Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Czy Słowacja się jeszcze opłaca?


Raceman

Rekomendowane odpowiedzi

Przy takim kursie euro wiele rzeczy sie nie opłaca tak jak wcześniej opłacało się prawie wszystko. Cóż, staliśmy się o ponad 20% biedniejsi. Może trend się zmieni, pewnie na razie chwilowo a na dłuższą zmianę przyjdzie poczekać, chyba dość długo. Słowacy będą musieli obniżyć ceny - to są uroki mocnej waluty. Nic tylko pozazdrościć i zarazem współczuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, wczoraj wróciłem ze Słowacji, ( Tatrzańska Łomnica, Strbske Pleso + mniejsze stoki obok wymienionych. Powiem tak, nie jest tanio, najlepsze warunki panowały na Plesie ok 100cm śniegu, ale pogoda, deszcz, mgły, dawała wiele do myślenia czy za 23ojro od godz 11 do 15.30 to dobra cena. Ludzi było naprawdę niedużo. Jadąc krzesłem na szczyt zagadał do mnie Litwin, który powiedział że Słowacja jest teraz nieopłacalna w jego kraju, że teraz z jego ojczyzny odlatuje ok 50% samolotów więcej, które latają do austrii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w tytule , pytanie dla wszystkich. Zastanawia mnie kurs Euro...:mad:

Proszę wszystkich o wyrażenie swojego poglądu, dziękuję wszystkim.

Jeśli by wybierać pomiędzy Słowacją a krajami alpejskimi to kurs euro nie ma tu nic do rzeczy i generalnie nie ma się nad czym zastanawiać co wybrać, a porównując Słowację z naszymi rodzimymi ośrodkami.... hmmm.... nie ma radości z tej jazdy, przynajmniej jak dla mnie.... żadnej....ale to żadnej!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowacja od lat drożeje, czasy jak tam było dla nas śmiesznie tanio i tanio już dawno przeminęły i nie wrócą. Oni mają od kilku lat spektakularny wzrost gospodarczy, ludzie się bogacą, ceny rosną. U nas zresztą było podobnie tylko wolniej i bardziej równomiernie, czasy taniej Polski też minęły, skończyły się targowiska przygraniczne i inne takie rzeczy. Zobaczymy jak to się teraz pozmienia bo my wyraźnie stanieliśmy a oni nie więc łącząc te dwa aspekty stalo się dla nas bardzo drogo, myślę, że jednak jako kraj bardziej na tym skorzystamy. Oni po prostu będą musieli obniżyć ceny bo w dużej mierze żyją z Polaków i to tych nie najbogatszych, szybko mogą to odczuć bo czasy do tego nerwowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wróciłem w nocy z Austrii a konkretnie z Bad Hofgastein. Cóż muszę powiedzieć nie jest tanio i nie stać mnie wyjeżdżać kilka razy w sezonie. A z tego co wiem żaden ośrodek słowacki nie zapewni mi takich warunków narciarskich co Alpy. Dlatego uważam że lepiej raz drożej i lepiej niż kilka razy a taniej i czuć niedosyt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....rzeczywiście muszą obniżyć ceny ale to może być trudne - pozywiom uwidim

na to bym raczej nie liczył, a dla czego?:

Bo każda wybudowana kolejka kosztuje tyle samo co w Austrii, każdy zakupiony ratrak też tyle co w Austrii, niby koszty pracy ludzkiej mają niższe ale już koszty naśnieżania wyższe, a i sezon krótszy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Towar kosztuje zwykle tyle ile klient chce (i jest w stanie) za niego zapłacić. Kto sprzedaje drogo marny towar ten z czasem miewa problemy z wielkością przychodów, lojalnością klienta a później z płynnością finansowa itd.

Jeśli Słowakom spadnie znacznie obłożenie wyciągow w stosunku do planowanego to zacznie sie promocja sprzedaży, różne obniżki i inne zachęty, tańsze karnety w jakichś warunkach czasowych itp itd. Ale na jakiś duży zjazd cenowy bym nie liczył.

Nie rozumiem, czemu na Słowacji droższe jest nasnieżanie niż w Austrii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, czemu na Słowacji droższe jest nasnieżanie niż w Austrii?

Bo są góry niskie i z tego śniegu co zrobią to po halnym mało co zostaje w wysokich górach takiego problemu nie ma, a i z nieba więcej śniegu leci.

Dla przykładu podam Ci taką Wielką Raczę: szczyt tej góry to 1236 m.n.p.m czyli na tej wysokości tam się kończy teren narciarski, a w Bad Kleinkirchheim dopiero zaczyna i to nie są jeszcze wysokie góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony na Wielką Raczę to ja mam ok 60 km a na Pleso ok 190 i nie jest problemem wyskoczyć nawet na jeden dzień gdy u nas nie ma warunków a nie czarujmy się stoki i tak mają lepiej przygotowane niż nasze.Natomiast do najbliższego ośrodka w Austrii mam ok 600 km i tutaj robi się już wyprawa a niestety urlopu człowiek nie ma z gumy.Generalnie Austria czy Włochy są nieporównywalnie lepsze ale lepszy rydz niż ....

Narzekacie na Słowację a popatrzcie na ceny u nas gdzie postawiono nowe wyciągi np.Czantoria ,Soszów róznicy dużej nie ma chyba oprócz śniegu którego dużo mniej niestety u nas :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w Zubercu na 3 dni początkiem stycznia (po sylwestrowej nawale).

oto moje spostrzeżenia:

Biorąc pod uwagę ceny w SK w sklepach zostały na tym samym poziomie co rok czy pół roku temu, byłem na Słowacji rok temu w styczniu a następnie we wrześniu. Robiąc zakupy w markecie zlaty bazant kosztuje te same 16SK co rok temu a ze to w tej chwili jest jakieś 0,55Euro – cóż.. zbiednieliśmy. To samo piwo w knajpie w Zubercu ok. 25SK – 0,8Euro, na stoku 35Sk – 1,16Euro.

Obiad dla dwóch osób (jedno mięsne danie + piwo) ok. 300-360SK =10-12 euro.

Za nocleg w Zubercu w 3 osobowym apartamencie z kuchnią płaciłem 25Euro za dobe/za 3osoby (2+junior 6lat)

Niestety, o ile latem kiedy euro kosztowało 3,00 -3,30zł to kurs korony do euro miał dla nas sens.. o tyle teraz to jest trochę masakra.

„czy Słowacja się jeszcze opłaca?” moim zdaniem coraz mniej.

Ze względu na bliskość geograficzną jeszcze trochę się opłaca, szczególnie na wypad weekendowy czy na jeden dzień jest to jakaś alternatywa, tym bardziej ze stoki są naprawdę dobrze przygotowane w porównaniu z Polską. Natomiast wyjazd tygodniowy – coraz mniejszy sens... może by się trochę zaoszczędziło na noclegach i paliwie w porównaniu z alpami.

Acha – apropos obniżania cen, jest pierwsza jaskółka; w Oravicach początkiem stycznia wisiał cennik który mówił: 22,5euro za całodniowy karnet a teraz sprawdzałem cennik i jest 19,50 euro. Zorientowali się, ferie w Polsce się zaczęły a na stoku pusto... coś trzeba z tym zrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo są góry niskie i z tego śniegu co zrobią to po halnym mało co zostaje w wysokich górach takiego problemu nie ma, a i z nieba więcej śniegu leci.

Dla przykładu podam Ci taką Wielką Raczę: szczyt tej góry to 1236 m.n.p.m czyli na tej wysokości tam się kończy teren narciarski, a w Bad Kleinkirchheim dopiero zaczyna i to nie są jeszcze wysokie góry.

OK - ale są takie miejsca jak Chopok, Łomnica, Szczyrbskie, Rohacze gdzie trasy są znacznie wyżej, powiedzmy, że te wysokości mozna porównać z tymi alpejskimi, do tego jest to trochę km na północ więc teroretycznie powinno być chłodniej na tych samych wysokościach ( średnio). W Austri też są stoki na dużo niższych wysokościach (zwłaszcza ich dolne części, często długie odcinki) - we Włoszech też stoki nisko schodzą (m.in Brunico, Alta Pusteria, Cavalese - wszystko poniżej 1000 m npm sie zaczyna) a tam to już na tych wysokościach jest sporo cieplej niż u nas na podobnych. Oni to dopiero mają koszta naśnieżania. A jak to porównać do nas, u nas mało co jest powyżej 1000 m npm i to nie dół stoku ale jego góra, koszty naśnieżania powinny być kosmiczne a karnety po 50 euro za dzień - no ale u nas wiadomo, naśnieża się oszczędnie efektem czego jest jazda po kamieniach:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha – apropos obniżania cen, jest pierwsza jaskółka; w Oravicach początkiem stycznia wisiał cennik który mówił: 22,5euro za całodniowy karnet a teraz sprawdzałem cennik i jest 19,50 euro. Zorientowali się, ferie w Polsce się zaczęły a na stoku pusto... coś trzeba z tym zrobić...

Ten kompleks jest współzarządzany przez Polaków, więc dobrze wiedzą, jakie nas nurtują rozterki. To dobra informacja, że obniżają ceny - niewiele ale zawsze coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już w zeszłym roku ceny za karnety na Słowacji to było lekkie przegięcie, zwłaszcza jak sie nie brało całodniowych tylko krótsze. Teraz przy słabszym złotym to już jest bardzo grubo. No i trzeba stwierdzić, że u nas przez ostatnie kilka lat infrastruktóra sie trochę rozbudowała, tak po polsku czyli w dużym rozproszeniu ale jednak - niby nic spektakularnego ale zbiera to trochę klienteli i odbiera ją Słowaką zwłaszcza przy takich cenach. Polacy są dla Słowaków najważniejszymi klientami i tak jest, mimo, że Słowacy zdają się od lat tego nie dostrzegać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...