Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Najbardziej przereklamowane ośrodki narciarskie


marboru

Rekomendowane odpowiedzi

hmmm to bardzo ciekawe...teraz to juz sama nie wiem co sadzić, mam w palnach jechac w okolicy kwietnia,zwyczajnie w ciemno, bez ustalenia kwatery, bardzo mi sie miejsce spodobało, te przejscie jak kolejka pojedziesz i kilknascie metrów trzeba z buta do trasy przejść....a tam z 500m w dół pionowa prawie sciana:) czytam Twoje literki, jakoś nie wierzę:confused: przepraszam, ale tu jestem na prawde zaskoczona. Słyszałm opinie 4 instruktorów, widziałam zdjecia mojej rodziny która tam była i jakoś, tak źle to nie wyglada. Czy mozesz rozwinąc temat? bardzo długo na ten wyjazd sie zbierało...moze zwyczajnie warto przepuscic to tu jak mówi johnny_narciarz w skansenach:rolleyes: jakby nie patrzec zima i tu w Polsce zawitała, wiec za te pieniadze na sezon to po byku starczy:rolleyes:

Jak jestes w Pilsku zakochana to Chamonix bedzie Ci sie podobac.

Kwiecien jest bardzo fajny zeby pojezdzic na Grands Montets.

Z reguly trasy tam przygotowuja (chociaz zdarzalo mi sie tez jechac tam po kompletnie nie przygotowanej czarnej z samej gory)

Przez wiele lat jezdzilismy tam w pierwszy majowy weekend i zawsze bylo super.

Chamonix ma swoj klimat. Wiecj osob na ulicach, czy w kolejkach do gondolek zobaczysz z sprzetem do off piste, niz z nartami do jazdy po trasach.

No i te widoki...

Nie jest to natomiast nowoczesny osrodek jakich masa w Austrii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem chyba we wszystkich alpejskich ośrodkach z listy. W Finalandii - nie. Oto moje subiektywne zdanie:

1. Chamonix - raczej dla turystów niz narciaży. Brak połącznia między terenami narciarskimi. Tłok, szpan. Polecam latem

2. Val d'Isere - samo miasto dla turystów ale razem z Tignes to potęzny osrodek narciarski do 3400 mnpm - lubie tam jeździć / Tignes/ .

3. Campitello - nie jest źle, fajne trasy ale duzo ludzi leży na Sella Rondzie mozna pojechać do Arraby / lepsze trasy/ lub Val Gardeny /wiekszy tłok/.

4. San Anton - raczej kurort tak jak Lech czy Zurs

5. Zakopane - co tu pisać . Ostatni raz na Kasprowym byłem w 1994 roku i juz wtedy była to porażka pomimo tego, ze mieszkałem w Murowańcu i nie byłem uzależniony od kolejki do kolejki.

6. Cortina d,Ampezzo samo miasto raczej dla szpanerów ale w/g mnie b. dobre miejsce pod wzgledem narciarskim chociaż też nie ma połaczenia miedzy rejonami narciarskimi. Tam polecam kolejke na Passo Falzarego lub Passo Giau. Tryeba dojechac po kilkanađcie kilometrów.

7. Dodałbym jeszcze do tej listy Madonna i Campillo/Folgarida/Marilewa. Wróciłem kilka dni temu z Tonale i na jeden dzien wybrałem się w ten rejon. Straszny tłok, wąskie/strome lub wyzej plaskie trasy.

Mam za to kilka swoich ulubionych mniej znanych osrodków w których można spokojnie bez tłoku pojeździć.

Pozdr

Wojtek

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam

Temat może być po wieczność eksplorowany, gdyż jest subiektywny.

Ja mogę poszukiwać innych walorów niż wy.

mihumor

ad.1/ Ośrodki Topowe - Val Gardena - Val Gardena nie należy do TOPówek, ale zgodzę się mnóstwo łączników (3 czarne reszta to już parki do zabawy)

ad.2/ Ośrodki II liga - Kaprun - czemu szerokie pola do celów edukacyjnych

ad.3/ III liga - Chopok - Czemu, ja byłem w marcu i był super (a byłem po 4 dolinach), najlepsze urozmaicenie tras i freeride'u w byłych demoludach (owszem wiem, że braki śniegowe występują, no ale przy naszych Tatrach)

ad.4/ IV liga - Rokitnica Czechy - Ja trafiłem w tym roku na taki puszek, że pomarzyć, ale przyznaję że infrastruktura wcale nie błyszczy,a Holendrów to w całych Czechach od groma

A Zakopane - przecież to nie jest ośrodek narciarski więc o co chodzi?

Tu się zgodzę, jeszcze się okaże, iż na Szymoszkowej i Harendzie prezio TPN ma również działki.

Jack

Kwiecien jest bardzo fajny zeby pojezdzic na Grands Montets.

Z reguly trasy tam przygotowuja (chociaz zdarzalo mi sie tez jechac tam po kompletnie nie przygotowanej czarnej z samej gory)

Przez wiele lat jezdzilismy tam w pierwszy majowy weekend i zawsze bylo super.

Moja obserwacja zimowa była krótka 1-dniowa (ale mam też kilkudniowy letni kontakt z miejscowością) i zgadzam się z opnią uroczego miejsca, z fajną architekturą. Narciarsko jest bosko, tylko brak połączeń (poza busami).

A co do Grands Monets, góra nigdy nie jest przygotowywana, dlatego wraz z Italią i i Aglu de Midi wchodzi w obszar droższego skipassa.

logos

1. Chamonix - raczej dla turystów niz narciaży. Brak połącznia między terenami narciarskimi. Tłok, szpan. Polecam latem

2. Val d'Isere - samo miasto dla turystów ale razem z Tignes to potęzny osrodek narciarski do 3400 mnpm - lubie tam jeździć / Tignes/ .

3. Campitello - nie jest źle, fajne trasy ale duzo ludzi leży na Sella Rondzie mozna pojechać do Arraby / lepsze trasy/ lub Val Gardeny /wiekszy tłok/.

4. San Anton - raczej kurort tak jak Lech czy Zurs

Jak czytam to mam wrażenie, że kolega raczej na apress ski niż na dech się wybierał

Zbiorczo moje

1. Chamonix - Można eksplorować w nieskończoność, ale ludzi jest wielu, ale jak nie ma być w stolicy.

2. Wymienienie tłoku w St. Anthon to kłamstwo, w szczycie sezonu byłem, zresztą w ramach kompleksu Lech-Zurs ma limitowaną ilośc karnetów do 14000. Autor artykułu nie jeździ raczej na narty. Poza tym niebieskie w St.Anthon są bliższe naszym czarnym niż czerwonym (pomijam poza trasowe skirouty, bo te byłyby u nas zablokowane) Poziom narciarski najwyższy jaki kiedykolwiek widziałem,a ludzi po 60-tce ok 10% śmigających na stokach. W Polsce i Włoszech czuję się porównanwczo 5-/4+ w skali szkolnej, w Szwajcarii i Francji na 4, a w St. Anthon kiepska trója, brat- stylista, też miał doła przez kilka dni. Trzeba pamiętać że stamtąd pochodzi pierwsza szkoła narciarska która wypromieniowała w świat i to wszystko jest kultywowane. Poza tym ten nocny show koło stadiony narciarskiego. Tylko, ze k... tak na bezśnieże natrafiłem

3. Campitello, zielone i niebieski, poza Ciampackiem nic godnego, za cukierkowo. W rejoniie godna Arabba czarne w ValGardenie, zajazd free z Marmolady i pucharówka w AltaBadii

4. Zakopane żena. Dopóki się mentalność górali nie zmieni i się nie skonsolidują, dopóty nie warto przyjeżdżać

W Finlandii i Tignes nei byłem

pozdr (ale się rozpisałem)

Radek mingozi

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jan Kowal

Niestety nie pomogę w tym temacie. Ze wzgledu na mój dojrzały wiek raczej od kilkudziesięciu lat "off piste" nie dla mnie.

2.mingozi

Na nartach az strach przyznać jeżdże już 43 sezony. Owszem może być jakieś apres ski ale z 5 godzin jazdy dziennie to mus.

Podałem tu moje subiektywne odczucia.

Chamonix - nie ma połaczenia między trasami, zbyt duże jak dla mnie.

St. Anton, Lech, Zurs nie pisałem, że jest tłoczno ale przede wszystkim to Kurort dla bogatych.

Przypominam kolegom, iż kazdy z nas podaje swoje subiektywne odczucia.

Dla wielu Zakopane lub Chopok albo np. Lofer to super miejsca.

Ja bardzo lubię np. Axamer Lizum lub Portes du Solei z bliższych miejscówek Dolni Morava w Czechach.

Pozdr

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtku

moglbys podac 10 topowych miejsc do off piste w europie?

wyrecze cie w nr 1 - la grave

Chamonix, Zermatt, Verbier... (to z tych gdzie bylem)

Ogolnie bedzie to ta francusko jezyczna czesc Alp.

Oczywiscie to uogolnienie... Austria sie do tego nie nadaje.

Troche sniegu sypnie, wiatr zawieje i juz wszystko zamykaja.

Na kogos kto chce narty do jazdy poza trasa patrza jak na wariata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ciekawa lista. Ja osobiście zawiodłem się na Cortinie. Widoki piękne, trasy też. Ale nie wiem czy powinna być ona tak rozchwytywana. Szczególnie , że nie ma jakiś specjalnych znaków by dojechać pod wyciąg. Parking pod wyciągiem na Tofane też nie przyciąga ludzi. Parkują oni jak chcą , w każdym miejscu , obok busów. Aż ciężko znaleźć wolne miejsce.

Rzeczywiście wymienione elmenty dyskwalifikują Cortine całkowicie.

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Logos

Co ty, ja też na nartach te 25-26 lat z pauzą, ale myślę, że na spokojny off piste nigdy nie jest za późno. Ja tam hardcore'owcem nie jestem i nie byłem, trasy mnie nudzą więc poszukuję. Fakt że brnięcie w miękkim śniegu wymaga troszkę lepszego zaprawy, no ale chcemy mieć gładko to Włochy, a bardziej kultowe trasy w Szwajcarii i Francji (w Austrii część) są już zamuldzone.

Co do St.Anthon- Lech, fakt drożyzna i trzeba szukać po okolicznych wioskach, my byliśmy w Pettneu,ale lepszy byłby Stuben. A blichtr w Zurs i Lech, to marmury w publicznych windach, sklepy Rolexa Storzla, i melexyetc, da się odczuć. K.... tylko śniegu w tym roku nie było i tego bogacze nie zapewnili

Zapytam się o te ostatnie miejscówki. Axamer czytałem w SkiMag był olimpijski. A jak jest w Dolni Morawie. Daleko jest do Śnieżnika?

Jan Kowal

Bez klasyfikacji czyli terytorialnie:

Austria

1. St.Anthon i Lech Zurs

2. Free Arena Kreepenstein (tzw freecamp), odpowiednik La Grave, jeden wyciąg i wolność,

Kitzbuhel (można po części wliczyć)

Szwajcaria

3. Verbier - 4 Doliny (tekst filmu Maratończykm z Hoffmanem 76',"jesteś z Verbier, słyszałem, najlepsze stoki na świecie" )

4. Zermatt z Matternhornem

5. Sas Fee z Monte Rosą

Włochy

6. Alagna (Monte Rosa)

Francja

7. La Greve

8. Chamonix-Aglu de Midi, Grand Monets

Generalnie Francja i Szwajcaria jest nastawiona na tak i jak podaje Jack francuzojęzyczna część Alp ma dech w 80% powyżej 80mm pod butem

3 doliny, AlpeHues, ValdiSere.

Jack

Nie mogę się zgodzić ostatecznie co do Austrii, włochy owszem, poza doliną Aosty (Alagna), to cię wystrzelają karabinierzy poza trasami.

W St.Anthon 80% nart w Intersporcie miała powyżej 10 cm pod butem.

Ja moje pierwsze podrygi pozatrasowe pomijając Szklarską miałem wna Kaprunie, a puch kilka dni później w Kitzbuhel.

Jakby ktoś nie nie zauważył wszystkie ośrodki z dziewiatki Best to Alps, mają swój charakter w dużej mierze offpistowy

Pozostałe ośrodki to już różnie, ale każdy szanujący się ośrodek ma jakiegoś skirouta (wyznaczonego pozatrasowca lub inaczej nieprzygotowaną określoną trasę).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dolni Morava - jeździłem tam koleno przez 5 lat od 1990 roku. Wyciag jest na bocznym odgałęzieniu Śnieżnika. Specyficzny mikroklimat pewny śnieg. Miałem miejscówkę w barze pod wyciagiem. Standard jak w Murowańcu w latach 90. Chatar miał tam 2 czteroosobowe pokoje. Super miejsce. Rano przynosił śniadania do pokoju i codzinnie robilismy zamówienie na obiad w/g życzenia. Bar jest 20 metrów od wyciagu. Niestety zlikwidował te pokoje i powiększył bar - to dla niego lepszy biznes .Wtedy był tam orczyk podwójny 1100 metrów. Dwie trasy jedna ok 1000m druga ok. 1500. Nie wiem jak jest teraz. W innym wątku widziałem, że zamówili tam czteroosobową kanapę.

Pozdr

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jack

Nie mogę się zgodzić ostatecznie co do Austrii, włochy owszem, poza doliną Aosty (Alagna), to cię wystrzelają karabinierzy poza trasami.

Nie wiem skąd to wziąłeś ale jest to absolutna nieprawda. We Włoszech to czy jazda poza trasa jest dozwolona czy nie zalezy od rejonu ale wszędzie tam gdzie byłem nie było żadnych problemów. W Trentino jest dokładnie tak, że jazda poza trasa jest dozwolona tam gdzie nie jest wyraźnie zaznaczone, że jest zabroniona (spesjane oznaczenia, zakaz lawinowy itd.)

Pamietac jednak należy, że poza trasą trzeba mieć specjane ubezpiecznie - nie wystarczy standardowe narciarskie - a definicja trasy jest dość ogólnikowa. Jeste to teren wyznaczony - tyczkami, siatkami lub - gdy nie ma innych oznaczeń wydzielowny śladem ratraka.

Nawet więc zwykłe zjechanie z lasek przy trasie może zostac uznane za jazdę poza trasą i moga byc kłopoty w wypadku konieczności wezwania pomocy.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd to wziąłeś ale jest to absolutna nieprawda. We Włoszech to czy jazda poza trasa jest dozwolona czy nie zalezy od rejonu ale wszędzie tam gdzie byłem nie było żadnych problemów. W Trentino jest dokładnie tak, że jazda poza trasa jest dozwolona tam gdzie nie jest wyraźnie zaznaczone, że jest zabroniona (spesjane oznaczenia, zakaz lawinowy itd.)

Pamietac jednak należy, że poza trasą trzeba mieć specjane ubezpiecznie - nie wystarczy standardowe narciarskie - a definicja trasy jest dość ogólnikowa. Jeste to teren wyznaczony - tyczkami, siatkami lub - gdy nie ma innych oznaczeń wydzielowny śladem ratraka.

Nawet więc zwykłe zjechanie z lasek przy trasie może zostac uznane za jazdę poza trasą i moga byc kłopoty w wypadku konieczności wezwania pomocy.

Pozdro

Nie wiem cz. Przede wszystki wyrażenie absolutna nieprawda jest stawieniem sprawy kategorycznie, a że przeczy moim doświadczeniom kiedy to to Włosi wyganiali mnie z off-pistu. Po drugie Włochy to nie jest normalny kraj alpejski, bo jako jedyny nie ma skiroutów (wyznaczonych szlaków nieprzygotowywanych). Dla porównania w St.Anthon ponad połowa z 240km to skirouty. Włochy są jak dla mnie najnudniejsze (najsłabsze) narciarsko, może są dobre ale dla rodzin z dziećmi lub poswzukujących sterylnych i cukierkowych warunków i cienkich narciarsko Polaków (dlatego są ich tak takie ilości we Włoszech). Wyjątkiem może być Alagna i Courmayeur. Nie jestem osamotniony w opinii, podpytaj się producentów polskich szerokich desek B2R, Majesty, albo Marcina Kacperka (www.freerajdy.pl)

Oczywistym jest, że biorę na freeride ubezpieczenie na sporty ekstremalne,( nie zwyłe narciarskie, oprócz tego EKUZ, a z sobą amm sprawnego PMR). Choć i tak głupio nie mam zestawu lawinowego i co gorsza w większości jeżdżę sam. Ale dawkuję sobie ryzyko

pozdr

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Nie wiem cz. Przede wszystki wyrażenie absolutna nieprawda jest stawieniem sprawy kategorycznie, a że przeczy moim doświadczeniom kiedy to to Włosi wyganiali mnie z off-pistu. Po drugie Włochy to nie jest normalny kraj alpejski, bo jako jedyny nie ma skiroutów (wyznaczonych szlaków nieprzygotowywanych). Dla porównania w St.Anthon ponad połowa z 240km to skirouty. Włochy są jak dla mnie najnudniejsze (najsłabsze) narciarsko, może są dobre ale dla rodzin z dziećmi lub poswzukujących sterylnych i cukierkowych warunków i cienkich narciarsko Polaków (dlatego są ich tak takie ilości we Włoszech). Wyjątkiem może być Alagna i Courmayeur. Nie jestem osamotniony w opinii, podpytaj się producentów polskich szerokich desek B2R, Majesty, albo Marcina Kacperka (www.freerajdy.pl)

Oczywistym jest, że biorę na freeride ubezpieczenie na sporty ekstremalne,( nie zwyłe narciarskie, oprócz tego EKUZ, a z sobą amm sprawnego PMR). Choć i tak głupio nie mam zestawu lawinowego i co gorsza w większości jeżdżę sam. Ale dawkuję sobie ryzyko

pozdr

Chłopie nie obchodzi mnie kogo znasz i na jakich forach bywasz ani na jakich głąbów trafiłeś i jak oceniasz włoskie ośrodki narciarskie. Albo coś wiesz albo tego nie wiesz a w tej konkretnej sprawie piszesz nieprawdę i koniec. To nie jest kwestia opinii tylko wiedzy - jakbys wiedział to mógłbyś opieprzyć tych co Cię wyganiali a jak nie dbasz o wiedzę to Twój dramat. Po prostu takie jest u nich prawo i nie pisz nieprawdy bo inni to czytają.

PS Zapytaj się Marcina Kacperka albo kogo chcesz i nie rób sobie obciachu.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie dales mi najwazniejszy "piece of info " - czyli, jezeli polece do europy na narty , to bede po prostu omijal wlochy..

i za te liste powyzsza bardzo dziekuje:):):)

Ja bym Wloch nie omijal.

Wlosi po seri wypadkow w ostatnich latach (lawiny spowodowane przez nierozwaznych narciarzy, ofiary smiertelne) mieli zamiar wprowadzic bardzo restykcyjne przepisy. Nie jestem pewnien czy one weszly w zycie czy nie.

We Wlosze jest prawem nakazane ze jesli wyruszasz poza trase musisz miec ze soba swieta trojce.

Wiec nic dziwnego ze kolege bez tego gonili. Pewnie nawet nie wiedzial dlaczego...

Warto zauwazyc ze Wlochy jako jedyny kraj w EU pozwala na heli skiing.

Wiec jednak nie jest tak zle tam z jazda poza trasa, jesli sie przestrzega podstawowych zasad.

Edytowane przez Jack
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja bym Wloch nie omijal.

Wlosi po seri wypadkow w ostatnich latach (lawiny spowodowane przez nierozwaznych narciarzy, ofiary smiertelne) mieli zamiar wprowadzic bardzo restykcyjne przepisy. Nie jestem pewnien czy one weszly w zycie czy nie.

We Wlosze jest prawem nakazane ze jesli wyruszasz poza trase musisz miec ze soba swieta trojce.

Wiec nic dziwnego ze kolege bez tego gonili. Pewnie nawet nie wiedzial dlaczego...

Warto zauwazyc ze Wlochy jako jedyny kraj w EU pozwala na heli skiing.

Wiec jednak nie jest tak zle tam z jazda poza trasa, jesli sie przestrzega podstawowych zasad.

Właśnie to mnie wkurzyło. Kolega nie zna podstaw, nie zna przepisów a wydaje opinie bazując na załyszanych i być może wyrwanych z kontekstu zdaniach. Zero profechy a jazda poza - tak jak napisał Janek - takiego podejścia.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Logos

Chciałem wybrać się, lecz kamerki online nie zachęcały do wyjazdu i Pec mnie zachęcił (planowałem jeszcze poeksplorować Śnieżkę od strony czeskiej,a le tam już śniegu było ni w ząb). Chlapa była, ale szło wytestować nowe nartki,a to najważniejsze. Opowiedz coś proszę narciarskiego o tamtym rejonie.

Jan

Kolega ma rację, kiedy mogłem brałem swoją Misię ale aktualnie jest brzemienna. Szczerze, bardziej zależałoby mi na plecaku z ABSem niż na trójcy. Człowiek chodzi sam nie z wyboru, brak partnerów, a własciwie z miłości do gór i nart, które pchają nas do ryzyka

Jack

Zapewniam cię że osoby które mnie "goniły" nie zwracały najmniejszej uwagi na me wyposażenie. Jeśli faktycznie Włosi wymagają ustawowo "sondę, peps i łopatę" to bym się zdziwił ale możliwe, może i tak czarnej serii jaka była w ostatnich latach, mogli zareagować tak jak to u nas po tragediach.

Nie jest natomiast prawdą, iż heliskiing jest legalny tylko we Włoszech, bowiem w Austrii (Zurs), Szwecji, Rosji (okolice Elbrusa), Szwajcarii (Sas Fee, Verbier, możliwy Zermatt) (nie pamiętam jak we Francji, i Hiszpanii)

Mitek

Chłopie nie obchodzi mnie kogo znasz i na jakich forach bywasz ani na jakich głąbów trafiłeś i jak oceniasz włoskie ośrodki narciarskie. Albo coś wiesz albo tego nie wiesz a w tej konkretnej sprawie piszesz nieprawdę i koniec. To nie jest kwestia opinii tylko wiedzy - jakbys wiedział to mógłbyś opieprzyć tych co Cię wyganiali a jak nie dbasz o wiedzę to Twój dramat. Po prostu takie jest u nich prawo i nie pisz nieprawdy bo inni to czytają.

PS Zapytaj się Marcina Kacperka albo kogo chcesz i nie rób sobie obciachu.

Właśnie to mnie wkurzyło. Kolega nie zna podstaw, nie zna przepisów a wydaje opinie bazując na załyszanych i być może wyrwanych z kontekstu zdaniach.

Proszę cię nie siej fermentu i nie praw frazesów (na jakich zasłuszanych opiniach i wyrwanych z kontekstu, jakie nie dbasz o wiedzę, co ty mi imputujesz człowieku, przeczytaj swój wpis, czy masz jakąś podstawę by obrażać ludzi jakich napotkałem). Podajesz słowo absolutnie skoro praktyka temu zaprzecza, każdy z nas ma inne doświadczenia we Włoszech (ja miałem parę zdarzeń w Dolomitach, w zachodnich). Zapoznaj mnie proszę z twoją znajomością ustawodastwa tyczącego turystyki zimowej w krajach alpejskich, jestem niezmiernie ciekaw, poproszę linki żródłowe. Ja czerpię informację z różnych żródeł,portale, fora, z prasy fachowej, mam kontakt z przewodnikami alpejskimi, a Kacperek jest szefem Polskiego Stowarzyszenia Przewodników Wysokogórskich. Jestem ciekaw jaki masz poza sobą autorytety w tej dziedzinie

pozdr

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Logos

Rozmawiałem ostatnio z człowiekiem i opowiadał, że Movementy ma na skitoury (nie pamiętam modelu), a twojej marki z rocznika 09/11 na skionline nie uświadczysz. Ja chyba dwa razy natrafiłem na Movementy na stokach, rzadko spotykane.

W moim bookmarksie mam 56 folderów różnych marek freeridowych z poszczególnymi modelami (często to manufaktury) Służę linkami

Też się pochwalę świeżym nabytkiem. Sprawdziłem już, tydzień temu na chlapie w Pecu. Moje staruszki wyglądają jak dzieci.

http://www.przeklej.pl/plik/b2r-red-hot-i-bandity-b2-jpg-0028ot0jc1dc

pozdr

Edytowane przez mingozi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu link do tych nart:

http://global.skipass.com/gearguide/ski/2009/movement/yaka-1.html

Faktycznie są ciut krótsze. Niestety juz "śpią" i nie budziłem ich do mierzenia.

W życiu na poczatek nie kupiłbym 100% freeridówek chociaż chyba ze 3 sezony jeździłem na Rossignol Bandit 175 cm / chyba/

Pozdr

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Logos

Rozmawiałem ostatnio z człowiekiem i opowiadał, że Movementy ma na skitoury (nie pamiętam modelu), a twojej marki z rocznika 09/11 na skionline nie uświadczysz. Ja chyba dwa razy natrafiłem na Movementy na stokach, rzadko spotykane.

W moim bookmarksie mam 56 folderów różnych marek freeridowych z poszczególnymi modelami (często to manufaktury) Służę linkami

Też się pochwalę świeżym nabytkiem. Sprawdziłem już, tydzień temu na chlapie w Pecu. Moje staruszki wyglądają jak dzieci.

http://www.przeklej.pl/plik/b2r-red-hot-i-bandity-b2-jpg-0028ot0jc1dc

pozdr

c…………..

Edytowane przez Jan Kowal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janku

Wiązaniami typu AT to są typu TLT czy NAXO, Diamiry, czy jeszcze inne inne?

Mitek

Dziecko z próbówki, ojca brak niebieskim dechom, albo inaczej, musiałyby stać z drugiej strony jeszcze jedna para z nagim facetem i można byłby mówić o prokreacji z tą czerwoną diablicą.

Od obecnie posiadanych i widocznych na fotce Banditów i Red Hotów od zeszłorocznego marca wypróbowałem co następuje:

http://www.skionline.pl/sprzet/?co=kolekcje_narty&id_grupy=1755&id_modelu=2281

http://www.freeride.co.uk/gear/skis/2010/volkl/gotama.html

http://www.freeride.co.uk/gear/skis/2009/k2/obsethed.html

http://www.skionline.pl/sprzet/?co=kolekcje_narty&id_grupy=2905&id_modelu=4018

http://www.freeride.co.uk/gear/skis/2011/b2r/red-hot.html

Na prawdę miałem straszne opory, a raczej strach przed tak szerokimi i długimi dechami. Ale jak nie pokonać lęków, jak się z nimi się zmierzyć.

Tutaj filmiki teamu b2r na red hot'ach:

http://vimeo.com/16610125

http://www.zapiks.com/fitos-les-arcs-teaser-2010--1.html

Obejrzyjcie sobie zwłaszcza co chłopaki ze stajni B2R, ale już na freestylowych dechach wyczyniają, dla mnie masakra i mistrzostwo świata mimo, że nie mój styl.

http://www.skipass.com/videos/neophile-episode-1-janvier.html

pozd

Edytowane przez mingozi
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...