Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Beskidzka wyprawa.


Rekomendowane odpowiedzi

Maciek - fajna wyprawa :)

Wiesz, że w Góry Świętokrzyskie zaproszenie ode mnie masz - przyjdzie wiosna, ciepło, zielono...pomyśl :) byłoby mi bardzo miło, gdybyś któregoś weekendu zaplanował sobie Szlaki "Baby Jagi" :) ...no a przy okazji to może na rybki też by się skoczyło :D

Dzięki! :)

Jak najbardziej chętnie skorzystam z zaproszenia,tylko jak skończy mi się zapieprz... :o no i wydatki. :eek:

W Górach Świętokrzyskich jeszcze nie byłem,przynajmniej turystycznie,więc jak najbardziej miło będzie.No i oczywiście rybki obowiązkowe! :D:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Co prawda nie mam plecaka do noszenia nart ale chyba ktoś mi doradzi gdzie taki można kupić i jaki jest najlepszy na takie wyprawy ....
Rossi,taki plecak kupisz w każdym sklepie "wspinaczkowym",niestety nie znam Poznania,to też nie doradzę gdzie takowego szukać.Ja używam Karimora o pojemności 30 litrów i mi w zupełności wystarcza,ale jak chciałbyś zmieścić coś więcej niż tylko buty,to proponuję kupić większy. :rolleyes:Jak wrócę do domu i będę miał czas,to zrobię fotkę i pokażę/opiszę jak narty mocuję. :)...
Rossi,tak jak obiecałem,choć z lekkim opóźnieniem ;),oto fotka mojego plecaka.Narty mocuję między te linki na środku na wysokości wiązania,żeby lepiej się trzymały.Oprócz tego po zaciągnięciu,nadmiar linki owijam o narty dla lepszego trzymania.Jednak dodam,że co do wysokości mocowania,sam sobie będziesz musiał "wyczuć sprawę",bo jeśli narty będziesz miał za nisko,będą haczyć Ci o nogi,jeśli za wysoko,będzie Cię nadmiernie przeważać/nosić,jakbyś sobie coś łyknął... ;):DTutaj w czasie wyprawy (przechylone narty na bok zabieg celowy,żeby łbem nie walić :D ):ja.jpgKurcze,wyglądam jak w hełmie poniemieckim... :eek:Tutaj plecak:

Plecak.jpg

Plecak.jpg.8f553696f9c9269c615a7d9a9a9a545f.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rossi,tak jak obiecałem,choć z lekkim opóźnieniem ;),oto fotka mojego plecaka.Narty mocuję między te linki na środku na wysokości wiązania,żeby lepiej się trzymały.Oprócz tego po zaciągnięciu,nadmiar linki owijam o narty dla lepszego trzymania.Jednak dodam,że co do wysokości mocowania,sam sobie będziesz musiał "wyczuć sprawę",bo jeśli narty będziesz miał za nisko,będą haczyć Ci o nogi,jeśli za wysoko,będzie Cię nadmiernie przeważać/nosić,jakbyś sobie coś łyknął... ;):D

Tutaj w czasie wyprawy (przechylone narty na bok zabieg celowy,żeby łbem nie walić :D ):

:

Dziękuję za info . Jutro poszukam w internecie na pewno znajdę . Jak kupię dam zdjęcie .

To już teraz będę mógł iść na te "skitury" o których pisał Jan Koval .

Jaki kask kupić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noo faktycznie:) jak w hełmie:)

Johnny a masz jescze jakies fajne zdjecia ? ;)

Poszperam trochu. ;)

Dziękuję za info . Jutro poszukam w internecie na pewno znajdę . Jak kupię dam zdjęcie .

To już teraz będę mógł iść na te "skitury" o których pisał Jan Koval .

Jaki kask kupić ?

Był taki wątek o kaskach. :rolleyes: Proponuję wybrać coś ze znanych firm jak Uvex (ja taki mam),Carrera,Rossignol ;) itp. - takie na pewno będą dobrze chronić dyńkę. ;) Najważniejsze jest oczywiście dopasowanie - nie może uciskać,ale też luźno "gonić po głowie" i oczywiście dobrze,żeby był twarzowy. ;) Są jeszcze wersje z twardymi i miękkimi nausznikami (te pierwsze dają większą ochronę,ja jednak postawiłem na wygodę),niektóre mają regulacje wywietrzników,ale ja mam je ustawione zawsze na full,więc raczej mi to obojętne. :)

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy na wyprawy bierzesz specjalne narty ?

...

Nie,biorę to co mam. :) A mam tylko slalomkę i jakieś stare uniwersalne Dynastary.Ale też nie robię ekstremalnych wypraw,zjeżdżam szlakami,trasy raczej mało wymagające. :o

Może jak poczuję się pewniej i odpowiednio sypnie,to spróbuję czegoś bardziej wyszukanego.Niestety ostatnie zimy nie rozpieszczają,śniegu naturalnego jak na lekarstwo. :( Może następny sezon będzie lepszy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jednak to coś innego niż jazda na wygodnej kanapie . Można wzmocnić mięśnie i pozbyć się zbędnych kilogramów .

Ja spróbuję jeszcze w tym roku jak staną ostatnie wyciągi .

Ale kupię chyba jakąś "kuloodporne" narty .

Rossi,w tym roku w Polsce to nie ma sensu,już teraz śniegu jest za mało,a właściwie to nie ma go wcale. :( Może przyszły rok będzie łaskawszy... :rolleyes:

W każdym razie polecam takie wyprawy,w zeszłym roku kilka razy poszedłem z buta i było to ciekawe doświadczenie. :cool:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

III wyprawa beskidzka.Ponownie wybrałem się w góry.Zawsze chciałem spędzać święta aktywnie,a nie jeździć od rodziny do rodziny i się obżerać.Nie wszystkim się to podobało,ale ja jestem uparty... ;)Pierwotny plan zakładał,że pójdziemy na 3 dni,później ograniczyliśmy do dwóch,aż ostatecznie,głównie ze względu na pogodę(właśnie grzmi),do dnia dzisiejszego. :oWyszliśmy z domu i nie korzystając z żadnej komunikacji skierowaliśmy się w stronę gór,a dokładnie Wapienicy.Dojście do tego popularnego miejsca spacerowego zajęło nam ponad godzinę,bo to dobre 5 km trza pokonać.Dalej ruszyliśmy w kierunku sztucznego zbiornika,którego zdjęcie pokazałem w poprzedniej relacji.Po drodzę mijamy małą jaskinię (zdj.1).Dochodzimy do zapory.Znajduję się tu jakieś Centrum Nurkowe - w środku są różne eksponaty,warto tam zajrzeć.Można też zjeść i napić się np.złocistego trunku. ;) My jednak ruszamy dalej,szkoda nam dziś czasu i żółtym szlakiem ruszamy do góry.Początkowo jest to niezły "harpagan",od razu można zdechnąć!Mam ciężki plecak,bo jeszcze w tym momencie był plan,że zostajemy w górach na noc,więc często odpoczywamy i... łapiemy kontakty z naturą (zdj.2).Po ok. dwóch godzinach docieramy na Szyndzielnię.Omijamy schronisko i idziemy prosto na Klimczok.Tutaj dłuższa przerwa i narada co robimy dalej.Przy okazji pstrykam sobie fotki i podziwiam widoczki.Miałem nadzieję,że zobaczę Tatry,ale dziś widoczność słaba.Więc mogę Wam pokazać tylko schronisko na Klimczoku (zdj.3).Przy nim jest mały basen - od razu zacząłem się zastanawiać,czy w lecie można do niego wskoczyć... ;) Jest taka oto tablica (zdj.4),na którą patrzę z przyjemnością,bo tak jeszcze bym pośmigał... :oZapada decyzja!Idziemy na Błatnią i dalej wracamy do Wapienicy i... z buta do domu.Trochę mam wątpliwości czy starczy nam czasu i sił,ale co tam,najwyżej będziemy nocować na Błatniej.Docieramy tam po niecałej godzinie,czas dobry,więc czas na ziiiimnego browara! :D Po krótkim odpoczynku ruszamy na dół.Po drodze mijamy jeszcze ostatnie szczyty,ten (zdj.5) spodobał mi się najbardziej... :pUwaga!Ważne dla zainteresowanych!Znaki na Błatniej informują nas,że do przystanku MZK mamy 2 godziny,a do centrum Wapienicy dworca PKP 2,45 godz.W rzeczywistości żeby takie czasy uzyskać,trzeba mocno zap... :rolleyes: My jednak nie ciśniemy do centrum wyżej wymienionej,tylko na airport i dalej do domu.Ostatnie metry to już takie byle doczłapać,ale nic dziwnego,jak wyliczyłem,zrobiliśmy dziś ponad 25 km jak nie równe 30 km! :eek:Czujemy to,wierzcie,czujemy...PS.Miało być 2 dni,więc będzie,o ile pogoda i siły jeszcze pozwolą... :oPS 2.Czemu zdjęcia załączone?Bo będą widoczne w większym rozmiarze,zwłaszcza jak ktoś edytuję w poście.

P1070931.jpg

P1070934.jpg

P1070935.jpg

P1070940.jpg

P1070941.jpg

P1070931.jpg.0cd8bc586e3a5f3dfc2abbd018853d58.jpg

P1070934.jpg.aab3eb08da0c9acf2ae18f0300ee1707.jpg

P1070935.jpg.23406468fe5fe5c1efd60ee05805846d.jpg

P1070940.jpg.44a73f39bd78232d6bb2a23b4da3ec6f.jpg

P1070941.jpg.f9a2de86cdc9798f55ae0acad4bae048.jpg

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
W sobotę lub niedzielę, zależy od pogody, będę szedł z Zawoi Markowej na Babią Górę
Czekam na relację! Tymczasem może sam coś napiszę,bo dawno nie było żadnej relacji.Letnia wyprawa na Romanke i RysiankeDwa tygodnie temu wybraliśmy się na dwudniową wyprawę w góry.Tym razem nieco dalej od cywilizacji,bo im dalej tym lepiej i przyjemniej!Żeby nie mieć zmartwień czy inny przeszkadzających wypoczynkowi myśli w głowie,zostawiliśmy samochody pod domami i skorzystaliśmy z komunikacji miejskiej i pozamiejskiej... Przejazd w tamtą stronę był nawet przyjemny - autobus i pociąg punktualnie!Do tego nawet pociąg był czysty i w przyzwoitym standardzie. Plan był taki,że ruszamy z Węgierskiej Górki czerwonym szlakiem i idziemy gdzie nas oczy poniosą... i niestety za bardzo nas poniosło... Ruszamy z centrum z dworca PKP,po drodze robimy jeszcze zapasy i kierujemy się na szlak.Najbardziej irytuje chyba to,jak długo trzeba iść asfaltem,żeby opuścić cywilizację.Po drodze robimy sobie jeszcze przystanek przy jakimś bunkrze,który obecnie służy jako pomnik:attachment.php?attachmentid=2661&d=1313179370Jednak nie beton chcemy oglądać,tylko przyrodę.Ruszamy jak najszybciej w las.Kiedy wreszcie opuszczamy cywilizację,możemy sobie odpocząć i podziwiać widoki.Jest pięknie.Podczas wspinaczki dowiadujemy się,że są grzyby:attachment.php?attachmentid=2662&d=1313179711Po drodze mamy taki widok:attachment.php?attachmentid=2663&d=1313180683Nie zrobił by tam stacji narciarskiej?Wystarczy wyciąg postawić i nawet jednego drzewa nie trza by wyciąć!Tak sobie idziemy i idziemy,aż jak zwykle gubimy szlak.To już chyba nasza tradycja... :P To chyba wina różnych bezsensownych zabaw,jak się później okaże,dla mnie niefajnie się kończących.Ponieważ nie wiemy za bardzo gdzie jesteśmy(chyba przeszliśmy kawałek starym czerwonym,a w tym roku został przemalowany...),ruszamy na przełaj do góry,w najgorszym przypadku dojdziemy do niego na... szczycie.Niestety dalej idziemy i idziemy,w pewnym momencie przekonani,że na szlaku,a tu lipa!W końcu docieramy na jakiś szczyt,ale nie oznaczony,dalej już tylko w dół - coś się nie zgadza!Próbujemy złapać namiar dzwoniąc do schroniska na Rysiance,ale nasze bezsensowne informacje typu:"są duże kałuże","chyba jesteśmy na jakimś szczycie","jest jakaś chatka,ale pozamykana" :D nie pomagają w lokalizacji.W końcu zatrzymujemy jakiś motocyklistów,którzy kierują nas na właściwą drogę i wreszcie docieramy do schroniska,choć nie na Rysiankę,jak planowaliśmy,a na Słowiankę. Słowianka - bardzo fajne i klimatyczne schronisko,całym sercem polecam!Nie ma tam luksusów,ale też nie po to idzie się w góry.Za to są niezwykle serdeczni ludzie i bardzo przystępne ceny:nocleg 25zł od łebka,a piwko już od 3,5zł!Kiedy nas tam zobaczyli,całych z błota(efekt zabawy...),trochę się przerazili i ochrzcili nas mianem szwejków. Szybko jednak strach zastąpiła sympatia,obopólna. Jeszcze przed spaniem orientuję się,że owe zabawy dla mnie nie skończyły się przyjemnie - rozdarte spodnie,a dalej poharatane i to mocno kolano... rano będzie bolało,nawet mocno... Właściwie kolano kwalifikuję się do szycia,ale się zasklepiło.Następny dzień wita nas deszczem,a właściwie mocną ulewą.Narzekam trochę przy gospodarzu,że jak zwykle w weekend pogoda się "klaruję",na co słyszę odpowiedź:"ojjojojoj" :D Gospodyni dostrzega rozdarte spodnie:"gdyby mi Pan powiedział,to bym trochę zeszyła".Będąc gdzie indziej myślami,a dokładniej przy rozdartym kolanie odpowiadam:"Nie trzeba,już się zasklepiło..." :pUbieram się w Gore-Tex:spodnie narciarskie,kurtka a na to... worek na śmieci z dziurą na głowę - jest trochu zabawy przy tym...Tego dnia,jak już jesteśmy na szlaku,okazuję się,jak bardzo jesteśmy w d... - przeszliśmy wczoraj zaledwie połowę z planu.W dodatku zajęło nam to cały dzień,a powinno zaledwie 3 - 4 godzin... Dziś według wskazań powinniśmy dojść do schroniska na Rysiance w dwie godziny,w rzeczywistości to chyba możliwe jedynie dla Korzeniowskiego!Zwłaszcza w ulewie.Trasa zajmuje nam chyba ze 4 godziny!Ale tam wiele szlaków jest optymistycznie szacowanych... Te 4 godziny to był dobry test dla odzieży.Spodnie Rossignol gore-tex wytrzymały jakieś 3 godziny,później zaczęły się kleić i przemakać,podobnie kurtka letnia The North Face,za to buty Trezeta na membranie gore,kupione za niecałe 130zł z promocji,spisały się znakomicie!Tak jak... worek na śmieci. Niestety szybko zaczynam odczuwać kontuzję - kolano mnie mocno ogranicza,a do tego spuchnięta kostka,co mocno odczuwam do teraz.Prędko w góry się nie wybiorę... Posilamy się na Rysiance,suszymy i dalej najkrótszą drogą w dół.Niestety nie najlepiej wybraliśmy,przez co sobie trochę przejdziemy... Do cywilizacji - Złatna - w miarę niedaleko,ale do czegoś bardziej sensownego już gorzej.W tejże Złatnej mamy busa za 2,5 godziny!I tu zaczyna się gehenna z korzystaniem z komunikacji!Ruszamy z buta do Ujsoł,tam może będzie lepiej.Godzina z buta i jesteśmy,ale nadal możemy liczyć na tego samego busa!Dobrze,że choć jakaś kawiarenka przy stacji benzynowej otwarta.W końcu się łapiemy i docieramy do Żywca.Tam znów zawód,trzeba czekać ponad pół godziny na busika i ponad godzinę na pociąg do B-B.W między czasie chciałem skorzystać z WC na stacji PKP... to dopiero makabra!Krzaki oferują wyższy standard. :pGrubo po ósmej docieram do B-B,jeszcze tylko autobus miejski i 4 zeta i już w domciu... Małe podsumowanie:-Komunikacja miejska i pozamiejska,wbrew pozorom,to większy luksus i koszta niż własny samochód,do tego "nieco" więcej czasu się traci. -Gore-Tex sprawdza się,ale do czasu.-Czasem można kupić tanio i dobrze - buty Terezeta.-Szlaki tam są przeszacowane,trzeba założyć,że pójdzie się dłużej,zwłaszcza w złej pogodzie.-Na Rysiance jest wyciąg orczykowy,tylko trasa do niego nieco długa - nic dziwnego,że zrobiono tam drogę krzyżową!Ciekawe ilu dociera na dwunastą stację... :Dattachment.php?attachmentid=2664&d=1313180873attachment.php?attachmentid=2665&d=1313180957PS.Mało zdjęć,bo w drugi dzień się nie dało - wszystko przemoczone do suchej nitki!PS2.Nie wiem jak mogłem przejść co najmniej 20 km w tym stanie,po dwóch tygodniach ciągle kuleję i nie wygląda to dobrze,a trzymałem dobre tępo... :rolleyes:

wyprawa 6.jpg

wyprawa 7.jpg

P1080838.jpg

wyprawa 1.jpg

wyparawa 4.jpg

57da812e69fd1_wyprawa6.jpg.0ba5826207dd52805efdb530b3fd6a22.jpg

57da812e7026d_wyprawa7.jpg.858fed16d5f77f7ebb2df92072ccb6c6.jpg

P1080838.jpg.711c1c8a77ae08a017cdb8b51b228248.jpg

57da812e7c573_wyprawa1.jpg.ef66dcca8f0620c34dadde0709fdc755.jpg

57da812e83d32_wyparawa4.jpg.f55b33ec9fd94639d187abe7e28c5c08.jpg

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na Babiej Górze w niedzielę, o 9.00 wyszliśmy z Zawoi Markowej zielonym szlakiem, w schronisku na Markowych Szczawinach wypiliśmy kawę i zjedliśmy szybkie śniadanie, na szczyt wchodziliśmy Percią Akademików. Na szczyt dotarliśmy ok. 12.30. Do granicy lasu było jeszcze luźno, natomiast od pierwszych łańcuchów zrobił się tłok. Wkurzający byli ludzie schodzący żółtym szlakiem ponieważ były problemy przy wymijaniu się, szczególnie w okolicy łańcuchów i klamer (słyszałem że ten szlak jest jednokierunkowy, tylko do góry), schodziły nawet rodziny z maluchami w sandałkach, co wg. mnie jest skrajną nieodpowiedzialnością. Na Diablaku tłumy ludzi, pogoda dopisała, widoki były świetne. Po ok. 1 godz odpoczynku zeszliśmy czerwonym szlakiem przez Przełęcz Brona (krótki postój), do schroniska. Miałem plan wejść na Małą Babią, ale młodzież zaprotestowała. W schronisku zjedliśmy resztę prowiantu, w planie był obiad ale były takie tłumy ludzi że nie było sensu czekać. Zejście czarnym szlakiem w kierunku Zawoi Ryzowana, pod koniec zmiana szlaku na niebieski do Markowej. Przed parkingiem schłodzenie nóg w strumyku i około 17.00 wyjazd do domu. W sumie wycieczka udana, pogoda dopisała, tylko te tłumy ludzi trochę zepsuły ogólne wrażenie.

Edytowane przez kmusial
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...