Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Co sądzicie o fun-carvingu????????


Tryk

Rekomendowane odpowiedzi

Co sądzicie o fun-carvingu????????

In My Fucked Opinion jest to fajna zabawa ... ale tylko zabawa, a nie żadna jedynie słuszna droga jak chcą to widzieć poniektórzy ...

Z nart masz mieć frajdę - jeżeli Ci to odpowiada, to rób to !

Nie zapominaj jednak, że istnieją bardziej zaawansowane techniki ... np. race, freeride, extreme, freeskiing, freestyle, mogul accrobations, aerial accrobatoins, skiercross ...

Pozdrawiam

misiu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o fun-carvingu????????

stare nie modne na polskim stoku niewygodne...:))) a tak poważnie jakiś czas temu także byłem w skowronkach na myśl o jezdzie fun , zrobię praktycznie wszystkie ewolucje (łokieć body kociak itd) ale po sezonie takiej jazdy wycofałem się ...nie miałem już siły i kręcą mnie teraz tyczki...fun jezdzę czasem z nudów dla urozmaicenia sobie dnia na stoku...pojezdzisz sam ocenisz co sprawia Ci największą przyjemność...

muzin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o fun-carvingu????????

Prawda jest taka ze funcarving to juz jest praktycznie cale narciarstwo - raz tyko z kijkami raz bez. Spojrz nawet na zdjecia super-gigancistow w skrecie. Gdyby nie mieli kijkow rownie dobrze moznabyloby powiedziec ze jada fun (tylko troche szybciej.. :P). Dobrzy agresywnie jezdzacy narciarze jezdza podobnie. Zalezy co kto lubi. Ja wole bez kijaszkow. Ktos woli "z". A misiu co do tej jedynej slusznej drogi to nie do konca o to chodzi moim zdaniem. Ja to odbieram raczej tak ze czysta jazda na krawedzi jest jedyna sluszna droga i tu sei chyba wiekszosc ze mna zgodzi. Nikt nikomu nie kaze "pruc rekawiczek".

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co sądzicie o fun-carvingu????????

Mnie fun daje niesamowitą frajdę. Jakos nie tęsknię za kijkami (no przydaja się może poza trasą, czy na wąskich, stromych trasach).

Rzeczywiscie body nie jest stylem do jazdy na caly dzien, ale tez chyba nikt do tego nie namawia

Nie ograniczalbym przy tym funu do szorowania ręką, czy cialem po sniegu.

Mozna dotykac sniegu nie jadąc carwingowo. Mozna tez pochylac się mocno nie dotykając sniegu (co na całodzienna jazde jest bardziej komfortowym rozwiazaniem i rękawiczki starczaja na dłuzej)

Moim zdaniem fajna sprawa i dostepna dla zwykłych śmiertelników. W przeciwieństwie do skicrossu, czy freestyle`u promowanych teraz przez marketing firm) Wystarczy odpowiedni stok (w Polsce o to trudno, ale w Alpach juz nie)

Jazda na tyczkach tez jest fajna, ale do tego trzeba miec tyczki :-)

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestescie spoko.

Nie myslalem ze ten temat tak was zainteresuje ale jednak. Zapytalem sie o fun bo chcialem sie dowiedziec co sadza na ten temat (mysle) troche bardziej zaawansowani ode mnie narciarze. Dzieki za wszystki wasze wypowiedzi i opinie i mysle ze przydadza sie one nie tylko mi.

Jeszcze jedno. Jestem w sumie nowy na forum i ciesze sie ze w koncu moge porozmawiac (poklikac) z kims kto interesuje sie tym co ja, bo wiecie nie mam zbyt duzo kolegow ktorzy wiedza co to jest poprostu ATOMIC.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 9 months later...

Co sądzicie o fun-carvingu????????

funcarving przeszedłem jak grypę co roku. Zaraziłem się od kogoś, potem jakiś czas chorowałem, wymęczyłem się strasznie i przeszło mi tak samo niespodziewanie jak przyszło. Ale jak wpadam na fajny odcinek trasy po ratraku to nie mogę się oprzeć i szuram łapami po śniegu. Jednak, narciarstwo jest zbyt pięne żeby poświęcać funcarvingowi cały swój czas.

Trzeba się uczyć bezustannie, każdy teren opanować, poza trasy wyjechać, piękno i powagę gór odczuć, w powietrze się wzbić, trików uczyć, ścigać się można, albo wędrować godzinami żeby zjechać tam gdzie nikt nie jechał jeszcze, ze skały w puch skoczyć, backflipa rzucić, 540 z grabem albo wielkie C-turns w puchu pociągnąć, je,je,je, trzeba korzystać z życia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytańsko

Jak mnie wzięło na fun 2 lata temu to z instrukcji Marak Ogorzałka w Ski doszedłem do pędzlowania. A potem z kumplami sami zacząliśmy eksperymentować i doszliśmy do body, tak że jeden sobie spodnie na pośladku przetarł.

I mam takie pytanie; w związku z tym ze jezdzilismy na ówczesnych atomicach B-race 9,12, i dzialala na nas sila odśrodkowa przy wchodzeniu do następnego skrętu i oczywiście szorowaliśmy całym ciałem po śniegu ze nam sie bebechy wywracały to czy jest możliwe, że to nie był body-carving tylko jakas nowa, niewiadomo jaka technika i poprostu się ośmieszyliśmy na górce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...