Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ktm...


Roobs

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam Treka i kiedyś twierdziłem, że nigdy go nie zdradzę. Miałem jednak możliwość zabawy przez dwa tygodnie na KTMie Ultra Sport i kopara mi opadła. Jeśli będę miał fundusze to teraz kupię właśnie KTMa. Nie jeździłem na Lycan 2.0 ale jednego możesz być pewny... KTM robi porządne rowery. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jan Kowal, nie zgodzę się z tobą...gdybyś zapytał dziś o KTM RC8 ( motocykl) ...i zapytał o opinię, potrafiłbym wskazać za i przeciw np w stosunku do R1 czy BMW S 1000 RR.

Dodam że gdybyś pytanie zadał 3-4 lata wstecz to odpowiedź byłaby inna porównując te 3 marki pojazdów, przynajmniej kolejność wyboru.

Ważne są podzespoły, ale jest coś takiego jak zestrojenie fabryczne co zdarza się że komponenty źle dobrane psują konstrukcję ( fabryczną) lub co najmniej w innej marce spisuje się lepiej :)

Dla przykładu: są wyścigi motocyklowe gdzie wszyscy używają tych samych silników ale zamontowane są w różnych ramach i owiewkach co czyni je bardzo różnymi w prowadzeniu.

I jeszcze jedno, nie moje stwierdzenie ... że konstrukcja ram rowerowych ma znaczenie ...i nie przebijesz tego suwaniem siodełka :)

No ale niech wypowiedzą się ci którzy tym żyją :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

twoje pytanie to tak jakbys pytal : a jaki kolor samochodu mam kupic?

na obecnym rynku wazne sa komponenty (hamulce, przerzutki itp). rama jest jedynie o tyle wazna, ze rozne firmy robia rozne proporcje i nachylenia ramy. to oczywiscie mozna skorygowac przesunieciami kierownicy i siodla.

a reszta to reklama…..

dla 99,9% to czy rower wazy 12 czy nawet 14 kg jest bez znaczenia

resztya to image

Rama w rowerze to najdrozszy i najwazniejszy element :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich,

jeżeli będzie to komuś pomocne to poniżej opiszę moją przygodę z wyborem roweru.

Kilka lat temu zacząłem przymierzać się do zakupu przyzwoitego roweru górskiego. Przeprowadziłem szereg konsultacji, łącznie z zawracaniem głowy mojemu koledze, który będąc zawodnikiem-amatorem (wielokrotnie stawał na podium maratonów MTB, w tym i w klasyfikacji generalnej) i wręcz fanatykiem kolarstwa górskiego wiedzę teoretyczną, a co najważniejsze i praktyczną, na ten temat posiada ogromną.

Słuchał ten mój kolega cierpliwie w milczeniu moich mniej lub bardziej emocjonalnych dywagacji nad wyższością korby XT nad LX, czy też mostka Ritchey WCS nad wersją PRO. Zawsze jednak kwitował ten, poniekąd, trochę marketingowy bełkot zdaniem, abym się wcześniej się przymierzył i przejechał na rowerze, który potencjalnie chciałbym kupić.

Niestety nie posłuchałem doświadczonego kolegi. Wybór (bardzo emocjonalny) padł na rower CUBE model Reaction. Pełne XT, piękna anodowana rama i w ogóle... Jak na mnie - snobistyczny szał...

Co się później okazało? PO przejechaniu ok. 1000km dalej nie mogłem przyzwyczaić się do roweru (ból tyłka, pleców itd.). Próbowałem zmieniać mostek, regulować siodło itd. Niestety bez rezultatu. Podjazd pod sądecką Przehybę był gehenną.

Wytłumaczyłem sobie, że tak ma być i że pewnie jestem za "cieńki" - po prostu trzeba więcej trenować. Z drugiej strony, moi koledzy z wyjazdów rowerowych sami zaczęli podejrzewać, że coś jest nie tak, albo z rowerem, albo z moim tyłkiem. Bo przecież jak tak drogi i piękny rower może być do kitu?

Upłynęło trochę czasu i kupiłem w GO Sporcie, w promocji przedsezonowej, rower dla żony; Kelly'sa Magnusa z ohydną korbą Truvativ ISO Flow.

Przejechałem się raz, drugi raz i zacząłem stwierdzać z niesmakiem, że lepiej jeździ mi się własnie na połowę tańszym Kellysie, gdzie, o zgrozo, wyczytałem w internecie o przypadkach jak "koledze kolegi" rama Kelly'sa pękła tu i ówdzie...

Koniec końców sprzedałem prawie nowego CUBE'a za pół ceny i zacząłem wybierać rower dla siebie jeżdżąc i przymierzając potencjalny zakup. Padło na Meridę HFS 1000D, z której to ramy jestem teraz zadowolony.

Wg moich ocen główną przyczyną mojego nieudanego romansu z, skądinąd, pięknie wykonanym i bardzo dobrym rowerem CUBE Reaction był kąt rury podsiodłowej. CUBE, o ile pamiętam, stosował 72st. Kelly's i Merida stosują 73,5st., który zdecydowanie lepiej odpowiada mojej budowie i technice pedałowania. Oczywiście, jeżeli komuś odpowiada geometria CUBE'a to jak najbardziej polecam.

Mierzyłem również KTM'y. Niestety "rozmiarówka" tego producenta w żaden sposób mi nie odpowiada. 17" za mały, 19" zbyt duży.

Podsumowując ten zbyt długi wywód - powtórzę komunał, który był tu wielokrotnie powtarzany, trzeba "mierzyć", czy to narty, czy rower, jednocześnie jak najmniej zwracać uwagę na logo na ramie:)

Pozdrawiam

Mariusz

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kicker, pewnie że przed zakupem trzeba przymiarki robić, zresztą sklepy chętnie udostępniają taką możliwość ( uwaga: często proponują jazdę na sprzęcie klienta :)

O ile pamiętam to Cube oferuje różne opcje ram ( modeli) zresztą jak inni producenci też.

Mniej czy bardziej "agresywna" rama to już standard.

Co do bolącego tyłka to pamiętam jak dziś, po zakupie wróciłem na drugi dzień do sklepu po inne siedzonko ...prosiłem o takie od składaka na co odparł sprzedawca ...nie mam mowy bo jest pewny że i tak po niedługim czasie wrócę ...po jeszcze "twardsze" :eek::D

Sięgnął na półkę dał mi bidon i pożyczył miłego dnia :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja twierdze inaczej - w rowerze na przyzwoitym poziomie, rama bedzie w porzadku

natomiast sprobuj do niej dobrac niskiej klasy komponenty - zycze ci udanej jazdy na takim czyms

Tak, ale rowniez mozna powiedziec ze: w rowerze na przyzwoitym poziomie, osprzet bedzie w porzadku.

Odwroce wypowiedz i napisze, sprobuj na kiepskiej ramie zamontowac dobry osprzet. Prawda jest taka ze sa tacy producenci ktorzy daja dobry osprzet do salbej ramy. Takie sztuki czesto robia mniej znani producenci.

Kupujac rower z logiem czolowej firmy masz wieksza szanse na to ze rama bedzie dobrej klasy niz kupujac mniej znanego taniego producenta.

Podsumowujac logo na ramie wbrew przytaczanym tu opiniom ma znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zeby uscislic

co to jest "slaba rama"? powaznie pytam

uscislenie nr2

kupujac rower za powiedzmy 400-500 dolarow wzwyz, sznasa, ze rama bedzie zla jest praktycznie zerowa, czyz nie?

Jezeli chodzi o definicje "slabej" ramy to bedzie to rama o malej sztywnosci i nietrwala - czyli przy intensywnym uzytkowaniu np. peknie, moze wady w geometrii, moze lakier nie bedzie trwaly moze bedzie miala inne mankamenty o ktorych dowiesz sie dopiero podczas uzytkowania. Moze bedzie po prostu ciezka.

Nie wiem jak jest w USA ale w Polsce sa sprzedawane rowery z dobrym osprzetem na slabej ramie. Ile kosztuje osprzet kazdy mniej wiecej moze sprawdzic ale nie jest w stanie wycenic na oko ile warta jest pieknie pomalowana rama i w tym wlasnie jest haczyk. Wstawiajac slaba rame do roweru z dobrym osprzetem latwo moga konkurowac cena.

Mysle ze nawet jak kupisz za 3000 PLN rower na dobrym osprzecie mozesz trafic na slaba rame. Natomiast marka typu Trek, Specialized czy SCOTT, czy chocby wspomniany w tym watku KTM gwarantuje Ci ze rama bedzie conajmniej klasy odpowiedniej do osprzetu.

Dlatego jeszcze raz napisze, ze:

Podsumowujac logo na ramie wbrew przytaczanym tu opiniom ma znaczenie.

Teraz dopiero zorientowalem sie ze Roobsowi chodzi o model z pelnym zawieszeniem. W takim rowerze to rama ma szczegolnie duze znaczenie a co za tym idzie jaki to producent oczywiscie.

Edytowane przez jarek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

pisząc zdanie o tym, że logo na ramie nie ma znaczenia faktycznie popełniłem błąd. Nie założyłem wcześniej "warunków brzegowych", a przynajmniej tych minimalnych dotyczących sprzętu. Oczywiście nie rozmawiamy o tzw. "marketowych" rowerach.

Chciałem powiedzieć, że zakładając sobie pewien budżet na rower możemy poruszać się w granicach "logo na ramie" typu Trek, Merida, Scott, może Kross itd (ciężko wymienić wszystkie dobre firmy rowerowe)... Również i KTM. Ważne, aby unikać marek typu "Solid Małtein Super Baik".

Faktycznie, to w jakimś sensie będzie nam gwarantować rzeczy, o których poprzednicy pisali.

Nawiasem mówiąc, w moim przypadku to Merida dała bardzo dobrą ramę, a chcąc oszczędzić na kosztach zamontowała do niej dramatycznie nie przystające koła i hamulce :)

Pozdrawiam,

Mariusz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli chodzi o definicje "slabej" ramy to bedzie to rama o malej sztywnosci i nietrwala - czyli przy intensywnym uzytkowaniu np. peknie, moze wady w geometrii, moze lakier nie bedzie trwaly moze bedzie miala inne mankamenty o ktorych dowiesz sie dopiero podczas uzytkowania. Moze bedzie po prostu ciezka.

Nie wiem jak jest w USA ale w Polsce sa sprzedawane rowery z dobrym osprzetem na slabej ramie. Ile kosztuje osprzet kazdy mniej wiecej moze sprawdzic ale nie jest w stanie wycenic na oko ile warta jest pieknie pomalowana rama i w tym wlasnie jest haczyk. Wstawiajac slaba rame do roweru z dobrym osprzetem latwo moga konkurowac cena.

Mysle ze nawet jak kupisz za 3000 PLN rower na dobrym osprzecie mozesz trafic na slaba rame. Natomiast marka typu Trek, Specialized czy SCOTT, czy chocby wspomniany w tym watku KTM gwarantuje Ci ze rama bedzie conajmniej klasy odpowiedniej do osprzetu.

Dlatego jeszcze raz napisze, ze:

Podsumowujac logo na ramie wbrew przytaczanym tu opiniom ma znaczenie.

………………….

Edytowane przez Jan Kowal
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli natomiast chodzi o ramy amortyzowane to producentom i projektantom zajelo naprawde sporo czasu zeby dojsc do tego co jest oferowane obecnie na rynku. Chodzi tu o geometrie mechanizmow ramy i sam damper.

Ci jak to napisales "established brands" robili research :D przez lata zeby dojsc do dzisiejszych rezultatow. Wystarczy odszukac magazyny z przed kilkunastu lat i zobaczyc jak to sie rozwijalo. Ramy ciagnely za lancuch, kolysaly sie przy pedalowaniu itd. Zbudowanie dobrej ramy amortyzowanej to nie tylko materialy ale rowniez badania i testy na ktore trzeba wydac sporo kasy a jak sprzedaz jest niewielka to i budzet na badania maly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli się mylę , to mądrzejsi mnie poprawią.Najgorsza , najniższa w "hierarchi" to rama HiTen ( tzw. hityna :D ).Są to ramy zbudowane ze zwykłej stali , najgorszej , najcięższej, z małą domieszką węgla ( lub bez ) - tzw. gazrurka.Obecnie spotykane w hipermarketach - gdzie : " Okazja ! Rower w pełni amortyzowany, hamulce tarczowe, koszyk na bidon, światełka odblaskowe w szprychach ... itd " za .... 500 PLN.Za pierwszym wyjazdem w teren jeszcze to wszystko działa , ale za drugim czy trzecim wyjazdem rama pęka ( najczęściej przy główce ) , a my robimy klasyczny OTB :D.Potem mamy Cro-Mo ( chromowo molibdenowa - o ile się nie mylę ) - długo ten stop "królował" na polskich drogach i ścieżkach.Te ramy charakteryzują się wg. dwoma ważnymi cechami :1. rama ładnie wybiera nierówności i wstrząsy. o ile twarde alu przenosi każdy kamień na plomby w zębach , tak cromoly w pewnym stopniu amortyzuje nierówności terenu.2. Cro Mo jest cięzsze od alu.Czasami producenci robili babole w stylu - część ramy to faktycznie Cro Mo , a np. tylny trójkąt to zwykła ordynarna hityna.I już od ram Cro Mo zaczyna się cieniowanie - podwójne , potrójne , poczwórne ( załącznik ) w celu zbicia wagi ramy.Na koniec mamy ramy aluminium.Lekkie, sztywne, droższe od Cro Moly.Z tego, co pamiętam to symbol stopu zaczynający się od 7xxx był miększy , "gorszy" , a stop 6xxx sztywniejszy i "lepszy".W obydwu przypadkach ( Cro Mo i alu ) bardzo ważny jest etap spawania ramy - z reguły robią to wysokiej klasy specjaliści.Właśnie klasę ramy można poznać po ułożeniu spawów. Czasami babol trafi się uznanemu producentowi, a czasami perełkę wyprodukuje nieznana nikomu manufaktura.Aaaa, zostają jeszcze kosmiczne wynalazki typu carbon, tytan, ale dla mnie jako zwykłego szaraka zawsze były niedostępne cenowo.I jeszcze Jarek napisał ciekawą rzecz o "pływaniu" fulla - chyba czterozawiasowce są najmniej podatne na pompowanie. Z góry przepraszam za amatorskie podejście do tematu.

P1000820 (Small).JPG

P1000818 (Small).JPG

57da8126c354c_P1000820(Small).JPG.798898bff0a8ad8d45d090c9bdb7c2de.JPG

57da8126c7de2_P1000818(Small).JPG.4d9a3e1eb9e69396ca98a56147b0d566.JPG

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli mówimy o takiej maszynie jak na zdjęciu ( ze strony Specialized.com ) - oczywiście o samej ramie.to jedna rzecz - dolny ciąg.chyba nie za bardzo jest to przemyślany patent - brud dostający się do pancerza szybko "kiełbasi" precyzję zmiany biegów.dodatkowo linka/pancerz przebiegająca pod suportem dostaje często strzała od kamieni , gałęzi , korzeni, etc.generalnie tutaj można zastosować przerzutkę jak na zdjęciu - z prostym prowadzeniem, ponieważ zagięcie pancerza na końcu jest zbyt duże - patrz powyżej - precyzja zmiany biegów się kłania.co do samej ramy - nie widzę czy ma wymienny hak. Specialized robi świetne rowery - więc moje wymądrzanie jest i tak nieważne :D

sjproht_l (Large).jpg

ptyl.jpg

57da8126dd161_sjproht_l(Large).jpg.ed88cddabe9fa5f42035247c49c8d6f1.jpg

ptyl.jpg.88cbcd7c25ec45f9d9c0106a3787d4e0.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jan , może teraz zostanę op... , ale od dawna kołacze mi się po głowie taka teoria :eek:Gdzie rozpoczęła się zabawa z "góralami " ?W hrabstwie Marin , gdzie Gary Fischer i Tom Bontrager ujeżdżali 20 kg maszyny ( tak mówi piękna legenda ).Takie warunki pogodowe , jak we wspomnianym wyżej miejscu raczej są o niebo lepsze niż typowa polska wiosna czy jesień (a i lato potrafi być deszczowe ) .Chodzi mi o to, że konstruktorzy ram, a końcowo użytkownicy, nie muszą martwić się o syf , błoto, piach czy wodę w takim stopniu jak ja na Ślęży pod Wrocławiem :).Stąd dolny ciąg w warunkach większej , że tak powiem , czystości terenu ( co to za bełkot ? :D) ma szansę bycia.Meridę złożyłem już na mechanicznych Hayesach ( to był jednak błąd, ale mniejsza z tym ... ) bo miałem dość wycierania obręczy po każdym wjechaniu w kałużę z błotem. V-brejki nie dawały rady ......Pewnie to głupie co mówię, ale dolny ciąg nie jest na błoto , i inne takie niespodzianki.

Marian (Small).JPG

P1000834 (Small).JPG

57da8126eb4cd_Marian(Small).JPG.352746d53fdb48ca7375d18805a5a1c3.JPG

57da8126f1153_P1000834(Small).JPG.fa49235fd62fd69b6644648c9df55a39.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...