Jako, że na forum często pojawiają się tematy dot. przygotowania sprzętu chciałbym sie z Wami podzielić moimi doświadczenia dot. serwisów narciarskich.
Pewnego dnia, przed wyjazdem w Alpy, oddałem swoje slalomki do serwisu celem założenia struktury oraz naostrzenia krawędzi. Przy odbiorze, "gołym okiem" stwierdziłem, że wszystko jest ok.
Jaki było moje zdziwienie kiedy po założeniu nart stwierdziłem, że ... NIE DA SIĘ NA NICH JEŹDZIĆ!!!
Okazało się, że narty zostały mówiąc wprost piiiiii .... ! ... bo nie da się tego inaczej określić!
Po powrocie oddałem narty do serwisu w czeski Trzyńcu i teraz narty jeżdżą jak trzeba!
Pisze to z dwóch powodów:
Należy bardzo uważać na serwisy - nawet te (a może szczególnie) mające nowe maszyny, najlepiej oddawać do sprawdzonych lub poleconych
Źle zrobione narty mogą zepsuć cały urlop na nartach, wpłyną także na naszą ocenę samej narty!
Warto o tym pomyśleć przed oddanie nart do serwisu!