Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

So Seductive

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    214
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez So Seductive

  1. Jeśli ktoś mówi , że Progressor 9 jest brzydki to jest heretykiem!!!
  2. Wystarczy zwykła grypa by zejść 5-6-7kg w tydzień jeśli jest ona silna
  3. Ja pokonywałem tą trasę ale tylko do Arabby więc mogę służyć tylko pomocą w tym odcinku trasy. Jeśli chodzi o samą drogę to oczywiście "czarne drogi" . Dopiero pierwsze serpentyny mogą się pojawić od Piccolino za St. Lorenzen. Droga do Corvary spokojna od tego momentu coraz więcej kontaktu z narciarzami. Bo raz wyciąg jedzie nad nami , raz my obok trasy jedziemy.
  4. So Seductive

    Karpacz rozbudowa???

    I niestety nie ma tu nic według mnie ważnego co miałoby blokować inwestycje narciarskie.
  5. Sam ślub to już szczęście ja tam muszę na pełnoletność poczekać.
  6. Tak sam chciałem kiedyś spróbować tej trasy pod kościółek ale stwierdziłem , że troszkę czasu mi zleci zanim dostanę się tam a tak już dawno mógłbym jeździć w samym "centrum" Alta Badii
  7. So Seductive

    Galeria

    No właśnie o to mi głównie chodzi o tą niby cenzurę czy tego nie można przyspieszyć , zdjęcia dodawałem koło 13 i tak ciągle stoją
  8. So Seductive

    Galeria

    http://www.skionline.pl/forum/gallery/ I masz takie rozwijane menu m.in Moje , Wyślij itd
  9. Oj , bardzo spóźniona relacja. Niestety zaraz po powrocie zaczęła się szkoła – małe urwanie głowy. A teraz siedzę w domu od tygodnia , niestety grypa złapała krążą pogłoski o AH1N1 no niestety. Ale to nie o tym miałem zamiar pisać. Od sierpnia zeszłego roku , zamówiony już był po raz kolejny pokoik w hoteliku w Stefansdorfie (1km od dolnej stacji Reischach). W czasie przygotowań do wyjazdu , zakupiłem także nowe narty : ) Progressory 9 , które bardzo sobie chwalę. Termin wyjazdu to 22-29.01. Wyjazd około 3 w nocy. Droga bardzo przyjemna , Czechy (na szczęście) udało się szybko przejechać : D . Standardowo przynajmniej dla mnie droga w kierunku na Mikulov , Wiedeń , Graz , Klagenfurt , Lienz , Sillian no i Kronplatz. Śniadanio-obiad planowaliśmy zjeść na „Packu” 30km za Grazem. Było to spowodowane tym , że we Włoszech panuje popołudniu „Siesta” a coś ciepłego warto przed kolacją zjeść : ). Droga szybko mijała , aż tu w Sillian złapaliśmy mandat. O 11km/h przekroczona prędkość – 25 ojro. Dotarliśmy na miejsce po 14 , mając jeszcze 5 godzin wolnego do obiadokolacji kupiliśmy karnet 6-dniowy Dolomiti Superski. Nasz plan miał wyglądać tak 1 Dzień – Kronplatz 2 Dzień – Sellaronda 3 Dzień – Alta Badia 4 Dzień – Kronplatz 5 Dzień – Alta Badia 6 Dzień – Kronplatz Pogoda zapowiadała się ładna i taka też była 6 dni Słoneczka , raz tylko albo dwa rano było pochmurnie. Cały tydzień trzymał mrozik w pierwszych dniach nawet większy bo ok. -10!!!. Przy dużej wilgotności palce zaczęły niemiłosiernie boleć , wiec powoli zastanawiam się nad nowymi rękawicami, ale trzeba zacząć zbierać fundusze. W ciągu tych 6 dni przy rodzinnej jeździe zrobiliśmy ok. 290-300km. Myślę , że gdyby nie czas na dojazd do Corvary czy La Villi , spokojnie można byłoby tą ilość poprawić. Ale ja jeżdżę dla przyjemności , nie na rekordy : ) Więc pierwszy dzień to Kronplatz. Trzeba było odwiedzić stare śmieci : ) m.in. dwie czarne w kierunku na Bruneck. Oczywiście z rana , po południe dosłownie bałbym się tam jeździć w tych tłumach . Trasy bardzo dobrze przygotowane , było twardo i często musiałem docisnąć nartę. Ale nie sprawiało to żadnego problemu przy tak pięknej pogodzie. Później zdecydowaliśmy , że wybierzemy się w kierunku San Vigil. Wjazd Piz De Plaies. Kilka zjazdów i zdecydowaliśmy , że wrócimy na „pączek” tam już do popołudnia męczyliśmy śnieg na mojej ulubionej trasie „Sonne” z nr. 10. Dzień minął bardzo szybko i aż szkoda było wracać. Nie mogłem się także doczekać kolejnego dnia. Wyjechaliśmy ok. 8:40 w kierunku Corvary. Auto tak jak chcieliśmy zaparkowaliśmy przy wyciągu Sodlissa. Bardzo polecam ten parking , bardzo mało używany. Ubieramy narty i zjeżdżamy prosto pod krzesełka. Gdy wracamy z nart , jedziemy wyra traktowaną ścieżką wzdłuż kilku drzewek i jesteśmy przy naszym aucie. Ruszyliśmy w Sellarondę , która bardzo lubię z racji tego , że nie często mogę widzieć tyle widoków. Udało mi się zaliczyć Saslonga , na którego tak bardzo czekałem. Po przejechaniu całej , zostały nam dwie godzinki. Więc zaczęliśmy męczy trasy w Colfosco. Bardzo przypadła mi do gustu czerwona z krzesełek. Kompletny brak ludzi na wyciągu jak i na trasie. A trasa sama w sobie piękna i świetnie przygotowana jakby dopiero był ranek a nie godzina 15. Wymęczeni , ruszyliśmy w kierunku domu. Na 3 dzień była zaplanowana Alta Badia , więc tam też się wybraliśmy. Auto zostawione w Pedraces. Ruszyliśmy pod krzesełka , wjazd , zjazd , wjazd , zjazd. I już jesteśmy pod Piz La Ila , gdzie pokazała się kolejka , nie duża bo maksymalnie 5-7minut stania , ale dla mnie to był szok bo nigdy nie widziałem tam kolejki , a byłem w różnych terminach. Po zjechaniu treningowej trasy puchary świata Bamby (16b) zdecydowaliśmy się na Gran Risę. Oczekiwałem czegoś więcej od tej trasy. Była owszem strona , ciekawa i wymagała umiejętności. Ale całą przyjemność z jazdy zabrała mi ogromna ilość ludzi na tej trasie , gdzie niestety większość była początkująca. Bardzo lubię Alta Badię chyba nawet bardziej niż Kronplatz : ) z racji ogromnej ilości tras połączonych ze sobą , pięknych widoków i co najważniejsze bardzo małej ilości gondolek ( w tym dniu zaliczyłem tylko dwie) , co bardzo mnie cieszy bo nie lubię często ściągać nart. Pod koniec dnia , zjechaliśmy widokową trasą do La Villi przy dolnej stacji wyciągu Bamby. Potem tylko wjechać na przeciwległy szczyt i zjechać pod parking no i do domu. Czwarty dzień to spokojna jazda na Kronplatzu zwiedziliśmy Olang gdzie nie jeździłem już bardzo dawno. Dłuższą część dnia spędziliśmy też na Trasach z nr. 2/3 . Niestety bardzo mocno wiało w ten dzień i wymarzliśmy , ale coś za coś. Świeciło bardzo piękne słońce i kolejny dzień mogliśmy zaliczyć do udanych. Piąty dzień , już niestety ostatni to było rzucenie się w kierunku na Arabbę. Auto tak jak ostatnio zostawione w Pedraces. Początek taki sam. Już na stokach udaliśmy się w kierunku na Pralongię 2 , z której zjechaliśmy wzdłuż talerzyka do wyciągu , który kiedyś nazywał się Masarei teraz chyba tak samo , gdzie spędziliśmy praktycznie cały dzień. Nowa 6-osobowa kanapa , wywiozła nas na górkę nieco wyżej niż Pralongia 2 i mieliśmy okazję zjeżdżać bardzo długo i słoneczną trasą „Sole” zaliczyliśmy tam chyba 6-7 zjazdów. W tym chyba 2 bez przystanku. Trasa długa bo ponad 2,5km , a jednak kondycja dała radę chociaż rodzina nie ma zbyt wiele czasu na sport poza nartami. Przy okazji trenowało na tej trasie wojsko : ) z panem instruktorem. Później wjazd na Vizza , Cherz , tam kilka zjazdów no i czas nieubłaganie mijał a przed nami jeszcze troszkę km zostało by dotrzeć na parking. Więc zaczęliśmy wracać. Okazało się , że zjechaliśmy do Pedraces , w momencie gdy już tamten wyciąg był wyłączony (uff pomyślałem : D) . Z wypiekami na twarzy po raz kolejny udaliśmy się w kierunku domu. Ostatni dzień to spokojna już jazda Pojechaliśmy trasami pod wyciąg Alpen , który był zaniedbywany przez dłuższy okres. Potem kilka zjazdów Marchnerem , koniec dnia na Sonne. Nikt nie chciał się połamać na koniec : ) W sobotę wczesnym rankiem wyjechaliśmy. Było dosyć ciemno , po przekroczeniu granicy już w Sillian zaczęło się rozjaśniać. Znowu lekkie śniadanko na Packu : ) tym razem bardzo dobra jajecznica za bodajże 5 euro. I duża! Co najważniejsze. Przyjemnie się jechało , do momentu dojeżdżania pod Wiedeń. Gdzie jak się okazało zrobił się korek przez wypadek. Czarny myśli już miałem w głowie. Radio austriackie podało , że nie wiadomo kiedy służbom uda się usunąć samochód. Jak się okazało staliśmy 20min tylko. Jakaś skoda wjechała w barierkę. Dla mnie to było nieco dziwne bo jak auto , które było na poboczu mogło zakorkować 3 pasy na autobahnie ?! Po minięciu Wiednia , stanęliśmy przy Mcdonaldzie już na drodze prowadzącej do Mikulova. 60-70% samochodów to byli właśnie Polacy : ) . Okazało się , że darmowe wifi nie działa , przynajmniej McChicken smakował jak zawsze . Największą niespodzianką okazało się to , że pierwszy raz w życiu gdy jadę na narty udało nam się minąć Czechy gdy na dworze było jeszcze jasno. Zawsze słońce zachodziło już w Mikulovie a tym razem jak się okazało później było to dopiero 10km przed Cieszynem.Niestety za Brnem pokazały się bardzo mocne mgły i była to jazda w okropnym mleku. Później już spokojna droga do Bytomia. Po raz kolejny mogę polecić Kronplatz wszystkim rodzinom z dziećmi , chociaż wrażeń dla nie-rodzin też tu nie brakuje . Warto wybrać się oczywiście w pobliską Alta Badię lub Val Gardenę. A już za niecałe 13 dni znowu wybieram się w ten region. Tym razem już 9 raz. // zdjęcia utknęły w galerii jak już będą dostępne podam linki
  10. So Seductive

    Galeria

    Mam pytanie co do galerii tej forumowej jak to w końcu z nią jest 1. Jaki moderator dodaje zdjęcia. 2. Ile trzeba czekać na dodanie 3. Czy nie można jakoś tego zmienić ? albo umożliwić innym osobom możliwość akceptowania wrzuconych zdjęć.
  11. Akurat Banka nie lubię i nie kibicowałem mu ale Svindal zrobił to co miał czyli po prostu wygrał. Innerhofer można powiedzieć deklasuje na tych mistrzostwach swoją formą.
  12. Co do wąskich nart tutaj będzie problem , od małego dążyłem do wąskich. Ostatnio jak próbowałem jechać trochę szerzej , prawie zabiłem się na siatkach. Nieco inaczej wygląda to gdy można poszaleć i nie trzeba robić zbyt dużej ilości skrętów , wtedy staram się już szerzej. Dzięki za opinię
  13. Cieszę się , że wygrał jeden z moich ulubieńców przynajmniej wygrywa , poczekamy do slalomu , ale liczę po cichu na jakąś niespodziankę.
  14. Wszystkiego najlepszego! Wielu szczęśliwie przejechanych kilometrów na nartach
  15. Ja praktycznie zawsze zaliczam wywrotkę po zatrzymaniu się tak dwie sekundy po i to chyba jest u mnie rodzinne. Sam wrzucam jeden filmik z nart (dosyć sztywny) , pierwsze zjazdy w tym sezonie , nowe narty. Dobrze wiem , że jeszcze dużo czasu minie aż wszystko będzie takie jak chciałbym. Przy okazji znajomy sam mi go zmontował [YOUTUBE] [/YOUTUBE]
  16. So Seductive

    Narty na wyrost

    Sam sobie narobiłem na kolejną jazdę dla mnie to szok. Przesiadłem się z jakiś Elanów A04(161cm) dla wybitnie początkujących na takie narty. Przy moim wzroście 194 ciężko już na tamtych było ale niestety okres dojrzewania wymusił by trochę poczekać aż urosnę. Zapomniałem dodać , że narta jest cholernie szybka :eek: pierwszy raz w życiu nie musiałem się w niektórych miejscach odpychać kijkami jeździ się jak po szynach , bardzo też fajnie inicjują skręt.
  17. So Seductive

    Narty na wyrost

    Progressor 9 jest naprawdę świetną nartą dobrze się jedzie w średnim / długim skręcie , w krótkim też daje bardzo dobrze radę. Ładnie trzyma na lodzie , po południu jak jest już wyjeżdżone także nie mam do niej żadnych zastrzeżeń
  18. Mam nadzieję , że ta koleżanka to nie ja Jestem młodym chłopakiem Nartki wyglądają tak http://cokupic.pl/i/c_big4377165.jpg
  19. Może po prostu warto założyć nowy temat a ten usunąć ? Na pewno wielkiego kłopotu by nie było , a szybko sprawa by się rozwiązała.
  20. No jak idziesz do KINA to przecież nie interesujesz się filmem
  21. So Seductive

    Narty na wyrost

    :eek::eek::eek::eek::eek: popraw może
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...