie zarzucał mi mówienia o rzeczach, o których nie mam pojęcia.

    Nie wiem o co biega.

    Cokolwiek to znaczy mamy przed soba filmy , które dużo mówią.

    Body podoba mi sie styl jazdy. Wiesz co to oparcie na krawedziach.

    Widać że wspolpracujesz z nartami.Potrafisz dokonac szybką zmiane krawedzi.

    Tylko zamieniasz to odbicie z nart niepotrzebnie na wyjscie w gorę. Gdybyś jechał w tyczkach, to w zależnosci od sytuacji, moglo to znalezc uzasadnienie.

    Twoja jazda jest generalnie do przodu (chyba wiesz co rozumię przez to), ale jest jeszcze mozliwoec przyspieszenia nart . Wlasnie wrzucając mocniej ciało w pozycji frontalnej( tak frontalnej - to mówi Niko jej przeciwnik) do przodu a nie w bok do srodka. Co do dygresji , to uznaję ten moment uzasadnienia takiej pozycji. Sam to czuje i doznaje przyspieszenia w tym momencie.

    Mozna też nieco zwiekszyć ugięcie tulowia. W jezdzie nie zaprezentowales kompensacyjnego skrętu.

    Masz go w programie? Z tej pozycji kompensacja jest niemożliwa.

    Szukalbym jeszcze poprawy samych rąk. W pierwszej fazie skrętu sa one ladnie wyprowadzone . W drugiej już je (chyba za wczesnie przygotowujesz do wbicia) Ja bym z tego ruchu zrezygnował. Masz fantastyczny ruch cialem , możesz zrezygnowąc z wbijania kijkow.

    Masz dobrą równowagę.

    Ale w 1 sek (I filmu) popełniles błąd . Tak jest kiedy za pózno dochylisz się przy wejsciu na strome.

    W obecnej dyskusji : jazda w tyczkach, jazda wolna pokazujesz wlasnie jazdę z "połykaniem przestrzeni". Widząc takiego narciarza zawsze mogę sobie wyobrazić , ze pojedzie dobrze w tyczkach

    A odwracając tezę , ja ktory nie jezdze w tyczkach (bo nie mam okazji) jezdże bardzo podobnie do prezentowanej przez ciebie techniki.

    Jest cos takiego w pozycji narciarza , ze od razu poznaje sie ze sie zwozi lub , ze "spada " w dół stoku. Dzieje się tak wtedy gdy narciarz ciałem okresla gdzie chce jechać a nie nartami. Mozna to zjawisko opisywac ruchem srodka ciężkosci. Dlatego to zdanie skojarz z kierowanie ciała bardziej w kierunku nart. Oddaj im energię pędu a nie trac jej, jak nie musisz , na podnoszenie pozycji.

    Gdybym ja miał decydować kogo puscić w tyczki, puscilbym tego drugiego (tego spadającego).

    Domyślam sie , ze Twój wpis jest odpowiedzią (moze we wspópracy) z moją odpowiedzią Racemanowi.

    Jeżeli z innych pobudek to przepraszam.

  12. Mitek , ja zamiescilem wpis który cytuję niżej. Oceniałem nie ze względu na archaicznosc tylko rzetelność porownania.

    Cytat:

    Napisał ravick97 Zobacz post

    w wersji online jest tutaj cosik:

    http://www.ntn.pl/artykuly/sport/technika_jazdy/?a=4722

    nie wiem tylko czy nie podpada pod ten paragraf:

    No popatrzcie na te fotografie. Jak mozna powaznie traktowac porównanie technik Hermana i Beniamina.

    To NIE SĄ Nawet PODOBNE fragmenty trasy.

    Prosze popatrzyć na stomosc stoku, na odległosci między bramkami, ponadto nie znamy bramek przed ani za.

    STROME zawsze inaczej się jedzie. Pamietac trzeba, ze porównanie zawodnika biegu zjazdowego i zawodnika slalomów to ma się jak pięsc do nosa. Wiemy jak Raich jedzie zjazdy . POROWNAJMY ich.

    Dalej nie widze prostopadłosci jako wszechobecnej w skrecie.

    W fazie przejscia muszę być prostopadle ustawiony do osi nart.

    Raich prezentuje STYL jazdy stosując TECHNIKĘ podobną do Maiera.

    Maier musiał się przestawiac na ten styl.

    Raich w przejsciu jest przygotowany do wykonania dryfu , ale miał duzo miejsca aby spokojnie wejsc w skret.

    Kurdziel napisał:

    Cytat:

    Hermann juz w fazie inicjacji skrętu minimalnie przełamuje sylwetkę na wysokości bioder (ujęcie 7. na stronie obok). W fazie sterowania pogłębia ten układ dodatkowo skręcając nieco odstokowo ramiona oraz biodra. Taki układ powoduje usztywnienie stawu biodrowego i co za tym idzie, zmniejszenie możliwości przekazywania impulsów na narty. W tej fazie Maier ma wyraźnie większy nacisk na nartę zewnętrzną i nie bardzo jest w stanie to zmienić, nawet jeśli by chciał.

    Tak mozna pisac o kazdym specjaliscie od biegu zjazdowego i jest to racja

    Nadmierna kontrrotacja zawsze jest szkodliwa (prawda marcus )

    I jeszcze to:

    Cytat:

    ciężar nadal spoczywa głownie na jednej narcie, która nieco zbyt mocno zagłębia się w śnieg.

    Przepraszam, ale Raichowi tez się zagłebia.

    Dla mnie dokonanie pana K. jest mało wiarygodne.

    A interpretacje jak widzimy bywają rózne, co widac na forum.

    Pozdrawiam!

  13. Kolego Niko wszyscy czekamy z utęsknieniem na film z Twojej jazdy. Jak ja jeżdżę, przy odrobinie chcenia można znaleźć moje filmiki właśnie w tym temacie, a cha nikt Wami nie straszy (nie pochlebiajcie sobie) :o .

    Czasem ostra opinia , wypowiedziana w tonie drwiny lub złości może zabić chęć w dalszych postępach uczących się , proszę o przemyślenie własnie tego aspektu.

    Oczywicie zapraszam do dodawania swoich filmików, nie obawiajcie się nie ma u nas Nico130 i Rossignola z Skionline ;) .

    Ten tekst nie sklania mnie do udzielania odpowiedzi , również kpina (malutka)

    Bugiego

    Race jak chcesz to ja moge Cię ocenić w takim samym stylu jak tam i tak samo jak tam nic nie zrozumiesz :D zabełkocze ze 4 akapity i wyjdzie na to samo :D hehe:)

    swoja drogą fajnie jechałeś ten slalom w austri:)

    Nie będę belkotał na temat Twojej jazdy , Twoich postów ani jazdy na slalomie BMW.

    Powiem tylko, ze dluga droga przed Tobą.

    Co do filmu to go nie będzie . Ale gdyby byl , to pierwszy wpis oceny bylby z mojej strony.

    Powodzenia na skimaniaku.

  14. Rossignol ty jak widmo (gdzies niby jesteś) , zrzuć czapkę niewidkę :D

    Ja to już mam z głowy.

    Masz szansę . Wszystkie znaki na niebie wskazują, ze sobota będzie spotkaniem dwuch facetów (Nika i Alfredooa). Dolącz do nas , damy wszystkim świadectwo , ze jesteś realnym bytem.

    Chyba, ze jesteś faktycznie kotem który chodzi swoimi sciezkami ( i ma pazurki ;o)

    Pozdrawiam i zapraszam chętnych do spotkania narciarskich "wyrobnikow".

  15. Niko, mam ciagle wrazenie, ze ty wszystko stawiasz bardzo na ostrzu noza, albo pelna profeska albo do domu.

    __________________

    To jest możliwe. W życiu przeszedlem szkołę ognia.

    Widzialem talenty, widziałem duży i mały sport. Kazdy jest godny przeżycia. Jest dobrą szkołą życia.

    Ja jak wiesz stawialem poprzeczke bardzo wysoko.

    • Like 1
  16. jezeli sie jezdzi,w swoim mniemaniu, doskonale po trasach, nigdy sie nie jezdzilo na tyczkach, chyba jednak nie mozna powiedziec, ze sie jest doskonalym narciarzem

    Zapewniam, ze można. Jazda o ktorej mowisz to jazda monotonna. Jazda na trasie może byc nawet bardziej urozmaicona niz daje ustawienie bramek. Wystarczy zaliczac punkty charakterystyczne na stoku do nich zmierzac, miec dużą kreatywnosc (jak w zyciu).

    Trzeba miec wyobraznię . Wielu narciarzy nie umie sie wyzwolic z szablonowego skretu.

    To jest wlasnie "średniactwo", jazda pod dyktando rytmu . Nuda nuda.

    Jazda powinna być taka jak poruszanie sie koszykarza po parkiecie . To drybling w najlepszym wydaniu.

    Jazda żywa dynamiczna w całkowitej rownowadze w której widzi sie gotowosc do bardzo szybkich zmian ruchu. Taki narciarz poradzi sobie z tyczkami.

    Niestety na stoku bardzo dużo osób ma trudnosci z wyborem trasy. Niektórzy najlepiej sie czują jak sie jedzie przed nimi.

    • Like 2
  17. Z własnego doświadczenia - a właściwie Kacperiona - mogę dodać, że każdy kontakt z trasą wyzanczona jakims układem bramek (czy to bedzie gigant czy kombi albo dziecięcy slalom) wpływa na skutecznośc i poprawnośc jazdy. W tym roku Kacper miał troche więcej do czynienia z tyczkami choc nie miało to charakteru zaplanowanych treningów. Postęp jest bardzo widoczny praktycznie w każdym elemencie jazdy i przeklada się na jazdę wolną znakomicie. Nawet parę przejazdów z omówieniem błędów i próba ich korekty daje świetne rezultaty. Bardzo wzrasta świadomość jazdy co wydaje sie najwazniejszą zdobyczą. Pozdrawiam serdecznie

    Tak Mitku Ty czuwasz nad jego rozwojem. Twoje naciski to metodyczna praca na stoku i w domu. To daje rezultaty.

    Ale gdy, tak jak pisze Jarek , rodzice naciskaja na dziecko i trenera , a sami sa mało

    obeznani z nartami, to moze dochodzić do przyspieszonych dzialan.

    Ambitne dziecko , sprawne ruchowo to zamieni w sukces, inne popadają w kompleksy, lęki.

    W latach 70 -tych obserwowalem treningi austriakow Z WISSOSPORT (chyba Schladming)

    Nasi popisywali sie jazdą tylko w tyczkach , a tamci za trenerem jezdzili po lesie.

    Jak wjechali w slalom to widac że są zainteresowanii sciganiem się , nasi tylko ladnie zjeżdżali (oczywiscie wolniej). To byla dobra szkola, ja z niej wyciągnąlem wnioski.

    Tak jak Jarek pisze powinny być w dyspozycji conajmniej dwa slalomy, ja widze to dalej.

    Trener powinien korygowaać błędy przez odpowiednie ustawienie dla JEDNEGO zawodnika (nie dotyczy to nauki jazdy a przejazdów trudniejszych figur slalomu).

    Poza tym jak tylko powtarza sie dwa trzy razy bląd to niestety powinna byc jazda wolna -zadaniowa. Nie wolno utrwalać zlych nawyków (dla nas amatorów to zazwyczaj 4-5 godz. jazdy) .Najwięcej krzywdy robią sobie młodzi zawodnicy dojezdzając do startu slalomu i zjezdzając do wyciągu, oczywiscie robiąc to byle jak.

    Wazny jest ostatni skręt. Ja zawsze pilnuję tych rzeczy u siebie i innych których uczę. Pokazują w tych momentach co tak naprawde przeszkadza im jechać lepiej.

    Bramki się jedzie taktycznie , stosując ruchy , ktore są już w naszej poswiadomosci ,a nie byly uczone na bramkach. Ruch musi być na tip - top a zawodnik ma zastosowac zwinnosc i szukanie prędkości (wolę walki). Wtedy to ma sens.

    Ale niestety ,Jarek wie ze często to jest niemożliwe.

    Czyli powinno byc tak:

    Cytat:

    Napisał jarek Zobacz post

    Tyczki (odpowiednio "aplikowane" ) poprzez wymuszenie toru jazdy lub zachowan ksztaltuja bardzo dobrze technike. Szczegolnie jesli wykorzystuje sie caly asortyment rodzajow tyczek tj. dlugie, krotkie, miotelki, rozne ustawienia itd.

    Oczywiscie , tylko to nie jest nauka podstawowa na nartach a technika przejazdu slalomu.

    Pozdrawiam!

  18. niko ; ale nie zaprzeczysz ze latwiej jest spotkac dobrych narciarzy "dowolnych" wsrod dobrze jezdzacych na tyczkach niz odwrotnie.

    wiem , wiem - z kolei mozna powiedziec , ze slabi sie na tyczki nie pchaja…..catch 22

    Oczywista "oczywistośc".

    Dobrze jeżdzący na tyczkach !!

    Na tyczki "pchają się" różni. Jazda w tyczkach to zawsze emocje.

    Można przyrównać do tych , jakie odczuwamy jadąc na stromym stoku.

    Niby radzimy sobie , cos nas trzyma. Jest adrenalina i to jedyna korzysc.

    Strome jechane radosnie, mocno "do przodu", szukanie nie tylko ustania na nogach, czy tzw zaliczenia, to pozytywne aspekty.

    Z takim ustawieniem jazda w tyczkach - to dzialanie pozytywne.

    Kto potrafi w dowolnym momencie przejsc z jazdy " szuranej" na jazdę w pelnym slizgu nart i odwrotnie ten moze wjezdzac w tyczki.

    Jazda w tyczkach to "utrudnienie" podobne do takich sytuacji jak : zmęczenie, słaba widocznosc, gorsze warunki na stoku, stromy stok, kopny snieg itp.

    Zawsze wtedy obnażamy swoje braki techniczne.

    I tak jest w przypadku jazdy na tyczkach.

    Chcecie sie dowiedziec jakie macie błędy , pokazcie jazdę w tyczkach.

    Osoby , które za wczesnie próbują isc sladem zawodnikow bedą miec problemy z robieniem postępów.

    Co znaczy krawędz a KRAWĘDŻ zapytajcie juica.

    Spedzilem z nim mile na nartach. Sądzę , ze wie jak pokierowac sobą.

    Na nauke nie jest nigdy za pózno.

    Ja tez tego dnia dużo sie nauczylem.

    Jak każdy pokonywalem swoje słabosci.

    Joice to dobry uczen. Bardzo pracowity. Ja jestem podobny, ciągle sie poprawiam i w tym znajduję zadowolenie.

    Nazywam to pokorą.

    Zawsze cos jest do poprawienia lub przypomnienia sobie.

    Pozdrawiam wszystkich którzy jak się mowi "wszystkie rozumy pozjadali",

    kiedys zrozumią , ze złą drogę wybrali (bo wjechali w zaułek).

    • Like 3
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...