Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Narciarz Amator? Definicja?


1970

Rekomendowane odpowiedzi

Czytając wypowiedzi na forum ciągle przytaczany jest argument, że Narciarz Amator:

-nie poczuje różnicy w długości nart,

-nie poczuje różnicy czy narty są nasmarowane,

-nie poczuje różnicy czy narty są dobrze naostrzone,

-nie poczuje różnicy kupując lepszy sprzęt, itd.

W takim układzie może dajmy sobie spokój z pisaniem na forum i z takimi radami.

Albo mamy ochotę wzbogacać się o dodatkową wiedzę i doświadczenia innych forumowiczów albo bądźmy amatorami!:cool:

Pytanie jest tylko jeszcze jedno::confused:

Kto to jest Narciarz Amator?

I jak brzmi definicja Amatora na Nartach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając wypowiedzi na forum ciągle przytaczany jest argument, że Narciarz Amator:

-nie poczuje różnicy w długości nart,

-nie poczuje różnicy czy narty są nasmarowane,

-nie poczuje różnicy czy narty są dobrze naostrzone,

-nie poczuje różnicy kupując lepszy sprzęt, itd.

W takim układzie może dajmy sobie spokój z pisaniem na forum i z takimi radami.

Albo mamy ochotę wzbogacać się o dodatkową wiedzę i doświadczenia innych forumowiczów albo bądźmy amatorami!:cool:

Pytanie jest tylko jeszcze jedno::confused:

Kto to jest Narciarz Amator?

I jak brzmi definicja Amatora na Nartach?

A ja sobie wymyśliłem coś takiego

Narciarz amator - osoba która jedzie na stok żeby napoić się alkoholem i zjechać parę razy wyglądając wtedy jak jedna wielka biała kula ze śniegu hihi

osoba ucząca się dopiero jeździć na nartach i która ma z tym problemy

różnica w długości nart - chyba każdy wyczuje jak ubierze krótkie jeździ się inaczej na dłuższych

czy są nasmarowane - też poczuje bo nie pojedzie

kupując lepszy sprzęt - to dopiero wyczuje różnice jak będzie umiał jeździć

czy naostrzone - też poczuje jak się glebnie na lodzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto to jest Narciarz Amator?

I jak brzmi definicja Amatora na Nartach?

Każdy narciarz, bez względu na umiejętności i staż, który dokłada do swojej pasji. Zawodowiec na narciarstwie zarabia.

Staszku, podałeś definicję idioty, nie amatora:D Poza tym wszystko się zgadza:D

Edytowane przez Marucha
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając wypowiedzi na forum ciągle przytaczany jest argument, że Narciarz Amator:

-nie poczuje różnicy w długości nart,

-nie poczuje różnicy czy narty są nasmarowane,

-nie poczuje różnicy czy narty są dobrze naostrzone,

-nie poczuje różnicy kupując lepszy sprzęt, itd.

W takim układzie może dajmy sobie spokój z pisaniem na forum i z takimi radami.

Ciekawe gdzie to wyczytaleś?

Albo mamy ochotę wzbogacać się o dodatkową wiedzę i doświadczenia innych forumowiczów albo bądźmy amatorami!:cool:

Dla czego amator nie moze sie wzbogacac o wiedze?:confused:

Pytanie jest tylko jeszcze jedno::confused:

Kto to jest Narciarz Amator?

I jak brzmi definicja Amatora na Nartach?

Definicja chyba jest powszechnie znana, amator to ktos kto zajmuje sie dana dziedzina dla przyjemnosci. Tu na forum profesjonalistow (czyli takich ktorzy zyja z jazdy na nartach) raczej jest niewielu. :cool:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i żeby tych idiotów na stokach było jak najmniej

To napewno:),ale to nie ma związku z amatorem;),tylko z nieodpowiednim zachowaniem człowieka w danej sytuacji.

Amator-osoba uprawiająca coś hobbistycznie,niezawodowo:rolleyes:

Tak jak wcześniej Koledzy pisali,nie znaczy,że amator nie ma pojęcia o tym czym się zajmuje hobbistycznie.Trochę chyba myślicie o amatorszczyźnie,słowie-które często używamy w stosunku do czynnośći,osób niewykonujących coś poprawnie;):D

Ja czuję się amatorem:),a na stoku spożywam alkohol sporadycznie,a jak już -to to nie wybieram się na stok,tylko do kolejki,albo innego transportu-a to już jest zachowanie profesjonalne;):D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając wypowiedzi na forum ciągle przytaczany jest argument, że Narciarz Amator:

-nie poczuje różnicy w długości nart,

-nie poczuje różnicy czy narty są nasmarowane,

-nie poczuje różnicy czy narty są dobrze naostrzone,

-nie poczuje różnicy kupując lepszy sprzęt, itd.

W takim układzie może dajmy sobie spokój z pisaniem na forum i z takimi radami.

Albo mamy ochotę wzbogacać się o dodatkową wiedzę i doświadczenia innych forumowiczów albo bądźmy amatorami!:cool:

Pytanie jest tylko jeszcze jedno::confused:

Kto to jest Narciarz Amator?

I jak brzmi definicja Amatora na Nartach?

Tak delikatnie co nieco wyostrzyłem.

Możę wszystkiego nie czytam ale nie natknąłem się na takie stwierdzenia, a ciągle to już wogóle.

Czy mógłbyś przybliżyć gdzie się na to natknąłeś, jednostkowo i ciągle :confused:

Ba mam lekkie wrażenie, że coś fantazjujesz........

Zawodowiec zarabia - oczywiste, choć w rodzimych warunkach w połączeniu z narciarstwem alpejskim prawie nierealne.

Może dla warunków RP złagodzimy, że "Półzawodowiec" to ten który ma numer FIS :rolleyes:

Acha - instruktorzy zarabiają. Więc zawodowcy ?? Różni instruktorzy, różne certyfikaty.........

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juice ma rację:)Amatorsko to trochę wygląda nasze narciarstwo alpejskie;);).no może przesadziłem,ale jak się czyta wspomnienia naszych mistrzów.którzy zaistnieli w imprezach międzynarodowych i odnieśli sukces,to jeszcze w latach 90/nie mówiąć o wcześniejszch /-to naprawdę pasja:rolleyes:Wystarczy poczytaćhttp://www.narty.pl/marcin-szafranski-porady/tresc-artykulu/browse/1/artykulu/powiew-przeszlosci-czyli-wyznanie-bylego-racera/3919/

A wracając do instruktorów,to oni nie żyją z jazdy na nartach,ale edukacji-a to jest inna działalność/zgodnie z PKD;)/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba czuję o co Robertowi chodzi, spróbuję wytłumaczyć bo użył duzego uproszczenia myslowego a sytuacja jest nieco zawiła i takież bedzie wytłumaczenie-albo jego proba:D

Spodobała mi sie ostatnio myśl, ktorą tu napisał Mitek: " nie ma ludzi nie chcących jeździc lepiej". Niech to bedzie teza. Teoretycznie trudno sie z nią nie zgodzić, jak pomyślę to chyba wszyscy poza nie chcacymi jeździć wcale spełniają to kryterium. Tak samo jest teoretycznie z pieniędzmi - nie ma ludzi nie chcących ich więcej zarabiać (czy też więcej ich mieć); za to spory ich odsetek nic nie robi by tego dokonać, co więcej znaczna część poza gadaniem i filozofowaniem nigdy nie uczyni nic by tak się stało - i tu analogia do nart i doskonalenia jazdy jest wyraźna i wraca nas na ośnieżone zbocza. Myślę, że to nieszczęsne i nieprecyzyjne slowo "amator" w tym kontekście tyczy się w pewnym stopniu tej grupy jeżdżących a wszelkie uwagi, które Robert próbuje tu nazwac, myślę, że są skierowane w sposób świadomy czy podświadomy do mniej więcej takiej grupy. Natomiast granice tego nicnierobienia i kwalifikacji każdy już sobie definiuje sam. Może to troche pokrętne ale "uwielbiam" takie filozoficzne dyskusje:D

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michal:)fajnie,że podjąłeś probę wyjaśnienia problematyki zadanej przez 1970/Roberta/,ale to nie chodzi o filozofię narciarstwa,trzymajmy się faktów:cool:Kto czuje się zawodowcem na Forum?-może takie pytanie należało zadać bezpośrenio,niz pytać-kto jest amatorem? i kto to jest amator?.Bo przecież nie mozna mylić delera samochodów,z profesjonalnym kierowcą F-1 czy WRC,a odnoszę wrażenie,ze do tego zmieżamy.Każdy z Nas/w większości jest amatorem narciarstwa/-zgodnie z definicją i niezależnie od zaawansowania w umiejętnościach/technice jazdy/ i nawet preferownych długosciach nart:p.Przecież amator może prezentować technikę narciarską na poziomie profesjonalnym:p,ale jeśli nie czerpie z tego korzyści majatkowych,będzie amatorem/nie wyklucza sportowca/:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba czuję o co Robertowi chodzi, spróbuję wytłumaczyć bo użył duzego uproszczenia myslowego a sytuacja jest nieco zawiła i takież bedzie wytłumaczenie-albo jego proba:D

Spodobała mi sie ostatnio myśl, ktorą tu napisał Mitek: " nie ma ludzi nie chcących jeździc lepiej". Niech to bedzie teza. Teoretycznie trudno sie z nią nie zgodzić, jak pomyślę to chyba wszyscy poza nie chcacymi jeździć wcale spełniają to kryterium. Tak samo jest teoretycznie z pieniędzmi - nie ma ludzi nie chcących ich więcej zarabiać (czy też więcej ich mieć); za to spory ich odsetek nic nie robi by tego dokonać, co więcej znaczna część poza gadaniem i filozofowaniem nigdy nie uczyni nic by tak się stało - i tu analogia do nart i doskonalenia jazdy jest wyraźna i wraca nas na ośnieżone zbocza. Myślę, że to nieszczęsne i nieprecyzyjne slowo "amator" w tym kontekście tyczy się w pewnym stopniu tej grupy jeżdżących a wszelkie uwagi, które Robert próbuje tu nazwac, myślę, że są skierowane w sposób świadomy czy podświadomy do mniej więcej takiej grupy. Natomiast granice tego nicnierobienia i kwalifikacji każdy już sobie definiuje sam. Może to troche pokrętne ale "uwielbiam" takie filozoficzne dyskusje:D

Amator - z łaciny -miłośnik.

Rozumiem, o jaki typ narciarzy ci chodzi. Sam znam ludzi, którzy mimo kilku lat jazdy na nartach są ciągle na poziomie początkującego narciarza i nie czują potrzeby, nie mają ambicji żeby to zmienić. Nie słyszeli o konieczności ostrzenia krawędzi czy smarowania ślizgu, a nawet jak słyszeli nie mają zamiaru tego robić. Nazwałbym ich ,,półamatorami'' - przez analogię do ,,półzawodowców'':D Ludzie, którzy zadają pytania na forach, do tej grupy nie należą - oni chcą się czegoś dowiedzieć. I powinni, w miarę możliwości, otrzymać pełną odpowiedź. Nie należy Ich zbywać odpowiedziami typu ,,amator nie poczuje różnicy'' - może poczuje, jeśli będzie jej świadomie szukał. Myślę, że o to chodziło 1970.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amator - z łaciny -miłośnik [......]

Nie należy Ich zbywać odpowiedziami typu ,,amator nie poczuje różnicy'' - może poczuje, jeśli będzie jej świadomie szukał. Myślę, że o to chodziło 1970.

Tak.

Tylko wracając do meritum - poza jedną dyskusją o większym, mniejszym lub w ogóle nie czuciu 5 cm (gdzie sami amatorzy mówili, że czują lub nie czują, albo im się to wydaje, albo kiedy mogli by czuć albo wydawałoby się im lepiej w czuciu) w dyskusji nad nartą slalomową, to nie potrafię skojarzyć kto kiedy i komukolwiek zarzucał takowe "zbywanie lub nie czucie", czy to Większy Amator mniejszemu amatorowi, czy też jakiś Profesjonał jakiemukolwiek Amatorowi / bądź amatorowi.

Dlatego rozumiem tłumaczenia kolegów za / dla autora.

Ale nie kamam o co zabiegało autorowi.

Ot sie wynaturzyłem :)

Pozdrawiam.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amator - z łaciny -miłośnik.

Rozumiem, o jaki typ narciarzy ci chodzi. Sam znam ludzi, którzy mimo kilku lat jazdy na nartach są ciągle na poziomie początkującego narciarza i nie czują potrzeby, nie mają ambicji żeby to zmienić. Nie słyszeli o konieczności ostrzenia krawędzi czy smarowania ślizgu, a nawet jak słyszeli nie mają zamiaru tego robić. Nazwałbym ich ,,półamatorami'' - przez analogię do ,,półzawodowców'':D Ludzie, którzy zadają pytania na forach, do tej grupy nie należą - oni chcą się czegoś dowiedzieć. I powinni, w miarę możliwości, otrzymać pełną odpowiedź. Nie należy Ich zbywać odpowiedziami typu ,,amator nie poczuje różnicy'' - może poczuje, jeśli będzie jej świadomie szukał. Myślę, że o to chodziło 1970.

Tak - tez myślę, że właśnie o to. Ja natomiast pisze również o tym o co chodzi podświadomie rzucającym różna tego rodzaju opinie. Do tego jest kwestia granicy, jak napisałem, kazdy je wytycza sam na bazie własnego doświadczenia i znajomości rożnych ludzi. My to rozbieramy trochę na czynniki pierwsze a różne zdania na forach są pisane często spontanicznie, szybko i z użyciem skrótu myslowego. Nie jestem do końca pewien czy można je poddawać wiwisekcji. Fora internetowe to pewnego rodzaju medium, które ma swoje reguły i konwencje, nie wskazane jest czytanie między wierszami czy szukanie podtekstów - no może czasem.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Wszystkich:)-Fora internetowe nie są wyrocznią,ale tylko z jednym narz ędzi do uzyskania konkretnych informacji.Należy kupować książki o tematyce narciarskiej,nie mówiąć,że czytać:D:D,prenumerować czasopisma narciarskie,obserwować portale,fora-i rozumieć,wyciągać wnioski itd...:rolleyes:Słuchać profesjonalistów i teoretyków techniki jazdy:rolleyes:Amatorzy mogą tylko na podstawie swoich doświadczeń doradzić,i poznanych wiadomości:p-nie tworzymy nowych teorii o narciarstwie:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fora internetowe to pewnego rodzaju medium, które ma swoje reguły i konwencje, nie wskazane jest czytanie między wierszami czy szukanie podtekstów - no może czasem.

No to nie szukajmy już podtekstów w wypowiedzi 1970:)Sprowokował bardzo ciekawą dyskusję - na narciarskie tematy zawsze warto rozmawiać:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko,że nie w sezonie ogórkowym/gdzie panowala nuda;)/jak bliżej zimy to dykusje filozoficzne ,kto jest amatorem .Ale dobrze,bo w natłoku spraw,takie rzeczy pewnie umykają;)Ale w jakim stopniu ma utwierdzić,lub zniechęcić taka dyskusja w uprawianiu amatorskiego sportu,już nawet nie narciarstwa. W jakim kierunku zmierzacie :confused:,kto w/g Was jest wyrocznią,czy macie jakiś sprawdzonych teoretyków narciarstwa :Czy narciarstwo mogą uprawiać tylko zawodowcy,nie mowiąc o wypowiadaniu się na jego temat .Czy facet w "średnim' wieku jeźdzący na nartach,a inną techniką niż fun-to kaleka,albo "amator",już nie wspominam tyczek!:eek:Nie wiem,co chcecie przez tę wątek zakomunikować:rolleyes:.Czy to Forum jest dla narciarzy,ogólnie rozumianych poprzez zainteresowanie tym sportem,czy tylko dla profesjonalistów,którzy żyją kupnem nowej narty komórkowej,gumy,czy zastanawią sie nad wypożyczeniem odpowiedniej liczby tyczek na gs:cool:Mam nadzieję,że to Forum łączy Wszystkich narciarzy,niezaleźnie czy uprawiają narciarstwo w klubach,jeźdzą w teamach,są początkującymi narciarzami,czy już powoli kończącmi z narciarstwem "podstarzejącymi"prykami.Każdy z nas ma prawo wybierać nartę dla siebie,niezależnie od długości/normy mają ułatwić,ale nie szuflatkować/,odczuwać przyjemność -niezależnie od preferowanej techniki.Ale nikogo nie można poniżać,sprowadzać do "amatorszczyzny":p,mamy być "RODZINĄ".która potrafi dzielić się doświadczeniem w kupnie czy wyborze sprzętu,polecać miejscowości narciarskie i pensjonaty,ale i kłócić się,jak w każdej rodzinie.Ja w dalszym ciągu czuję się amatorem w narciarstwie i wcale tego się nie wstydzę,ale to nie znaczy,że nic nie pojmuję i nie śledzę najnowszych informacji.Jeśli tego inni nie robią na bieżąco,to wlaśnie trzeba ich informować na tym Forum.Czy ktoś czuje różnicę pomiędzy 5cm długości przy narcie slalomowej,to jak pisalem jest to może obiektywna sprawa/amator nie ma prawa?/,ale po co producent wymyślił taką róznicę długości-dla poprawienia ekspozycji:confused:,czy jednak to ma jakiś sens.Martwi mnie jednak brak różnicy długości przy wyborze nart sl a gs,jak ktoś jeździ na 160 cm sl,wybiera gs 170 cm/przy wzrosćie czasem powyżej 180cm/:eek:Wymieniajmy się uwagami,spierajmy się,ale nie dzielmy się:eek:

Edytowane przez dareklewandowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Szkoda tylko,że nie w sezonie ogórkowym/gdzie panowala nuda;)/jak bliżej zimy to dykusje filozoficzne ,kto jest amatorem .Ale dobrze,bo w natłoku spraw,takie rzeczy pewnie umykają;)Ale w jakim stopniu ma utwierdzić,lub zniechęcić taka dyskusja w uprawianiu amatorskiego sportu,już nawet nie narciarstwa.:

W żąndym, myślę, że każdy ją odbierze jak chce. Moim zdaniem może zmusić do myslenia a to juz sukces.

W jakim kierunku zmierzacie :confused:,kto w/g Was jest wyrocznią,czy macie jakiś sprawdzonych teoretyków narciarstwa :Czy narciarstwo mogą uprawiać tylko zawodowcy,nie mowiąc o wypowiadaniu się na jego temat .Czy facet w "średnim' wieku jeźdzący na nartach,a inną techniką niż fun-to kaleka,albo "amator",już nie wspominam tyczek!:eek:Nie wiem,co chcecie przez tę wątek zakomunikować:rolleyes:..:

Myślę, że autor musi odpowiedzieć co chciał. Dla mnie może zainspirować do myślenia i to już sukces.

Czy to Forum jest dla narciarzy,ogólnie rozumianych poprzez zainteresowanie tym sportem,czy tylko dla profesjonalistów,którzy żyją kupnem nowej narty komórkowej,gumy,czy zastanawią sie nad wypożyczeniem odpowiedniej liczby tyczek na gs:cool::..:

Zyjący kupnem nowej gumy czy nart to zwykłe dupki - prawdziwi pasjonaci po prostu jeżdżą.

Mam nadzieję,że to Forum łączy Wszystkich narciarzy,niezaleźnie czy uprawiają narciarstwo w klubach,jeźdzą w teamach,są początkującymi narciarzami,czy już powoli kończącmi z narciarstwem "podstarzejącymi"prykami.Każdy z nas ma prawo wybierać nartę dla siebie,niezależnie od długości/normy mają ułatwić,ale nie szuflatkować/,odczuwać przyjemność -niezależnie od preferowanej techniki.Ale nikogo nie można poniżać,sprowadzać do "amatorszczyzny":p,mamy być "RODZINĄ".która potrafi dzielić się doświadczeniem w kupnie czy wyborze sprzętu,polecać miejscowości narciarskie i pensjonaty,ale i kłócić się,jak w każdej rodzinie.Ja w dalszym ciągu czuję się amatorem w narciarstwie i wcale tego się nie wstydzę,ale to nie znaczy,że nic nie pojmuję i nie śledzę najnowszych informacji.Jeśli tego inni nie robią na bieżąco,to wlaśnie trzeba ich informować na tym Forum.Czy ktoś czuje różnicę pomiędzy 5cm długości przy narcie slalomowej,to jak pisalem jest to może obiektywna sprawa/amator nie ma prawa?/,ale po co producent wymyślił taką róznicę długości-dla poprawienia ekspozycji:confused:,czy jednak to ma jakiś sens.Martwi mnie jednak brak różnicy długości przy wyborze nart sl a gs,jak ktoś jeździ na 160 cm sl,wybiera gs 170 cm/przy wzrosćie czasem powyżej 180cm/:eek:Wymieniajmy się uwagami,spierajmy się,ale nie dzielmy się:eek:

To co napisałeś o wiedzy jest ważne. Odróżnic amatorstwo od amatorszczyzny lub zwykłej błazenady to podstawa. Znam ludzi, którzy kupli juz szósta pare nart ale nie potrafią dobrac nart dziecku - czy to nie amatorszczyzna.

Może o to chodzi.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zyjący kupnem nowej gumy czy nart to zwykłe dupki - prawdziwi pasjonaci po prostu jeżdżą.

Może trochę wycięte z kontekstu, ale mocne Mirek, MOCNE.

Gumy może nie, ale kupnem nowej narty - innej narty żyłem już nie raz i tak znając siebie żył jeszcze nie raz będę.

I cóż - może kiepsko wypadam - wyglądam z tym, ale nie narzekam.

Pasjonat Nieprawdziwy / Nieprawdziwy Pasjonat czyli Dupek,

Pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trochę wycięte z kontekstu, ale mocne Mirek, MOCNE.

Gumy może nie, ale kupnem nowej narty - innej narty żyłem już nie raz i tak znając siebie żył jeszcze nie raz będę.

I cóż - może kiepsko wypadam - wyglądam z tym, ale nie narzekam.

Pasjonat Nieprawdziwy / Nieprawdziwy Pasjonat czyli Dupek,

Pozdrawiam

no to ja też wchodzę do Klubu Dupków...kupiłem nową nartę na ten sezon i zamierzam kupić crossówkę jeszcze to dopiero jestem dupek:cool:

to jest właśnie pogarda dla

AMATORÓW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zyjący kupnem nowej gumy czy nart to zwykłe dupki - prawdziwi pasjonaci po prostu jeżdżą.

Dla mnie też trochę za ostro:)

Amator, miłośnik, pasjonat - ,,zakrętka'' na punkcie sprzętu wcale mnie tutaj nie razi. Oczywiście, sednem narciarstwa jest jazda na nartach. A sprzęt w tym pomaga.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a według mnie pojęcie amator trzeba rozbić na mniejsze i wtedy doprecyzować nie da się wszystkiego wrzucic do jednego worka- tak samo jak np chirurgia też się dzieli na mniejsze :)

Wiec tutaj też trzeba to podzielić

amator biorący sprawę serio i podchodzący do jazdy jak zawodnik ale zawodnikiem zostać już niemogący

amator jeżdzący dla czystej wymuszonej przyjemności

amator lansiarz- jeżdzący jak .... ale kierujący się modą i za trendami (ciuchy etc)

amator jeżdzący tylko po to żeby zimą się poruszać

amator jeżdzący bo dzieci/znajomi/ rodzina jeździ i nie wypada nie.

te podziały mogą sie wydawać dziwne ale dla tak szerokiego pojęcia amator nie mozna ustanowić jednoznacznej jednej wielkiej definicji i wpisać wszystko co znajduje się poza zawodowstwem.

bo jak dla mnie były zawodnik/ czynny instruktor to nie są amatorzy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego tematu zainspirowała mnie dyskusja na ostatni najnowszy temat:

Fabrycznie nowe narty do serwisu i wypowiedź jednego z forumowiczów.

Zaznaczam, że zacytowane poniżej wypowiedzi jednego z forumowiczów są zamieszczone z czystego mojego lenistwa i wygodnictwa bo nie chciało mi się szukać wypowiedzi innych forumowiczów w innych tematach i nie są prze zemnie zacytowane z jakichkolwiek prywatnych pobudek do tej osoby!

(Zbieżność nazwisk jest przypadkowa i nigdy nie miała miejsca).

Cytat:1

Z amatoskiego punktu widzenia: za każdym razem gdy miałem nowka narty były one naostrzone na całej długości krawędzi. I jeśli ktoś tego nie lubi to wiadomo co zrobic.

Cytat nr2:

Spotkałem się tylko i wyłacznie z bardzo dobrze naostrzonymi jak dla amatora, co oznacza: świetne inicjowanie skrętow na bardzo twardym i piękne trzymanie krawędzi. Były zrobione tak jak powinny być: DLA AMATORA.

Dla tego moje pytanie o Narciarza Amatora?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...