mglum

To prawda, choć należy przyznać, że zdjęcia są rewelacyjne.

Prawdę Mysiauek rzecze: ocierają i to jeszcze jak! Chętnie sprawdzę tę metodę z plastrem albo ze skrzydełkami - właściwie to jedyne wyjście. Inne wyjście to zmiana butów, ale to już inna para kaloszy

Toteż ja te klamry dopinam - luzu nie ma. Ale żeby od jazdy na tyłach bolały piszczele? Chyba raczej od jazdy do tyłu

Szpindl W Szpindlerowym nie byłem, choć ktoś ze znajomych polecał - nie zawsze jednak miara długości i urozmaicenia jest taka sama (patrz wyżej) Jednak skoro twierdzicie, że warto, to należy wziąć ten młyn pod uwagę.

Buczynka Nie jestem pewien czy wszyscy pamiętacie jak kończy się trasa Hala Buczynki - Solisko? Przypomnę, że sama hala jest rzeczywiście szeroka (zresztą jedna z najpiękniejszych tras w masywie), ale w dolnej swej części znacznie się zwęża do ok. 10-15 m pomiędzy jedną ścianą lasu a drugą. Warunki śniegowe zwykle szybko się tam pogarszają (spychany śnieg, lód i muldy), a w godzinach szczytu (czyli pod koniec dnia, kiedy wszyscy zjeżdżają z Miziowej) przypada 2 ludzi na metr kwadratowy, z których większość już stoi, mimo że przed chwilą jeszcze pędzili na łeb na szyję. Dlaczego stoją? I tu dochodzimy do sedna sprawy: na samym końcu jest 90 stopniowy, wąski zakręt w prawo, wymuldzony i oblodzony. Mało tego: nie bardzo widać drugą część zakrętu, ponieważ jest niżej (schowana za nasypem). Resztę pozostawiam Waszej wyobraźni. Za każdym razem, kiedy tamtędy zjeżdżam, nurtuje mnie jedno pytanie: jak to możliwe, że trasa została dopuszczona do jazdy. A może ja się nie znam?

Myślałem, że poza Pilskiem, które znam i kocham miłością nieodzwajemnioną przez GAT, jest jeszcze jakiś wybór. A bardziej na zachód - Szklarska, Zieleniec? Nigdy tam nie byłem.

"Ziaziu", powiadasz? Kurde balans, ładnie powiedziane! A właśnie, co z kalelonkami - to jest dobre pytanie: pod skarpetkę, na skarepetkę czy precz?

Mam kilka wolnych dni i chciałbym je dobrze wykorzystać. Czy ktoś z Was był ostatnio na nartach w naszych pięknych polskich górach i spędził tam miłe chwile, ponieważ: 1. Było wystarczająco dużo śniegu 2. Stoki były dobrze przygotowane 3. Trasy dość długie i urozmaicone 4. A infrastruktura przyzwoita (w tym baza noclegowa w pobliżu) Jakie miejsce moglibyście polecić?

Otóż to! Wczoraj pod wpływem impulsu zainwestowałem w X Socks Ski Carving Pomyślałem, że przed ewentualną zmianą butów lub, jak kolega Bugajson wyżej radził - wyprofilowaniem języka, przetestuję opcję porządnych skarpet. Po ostatnim wyjeździe na początku stycznia włoski mi jeszcze nie odrosły

Święte słowa - dążyć do ideału! Nie pomyślałem, że może być to wina źle wyprofilowanego języka. Otarcia i rany mam mniej więcej w połowie języka, więc pewnie żelowe nakładki nie pomogą. Dzięki za odpowiedź.

Ciekaw jestem waszych opinii o tych butach. Czy ktoś z szanownych forumowiczów je posiada lub testował? W skali JC określiłbym się na 5. Mam 178 cm i ważę 70 kg. Od 3 sezonów jeżdżę w butach Salomon X Wave 9 flex 100. Buty świetne, dobrze trzymają nogę, bardzo mi się podobają poza jednym małym szczegółem: na każdym wyjeździe po kilku dniach jazdy mam rany na piszczelach Myślałem, że to kwestia przyzwyczajenia/ułożenia się buta. Nie wiem, może robię coś nie tak? W każdym razie pomyślałem o zmianie na nieco miększy flex, stąd moje pytanie.

Dzięki! Dzięki za wszystkie podpowiedzi.

Dzięki lokiec3 Poszperam.

do mihumor A jakiś adresik?

Kochani! Mam wolny tydzień (07.02.-14.02.) i chciałbym go dobrze wykorzystać. Przeglądałem forum i wiem, że macie swoje ulubione miejsca: Livigno, Ischgl, Soelden, Stubai etc. A gdyby tak konkretnie zapytać o miejsce zakwaterowania (blisko do wyciągu, niedrogo), to dokąd wrócilibyście kolejny raz? Chętnie dowiem się o Waszych ulubionych pensjonatach/apartamentach/hotelach, posłucham wszelkich rad i nie ukrywam, że skrzętnie je wykorzystam A może ktoś z Was słyszał o jakimś wyjeździe szkoleniowym w tym terminie? Pozdrawiam biało M.

livigno Chodzi mi o konkretne, niedrogie i sprawdzone miejsce, jeśli to nie kłopot

Do lokiec3 - livigno Chętnie wybrałbym się w tym terminie do Livigno. Jak to wygląda cenowo? Masz jakieś namiary na metę blisko wyciągu? Pozdrawiam M.

Dzięki! Dzięki za błyskawiczny odzew, SB, gregre0, mysiauek oraz JC za pomoc. Postaram się coś wybrać.

Dzień Dobry Wieczór! Kłaniam się wszystkim forumowiczom i ślę powinszowania jak najszybszego cięcia po białym i skrzącym się. Przechodząc do sedna, to prośba jest: szukam wyjazdu szkoleniowego (narciarskiego) - czy ktoś z Szanownych Białych Szaleńców mógłby polecić jakąś szkołę/szkolenie/kurs wyjazdowy poza granice Rzeczypospolitej? Nie chodzi mi o jazdę sportową lub kurs na instruktora :eek: Chciałbym podciągnąć się technicznie, wyrugować złe nawyki i nabrać więcej swobody w jeździe. Samookreślę się śmiało na poziom średnio-zaawansowany. Lubię jazdę dynamiczną, zarówno carvingową jak i stary dobry śmig hamujący. Ulubione deseczki - Fischerki RC4 SC. Z niecierpliwością czekam na Wasze porady. Kilo śniegu pod stopą! F.

Salomon X Wave 9. Przerost ambicji? - sami oceńcie O, to już jest jakiś trop! Być może tu jest problem. Bo nie jest tak, że mam ten problem cały czas (chodzi o wrażenie, że nie jestem w stanie docisnąć języków, bo są za twarde, przez co tracę kontrolę nad przodami nart). Raz jest super, a raz gorzej. Od dawna chodzi mi po głowie jakiś dobry wyjazd szkoleniowy. Może masz w zanadrzu jakiegoś, jak to napisałeś, "... dobrego obserwatora, który wie o cochodzi ...", albo szkółkę narciarską? Raz jeszcze dzięki za pomoc.

Salomon X Wave 9. Przerost ambicji? - sami oceńcie Serdeczne dzięki za wszystkie rady i podzielenie się cennym doświadczeniem. Właściwie otarcia, to pikuś, mnie bardziej chodzi o to, że moja waga lub technika albo i jedno i drugie nie pozwalają mi na taką kontrolę nart, jakiej bym sobie życzył. Nie zawsze jestem w stanie docisnąć przody nart. Tak mi się przynajmniej wydaje. Stąd moje wątpliwości co do słuszności wyboru twardości butów. Raz jescze dziękuję za odzew. Oczywiście chętnie usłyszę coś jeszcze, jeśli jest ochota.

Od jakiegoś czasu chciałem zmienić swoje buty narciarskie na coś z wyższej półki, o lepszym trzymaniu, i większej twardości. Kupiłem więc sobie Salomony X Wave 9 (twardość 100). Jeżdżę całkiem nieźle, co prawda amatorsko, dość agresywnie, ale bez przesady. Ważę 70kg. Buty trzymają świetnie, ale w swoim dążeniu do ideału trochę się chyba zagalopowałem - mam wrażenie, że buty są za twarde, szczególnie przy niższych temperaturach (świadczą o tym nie tylko moje odczucia, ale też otarcia na piszczelach). Czy jest to wynikiem mojej niskiej wagi czy też braków w technice jazdy?Czy Waszym zdaniem powinienem zmienić buty na bardziej miękkie. Będę wdzięczny za przemyślenia i rady.

-> aklim i innych miłośników pilska Do Korbielowa jeżdżę rokrocznie, czasami dwa razy w roku, a blisko nie mam - ok. 600 km. (zresztą właśnie wczoraj wróciłem). Za każdym razem obiecuję sobie, że w przyszłym sezonie pojadę gdzie indziej. Jakoś mi się nie udaje. Jest w tej górze coś na poły magicznego, co każe mi tam wracać. Jednak magię tę za każdym razem na różne sposoby próbuje popsuć znienawidzony przez rzesze narciarzy GAT. Zabrakłoby miejsca, żeby wypisać wszystkie oskarżenia (większość z nich została wymieniona na forum). W tym roku na wyróżnienie zasługują m.in. brak ratrakowania Kamiennej przed jazdą nocną i zmuszanie do wymyślnych akrobacji przy korzystaniu z wyciągu Płaj (orczyk na wysokości kostek/podcinający gardło stalowy drut) oraz walka z lodem na wszystkich orczykach. Bezkarność GATu wynika z faktu, że jakkolwiek wiele zrobiliby, żeby uprzykrzyć ludziom zjeżdżanie, i tak będą tam walić tłumy ze względu na warunki naturalne. Gdyby władze agencji poczuły odpływ klienteli, a wraz z nią gotówki, być może wówczas zaczęliby o nas dbać. Dlatego następnym razem, kiedy najdzie mnie ochota na narty, nie pojadę do Korbielowa. Nie będzie to łatwe, ale zrobię to dla dobra tej góry.

.......a ja Twój wybór oczywiście szanuję) Uprzejmie dziękuję za słowa szacunku oraz wymianę poglądów, choć fakt pozostaje faktem, że o kwaterach to ja się niczego jednak nie dowiedziałem Serdecznie pozdrawiam M.

Korbielów vs. Laliky Trudno nie przytaknąć. Rzeczywiście Pilsko to manna z nieba, którą GAT postrzega jako grad (prawie idealny rym). A propos, co to są te Laliky? Pzdr M.