Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Narty (i nie tylko) na suwalszczyźnie i okolicach


Mitek

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Ostatnie parę dnie spędziliśmy na suwalszczyźnie. Jako, że prognozy były jakie były więc po raz pierwszy zapakowałem do samochodu narty i rowery (zrezygnowaliśmy tylko z biegówek bo na to szans nie było).

Pierwszego dnia po przyjeździe wybraliśmy się z żoną i przyjacielem na wycieczkę rowerową po okolicy. Jak się okazało niskie temperatury nie były problemem - skutecznie ich wpływ łagodziła pagórkowatość terenu. Trochę się ślizgaliśmy na trawiastych zjazdach. Przekraczanie zamarzających potoków tez było stresujące - Rybelek sobie umył bucik i wyprał skarpetkę już na drugim kilometrze. :) Generalnie wrażenia zajebiste i najfajniejsze z pobytu.

Następnęgo dnia pojechaliśmy do Druskiennik zobaczyć słynną halę. Budowla robi wrażenie. Pojeździliśmy dwie godziny - więcej nie ma zupełnie sensu a mniej się chyba nie da. Generalnie widzę tu zastosowanie dla dwóch rodzajów narciarstwa.

1. Ludzie, którzy incydentalnie chcą sobie zjechać - jednorazowa lub parurazowa atrakcja.

2. Wyjazdy ukierunkowane na narciarstwo sportowe za zastrzeżeniem, że mamy do czynienia z tykami ustawionymi na miejscami litym lodzie.

Generalnie bardzo fajne miejsce a tarasik dookoła knajpy na górze niezapomniany.

Mieliśmy również okazję odwiedzić stacyjkę narciarską Szelment, pierwszego dnia uruchomienia. Pojechaliśmy z Rybelkiem i dwójką przyjaciół na wieczorne nartowanie. Karnet na dziesięć wjazdów - więcej nie ma sensu, jazda szybka bez kolejek stok (tylko jeden niestety) przygotowany dobrze (8 skrętów mniej więcej przy szybszej jeździe).

Byliśmy tam jeszcze 3 01 w drodze do domu całą rodziną. Niestety czekanie około 10 minut po to żeby zjechać jakieś 20 sekund uznaliśmy za zbytnią ekstrawagancję. Stok bardzo dobry ale bardzo zmrożony.

Zwiedziłem sobie całość Szelmentu i trzeba stwierdzić, że to naprawdę bardzo fajnie zagospodarowany teren i gdyby mieli dostateczna infrastrukturę śnieżącą (brak dostatecznej ilości armatek oraz dwóch ciągów wodnych) byłoby idealnie a tak funkcjonowanie całości jest w dużej części uzależnione od śniegu naturalnego lub co najmniej dwutygodniowego ( jeżeli nie dłuższego) naśnieżania.

W trakcie był jeszcze aquaprak i aquapark Suwałki oraz spacery po zamarzniętych jeziorach itd.

Pozdrowienia serdeczne

Edytowane przez Mitek
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

He he nie patrzyłem na mapkę po prostu. Naśnieżona była tylko jedna trasa - 4 z planu a zrobiliśmy sobie spacer trasą zwaną wąwóz nawet nie wiedząc, że to trasa. Oceniliśmy ją jako bardzo fajną dla dzieci bo to coś w rodzaju opadającego halfpipu z nierównym dnem. Moim zdaniem to znakomicie zaprojektowane centrum z doskonałym wręcz przykładowym wykorzystaniem dostępnej przestrzeni. Ścianki przypominają np. czarną w Jurgowie czyli króciutka ścianka z wybiegiem. Z czarnymi trasami ma to tyle wspólnego co kimona moich dzieci.

Pozdrowienia serdeczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czarne one są ale dla tych dla których wzgórze Szelmenckie to prawie Matterhorn...

Ojtam ojtam.. ale wygląda fajnie.. ;-))

Oto Straszna Czarna trasa w Szelmencie...

2010042314551135878479.jpg

Dla ułatwienia dodam, że po prawej od orczyków. Nie widzę ja różnicy między tą Strasznie Trudną Czarną Ścianą po prawej a Trudną Trasą Czerwoną po lewej i Strasznie Łatwą Niebieską też po lewej... ;-)

Strach się bać! Istna Bieńkula... brrrr.....

Edytowane przez MOSTOSTAL
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Tak to wygląda a jest jeszcze trasa na prawo od czarnej o której piszesz i po drugiej stronie góry - bardzo fajne i najdłuższe.

Masz oczywiście rację ale gdyby ścianka miała nie 80 a 500 czy 600 metrów to już byłaby całkiem całkiem...

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 stycznia br. , a więc w 1. dniu pracy nowego wyciagu krzesełkowego, odwiedziłem Mikołajki. Jak na północną Polskę górka całkiem sympatyczna. Zjazd niemal do jeziora - urokliwy (dolna stacja praktycznie na plaży). I to niestety wszystko co dobre. Śniegu naturalnego brak, gospodarze uruchomili więc armatki, ale zamiast naśnieżyć trasę najkrótszą - wzdłuż wyciągu (ok. 400-500m i jako taki spadek), usypano z 15cm po najdłuższym łuku. Efekt? Niemal na całej długości minerały, ponadto dłuższa trasa wyjątkowo płaska. Mimo -10oC pracowała tylko 1 armatka. Stok ma dobre 200m szerokości nic więc nie stało na przeszkodzie żeby śnieżyć bez przeszkadzania jeżdżącym. Na konie cena 4zł - 1zjazd do godz.11:00 , a potem 6zł/szt :-(Podsumowując - potencjał spory, ale ekipa obsługująca musi się jeszcze sporo uczyć. Na pocieszenie kolejnego dnia 3.01 wyjazd do Rybna k/Łomzy. Nowy orczyk i podwyższona górka - bardzo sympatyczne. Trasa o niebo lepsza niż w Mikołajkach. Problem jeden i ten sam od lat - w weekendy po godz.12:00 tłumy ludzi. Jeśli do Rybna to tylko w "tygodniu" lub sob/niedz przed południem.T

SN Rybno.jpg

57da83e1d49fd_SNRybno.jpg.b61d19574972674441f8dd9c6dd743e5.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

2 stycznia br. , a więc w 1. dniu pracy nowego wyciagu krzesełkowego, odwiedziłem Mikołajki. Jak na północną Polskę górka całkiem sympatyczna. Zjazd niemal do jeziora - urokliwy (dolna stacja praktycznie na plaży). I to niestety wszystko co dobre.

Śniegu naturalnego brak, gospodarze uruchomili więc armatki, ale zamiast naśnieżyć trasę najkrótszą - wzdłuż wyciągu (ok. 400-500m i jako taki spadek), usypano z 15cm po najdłuższym łuku. Efekt? Niemal na całej długości minerały, ponadto dłuższa trasa wyjątkowo płaska. Mimo -10oC pracowała tylko 1 armatka. Stok ma dobre 200m szerokości nic więc nie stało na przeszkodzie żeby śnieżyć bez przeszkadzania jeżdżącym. Na konie cena 4zł - 1zjazd do godz.11:00 , a potem 6zł/szt :-(

Podsumowując - potencjał spory, ale ekipa obsługująca musi się jeszcze sporo uczyć.

Na pocieszenie kolejnego dnia 3.01 wyjazd do Rybna k/Łomzy. Nowy orczyk i podwyższona górka - bardzo sympatyczne. Trasa o niebo lepsza niż w Mikołajkach. Problem jeden i ten sam od lat - w weekendy po godz.12:00 tłumy ludzi. Jeśli do Rybna to tylko w "tygodniu" lub sob/niedz przed południem.

T

[ATTACH=CONFIG]25392[/ATTACH]

W naśnieżaniu rzadko problem tkwi w niechęci ekipy obsługującej. Zazwyczaj są inne problemu, które to uniemożliwiają np. brak infrastruktury wodnej, wiatr (wystarczy niewielki ale ze złego kierunku i już d...a) itd. Warto o tym pamiętać.

Czy ja dobrze zrozumiałem 6 pln 1 wjazd???

Pozdrowienia serdeczne

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...