Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Duże i małe - odsłona 2


Rekomendowane odpowiedzi

Duże i małe - odsłona 2 Podobnie jak i na naszym poprzednim wyjeździe plan był orientacyjny. Na pierwszy ogień w sobotę wybraliśmy Hochoetz i Kuhtai, w niedzielę miało być Soelden, w poniedziałek Gurgle a wtorek Berwang i ewentualnie Ehrwald. Sobota Kuhtai to nasz ulubiony ośrodek - ze względu na logistykę doskonale łączy się z Hochoetz. Najwygodniej jest dojechać do Oetz (800 m npm) wsiąść w gondolkę, trochę pojeździć lub nie w tym ośrodku i zjechać do Ochsengarten. Tam wsiadamy w skibus (chodzący co 30 imn) i po kwadransie jesteśmy w Kuhtai (2020 m npm). Tym ostatnim zachwycałem się już jakiś czas temu "Kuhtai leży bardzo blisko Innsbrucka (35 km). Jest tutaj tylko 1 gondola, 4 krzesełka (3 x 4, 1 x 2) i trochę orczyków. Czyli bieda dokumentna! Do tego zero sztucznego śniegu - armatek też nie mają!!! No i tras niebieskich - właściwie też brak - ręce opadają...Teraz napiszę więc o lepszych stronach tego ośrodka. Dół jest na 2020 m npm. Sezon trwa tu bardzo długo bo aż do 20.04. I to pomimo braku naśnieżania - po prostu go nie potrzeba. Stacja ma stoki z ekspozycją północną i południową co jest bardzo praktyczne. Jazdę można zacząć z rzędnych około 2500 m npm. Nie jest to może rewelacja ale 500 m przewyższenia to nie jest źle. Największą zaletą Kuhtai są jednak trasy. W wielu ośrodkach trafia się parę fajnych tras (spośród wielu) ale tutaj są wyłącznie takie! Wygląda to trochę jakby ktoś znalazł "patent" na trasę i powielił ją, w powiedzmy, 10 odsłonach. Otóż trasy konkretnie strome i wystarczająco pokręcone na długich, dolnych odcinkach biegną w naturalnych, wysokich rynnach. Można tutaj robić cuda - podkręcić tor jazdy i spaść w dół jak jastrząb na zdobycz. Można jechać górą patrząc w dół na nieboraków rozpaczliwie kontrolujących szybki stok. Można się bujać na jednym boku albo drugim. Aby nam się nie nudziło to znajdziemy rynny wielkie jak dla tira, są też zdecydowanie mniejsze. Te ostatnie - niestety przy orczyku, ale czarne trasy 9, 9a, 9b (szczególnie ta ostatnia - wąski wąwóz na samochód) to perełki dla koneserów. Ośrodek leży nad linią lasu i ma doskonałe warunki do jazdy przytrasowej. Wydaje się, że po rozrzeźbionej powierzchni można śmigać wszędzie. Niestety tego nie sprawdziliśmy bo podczas naszych pobytów było strasznie twardo."Od czasu tego opisu na Kuhtai pojeździliśmy kiedyś na puchu na północnej stronie i jest tam bardzo przyjemnie. Ale zaszła w tym ośrodku symptomatyczna zmiana - pojawiły się armtki śnieżne. I pewnie dlatego teraz udało nam się tutaj pojeździć. Było twardo, śnieg leżał tylko na dnie naturalnych half pipe. Ciężkie chmury wisiały nad naszymi głowami i cały czar Kuhtai prysnął (oczywiście w tym dniu). Ewakuowaliśmy się więc do Hochoetz gdzie było trochę lepiej.Ten system to w zasadzie jedna gondolka (bo ta z Oetz nie ma trasy) i parę kanap i krzesełek. Można tam znaleźć trochę opcji przytrasowych choć ogólnie bez rewelacji. Przyzwoity ośrodek na maks cały dzień. Niedzielę w Soelden zaczynaliśmy ze sporymi obawami, raz, że niedziela i miejscowi, Polacy wykorzystujący trzy wolne dni no i przede wszystkim Rosjanie (święta). I ci ostatni dominowali - najlepsze wzory Bognera i Sportalmu (czyli od 1000 E) widać było wszędzie, podobnie było z mową (tę oczywiście było słychać). Miejscowi się do tego przystosowali i napisy cyrylicą pozakładali - bardzo cenią tu gości zza naszej wschodniej granicy. Ponieważ w nocy trochę popadało a nad ranem był stale rosnący opad i razem z Jurkiem (JurekByd) z pewnym optymizmem patrzyliśmy na ten dzień. I rzeczywiście było coraz lepiej, zadekowaliśmy się na łącznikowej kanapie na Geislachkogl (tej z której prowadzi "5") i mimo sporej mgły i sterczących głazów spędziliśmy pod nią większość dnia - obszar jest tam olbrzymi i praktycznie cały czas jeździliśmy po świeżym puchu. Co możecie zobaczyć na poniższym zdjęciu - komórka Jurka niezbyt dawała radę w kiepskich warunkach ale puch widać!

Soelden20140105_133939.jpg

Trochę żałowałem, że muszę jeździć na dość wąskich 80 mm nartach (bo takie wrzuciłem) i co i rusz haczyłem o głazy - Juras na swoich 105 mm praktycznie cały czas był na wierzchu, szczególnie, że mając rockera był w pozycji neutralnej. Zyskałem więc pewnie z 20 cm długości solidnych wyrw w ślizgu ale oczywiście nie był to problem. Na trasach było zdecydowanie gorzej - tłumy narciarzy w nienajlepszej widoczności - zdecydowanie odstręczały od obecności na boisku. W poniedziałek zgodnie z prognozą była lampa więc zamiast Gurgli zdecydowaliśmy się na powtórkę - Soelden! Zaczęliśmy off piste w trójkę z Vilkiem zjazdem z Gigijocha w stronę Geislachkogla. Dopiero przy słońcu otworzył się w pełnej krasie cały olbrzymi potencjał off piste tej stacji.

20140106_093821.jpg

20140106_110728.jpg

Dzień był niezwykle pracowity zjeździliśmy solidnie zdecydowanie najciekawszy obszar Geislachkogla, Na zdjęciu jest zjazd z góry (widać w tle podpory wagonika) żlebami na południe - jest tam całkiem stromo a czego na zdjęciu nie widać.

Soelden20140106_125059.jpg

Później już sam spenetrowałem obrzeża Gigijocha. W sumie w tym dniu na samym off piste wyszło mi 13 km w pionie co jest chyba moim rekordem. Ale muszę się przyznać, że zdecydowanie to w nogach poczułem. Wtorek to dzień wątpliwych uroków demokracji. Ku mojej rozpaczy większość przegłosowała Berwang. Nie to, żebym miał coś przeciwko Berwangowi ale w Soelden było jeszcze multum całkiem dobrego śniegu do zepsucia. A zamiast tego nisko położony Berwang obiecywał tylko boisko i to w niekoniecznie najlepszym stanie. Na nic zdały się moje lamenty. Towarzystwo zmęczone dwoma dniami jazdy w tłumie Ruskich ZDEZERTEROWAŁO. Postanowiłem nie dać zalać się potokowi żółci i jednak dostrzec jakieś plusy sytuacji (no przede wszystkim to, że jestem na nartach a nie w robocie albo domu). Największa zaleta Berwangu (i innych ośrodków w okolicy Lermoos) to położenie. Jest po prostu o około 1,5 godz bliżej Polski jak duże ośrodki tyrolskie - do tego czynny do 17.00. Jeśli macie trzygodzinną obsuwę podczas dojazdu, która zabierze Wam pól narciarskiego dnia to zatrzymajcie się w Berwangu a zaliczycie normalny solidny narciarski dzień. Także w dniu powrotu można rano szybko dojechać na stok i nartować o te 1.5 godz dłużej. Sam ośrodek jak na takie maleństwo jest zdumiewająco rozległy, obejmuje aż 3 okoliczne szczyty, http://www.bergfex.p...rwang/panorama/ Do jakiś "zapomnianych" odległych krzesełek i orczyków prowadzą długie i nudne dojazdówki a godzina na objechanie wszystkiego nie wystarczy.

20140107_101943.jpg

20140107_102443.jpg

Ale prawdę powiedziawszy nie ma takiej potrzeby ponieważ największą zaletą Berwangu są dwa wyciągi prowadzące na Hochalm.

20140107_120023.jpg

Pierwszy to kanapo-gondolka (w proporcji 3:1) z Bichlbachu (gdzie jest optymalnie zacząć jazdę) drugie to kanapa z Berwangu. Szczególnie to pierwsze jest udane bo szybko zdobywa wysokość a trasa z góry ma około 3 km długości. Policzmy: 550 m przewyzszenia, cykl dla dobrego narciarza do 12 min. W godzinę robimy 2.8 km przewyższenia i 15 km trasy. pomnożone przez wspomnianą 8 godz. dniówkę wychodzi 22,5 km przewyższenia i 120 km jazdy. Najeździć się więc tutaj można do syta. Obie trasy z góry do Bichlbachu są przepiękne, urozmaicone i bardzo szybkie. Niestety nie było nam dane mieć super jazdy bo było twardo i lodowo. Zjazd do Berwangu już nie jest taki udany bo ma mielizny ale ponieważ to stok południowy to słońce szybko go roztopiło i miałem ulubioną ciapkę (co prawda z lodowym miejscami podkładem).

20140107_120333.jpg

Gdyby mokre pagórki były trochę większe i było choć trochę stromiej to zabawa byłaby przednia. Z pewnym zdumieniem zanotowałem cenę karnetu, 39 E wydało mi się jednak ciut drogo. Z drugiej strony tłumów tu nigdy nie ma a jak powiedziałem ostro i dużo pojeździć można więc czemu nie. Oczywiście niewyciśnięte do końca Soelden tkwiło we mnie jak upierdliwa drzazga. Jak widać czasem jednak wielkie ośrodki mogą wykazać swoją wyższość nad maluchami i trzeba wykazywać się czujnością komisarza politycznego z byłej epoki. Czego sobie (a także moim kolegom!) życzę. PozdroWiesiek Zdjęcia mam od JurkaByd

20140107_105119.jpg

20140107_120245.jpg

20140106_093821.jpg.a34a2aaa624bd0a5ed13a92ef8ee40f3.jpg

20140106_110728.jpg.df962b5615d5e87f13e2a1388917c450.jpg

20140107_101943.jpg.8b807b587ead4263ff49a2f0773d3c64.jpg

20140107_102443.jpg.9403bafa8602ecd54ec34f173b94fe1e.jpg

20140107_105119.jpg.7f64fd8bb683f891cdc5529e1a816f32.jpg

20140107_120023.jpg.ab9a6c68304a2801deefaac103876e0d.jpg

20140107_120245.jpg.4d8a34921110750990c120369e2ff881.jpg

20140107_120333.jpg.7b7c1936a0051df65685320f1d3aef7c.jpg

Soelden20140105_133939.jpg.ea6245df59da666ccd6be500ee229cf7.jpg

Soelden20140106_125059.jpg.f6e9b3f82aa9066939f113efc3a7daaa.jpg

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...