Bo Subaru nie jest do oglądania
Idealnego auta nie znajdziemy, bo jeden lubi zaszaleć na austriackiej autostradzie, a drugi na pustym parkingu pod wyciągiem
Sam wolę to drugie więc wybrałem Subaraka i uważam, że taki pozbawiony elektroniki, ale wyposażony w reduktor samochód, daje niesamowicie dużo frajdy z jazdy (nie tylko po śniegu!).
Z drugiej strony mój znajomy, który ma do dyspozycji zarówno Legacy jak i 200-konne Mondeo, jeśli wybiera się w Alby, częściej jeździ Fordem, bo Legacy jest dla niego za wolny