No niestety region do tanich nie należy. Odczułem to na własnej skórze. Jedzenie w knajpach jakby droższe niż chociażby w Zillertal, choć zdarzały się w miarę cenowo knajpki.
Skibus z St. Anton do Zurs/Lech płatny. Do Zurs kosztuje 4,60 E w jedną stronę, a w dwie 7,60 E. Do Lech ceny nie znam, ale z racji tego, że dalej podejrzewam, że drożej. Do Sonnenkopf tylko chyba własnym transportem można dojechać.
Kamienie na trasie się zdarzały no i trasy w kolorze "cafe latte" ale to tylko w Lech i południowy stok Warth.
Bardzo mała ilość naszych rodaków w tym regionie, za to sporo Anglików no i oczywiście Niemców.
Parkingi pod wyciągami zdarzały się płatne (cenna z St. Anton 7 E). Sporo starych wyciągów krzesełkowych 2 miejscowych, przy których stoją panowie hamujący krzesło co by łagodniej na nim usiąść.
Podsumowując: byłem, zobaczyłem, pojeździłem, raczej nie wrócę.