Beskidzki łekendO dziwo wstajemy o 7.20,szybie śniadanko,pakowanko i udajemy się na Czantorie.Na Czantori jesteśmy chwilkę po 9 ,nie jesteśmy pierwsi,sporo autek :frown::Kupujemy całodniówki za 90 zł i jedziem.Temperatura na dole -12,nie jest żle ale już na górże -16.Trasa przygotowana bardzo dobrze,pierwsze 2 godzinki jeżdzimy na okrętkę,póżnie robią się małe kolejki.Po przerwie trasa w paru miejscach jest zlodowaciała ale ogólnie jest ok,żadnych przetarć czy minerałów.Parking główny pęka w szwach :eek:Z godziny na godzine przybywa ludzi ale nie stoi się więcej niż 3,4 min.Tak więc po 2-óch dniach nartowania jestem ojeżdżony,choć nie wiem na jak długo :