mihumor Napisano 19 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2011 (edytowane) W związku z tym, że los niełaskawy rzucił mnie do miasta Lienz - stolicy Wschodniego Tyrolu dane mi było przetestować tamtejsze "miejskie" ośrodki. Samo miasto jest dosyć spore - to taki odpowiednik naszego miasta wojewódzkiego, jest ono bardzo ładnie położone w szerokiej dolinie pomiędzy dużymi górami z widoczną z całego miasta skalistą zerwą tzw Lienzer Dolomiten. Centrum miasta jest zabytkowe, to urokliwe, niewielkie stare miasto położone wzdłuż rzeki Drawy. W Lienz można jeździć w dwóch niewielkich ośrodkach, w rodzinnym i nasłonecznionym Zetterweld oraz w zagubionym na stromym leśnym zboczu Hochestain. Ten drugi ośrodek położony jest na końcu miasta, jego dolna stacja jest dokładnie obok skrzyżowania, na którym drogi rozchodzą sie w kierunku doliny Pusterii i Włoch oraz w kierunku Matraii i najwyższej części austryjackich Alp. Parking jest tuż obok krzesła, zaraz pod starym zamkiem. Ja przyjechałem na narty przed 11tą a udało mi sie zaparkować około 50 m od krzesła. Do tego punktu da się również zjechać na nartach - jest to wysokość niespełna 700m npm. Pierwszy wyciąg to mieszana kolejka gondolowo - krzesełkowa, jest zupełnie nowa, wywozi narciarzy na wysokość nieco ponad 1000m npm gdzie jest lekkie wypłaszczenie. Tu można pojeździć na kilkusetmetrowym orczyku obsługującym szeroką niebieską trasę dla dzieci i początkujących, stąd można zjechać na dół całorocznymi sankami typu rollcaster (biler 5-6 euro) no i przede wszystkim zjechać na dół wspaniałą czarną trasą o długosci 1,5 km na której panie rywalizuja w zawodach Pucharu Świata. Do góry dalej zabiera nas stare dwuosobowe, zabytkowe krzesełko, które wolno ale konsekwentnie pnie się bardzo stromo do góry by "urobić" 500m w pionie. No i mamy już 1514 m npm. Stąd dwie możliwości - w dół czarno- czerwoną trasą o długosci 2700m, którą szbko zjedziemy do miasta, albo starym i równie zabytkowym orczykiem pokonamy kolejne 500m w pionie. Wracając do trasy to muszę napisać, ze jest ona kapitalna, na górze stroma i szeroka leci przez las by lekko położyć sie i jeszcze poszerzyć wypadając na łąki ponad miastem - cały czas towarzyszy nam widok zbliżającego się miasta ponad dachami którego jedziemy i szybko ono sie do nas zbliża. Orczyk na górze obsługuje dwie fajne czerwone trasy lecące po jego obu stronach - długie na około 2,3 km każda - też naprawdę niezłe i zdrowe:D. Ot i wszystko, niewiele tego, trochę bajeru na dole, zabytkowa góra i cztery naprawdę świetne i wymagające trasy na których można nieźle pohulać, no i do tego rzadko spotykana sceneria. Dodam tylko, że trasy na Hochstein są pięknie widoczne z miasta i robia niezłe wrażenie. Jest to bardzo przyjemny, mały i kameralny ośrodek, który warto zaliczyć będąc przejazdem, nawet dwie godzinki wystarczą by sobie tam pojeździć, wszystko jest pod ręką i na miejscu, naprawdę warto. No chyba, że los kogoś rzuci do tego miasta i wtedy te wyciągi są po prostu darem niebios:cool: Mapka poglądowa i fotka: http://www.lienzer-bergbahnen.at/zettersfeld/winter/lifte-pisten/index.php I jeszcze moje stare zdjęcie z widokiem tras na Hochstein od strony Zetterweldu http://www.skionline.pl/forum/gallery/showimage.php?i=2808&c=member&imageuser=6864 Edytowane 20 Luty 2011 przez mihumor Lienz :) 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ROSSIGNOL Napisano 19 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 19 Luty 2011 "Ślinka cieknie" od samego czytania a jak pięknie musi być w rzeczywistości . Dziękuję . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 20 Luty 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Luty 2011 (edytowane) Zettersweld - Lienz W Lienz jest jeszcze drugi ośrodek narciarski, nieco większy i mający zupełnie inny charakter. Już kiedyś dane mi było tam dzionek pośmigać w grudniu 2009 gdy uciekaliśmy przed wiatrem z lodowca Molltaler. Na Zettersweld startuje się z miejsca będącego na północnym krańcu miasta gdzie szeroka dolina powoli zaczyna przechodzić w zbocze, jest tu średniej wielkości parking i stacja kolejki gondolowej. Stąd małe, czteroosobowe wagoniki wywożą narciarzy w ciągu 10 minut na wysokość ponad 1800 m npm. Cały ośrodek jest na wysokości 1660-2300 m npm czyli dosyć wysoko - nie ma możliwości zjazdu do miasta niestety. Znajduje się on na południowym zboczu, jest świetnie oświetlony i doskonale nasłoneczniony co jest plusem ale ma negatywne skutki dla twardości tras jak i ilości i trwałości pokrywy śnieżnej pomimo znacznej wysokości. W tym tygodniu śniegu było tam dramatycznie mało, można nawet powiedzieć, ze poza trasami nie było go prawie wcale. Na trasach zaś było nieźle. Zettersweld to około 20-30 km tras, jak dla mnie ma on charakter dużego, miejsckiego parku narciarskiego o charakterze rodzinnym. Dominują tu trasy niebieskie i łatwe czerwone, jest szeroko, mało ekstremalnie, pięknie widokowo i przestrzennie. Wszystko obsługują 3 dosyc wolne, starawe krzesła i dwa orczyki (w tym jeden dla dzieci przy oślej łączce). Ze stacji kolejki krzesłem wyjeżdżamy na wysokość 2250 m skąd startują najlepsze trzy trasy czerwone (3,4 i 4a) o długości ok 1,5 km - są naprawdę przyjemne, bardzo szerokie i zróżnicowane. Z tego miejsca też rusza 3 kilometrowa nartostrada niebieska zwana familijną, która leci przez kilometr po wierzchołku piękną, szeroką i widokową trasą , aby łagodnie się nawrócić i przetrawersować z powrotem dołem cały ośrodek do głównego krzesła i gondoli. Pozostałe dwa krzesła obsługują mozaikę krótszych tras niebiesko czerwonych, które można jeździć w różnych kombinacjach na zasadzie trochę trudniej-trochę łatwiej. Dodatkowo do dyspozycji duży park z różnymi skoczniami i bajerami, niektóre sporych rozmiarów oraz możliwość jazdy z dziećmi na narciarskim placu zabaw przy trasie niebieskiej (zabawkowe bramki, slalomik, przeszkody i małe skocznie). Jak dla mnie przyjemny ośrodek bez pośpiechu gdzie można wyskoczyć z rodziną na relaks, gdzie i Pan domu może nieco przycisnąć, Pani domu złapac trochę ruchu i opalenizny, młodzież poskakać i poświrować a dziatwa pouczyć się jazdy w miłej atmosferze. Nigdzie nie widziałem tak dużej liczby ludzi na nartach freestylowych jak tu, rzekłbym nawet, że te narty są tam w przewadze - widać, że ludzie z miasta i idą za modą. Jeździłem tu przez trzy dni z dzieciakami - przypasował mi do sytuacji. I jeszcze jedno - tłoczno to tu nie jest:) Edytowane 20 Luty 2011 przez mihumor 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 20 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 20 Luty 2011 Pięknie to wszystko opisałeś. Ale jest jeszcze jedna istotna sprawa o której ani słowa w Twojej opowieści. Chodzi mi o zdrowie córeczki,jeśli możesz to napisz. Czy jest poprawa Jej stanu? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 20 Luty 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 20 Luty 2011 W czwartek wyszła ze szpitala w stanie generalnie dobrym, w piątek wróciliśmy do domu nie przedłużając pobytu bo i pogoda w czwartek była wyjątkowo marna a i psyche nie zachęcało do jazdy, sytuacja nas mocno zmęczyła. Zdrowotnie jest ok - wszystko gra, do wtorku ma jeszcze zapisany antybiotyk ale z dnia na dzień jest lepiej:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Turysta69 Napisano 21 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 21 Luty 2011 Jeśli dobrze kojarzę to to miasteczko jest wiecznie zakorkowane i nieźle się tam stoi podczas jazdy do Flachau i Schladming:) z powrotem chyba jest jeszcze gorzej:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mihumor Napisano 21 Luty 2011 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Luty 2011 (edytowane) Jeśli dobrze kojarzę to to miasteczko jest wiecznie zakorkowane i nieźle się tam stoi podczas jazdy do Flachau i Schladming:) z powrotem chyba jest jeszcze gorzej:D To nie jest to miasteczko, to zupełnie inne miejsce http://maps.google.pl/maps?hl=pl&tab=wl&q=Lienz Edytowane 21 Luty 2011 przez mihumor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 21 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 21 Luty 2011 Jeśli dobrze kojarzę to to miasteczko jest wiecznie zakorkowane i nieźle się tam stoi podczas jazdy do Flachau i Schladming:) z powrotem chyba jest jeszcze gorzej:D W drodze do Schladming można jechać przez Liezen w Styrii. A Lienz leży w Ost Tirol. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fikol Napisano 21 Luty 2011 Zgłoszenie Share Napisano 21 Luty 2011 Samo miasto jest dosyć spore - to taki odpowiednik naszego miasta wojewódzkiego Jest to odpowiednik naszego powiatu - Osttirol nie jest krajem związkowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.