
romek_l
Użytkownik forum-
Liczba zawartości
129 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez romek_l
-
Spindleruv Mlyn - 07-01-2011 Jeździłem dzisiaj na "Piotrusiu". Mgła i deszcz, ale dla zdeterminowanych w nagrodę dobrze przygotowane stoki Jutro chyba niestety podobnie, bo temperatura nie spada (jest powyżej zera) no i słyszę ciągle dudniący o dach deszcz. Ale twardym trzeba być...
-
Ja z W-wy trenuję dwie opcje dojazdu do Wrocławia: 1. przez Bełchatów - jest krócej, ale niekoniecznie szybciej, zwłaszcza jeśli przejazd przez Wrocław wypada Ci w dzień powszedni i w godz. "dziennych". 2. przez Częstochowę i Opole - dłuższa droga, ale do Cz-wy masz dwupasmową drogę, później trochę mordęgi do Opola, a dalej już autostrada, która omija Wrocław Dalej jak ziom10 napisał - na węźle Kostomłoty skręcasz na Bolków i Lubawkę na drogę nr 5. Za granicą w pierwszej wiosce możesz skręcić w prawo na Zaclerz, ale to skrót, który czasami zimą wymaga dobrych opon i umiejętności Jeśli się nie zdecydujesz, to kieruj się na Vrhlabi, a później już SM Jeśli jedziesz w ten weekend, to do zobaczenia
-
Własne dzieci chyba jeszcze gorzej
-
Buty ważna rzecz! Moja żona poprawiła styl jazdy o 50% w sposób automatyczny po założeniu porządnych 4-klamrowych butów (przedtem jeździła w tylnowejściowych ) Co do sylwetki, to mam wrażenie, że gdyby wyciągnęła ręce do przodu i lepiej używała kijków poprzez nawet przerysowane zaakcentowanie skrętu, sylwetka sama się poprawi i przesunie do przodu. Chodzi mi o to, że Twoja żona jeśli używa kijka, to dotyka śniegu gdzieś na wysokości czubka buta. Jeśli zacznie go "wbijać" bliżej czuba narty, to powinno pomóc
-
Chyba strachu innych narciarzy na stoku. W ubiegłym tygodniu w SM byłem świadkiem sytuacji, jak walący na krechę narciarz wjechał na mocnej pochylony fragment stoku kompletnie bez możliwości zobaczenia, co dzieje się poniżej. Lecąc w powietrzu, zorientował się, że za chwilę wyląduje w miejscu, w które zmierza wolniutko, w poprzek stoku, jadący 5-6 letni chłopczyk. Wylądował jakieś pół metra obok niego... Miałem ochotę puścić się za nim i zabić gościa, ale skupiłem się na przestraszonym maluchu. Ech!
-
Ja również doczepię się do słowa "Tylko". Otóż sęk w tym, że nie tylko. Okoliczności pomogły na pewno, ale Kubica i zespół dołożyli swoje umiejętności i rónież dzięki temu osiągnęli 2. miejsce.
-
Hmmm... No i jak Ci tu doradzić? :rolleyes:Jeśli dostaniesz szybkie stabilne narty w okolicach 180 cm to będziesz jeździł 120 km/h po publicznych stokach, do czego, jako odpowiedzialny narciarz, nie przyłożę ręki. A z innej beczki, jak mierzysz swoją prędkość na stoku?
-
Sutil chyba na twardych oponach więc jest szansa mu odjechać. Bardziej martwi mnie Hamilton za plecami Kubicy Będzie ciekawie.
-
Np. Dynastar Skicross. Podobna charakterystyka, choć drobne różnice są (RX8 - szybsza, dynamiczniejsza, Dynastar - lepsza krawędź, stabilniejsza)
-
Pytałeś o warunki śniegowe więc obraz z kamerki + info o 30 cm świeżego śniegu jest wystarczająco przekonywujący. Wiele razy byłem w SM mogę Cię zapewnić, że takie dane świadczą o wspaniałych warunkach śniegowych w SM. Sam się tam wybieram na weekend :)
-
Podobno jest 30 cm świeżego puchu http://www.skionline.pl/pogoda/?co=pogoda&id_miejscowosci=238 http://www.skionline.pl/stacje/?co=kamery&id_kamery=452 http://www.holidayinfo.cz/zima/kamera.php?lang=7&ro=1&cntry=1&rg=2&loc=3&cat=7&cam=3012&pic=0&vid=0&gstart=0&raw=
-
RX8 to w zasadzie to samo, co Race SC. Jedyna różnica to +1 lub +2 mm pod butem. Promień faktycznie mały więc w krótkim skręcie czuje się b. dobrze (jeżdżę na takiej od paru lat). Ja zaproponuje jeszcze Dynastary. W tym roku miałem okazję wypróbowania takich Skicrossów i jest to bardzo zacna nartka
-
Fugen fajne, ale w kwietniu najlepsze warunki mogą panować jednak na Tux'ie, a to już z Fugen jest pewnie ze 40 km. Za to blisko do mojego ulubionego Hochfugen z tym, że nie wiem jak tam będzie ze śniegiem w kwietniu. Asekuracyjnie możesz spróbować poszukać czegoś w Finkenbergu lub Mayerhofen. A generalnie, jak już zbig12 napisał, spróbuj znaleźć przez Dominika.
-
Olimpiada Vancouver 2010
romek_l odpowiedział Bończa → na temat → Zawody, wyniki, kalendarze, sylwetki ...
Justyna w wywiadzie, który dziś czytałem na jednym z portali stwierdziła, że narty w klasyku były świetnie posmarowane do podjazdów, a troszkę gorzej do zjazdów. Narty do łyżwy były idealne. -
Tak naprawdę, to można tu ocenić tylko 2-3 skręty, bo do reszty trzeba by mieć lupę Ale IMHO, jak tylko jeszcze nie będziesz robił "krzesełka" czyli skierujesz się bardziej na dzioby nart, to będzie bardzo fajnie
-
Może na dole są gdzieś zdalne czytniki kart, które rejestrują Twoje zakończenie jazdy? Taki system nawet miałby sens dla ewentualnego sprawdzania przez obsługę, czy na stokach nie zostali jacyś maruderzy Tak sobie teoretyzuję. A swoją drogą, to niezłe wyniki w tej jeździe. Wykorzystanie czasu też maksymalne (od 9.00 do 16.00)
-
Te korki w okolicach Rosenheim i Kufstain nie do końca są obliczalne. W sobotę wróciłem z Zillertalu i moje doświadczenia z tego wyjazdu są takie: 1. wyjazd w sobotę 6-02 (droga przez Znojmo) W Cieszynie byłem ok. 9.00 rano. Za Salzburgiem, gdzie zwykle natrafiałem na pierwszy korek, tym razem było puściutko (ok. godz. 14.30). Okolice Rosenheim i Kufstein lekko zakorkowane, ale w zasadzie skończyło się na 20 minutowym "czołganiu" się z prędkością 20-40 km/h. Za Kufstein już dało się rozpędzić do "setki" i tym sposobem ok. 17.00 byłem już w Mayerhofen 2. powrót w sobotę 13-02 (też przed Znojmo) Zdecydowaliśmy się na wyjazd o 7.00 rano i to był strzał w dziesiątkę Płynny wyjazd z Zillertal i w miarę płynnie autostradą do Salzburga. Tam w Traffic Info usłyszeliśmy, że droga z Zillertal zaczyna się korkować. Pierwszy prawdziwy Stau dopadł nas w... Siewierzu, ale to już była pestka
-
Brakuje podstawowej informacji: jak długi wyjazd?
-
Gdzieś w okilicach 13-14 sekundy widać dokładnie jak robisz kontrrotację Staraj się prowadzić barki prostopadle do kierunku jazdy.
-
Pamiętam Zwykle stoję w tym korku od strony Salzburga. Ciekawy byłem czy od strony Monachium nie jest lepiej, ale z tego co piszesz, raczej nie
-
A mnie kusi jazda przez Niemcy (trasa W-wa - Zillertal). Zwykle jeżdżę przez Znojmo lub Słowację więc chciałbym spróbować czegoś nowego. Czy ktoś może doradzić czy lepiej wybrać wariant przez Poznań i Berlin czy też przez Wrocław i Drezno?
-
Czy wiesz jaki to był ubezpieczyciel?
-
Manual.
-
Outback 2,5 benzyna. Trasa W-wa - Wierchomla i z powrotem (850 km). Średnie spalanie: 9,2 l/100 km