alfredoo Napisano 2 Październik 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Październik 2008 Wlasciwie powinno byc niestabilnosc, bo na stabilnosc jeszcze nikt nie narzekal. Porady przy zakupie nart: "tych nie kupuj sa za krotki beda niestabilne", mam 177cm wzrost czy narty 158 beda dla mnie dobre? "beda niestabilne wez dluzsze" mnoza sie takie podpowiedzio-odpowiedzi. Magiczne slowo w popularnym uzyciu. wyglada ze wszyscy wiedza co to znaczy bo inaczej pokusil by sie ktos wyjasnic dlaczego niestabilne narty sa niedobre, co sie z nimi dzieje jak sa niestabilne tz czy skacza, moze piszcza,skrecaja tylko w lewo, rozjezdzaja sie w roznych kierunkach itd. Moze to taki worek do ktorego mozna wszystko wrzucic by uniknac precyzyjnej odpowiedzi. Mnie sie udalo, nie uzylem tego magicznego slowa i nie musze wyjasniac a tych Kolezenki Kolegow co uzywaja tego slowa prosze o wyjasnienie, co to jest ta niestabilnosc nart. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 2 Październik 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Październik 2008 Alfooo nawet narciarz ze średnim poz umiejętności wie że coś z nartami jest nie tak, być może nie umie tego wyjaśnić słowami ale odczucia z jazdy ma ( narty jakoś latają na boki, czuje się niepewnie na nich ). Ot cała "fozlolofia":D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 2 Październik 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Październik 2008 Rejs masz rację. Z fizycznego punktu widzenia niestabilność to jest brak równowagi. Niestabilny pojazd np: to taki, który nie zachowuje zadanego toru jazdy. Przełóż sobie to na narty i masz odpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mysiauek Napisano 2 Październik 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Październik 2008 To ja napiszę coś z innej strony. W zeszłym roku jak wiecie uczyłem pewną kobietę jeździć. Przesuwać się w dół i w poprzek stoku. Zaczęlismy od Big Footow - świetnie jeździła, tylko czasem wyjeżdżały spod niej. Przeszliśmy na dłuższe Rossi Saphir (154cm) - kompletnie nie umiała na nich jeździć i poszły do żyda. Następny zakup to Blizzi Carvelino (99cm?) - świetnie sobie radzi. Narty nie wyjeżdżają, skręt carvingowy powoli zaczyna wychodzić z bioder i tak to się toczy. Co sama stwierdziła: ja już nie chcę długich nartek Pojęcie stabilności więc wydaje się dość hmmm zależne od samego narciarza. Mnie osobiście zawsze lepiej jeździło się na krótszych nartach niż wszyscy doradzali I co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jark Napisano 2 Październik 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Październik 2008 Zaraz zapewne dostanę po uszach ale niech tam..... Moim zdaniem o niestabilności narty można mówić (jeśli w ogóle) tylko i wyłącznie w odniesieniu do poziomu umiejętności – raczej mniejszego niż większego. Osoba dobrze jeżdżąca nie będzie mówiła o stabilnej czy niestabilnej narcie / po prostu dostosuje sposób i styl jazdy do panujących warunków, i nart na których jedzie. Osoba której umiejętności nie starcza (pojedzie tak jak umie /jeździ zawsze) może zamiast szukać przyczyn w własnej niedoskonałości, niejako zrzucić wszytko na narty. Ot takie poszukanie winnego. Najczęściej używamy tego magicznego sformułowania w przypadkach gdy dotyczy to pomocy w doborze nart dla osób które jeżdżą na poziomie – podstawowy „plus” lub średni „minus”. Wówczas faktycznie należy szukać nart które będąc optymalnie dobranymi i pozwolą nie tylko na czerpanie radości z jazdy ale umożliwią również progres umiejętności. Swoją drogą to nie wiem dlaczego ale panuje u nas jakieś ślepe zawierzenie w „możliwości” nart /sprzętu – a przecież sama narta nie pojedzie, a o tym jak pojedzie nie decyduje ona sama tylko my. I tu kółko się zamyka bo wracamy znów do poziomu naszych umiejętności. Może tą niestabilność nie należy odnosić do nart a raczej umiejętności na nich jadącego. Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 2 Październik 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Październik 2008 Też mi tak się wydaje,najczęściej używamy jako taki skrót myślowy-kiedy jeden model nart czujemy lepiej niż inny,przyzwyczajenie albo brak umiejętności do modelu bardziej wymagającego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 2 Październik 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Październik 2008 Jark: Przy założeniu, że mamy do czynienia z jednym narciarzem o dobrych umiejętnościach może on określić jaka narta wymaga mniej a jaka więcej pracy lub wysiłku by utrzymać ją w zadanym torze jazdy. Po to służą testy, które tak fajnie opisuje BOSS. Udało się bez słowa stabilność Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
juice Napisano 2 Październik 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Październik 2008 Zaraz zapewne dostanę po uszach ale niech tam..... Chyba nie dostaniesz, a nawet pare przyklasniec sie trafi Co oczywiscie nie zmienia faktu ze narty roznia sie od siebie parametrami / wlascowosciami (ughhh - niech bedzie ze ta stabilnoscia) niezaleznie od ich dlugosci, a nie przede wszystkim dlatego ze krotka to be. Ale tak jak powiedziales - narty nartami a narciarz narciarzem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
alfredoo Napisano 2 Październik 2008 Autor Zgłoszenie Share Napisano 2 Październik 2008 Nie zawracac kota ogonem.:) Wszyscy jak jeden maz laczyliscie niestabilnosc z dlugoscia, w relacji krotsza mniej stabilna. Nie zastawiac sie umiejetnosciami innych bo ta "niestabilnosc" dotyczyla nart i tylko nart. Jezeli dluzsze narty sa bardziej stabilne jak krotkie, to znaczy (juz po kilku postach) ze na dlugich powinno sie lepiej jezdzic a jest odwrotnie wiec o co chodzi? napewno nie o pieniadze:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 2 Październik 2008 Zgłoszenie Share Napisano 2 Październik 2008 jak to nie o pieniadze narty dluzsze sa drozsze w produkcji bo wiecej materialu dla tego producenci bardziej promuja krotkie bo wiecej na nich zarabiaja ok, to byl zarcik teraz ze smiertelna powaga: Stabilnosc pewnie jest w duzym stopniu funkcja dlugosci ale nie tylko wg mnie rowniez i konstrukcja ma duzy wplyw. Stabilnosc bym okreslil jako trzymanie toru jazdy przy danej predkosci i rodzaju terenu. Np moje slalomki sa bardzo stabilne ale tylko do pewnej predkosci na rownym stoku, na muldkach juz traca stabilosc albo przy wiekszych predkosciach. Natomiast gigantki, wiadomo ida jak czolg na predkosciach nieosiagalnych dla slalomek, poza tym muldki im nie straszne. Alfredoo strzelaj 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lokiec3 Napisano 3 Październik 2008 Zgłoszenie Share Napisano 3 Październik 2008 Nie zawracac kota ogonem.:) Wszyscy jak jeden maz laczyliscie niestabilnosc z dlugoscia, w relacji krotsza mniej stabilna. Nie zastawiac sie umiejetnosciami innych bo ta "niestabilnosc" dotyczyla nart i tylko nart. Jezeli dluzsze narty sa bardziej stabilne jak krotkie, to znaczy (juz po kilku postach) ze na dlugich powinno sie lepiej jezdzic a jest odwrotnie wiec o co chodzi? napewno nie o pieniadze:) Ja nic o długości nie mówiłem, więc nie uogólniaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.