Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

PS Arber i PS Kvitfjell


Rekomendowane odpowiedzi

widziałem to "na żywo" w telewizorni i choć jestem dość twardy to naprawdę minę miałem nie ciekawą

ta noga mu latała jak w takiej lalce ze szmat

żal mi go było,aż by się chciało cofnąć obraz tak jakby to było DVD

chyba tyczki z bramki załatwiły te piszczele w jego nodze:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o BOŻE :( :( i ktoś tu pisał ze sie "skończyło lepiej niż wyglądało":eek: znam pare takich przypadków gdzie jedna wywrotka (chodzi o sport) zmienia całe życie Matiass chyba długo sie nie otrzasnie z tego co sie stało... wiedziałem że bedzie zle ale myslałem że po roku przerwy powroci do treningu a tu... wielka tragedia :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Austriackiemu alpejczykowi Matthiasowi Lanzingerowi, który uległ wypadkowi podczas supergiganta w Kvitfjell, amputowano we wtorek w szpitalu w Oslo lewą nogę.

- Pogorszenie się ogólnego stanu jego zdrowia i ryzyko utraty życia sprawiły, że niezbędna stała się natychmiastowa operacja - powiedział austriacki angiolog Thomas Hoelzenbein, który operował sportowca wspólnie z norweskim lekarzem Larsem Engebretsenem.

- Amputacji dokonano poniżej kolana. Stan zdrowia Matthiasa Lanzingera wyraźnie się poprawił. Nie ma już zagrożenia życia - dodał Hoelzenbein.

- Niestety, nie udało nam się przywrócić krwiobiegu w stopie, co sprawia, że jesteśmy na drodze ku amputacji. Operacja powinna nastąpić w ciągu najbliższych 24 godzin - oświadczył Engebretsen na antenie norweskiego radia NRK.

W niedzielę na trasie olimpijskiej w Kvitfjell 27-letni Lanzinger stracił równowagę po jednym ze skoków, uderzył z całej siły w bramkę, a następnie nieprzytomny ześlizgnął się w dół aż do siatek ochronnych. Narciarz złamał kość piszczelową i doznał wstrząśnienia mózgu.

Lanzinger przeszedł już dwie operacje - w nocy z niedzieli na poniedziałek i z poniedziałku na wtorek. Dopiero we wtorek rano odzyskał przytomność. Lekarze wybudzili go ze śpiączki farmakologicznej.

Austriackie media są oburzone przebiegiem akcji ratunkowej w Norwegii.

- To skandal, że nie było śmigłowca ratunkowego przy trasie - powiedział dziennikowi "Oesterreich" chirurg Artur Trost, który uratował nogę przed amputacją legendzie narciarstwa alpejskiego Hermannowi Maierowi po wypadku motocyklowym w 2001 roku.

Norwegowie najpierw przewieźli Lanzingera toboganem do mety, a potem, po naradach, gdy przekonali się, że stan jego zdrowia jest poważny, zrezygnowali z ambulansu na rzecz helikoptera turystycznego. W szpitalu w Lillehammer Lanzinger nie mógł być operowany, bo... nie było warunków. Austriacki alpejczyk trafił na stół operacyjny w klinice w Oslo dopiero sześć godzin po wypadku.

- Gdy nastąpią komplikacje naczyniowe, każda sekunda się liczy - mówił z żalem dziennikowi "Kronen Zeitung" trener narciarza Juergen Kriechbaum.

Doktor Engebretsen podkreślił, że zespół chirurgiczny w klinice w Oslo stanął przed bardzo trudnym zadaniem. - Kiedy pierwszy raz go operowaliśmy, warunki był ekstremalnie trudne i nie udało się przywrócić krwiobiegu. Kontuzja była bardzo poważna. Wyglądało na to, że po wypadku stopa wielokrotnie obróciła się wokół własnej osi, co naprawdę zniszczyło nogę i tkanki - ocenił norweski lekarz.

Lanzinger tylko jeden raz w karierze stanął na podium alpejskiego Pucharu Świata. Był trzeci w supergigancie w Beaver Creek (USA) w grudniu 2005 roku."

za SportoweFakty.pl

:( Okropne ale coś mi sie wydaje że Austryjacy tego tak nie zostawią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pitole ogladałem to niedawno i mowilem tak jak homar 1 rok i wraca a tu takie cos :o

oktor Engebretsen podkreślił, że zespół chirurgiczny w klinice w Oslo stanął przed bardzo trudnym zadaniem. - Kiedy pierwszy raz go operowaliśmy, warunki był ekstremalnie trudne i nie udało się przywrócić krwiobiegu. Kontuzja była bardzo poważna. Wyglądało na to, że po wypadku stopa wielokrotnie obróciła się wokół własnej osi, co naprawdę zniszczyło nogę i tkanki - ocenił norweski lekarz.

jakie to musiały byc przeciążenia i siła że takie coś się stało a tak jak ktoś wczesinej napisal HUjara niech sie zastanowi co robią bo wiadomo widowiskowo ma być ale tez trzeba dbać o zdrowie zawodników- to przedewszystkim!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie zostawią tego ale fakt, Figo... Jemu to nogi nie zwróci. Kupią mu protezę ale... ehh, szkoda słów...

A jak nie zrobią czegoś to takich wypadków będzie coraz więcej... Nie ma co się oszukiwać - w newsach ang i pl pisza że Lanzi stracił rownowagę... po prostu sie wpierniczyl w bramkę ktora była schowana za hopka. To jest SG, oni nie jada ta trasą, tylko ją ogladają i prędkość zaskakuje nawet po analizach trasy przez specjalistów i trenerów. Bramki nie mogą się nagle pojawiać za górką... ale to nie jedyny wypadek w tym sezonie (może i jedyny taki poważny w skutkach), ale nie jedyny... Chlopaki i dziewczyny się powoli wykruszają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak ktoś wczesinej napisal HUjara niech sie zastanowi co robią bo wiadomo widowiskowo ma być ale tez trzeba dbać o zdrowie zawodników- to przedewszystkim!!

Tak przy okazji mam nadzieję, że Hujara zastanowi się nad sobą i nad tym co uczynił dopuszczając do takiego ustawienia trasy!!!

Oj albo mi sie wydaje albo to już jest polowanie na czarownice - jesli chodzi o Hujare to i owszem jego pomysły są okropne ale jedyny jaki popierałem przed sezonem to - KONIEC Z SG takk to własnie jego pomysł i on chciał to uczynić ale odrazu mu sie dostało!! " Dyrektor PŚ G.Hujara, chce zlikwidować konkurencje SG. W zamian normalne Giganty mają być troche szybsze ( z tąd promien został zwiekszony do 27m ). Jest to jeden z niewielu pomysłów z którymi sie zgadzamy. Jak wiadomo, SG to najbardziej urazowa konkurencja PŚ"(wiecej w NTN :)) nie da sie puki co zaniechać supergigantów bo widnieją one na listach konkurencji na olimpiadach 2010 i 2014. A co do ustawienia to owszem jak cos sie spier**** to Hujara po głowie dostaje a jak jest super ustawione to ustawiacz, wina wg mnie leży po srodku bo sedziowie sa również od tego a poza tym to Gunter miał zapiąć narty i smignąć trase? Vorlaufer jechał dojechał no to puscili wiec nie widze tu jakiejs jasnej winy HUJARY :)

Nie chce sie z nikim kłucić a tekst ma charakter raczej informacyjny żeby nie było!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hujara, nie Hujara - nieważne są nazwiska. FIS musi klepnąć plan ustawienia bramek i koniec. Klepnął i tym razem a Lanzi leży bez kawałka nogi. Można się spierać że przecież wiedział co robi wsiadajac na narty i chcac być zawodnikiem - to jest oczywiste że jest to sport urazowy ale trzeba myśleć o zawodnikach - bez nich nie będzie zawodów... Wiadomo że są to poważne i trudne decyzje ale od tego ci ludzie są.

SG jest świetna konkurencja - ja w ogole lubię konkurencje szybkościowe ale trzeba pamiętać że jest to SG czyli nie ma treningów.

ta rotacja nogi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

FIS musi klepnąć plan ustawienia bramek i koniec.

Przecież takie wytyczne już są tzn odległosci miedzy bramkami strefy itd;) chyba że ci chodzi o kofiguracje trasy... ale to jest nie możliwe bo nie ma 2 taki samych górek wiec nie można zrobic czegoś w tym wypadku doskonałego planu ustawiania trasy bo przeicież na jednej trasce sa skoki dłuuugie zaraz nad ziemią - sztuczne nasypy a gdzieniegdzie sa wielkiechopy jak tutaj w Kvitfjell i nie chodzi mi o ta po ktorej wysypał sie Lanzi tylko ten pierwszy mega wielki skok ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie narysuję... :) Wiem od dawna ze mam problemy z wysłowieniem się :) ale uwierz mi ze sie staram...

... wszystko musi mieć ręce i nogi - przecież to nie jest tak że przychodzi sobie z rana jakiś trener, dostaje do dyspozycji ileśtam tyczek i se je wbija według wytycznych FISu. Przecież potem musi to zatwierdzić jakaś "komisja", czyli pewnie sędziowie FISowscy a tym samym potwierdzić ze trener ustawil trasę zgodnie z zasadami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie narysuję... Wiem od dawna ze mam problemy z wysłowieniem się ale uwierz mi ze sie staram...

Niezle Ci IDZIE !:D

... wszystko musi mieć ręce i nogi - przecież to nie jest tak że przychodzi sobie z rana jakiś trener, dostaje do dyspozycji ileśtam tyczek i se je wbija według wytycznych FISu. Przecież potem musi to zatwierdzić jakaś "komisja", czyli pewnie sędziowie FISowscy a tym samym potwierdzić ze trener ustawil trasę zgodnie z zasadami.

No nie wiem na PŚ nie byłem a na FISie tak dokładnie jest ;) przychodzi sobie trener i szab osob muuultum i stawiają ;) ale watpie żeby na PŚ było to w ten sam dzien choć? na gigantowym fisie tak to wyglądało ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...