Dziś byłem w Zawoji na Mosornym Groniu. I miła niespodzianka jeździło się całkiem fajnie:), chociaż jak wyjeżdżałem z Krakowa to pożegnał mnie porządny deszcz -- przez chwilę nawet chciałem zawracać.
Było ciepło na dolnej stacji + 3,5; ale do 12 przyzwoicie się jeździło, potem niestety zrobiły się muldy, powyłaził lód i trochę kamieni, no ale przy takie odwilży.
Biorąc pod uwagę, że z Krakowa to są 2 godzinki (musiałem przejechać przez całe miasto z północy na południe) naprawdę opłaca sie skoczyć na Mosorny, ale trzeba wcześnie wstać i być tam na 9
Sam stok bardzo fajny i nawet parking i WC bezpłatne...