Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Narty dla dziecka


Marek.m77

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się nad nartami dla córki (113cm wzrostu, w grudniu skończy 5 lat) na nadchodzący sezon:

- czy zostawić jej narty z zeszłego roku - 80cm

- czy wymienić na 90cm

Będzie to jej "3 sezon" na nartach. Dotychczas wymieniałem jen narty przed sezonem - najpierw były 70, a ostatnio wspomniane 80. Teraz się waham przed taką wymianą bo pamiętam jej problemy, przy na pewno mniejszych umiejętnościach niż obecnie, z nową długością nart na początku zeszłej zimy. Z drugiej strony obecne narty wydają się być trochę za krótkie.

Co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jeździ w sensie zjeżdża, umie się zatrzymać i panuje nad nartami, to nie zastanawiał bym się tylko brał bym matrówki, te które ma obecnie są już zdecydowanie za krótkie, a do końca sezonu jeszcze urośnie...

Ja właśnie dzisiaj córze kupiłem nowe narty(różowe:D), na 120 cm, a wzrostu ma 130 cm, lat 7:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się nad nartami dla córki (113cm wzrostu, w grudniu skończy 5 lat) na nadchodzący sezon:

- czy zostawić jej narty z zeszłego roku - 80cm

- czy wymienić na 90cm

Będzie to jej "3 sezon" na nartach. Dotychczas wymieniałem jen narty przed sezonem - najpierw były 70, a ostatnio wspomniane 80. Teraz się waham przed taką wymianą bo pamiętam jej problemy, przy na pewno mniejszych umiejętnościach niż obecnie, z nową długością nart na początku zeszłej zimy. Z drugiej strony obecne narty wydają się być trochę za krótkie.

Co o tym sądzicie?

wyyymieeeeniiić :D...

córę uczył instruktor ?

wymienić nawet na 100... :D... poważnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jeździ w sensie zjeżdża, umie się zatrzymać i panuje nad nartami...

Umie jeździć na tyle, że radzi sobie nieźle np. na Żarze (bez problemu zjedzie do dolnej stacji) lub pokona dolny odcinek wzdłuż krzesła na Soszowie.

córę uczył instruktor ?

Nie

Czy 100 nie wydaje się Wam nieco za długa? Nie raz na forum dla dorosłych narciarzy polecane są narty około 20cm krótsze od wzrostu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umie jeździć na tyle, że radzi sobie nieźle np. na Żarze (bez problemu zjedzie do dolnej stacji) lub pokona dolny odcinek wzdłuż krzesła na Soszowie.

Nie

Czy 100 nie wydaje się Wam nieco za długa? Nie raz na forum dla dorosłych narciarzy polecane są narty około 20cm krótsze od wzrostu.

dobrze prowadzone narciarsko dziecko nie musi mieć bardzo krótkich nartek, które wręcz przeszkadzają w normalnej, szybkiej jeździe (oczywiście nigdy na krechę :D)...

wymien jej narty, ale na pewno na nie krótsze niż 90/95 cm... im narta krótsza, tym sie na niej wbrew pozorom trudniej jeździ :D... przy większych (oczywiście w skali dziecka) prędkościach jest wówczas bardzo mało stabilnie...

poza tym 20 cm u dorosłego :D(pomijając czy to dobry rozmiar nart, czy nie) pozostaje takimi samymi 20 centymetrami u dziecka :D :D... a o ileż taki maluch jest mniejszy... :D

a i tak się będę upierał przy 100 :D

Edytowane przez berry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze prowadzone narciarsko dziecko nie musi mieć bardzo krótkich nartek, które wręcz przeszkadzają w normalnej, szybkiej jeździe (oczywiście nigdy na krechę :D)...

wymien jej narty, ale na pewno na nie krótsze niż 90/95 cm... im narta krótsza, tym sie na niej wbrew pozorom trudniej jeździ :D... przy większych (oczywiście w skali dziecka) prędkościach jest wówczas bardzo mało stabilnie...

poza tym 20 cm u dorosłego :D(pomijając czy to dobry rozmiar nart, czy nie) pozostaje takimi samymi 20 centymetrami u dziecka :D :D... a o ileż taki maluch jest mniejszy... :D

Co do wymiany przekonaliście mnie. Masz rację -20 cm u narciarza 175 cm wzrostu dla dziecka przy wzroście 113 cm zachowując proporcję daje równe 100cm. Ale powiem szczerze Twoja sugestia 90/95 cm bardziej do mnie trafia niż 100.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wymiany przekonaliście mnie. Masz rację -20 cm u narciarza 175 cm wzrostu dla dziecka przy wzroście 113 cm zachowując proporcję daje równe 100cm. Ale powiem szczerze Twoja sugestia 90/95 cm bardziej do mnie trafia niż 100.

Weź metrówkę i na dzień dobry w nowym sezonie choćby 1 godzinkę z instruktorem:). Może powiesz co to jedna godzina:rolleyes:, a ja Ci powiem że przy dzieciach efekt po jednej lekcji jest porażający:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

narty dla dziecka

ucze jazdy na ZARZE - moja corka tez sobie tam radzila na malych , ale potem byly to prawie jak łyzwy wiec kupilem cos wiekszego ,corka ma 132 cm i ATOMICA SX 7 na 110 cm

POLECAM dla córki te 90 cm bo 100 to znowu zbyt duza narta poza tym coreczka jestnapewno lekka i nie bedzie mila sił -bo narta + but to troche wazy, a dziecko to nie PUDZIAN .

www.narty.andrzej.webh.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ucze jazdy na ZARZE - moja corka tez sobie tam radzila na malych , ale potem byly to prawie jak łyzwy wiec kupilem cos wiekszego ,corka ma 132 cm i ATOMICA SX 7 na 110 cm

POLECAM dla córki te 90 cm bo 100 to znowu zbyt duza narta poza tym coreczka jestnapewno lekka i nie bedzie mila sił -bo narta + but to troche wazy, a dziecko to nie PUDZIAN .

www.narty.andrzej.webh.pl

acha :D

po pierwsze: to ładnie że uczysz...

po drugie: nartki i butki :D dla dziecka są troszkę lżejsze niż nartki i butki dla pudziana...

po trzecie: dlaczego ma mieć tak małe narty ? ale tak merytorycznie...

Edytowane przez berry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytanie dotyczące butów. Jeżeli w trakcie sezonu okaże się, że muszę je córce wymienić na większe to czy wtedy wystarczy przesunąć tył wiązania (w zakresie jego regulacji) czy trzeba przestawiać całe wiązanie, i jaki ma to wpływ na jazdę? Czy może od razu kupić większe buty (tylko czy w tej chwili ma to sens, jeżeli obecnie posiadane są idealne) lub czy np. ustawić wiązanie pod trochę większego buta, ale tak aby po przestawieniu tyłów do przodu pasowały do obecnych butów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze pytanie dotyczące butów. Jeżeli w trakcie sezonu okaże się, że muszę je córce wymienić na większe to czy wtedy wystarczy przesunąć tył wiązania (w zakresie jego regulacji) czy trzeba przestawiać całe wiązanie, i jaki ma to wpływ na jazdę? Czy może od razu kupić większe buty (tylko czy w tej chwili ma to sens, jeżeli obecnie posiadane są idealne) lub czy np. ustawić wiązanie pod trochę większego buta, ale tak aby po przestawieniu tyłów do przodu pasowały do obecnych butów?

Jeśli obecne buty są idealne, na pewno ich nie zmieniaj... Kupując narty po prostu weź takie, w których w wiązaniach obecne buty zmieszczą się w zakresie minimum, ażeby można było w razie zmiany butów, mieszcząc się w skali przesunąć tył wiązania... Aczkolwiek zmiana butów na większe (większy numer) nie zawsze oznacza dłuższą skorupę...

Na tym poziomie można powiedzieć, choć to do końca nie jest prawdą, że rozsunięcie wiązań pod odrobinę większego buta nie powinna wpłynąć na jazdę... A właściwie na charakterystykę narty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się nad nartami dla córki (113cm wzrostu, w grudniu skończy 5 lat) na nadchodzący sezon:

- czy zostawić jej narty z zeszłego roku - 80cm

- czy wymienić na 90cm

Co o tym sądzicie?

Moj syn (w maju skonczył 5 lat) jezdził w poprzednim sezonie (miał 105-110cm) na nartch 90 cm i mysle ze w pewnym momencie ta narta zaczeła go ograniczać, wiec w tym sezonie wsiada na 120 cm - tez ma tyle wzrostu aktualnie... i nie bój sie wsadzić córki na przynajmniej 95-100 cm narty.... Mój starszy syn (podobny wzrost) w tym wieku (5 lat) jezdził na 110 cm ,ale był faktycznie dużo sprawniejszy od młodszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...

Moim zdaniem możesz zostawić i za rok kupić jakieś pod metr długie, ja tak zrobiłem z córką, z 80 przeszła na 5,5 roku na 98 cm (takie znalazłem) i później przejdzie na 110. Jak kupisz 90 tki też powinno być dobrze ale dziecku będzie trudniej a za rok znów będziesz sie zastanawiał czy zmieniać na dłuższe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze sie zapytam.

Mały 4,5 roku , zjezdza pługiem z gorki o malym nachyleniu , wzrost 109cm.

Zostawic mu nartki 80cm z zeszlego sezonu , czy zamienic na dłuższe i jakie dł?

Absolutnie zmienić na 90, można by się pokusić nawet na 100, to zależy jakie to dziecko - grubej budowy czy raczej wątłej.

W każdym razie 3 opcje do wyboru:

a) zostawić 80

b) zmienić na 90

c) zmienić na 100

Opcja a definitywnie nie powinna w ogóle być brana pod uwagę.

Weź pod uwagę że sezon się kończy za pół roku i dziecko jeszcze za te parę miesięcy urośnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

wg mnie, doświadczenia z 2 dzieci aktualnie 5 i 7 lat - jeżdżą od 2 sezonów - kupować narty wzrost + 10 cm - dzieci nie mają w sobie reguł dorosłych, długość nart nie ma dla nich znaczenia, narty dobierane wg reguł dorosłych po 1 dniu jeżdżenia są do sprzedania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wg mnie, doświadczenia z 2 dzieci aktualnie 5 i 7 lat - jeżdżą od 2 sezonów - kupować narty wzrost + 10 cm - dzieci nie mają w sobie reguł dorosłych, długość nart nie ma dla nich znaczenia, narty dobierane wg reguł dorosłych po 1 dniu jeżdżenia są do sprzedania

Wg tego to moja 6 letnia córka powinna jeździć na nartach 130, a moim zdaniem 110 to będzie dla niej max (pojeździ na 1m), jak poprzednia postawiłem w wieku 6,5 roku na 110tkach i miała za sobą już 2 sezony to zupełnie przestała sobie radzić, jakbym jej wtedy dal 130tki to bym ją po prostu zniechęcił, do takich długich nart; aby jechać cały czas w skręcie to przy dzieciecej technice trzeba duzo siły. Moim zdaniem dziecko słabe fizycznie nie opanuje takiej narty, zwłaszcza na stromym stoku, będzie nabierać nawyku do jazdy na kreskę lub bardzo długim skrętem. Taka jest moja opinia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Dla dzieci jeżdżących narty do wzrostu to raczej norma chyba, że kupujemy nartę slalomową. to wtedy może być troche krótsza. Narty dziecięce są lekkie, dzieci nie mają irracjonalnej obawy przed długoscią (chyba, żę jakiś intelekt im ją już zdążył wmówić). Przy dziecięcym stuylu jazdy (częste stosowanie oporu i pługu, pozycja odchylona) dłuższa narta ulatwia jazdę czyni ją łatwiejszą i mniej angazującą siłowo. Jednoczesnie dłuższa narta lepiej znosi nierowności a więc odciąża uklad mięśniowy i stawy. To co dla nas jest malymodsypem dla dziecka na 90 jest zaspą.

Pamietajmy o tym i nie utrudniajmy życia naszym dzieciom kupując im narty wzrost -20.

Pozdrawiam

Cześć

Wg tego to moja 6 letnia córka powinna jeździć na nartach 130, a moim zdaniem 110 to będzie dla niej max (pojeździ na 1m), jak poprzednia postawiłem w wieku 6,5 roku na 110tkach i miała za sobą już 2 sezony to zupełnie przestała sobie radzić, jakbym jej wtedy dal 130tki to bym ją po prostu zniechęcił, do takich długich nart; aby jechać cały czas w skręcie to przy dzieciecej technice trzeba duzo siły. Moim zdaniem dziecko słabe fizycznie nie opanuje takiej narty, zwłaszcza na stromym stoku, będzie nabierać nawyku do jazdy na kreskę lub bardzo długim skrętem. Taka jest moja opinia.

Wszystko zależy od tego na jakim poziomie jest twoja córka. Narty do wzrostu można kupować dla dziecka jeżdżącego technicznie (tu bardzo ważne jest kto nauczal i jak ta osoba jeździ) i taktycznie. Czyli na stromszym stoku opanowane odciążenie i skret zblizony do śmigu z lekkim oporem. Na płaskim i średnio stromym skręt ciety może być z lekim podparciem na wewnętrznej. Oczywiście wpojona jazda skrętem łączonym rytmicznym. Wide filmiki:

Siła fizyczna nie ma tu nic do rzeczy.

Pozdrawiam

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja córka - lat 10 obecnie w zeszłym roku jeździła już swobodnie po każdym rodzaju trasy z czarnymi włącznie, zaczęła już być partnerem do jazdy a nie dzieckiem do opieki, wzrost 134- narty 120, dałem jej raz dłuższe, efekty były marne. Zaczęła jeździć jak miała 4 lata ale była slaba fizycznie więc tak naprawdę jak miała 5 lat. Młodsza lat 6 obecnie w zeszłym roku jeździła na nartach 98 cm (miała 110 - takie narty po starszej były dla niej za trudne, zaczynała jeździć bardziej na krechę, ponosiły ją,pług i tylko pług moim zdaniem wymuszony długością narty, szybko męczyła się), ta druga jest bardzo silna i ma większy talent od starszej, jeżdrząc po 2-3 godziny dziennie na Kronplatzu po tygodniu miała przebieg 130 km. Ja tam nie znam sie na teori - tak mi wychodzi z mojej praktyki z dzieciakami, a przy okazji patrzę na dzieci znajomych, jest ich sporo i jakies wnioski wyciągam.

Mitek - ładnie ten twój synek zasuwa - ale narty to przesadnie długie nie są, wyglądają mniej więcej jak u moich córek

Edytowane przez mihumor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg tego... a moim zdaniem 110 to będzie dla niej max....

Oczywiście, że też masz rację. W tym temacie sprawy są bardzo indywidualne i zależne - np. jak zauważyłeś, od stoku, pogody, nastawienia dziecka itd.

W sumie najlepsza jest wypożyczalnia :(

Moja 5-latka spokojnie jeździ wzrost +10 i dla niej nie ma żadnych problemów dostosowanie się do nowych nart. Jej postępy były oszołamijące? w ciągu 2 tygodni dzięki wypożyczalni i postępów przeszła z -10 na +5 i mam wrażenie, że nie zdaje sobie z tego sprawy. 7-latek raczej wzrost - 10. Ale 2 lata temu spokojnie jeździł wzrost +5 może jest już za stary?

Po prostu wszystko jest indywidualną sprawą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Moja córka - lat 10 obecnie w zeszłym roku jeździła już swobodnie po każdym rodzaju trasy z czarnymi włącznie, zaczęła już być partnerem do jazdy a nie dzieckiem do opieki, wzrost 134- narty 120, dałem jej raz dłuższe, efekty były marne. Zaczęła jeździć jak miała 4 lata ale była slaba fizycznie więc tak naprawdę jak miała 5 lat. Młodsza lat 6 obecnie w zeszłym roku jeździła na nartach 98 cm (miała 110 - takie narty po starszej były dla niej za trudne, zaczynała jeździć bardziej na krechę, ponosiły ją,pług i tylko pług moim zdaniem wymuszony długością narty, szybko męczyła się), ta druga jest bardzo silna i ma większy talent od starszej, jeżdrząc po 2-3 godziny dziennie na Kronplatzu po tygodniu miała przebieg 130 km. Ja tam nie znam sie na teori - tak mi wychodzi z mojej praktyki z dzieciakami, a przy okazji patrzę na dzieci znajomych, jest ich sporo i jakies wnioski wyciągam.

Mitek - ładnie ten twój synek zasuwa - ale narty to przesadnie długie nie są, wyglądają mniej więcej jak u moich córek

Miał wtedy 5 lat i 10 miesięcy. Wzrost 116 cm narta 110 cm ale to jest slalomka. Mihumorku na nartach zwłaszcza szkoląc nie jeździmy na "przebiegi" - siłą faktu wymuszają jazdę szybszą niż trzeba - tylko na efekt szkoleniowy - to jest najważniejsze u dzieci. Mój syn przez pierwsze dwa lata miał przebiegi po 10-15 km na sezon ale jeździł skrętem łączonym tylko. Coś musialo byc nie tak ze szkoleniem bo na dłuższej narcie znacznie łatwiej jest zrobic pług niż na krótkiej i znacznie mniej siły do tego potrzeba - sprawdź sam.

Przyklad daję Kacpra bo taki mam filmik ale dzieci uczyłem bardzo dużo i ten schemat się po prostu sprawdza. To nie jest krytyka tylko porada dla tych którzy pytali.

Pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mitku - ok, ale nie jeździł na nartach 126 bo takie by były +10 do wzrostu, swoją córę - w styczniu 6 lat czyli jak twoj mały na filmie też postawię w tym roku na 110 - czyli na jedno wychodzi tylko inaczej się nazywa, no i kwestia dziecka dodatkowo - dłuższa narta wymusza szybszą jazdę, niektóre dzieci sie po prostu boją, do tego dochodzi przejście na stromsze trasy gdzie problem wzrasta. To w sumie nie takie proste +-x cm i już bo zależy od siły, sprawności jak i psyche, tak mniemam, a ma być przyjemnie i to warunek podstawowy dobrej nauki dla malucha. A kwestia przebiegu - dziecko chciało jeździć, trasy i warunki były odpowiednie to sobie jeździło, 2 godziny dziennie na nartach to chyba nie jest wyczyn ponad siły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mitku - ok, ale nie jeździł na nartach 126 bo takie by były +10 do wzrostu, swoją córę - w styczniu 6 lat czyli jak twoj mały na filmie też postawię w tym roku na 110 - czyli na jedno wychodzi tylko inaczej się nazywa, no i kwestia dziecka dodatkowo - dłuższa narta wymusza szybszą jazdę, niektóre dzieci sie po prostu boją, do tego dochodzi przejście na stromsze trasy gdzie problem wzrasta. To w sumie nie takie proste +-x cm i już bo zależy od siły, sprawności jak i psyche, tak mniemam, a ma być przyjemnie i to warunek podstawowy dobrej nauki dla malucha. A kwestia przebiegu - dziecko chciało jeździć, trasy i warunki były odpowiednie to sobie jeździło, 2 godziny dziennie na nartach to chyba nie jest wyczyn ponad siły.

Elastyczność w mysleniu to podstawa ale rady w temacie zaczęły się od nart wzrost -20 a to już zakarwa na paranoję.

Ja teraz mam przed sobą decyzje dotyczącą sprżetu dla Kacperiona. Chce gigantkę 140-145 i freestylówkę. Na obie nanrty mnienie stać po prstu i jakiego wyboru mam dokonać. Jestem prawie zdecydowany na gigantke bo wiem, że technika to podstawa jazdy a freestylówka do jazdy technicznej go nie zmusi.

I co tu robić?

Jeżeli biaerzesz narte krótszą od wzrostu o te 10 to polecam juniorska slalomkę o solidnym taliowaniu.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie mi wychodzi około -10 do wzrostu, moja 5 letnia córka rok temu jeździła na metrówce i teraz zacznie sezon na tej samej narcie, jak będzie ok, rozgrzeje sie to ją przestawię na 110. I tak myśle, ze sie powinno robić z mniejszymi dziećmi, nie dawać im od razu dłuższych nart tylko dać czas na przypomnienie sobie i jak jest ok to dłuższa. Dziecko 5 letnie pierwszy dzień w sezonie najczęście poświeca sobie na "nauke jakby od początku", do tego dłuższa narta mu sie nie przyda a możne zniechęcić - nie ma nic gorszego nż zniechęcone dziecko - zwłaszcza dla uczącego rodzica, bo jak ktos oddaje do szkółki to zrzuca problem komuś innemu co wielokrotnie obserwowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Generalnie mi wychodzi około -10 do wzrostu, moja 5 letnia córka rok temu jeździła na metrówce i teraz zacznie sezon na tej samej narcie, jak będzie ok, rozgrzeje sie to ją przestawię na 110. I tak myśle, ze sie powinno robić z mniejszymi dziećmi, nie dawać im od razu dłuższych nart tylko dać czas na przypomnienie sobie i jak jest ok to dłuższa. Dziecko 5 letnie pierwszy dzień w sezonie najczęście poświeca sobie na "nauke jakby od początku", do tego dłuższa narta mu sie nie przyda a możne zniechęcić - nie ma nic gorszego nż zniechęcone dziecko - zwłaszcza dla uczącego rodzica, bo jak ktos oddaje do szkółki to zrzuca problem komuś innemu co wielokrotnie obserwowałem.

Ja Kacprowi akurat w tym wieku zrobiłem przesiadke z 80 na 110 bo urusł bardzo i praktycznie nie zauważył zmiany. Na długiej narcie natychmiast za to przestał sie obracać przekręcać skręty i mniej się męczył na nierównym.

Ja mam takie spostrzeżenia że to nie zalezyod siły fizycznej (byłą tu o tym parę razy mowa) tylko - tak jak u dorosłych - od techniki i psychiki. Amelka jest w porównaniu z Kacperkiem po prostu monsterem - budowe ma po tacie i jest naprawdę silna. Jeździ natomiast znacznie mniej świadomie i nie ma wenetrznego parcia na jazdę techniczną. Stąd u niej proces doprowadzenia do samodzielnego narciarza będzie trwał dłużej. Kacper w trzecim roku jazdy dostawał karnet do reki i jeździł a Amelka jeszcze zdecydowanie nie jest do tego gotowa ale wszystko tkwi w psychice a nie w sile bo tu dysproporcja w drugą stronę.

Inaczej to wyglada jak uczysz grupę. Tu statystyka jest nieubłagana i zawsze lepszy tracii na korzyść gorszego, nawet jezeli jest możliwość podziału grupy.

Generalnie zauważyłem że bardzoczęsto rodzice wpływają hamująco na rozwój narciarski dziecka poprzez brak zaufania, niumiejętnośc oceny swojego poziomu i nieumiejętnośc oceny poziomu dziecka. Ten strach jest oczywiście zrozumiały ale jednoczesnie jego wpływ na dzieci jest bardzo widoczny. Mam wiele przykladów dzieci, ktore zaczynały jeździć dopiero wtedy jak znikali rodzice ze swoim: "nie tak szybko!", "nie rozpędzaj się!" "skręcaj!" itd Miałem z tego powodu nawet bardzo ostre spięcia i dużą satysfakcję gdy wychodziło na moje.

Jenak uczenie dzieci w grupie to oddzielny temat.

Pozdrawiam

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...