Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Czy wprowadzić zakaz picia na stoku?


JC

Czy wprowadzić zakaz picia na stoku?  

124 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wprowadzić zakaz picia na stoku?

    • Tak
      46
    • Nie
      78


Rekomendowane odpowiedzi

Wow! Ale nam się forum rozpiło :) To jest bardzo sporna sprawa, bo fajnie jest się napić piwka na stoku... Ale piwka, a nie 0,7 na głowę. Niektórzy ludzie nie znają umiaru i to właśnie z nimi jest problem. Z jednej strony taki zakaz utrudniłby życie tak naprawdę tylko tym, którzy nie są wariatami stokowymi, z drugiej strony ci co umiaru nie mają, i tak go mieć nie będą. No i co teraz? Zagłosowałem wprawdzie na tak, ale powinienem był się wstrzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow! Ale nam się forum rozpiło :) To jest bardzo sporna sprawa, bo fajnie jest się napić piwka na stoku... Ale piwka, a nie 0,7 na głowę. Niektórzy ludzie nie znają umiaru i to właśnie z nimi jest problem. Z jednej strony taki zakaz utrudniłby życie tak naprawdę tylko tym, którzy nie są wariatami stokowymi, z drugiej strony ci co umiaru nie mają, i tak go mieć nie będą. No i co teraz? Zagłosowałem wprawdzie na tak, ale powinienem był się wstrzymać.

nie no 0,7:eek:...ja pije 0,5 i jadę spokojniej że nie muszę szukać WC:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że taki zakaz byłby mocno nie wygodny dla narciarzy. Nie z powodu że nie mogą walnąć sobie zimnego piwka tylko z powodu kontroli które policja musiałaby robić. Wątpię żeby każdy na środku stoku zatrzymywał się żeby dmuchnąć w balonik.

Osobiście nie przypominam sobie narciarzy w takim stanie aby nie mogli jeździć. Może dlatego że rzadko śmigam po polskich stokach :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że taki zakaz byłby mocno nie wygodny dla narciarzy. Nie z powodu że nie mogą walnąć sobie zimnego piwka tylko z powodu kontroli które policja musiałaby robić. Wątpię żeby każdy na środku stoku zatrzymywał się żeby dmuchnąć w balonik.

Osobiście nie przypominam sobie narciarzy w takim stanie aby nie mogli jeździć. Może dlatego że rzadko śmigam po polskich stokach :P

Szczęśliwym człowiekiem jesteś. Ja niestety miałem nieprzyjemność z takimi nie jeden raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to współczuje.

Uważam że ratownicy mający dyzur przy stokach powinni mieć alkomaty i reagować na zgłoszenia telefoniczne. W knajpach wysiałby by tabliczki w stylu "Widzisz kogoś pijanego, dzwoń ! " i nr. tel. Myślę że takie rozwiązanie byłoby wygodniejsze a na pewno ludzie anonimowo by dzwonili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to współczuje.

Uważam że ratownicy mający dyzur przy stokach powinni mieć alkomaty i reagować na zgłoszenia telefoniczne. W knajpach wysiałby by tabliczki w stylu "Widzisz kogoś pijanego, dzwoń ! " i nr. tel. Myślę że takie rozwiązanie byłoby wygodniejsze a na pewno ludzie anonimowo by dzwonili.

Ale zależy co się rozumie pod hasłem "pijany". Czy ktoś, kto wypije jedno piwo i ma 0,2 promila alkoholu we krwi to człowiek pijany czy nie? Czy dopiero jak sie obali o własne nogi i nie będzie mógł wpiąć buta w wiązanie, można go za takiego uznać. Albo jest zakaz i nikt alkoholu na stoku nie spożywa, albo zakazu nie ma, a wtedy liczyć trzeba na zdrowy rozsądek narciarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zależy co się rozumie pod hasłem "pijany". Czy ktoś, kto wypije jedno piwo i ma 0,2 promila alkoholu we krwi to człowiek pijany czy nie? Czy dopiero jak sie obali o własne nogi i nie będzie mógł wpiąć buta w wiązanie, można go za takiego uznać. Albo jest zakaz i nikt alkoholu na stoku nie spożywa, albo zakazu nie ma, a wtedy liczyć trzeba na zdrowy rozsądek narciarzy.

jeżeli uznało by się że po jednym piwie człowiek jest pijany to zaden pub czy restałracja nie funkcjonowałaby, wszak w każdym takim lokalu jest wywieszka "osobom nietrzeźwym alkoholu nie sprzedajemy". moim zdaniem każdy sam powinien dozować (bez przesadyzmu) trunki na stoku. osobiście piję 2 czasami 3 piwka ale nigdy nie jedno po drugim. to wszystko rozkłada się w czasie do godz 16. a co do zakazów to wszyscy wiemy jak to działa - jak zakazany owoc.

pozdrawiam robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Umiar...

Czesto w waszych wypowiedziach pojawia sie slowo umiar w piciu.

Bylem ostatnio swiadkiem takiego umiaru:mad:

Trzy ekipy po 4-5 osob kazda, siedzace w knajpie przy stoku i grzmocaca gorzale az milo o godz 12. A na stoku tlumek spory i gadka jednego z tych pijaczkow taka:

"Ja tam juz 10 razy zjechalem to chyba juz wystarczy" (celowo podkreslilem chyba).

Reszta ekip wcale chyba nie miala zamiaru rezygnowac z jazdy.:eek::eek::eek:

Wlos na glowie sie jezy i strach zapiac narty po takim wydarzeniu:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Widać,jedni jadą na narty,inni na chlanie i przy okazji narty. :(

Później oczywiście opowiadają o wielkim szusowaniu... :P

Dziwi mnie takie podejście,bo przecież ciężko czerpać przyjemność z jazdy,kiedy nie można kontrolować swoich ruchów. :confused:

Przecież można ograniczyć się na stoku do jednego piwka czy grzańca,a po szusowaniu udać się na większą bibę. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie to na stoku powinno byc to samo co na drodze, piłeś nie jedziesz. bo i tu i tam można komuś coś zrobić, pal licho ten co piłbo tacy to jakoś z tego zawsze wychodzą. chyba bym udusiła gdyby ktos na bani wjechał we mnie,nie mówiąc że jakiemuś dziecku by coś zrobił. przecież można się napic na koniec. wtedy to czysta przyjemność. sama bałabym sie napić w obawie że nie będę wpełni kontrolowac nart(czasem i bez prądu może rzucic a co dopiero po)

tak więc jestem za wprowadzeniem zakazu. niebardzo jednak wiem jak miałoby sie odbywac sprawdzanie i co takiemu można by zrobić.

narty zabrac?!:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawiają się konkrety dotyczące nowych przepisów Ministerstwa Zdrowia:

"Nowelizacja przewiduje surowe kary za jazdę na nartach po spożyciu alkoholu. Nietrzeźwy narciarz zapłaci nawet 2,5 tysięcy złotych. Tyle samo zapłacą osoby, które po kilku piwach popłyną łódką, kajakiem czy żaglówką. Za stan po spożyciu alkoholu, czyli od 0,2 do 0,5 promila, będzie grozić zwykła kara grzywny, a jeśli zawartość alkoholu we krwi przekroczy 0,5 promila, trzeba będzie zapłacić co najmniej 2,5 tysięcy kary.Zdaniem Ministerstwa Zdrowia, które przygotowało projekt nowelizacji, obowiązek egzekwować będą policja i straż graniczna."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawiają się konkrety dotyczące nowych przepisów Ministerstwa Zdrowia:

"Nowelizacja przewiduje surowe kary za jazdę na nartach po spożyciu alkoholu. Nietrzeźwy narciarz zapłaci nawet 2,5 tysięcy złotych. Tyle samo zapłacą osoby, które po kilku piwach popłyną łódką, kajakiem czy żaglówką. Za stan po spożyciu alkoholu, czyli od 0,2 do 0,5 promila, będzie grozić zwykła kara grzywny, a jeśli zawartość alkoholu we krwi przekroczy 0,5 promila, trzeba będzie zapłacić co najmniej 2,5 tysięcy kary.Zdaniem Ministerstwa Zdrowia, które przygotowało projekt nowelizacji, obowiązek egzekwować będą policja i straż graniczna."

:eek:Jak wejdzie w życie to w polskich górach nie będę jeździł. (Choć i tak już dwa lata mnie górale nie oglądali:D.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:eek:Jak wejdzie w życie to w polskich górach nie będę jeździł.

To Ty jezdzisz na narty po to zeby pic, czy zeby jezdzic na nartach????

Bo z tego co napisales to wlasnie to wynika. Po jednym piwie to nikt nikogo nie bedzie kontrolowal. Ale jak wypiles 2 albo 3 to nie zakladaj nart.

Mnie tam taka ustawa to nie rusza bo nie pije na nartach. Piwko albo grzaniec to po nartach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ty jezdzisz na narty po to zeby pic, czy zeby jezdzic na nartach????

Bo z tego co napisales to wlasnie to wynika. Po jednym piwie to nikt nikogo nie bedzie kontrolowal. Ale jak wypiles 2 albo 3 to nie zakladaj nart.

Mnie tam taka ustawa to nie rusza bo nie pije na nartach. Piwko albo grzaniec to po nartach.

Po jednym piwie masz ok 0,25 przez godzinę i traf na np wyrywkową kontrolę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ty jezdzisz na narty po to zeby pic, czy zeby jezdzic na nartach????

Bo z tego co napisales to wlasnie to wynika. Po jednym piwie to nikt nikogo nie bedzie kontrolowal. Ale jak wypiles 2 albo 3 to nie zakladaj nart.

Mnie tam taka ustawa to nie rusza bo nie pije na nartach. Piwko albo grzaniec to po nartach.

Mnie również,z rana wolę ostro się wyszaleć,a wieczorkiem na piweczko. :)

Jeśli nie ma kolejek,to nawet nie zdążę pomyśleć o piwku... :D

Po jednym piwie masz ok 0,25 przez godzinę i traf na np wyrywkową kontrolę.

Kiedyś dostałem taką broszurkę,która w przybliżeniu określała,kiedy można siąść bezpiecznie do samochodu po spożyciu.Człowiek o masie 75 kg.:

1 piwko - 1,5 godz.

2 piwka - 4 godz.

3 piwka - 7 godz.

itd.

Oczywiście inaczej to wygląda na nartach i inaczej jeśli pijemy co np.2 godz.

Jednak ja wolę unikać picia,choćby temu,że trzeba zrobić przerwę za potrzebą... ;):D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...