Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Austria czy Włochy


MARECKI233

Rekomendowane odpowiedzi

dokładnie tak , i warto z Zell na nartach pojechać aż do Konigslaiten , fajna wycieczka i piękne widoki...polecam , wypad na cały dzień :))

Mirek

Z Zell to troche daleko.

W Konigsaliten sa bardzo fajne trasy, ale wyruszając z Zell to jak tam dojedziemy to już warunków porannych nie bedzie :).

Najlepiej zamieszkać w Gerlos.

Edytowane przez marczello
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomku napisz proszę swoimi słowami dlaczego polecasz Livigno i postaraj się zainteresowanych przekonać że warto jest pojechać te niemal 300-400 km dalej na 4 dni jazdy akurat do Livigno, a nie ...... jakiegoś salzburskiego, tyrolskiego, stryjskiego ośrodka:rolleyes:

Przede wszystkim to klimat jaki tam panuję. Spora ilość stoków do wyboru, długość tras bardzo zadowalająca, o warunkach nie muszę wspominać że zawsze eleganckie :). Do tego wszystkiego naprawdę dobry snowpark, jesli ktoś lubi, a jak uwielbiam :D. W dolinie bardzo fajne miasteczko z świetną infrastrukturą. Ja spałem w hotelu Cassana i byłem bardzo zadowolony. Czysto eleganckie pokoje, dobre jedzenie. Do skibusa miałem może ze 100m. Tam się spotykaliśmy z naszymi opiekunami (Bo wyjazd był z biurem SkiPlanet) i jazda na stok. Nie wiem co jeszcze ci opisać :) Jak coś to pytajcie co was interesuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem jak można mówić , o tym , że bardziej opłaca się jechać na Tux niż na Kronplatz ze względu na odległość :) jeśli jest to praktycznie to samo. Przynajmniej z miejsca gdzie ja mieszkam. No ale jeśli chodzi o niełatwe trasy ( nie z przymiotnikami osobno :D) to niby Kronplatz odpada ;) a szkoda bo jeździ się fajnie , przy fajnej pogodzie :) oczywiście możemy wyskoczyć dalej Alta Badia / Val Gardena :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem jak można mówić , o tym , że bardziej opłaca się jechać na Tux niż na Kronplatz ze względu na odległość :) jeśli jest to praktycznie to samo. Przynajmniej z miejsca gdzie ja mieszkam. No ale jeśli chodzi o niełatwe trasy ( nie z przymiotnikami osobno :D) to niby Kronplatz odpada chociaż bardzo lubię tam jeździć bo wiele świetnych miejsc jest blisko , często trafi się piękna pogoda oraz zakwaterowanie , w które jeżdżę od 8 lat bije na głowę wszystko ;) a szkoda bo jeździ się fajnie , przy fajnej pogodzie :) oczywiście możemy wyskoczyć dalej Alta Badia / Val Gardena :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie łapie dlaczego niby na Kronplatzu nie ma trudnych tras, przecież obie czarne do Brunico po 5km każda, cała góra od strony północnej to czarne i mocne czerwone, do tego stroma slalomówka na przełęczy Furcia, dwie konkretne czarne na Piculinie i kilka długich i solidnych czerwonych jak zjazd do Olang czy ze szczytu na przełęcz Furcia. Jak dla mnie mniej trudnych tras jest w Gardenie, Badii czy w Val do Fiemme, na Tuxie jest jedna naprawdę trudna trasa i kilka solidnych czerwonych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mihumor , slalomówka na przełęczy jest ostatnio praktycznie ciągle zarezerwowana na tyczki :) przynajmniej jak niedawno byłem nie można było tam jechać , zresztą zobaczę za 3 tygodnie znowu jak to wygląda. A z tego co wiem to do Piculin prowadzi tylko jedna czarna ;) no i w sumie wymagająca :D. A jeszcze z moich odczuć to nie wiem dlaczego Sylvester zasługuje na miano czarnej :? chyba tylko te ścianki tak źle z wyciągu wyglądają :D. No i jeszcze autor powinień się zastanowić czy ta trudność tras powinna być najważniejsza. Bo i tak większość tras po południu jest praktycznie nie do jazdy , pełno osób , muldy , lód. No ale takie uroki :D każdy chce się przejechać.

Chociaż i tak nic się nie umywa do Gran Risy w Alta Badii :o godzina 10:30 a na trasie pełno osób , uczących się , jadących pługiem , zsuwających się. Zero przyjemności z jazdy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na slalomówce to trzeba sie pojawiać koło 15tej, wtedy kończą zawodnicy i gdy w całym osrodku trasy sa już mocno nadszarpnięte tam jest idealny twardy stół i zero chętnych, gondolka szybka i wygodna bo podjeżdżaq sie niemal pod same drzwi wiec można dobrze pojeździć zwłaszcza,że w szczycie sezonu kolejki chodzą do 17tej co jest ogromna zaletą jak dla mnie. Na Piculinie są 2 czarne, jedna o nazwie Piculin schodzi na stronę Badii i jest długa i trudna, na strone St.Vigilio schodzi trasa czerwona, która rozchodzi sie w górnmej części na takim ostrym zakręcie- jadąc prosto dojeżdżasz do bardzo stromej ścianki, niespecjalnie długiej ale sytej. Sylvester w całym swoim przebiegu 5km nie jest trudny, jednak góra jadąc prosto pod wagonami jest dosyć stroma, później seria scianek po zjeżdzie z trawersu też całkiem całkiem, sporo zakretów, miejscami dosyć wąsko, w lesie - troche tras w życiu przejeździłem i ona na pewno zasługuje na miano czarnej. Trudno zresztą taką długa trasę porównywać do czegoś bardzo stromego co jest też bardzo szerokie i ma długości powiedzmy 800 m. Zabawa zaczyna sie jak sie robi takiego Sylvestra na raz, bez odpoczynków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...