Spiochu
-
Liczba zawartości
2 038 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
22
Komentarze w blogu dodane przez Spiochu
-
-
Chciałem przeczytać relację, ale zanim wróciłem z urlopu to powstało 21 części. Objętość powala.
Warto by było wyodrębnić samą relację z wyprawy bez wątków pobocznych i innych wspomnień.
- 1
-
Skiturowy debiut na Wierchomli oraz o tym, że takie narciarstwo jest nie dla mnie
Blog prowadzony przez marboru
Panowie, ja się uczyłem jeździć (na zjazdówkach) w butach za dużych o 3 numery, na nartach z pianki z tępymi krawędziami. Na stok dojeżdżałem pksem z 3-ma przesiadkami, nierzadko stojąc w nocy 1-2h na mrozie. Jeśli ktoś złapie zajawkę to praktycznie nic, nie jest w stanie go powstrzymać.
- 2
- 2
-
Skiturowy debiut na Wierchomli oraz o tym, że takie narciarstwo jest nie dla mnie
Blog prowadzony przez marboru
Godzinę temu, Ziemowit napisał:Coś mi mówi, że ten wątek zabrnie tak daleko, że sam @marboru powie dość i poprowadzi skiapinistyczną wyprawę i to nawet niekoniecznie w europejskich górach.
@marboru
Może Muztagh Ata? ;)
To największy ze skiturowych celów. (zero skialp, cały czas fuczenie po umiarkowanym nachyleniu, no i nie trzeba robić przepinek)
Do tego miałbyś obok świetny rowerowy cel, czyli Karakorum Highway.
- 3
- 1
-
Skiturowy debiut na Wierchomli oraz o tym, że takie narciarstwo jest nie dla mnie
Blog prowadzony przez marboru
Panowie, zwykła relacja, a napinka taka, jakby cały śnieg się już stopił. Racja jak zawsze jest gdzieś po środku.
Skitur na trasie to jak jazda rowerem enduro po asfalcie. Niby można, niektórym się nawet spodoba, ale sens średni.
Spacer po Beskidach to w większości jednak spacer. Jeśli nie ma super warunków to frajda ze zjazdu jest średnia (lub żadna) a cegłówki (narty) przy nogach nie ułatwiają spaceru. Co innego gdy jest głęboki śnieg i większe góry, wtedy tury nabierają sensu.
Stary lub niedopasowany sprzęt utrudnia zabawę ale jej nie uniemożliwia. Niektórzy będę podchodzić w wiązaniach szynowych, inni ścigać się na zdezelowanej Ukrainie. Mam koleżankę, która jeździła po Tatrach (Np. w 5 Stawach) na sprzęcie zjazdowym, bo na tury brakło kasy. Wcale nie przeszkodziło to jej w zrobieniu fajnych zjazdów.
Rozumiem Twoje podejście. Sam jestem w dużym stopniu "trasowcem". Polecam Ci jednak skorzystać z drugiej szasny.
Poczekaj na pogodę i dobre warunki lawinowe. Wypożycz dobry sprzęt, weź przewodnika lub doświadczonego kolegę. Wjedźcie kolejką na Kasprowy a potem zrób Np. trasę Kasprowy - Swinicka przełęcz - Zielony Staw - Karb - Czarny Staw - Kuźnice. Zrobisz wysokogórską turę bez wielkich podejść. Zjedziesz dwa emocjonujące, ale dość bezpieczne źleby. Możesz zupełnie inaczej spojrzeć na tury. Jeśli mimo wszystko Ci się nie spodoba, będziesz miał pewność, że to nie dla Ciebie.
- 8
- 1
Afganistan(Hindukusz 73)_cd21
w Zagronie, wspomnienia
Blog prowadzony przez Zagronie
Napisano · Edytowane przez Spiochu
Na tym zdjęciu widać powyżej końca napisu Miedziane są dwa źleby, ale jest jeszcze zbyt mało śniegu. Wiosną są całkowicie wyśnieżone od samej góry. Patrząc z dołu, ten prawy idący bardziej na wprost jest nieco trudniejszy.
Żródło: https://hasajacezajace.com/kozi-wierch-z-doliny-pieciu-stawow/