Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Skiturowy debiut na Wierchomli oraz o tym, że takie narciarstwo jest nie dla mnie


marboru

5 383 wyświetleń

To teraz się pewnie narażę większości na forum ;)  Skitury są nudne!

...i żeby trochę złagodzić mój przekaz, po moim pierwszym doświadczeniu z takimi nartami, napiszę: dobrze, że są... ale to nie jest sport dla każdego. 

Mi podobało się średnio i jest ku temu kilka powodów.

:D 

Mam nadzieję, że po takim wstępie zachęcę Was do tego by przejrzeć i przeczytać niniejszy wpis na blogu do końca.

SKITUROWA WIERCHOMLA :) 

Zeszłotygodniowy wypad do Przyjaciół w Beskid Sądecki, to były dwa cele. Pierwszy: Ryterski Raj (plan na sobotę i poniedziałek), cel drugi, to wycieczka na nartach w niedzielę - dzień, w którym spodziewaliśmy się dzikich tłumów, w każdym z ośrodków, ponieważ pogoda w prognozach zapowiadała się znakomicie.

Lekki mróz o poranku, a potem piękny, słoneczny dzień.

Wybór padł na Wierchomlę ponieważ @Majkel miał przetestowaną tutejszą wypożyczalnię oraz na naszym debiucie postanowiliśmy połączyć turowanie trasowe, z poza trasowym.

Za komplet sprzętu, na cały dzień płaciliśmy 70 PLN (narty, kije, buty).

Tego dnia debiutowałem nie tylko ja, dla Pauli i dla Gosi (żony Michała) - to był również dziewiczy dzień na tego typu deskach.

1.thumb.JPG.b20e01c3b2a3fe4a8a7df70e58b26b56.JPG

Jak wiecie uwielbiam chodzić po górach i moje nastawienie do tej przygody było bardzo, bardzo optymistyczne.

Utwierdziłem się w przekonaniu, że jest to alternatywa dla SKI kochających gdy o poranku zobaczyłem jaka jest ilość narciarzy oczekujących pod stacją dolną kolei w tutejszym ON.

Oczywiście jeśli chodzi o zasłanianie ust i nosa, dystans społeczny - absolutny brak. Brak nawet pozorów.

2.thumb.JPG.0ecadd4128b07949b74fb36f1456e21b.JPG

Kilka minut na zapoznanie się z działaniem całej maszynerii, krótka chwila na zdjęcie spod kurtki jednej z warstw bielizny i ruszamy dziarsko w górę.

Na trasie zjazdowej tłumy.

Masa narciarzy bezkijkowych, masa narciarzy w jeansach 😮 Jestem zaskoczony niskim poziomem technicznym jeżdżących tutaj... chyba to wynika z faktu, że tutejsza górka jest raczej łagodna i przyciąga początkujących i lekko zaawansowanych.

Gdy tak sobie klapałem do góry nie zauważyłem naprawdę dobrego narciarza :( 

No właśnie...

...mimo, że wyciąłem bystro do góry i szybko wyprzedziłem całą ekipę, to zauważyłem kilka niedogodności tego typu narciarstwa podchodzeniowego.

Mimo, że niby lekki sprzęt, to nie jest wcale tak lekko.

Buty choć miękkie i niby też lekkie, to wcale dużo nie odbiegają od wagi butów zjazdowych. 

Reasumując pierwsze spostrzeżenie - na taką górkę chyba lepiej byłoby podchodzić w nartach biegowych, mam wrażenie... i przekonanie (muszę spróbować koniecznie) o większych zaletach oraz większej przyjemności ze "śladówek". Drugie - niekomfortowe odczucie, to te buty :( moje nogi i piszczele bez komfortu (kilka par w wypożyczalni przetestowanych - optymalny wybór, z fajnym trzymaniem) ...a sama noga, choć ubrałem cienkie skarpety Sidasa szybko się spociła - pojawiły się lekkie luzy i obtarcia. Czy to fajne?

Cóż? Z pewnością napiszecie, że sprzęt pewnie tani, słaby, źle dopasowany... pewnie po części racja.

Pewnie napiszecie, że jestem książę i lubię komfort i wygodę - też pewnie częściowo racja.

Moje wyobrażenie o biegówkach chyba jednak jest bardziej pozytywne po doświadczeniu skiturowym - nie mogę się doczekać próby na wąskich nartach :) 

Szybkość podchodzenia? Słaba...a przecież jestem wysportowany i w życiowej formie 😮 

W zwykłych butach i w raczkach poruszałbym się o wiele szybciej.... baaa nawet w rakietach śnieżnych pod górę byłoby szybciej... 

40.thumb.JPG.a6db8bd87362fe5e22bf63e9d1f65a77.JPG

Autor bloga:

4.thumb.JPG.58b773dbb50b8bf36a76b2a1318769d5.JPG

Zjawisko, z którego zdaję sobie sprawę tutaj... Jazda gromadna 😮 Ludzie jeżdżą na trasach zjazdowych w stadach. Jedzie stado, potem przerwa...i znowu stado. Co narciarzy skłania do takich zachowań, nawet początkujących?

Brak stada - całkiem pusto :) 

3.thumb.JPG.0e731a010f06961edbd4c32235496b13.JPG

Dochodzimy do tutejszej knajpki dosyć szybko.

Robimy krótką przerwę i wymieniamy się swoimi spostrzeżeniami z pierwszych chwil na skiturach.

Paula jest zachwycona, Gosia mniej... Michał jest gotów porzucić całkowicie zjazdówki...a ja sceptyczny... Wierny sztruksowi, twardym trasom i szybkości przemieszczania się, turystyki trasowo - wyciągowej.

Paula:

5.thumb.JPG.e30993005259c8e83263644938180768.JPG

Przyjaciele :) W permanentnym i wiecznym sporze ;) :D Nie tylko światopoglądowym ale również narciarskim :D 

6.thumb.JPG.1ca679253313b16054fe21b3c7c01910.JPG

Kilka chwil i jesteśmy na górze :) 

7.thumb.JPG.06813e39c401a5b2224281e21e29f04c.JPG

Idziemy w stronę Pustej Wielkiej.

8.thumb.JPG.14c59795ab6ba4dad6fb60c934b9aeb3.JPG

Za Michałem dzielnie kroczą panie...

9.thumb.JPG.38547d4de2d0bc76486d697c2a42e31c.JPG

Odsłaniają się przed nami widoki :) 

I to jest to, co w turach jest świetne. Kilkaset metrów od ludzi i jest cisza, spokój i niezmącona niczym przyroda i zima... pytanie, czy koniecznie akurat na skiturach? - takie wątpliwości się pojawiają w mojej głowie jak mijają nas, raz po raz, narciarze biegowi.

10.thumb.JPG.f85c015eb1344aae6ab12f381513d0e6.JPG

Atmosfera wycieczki jest doskonała.

Uśmiechy pojawiają się na twarzy...a ja czekam niecierpliwie na pierwsze doświadczenia zjazdowe bez fok... z fokami, nawet z niewielkich górek przyjemność jest żadna. Narty hamują, człowiek musi się pilnować, bo na niezapiętych wiązaniach można paść szybko na kolana bądź na twarz :D Dobrze, że koordynacja ruchowa w człowieku jest duża.

11.thumb.JPG.0218bd97f8cca3540844aaf1de908d07.JPG

Dochodzimy do tego, co w Polsce i polskich ON jest tragiczne... upadek!

12.thumb.JPG.ed8ebe7785fc4b24d92c4c67e13618d3.JPG

Połączenie ze Szczawnikiem i tutejsze wyciągi, infrastruktura jest w ruinie.

Żal i przykro na to patrzeć...

Mijamy kapliczkę - piękna zima i dla oka coś klimatycznego.

13.thumb.JPG.e6b5dc739e209ea885f8d76175507216.JPG

Oznaczenia szlaków pieszych, skiturowych i rowerowych jest świetne.

14.thumb.JPG.769e265ebbcac6d54acc62fcb7279429.JPG

Pora na kilka zdjęć z widokami :) 

15.thumb.JPG.f29e470af160874956f4750c35920315.JPG

Narty trzymają na powierzchni...a i kij?... a kij się zapada do połowy.

marboru i @Majkel :) 

16.thumb.JPG.f79b4d906b951ec55d21e8fca1dd99a5.JPG

Robimy zjazd, w tym co widać za nami...

Mimo, że jest nachylenie, to? To jest wolno... takie bujanie się. Fakt narta w takim śniegu wygląda fajnie jakby płynęła. Trzeba się pilnować i jechać coś na kształt śmigu.

Czy to takie bardzo fajne i przyjemne? Normalne.

Sam osobiście czerpię pokłady radości, adrenaliny i zabawy w jeździe na krawędziach na szybkim, a nawet zlodzonym stoku.

Śmieję się do Michała, że to takie narciarstwo dla dziadków :D :D :D 

18.thumb.JPG.25ef167c2b279c02f4e147b0906a68b5.JPG

Mimo, że zjechaliśmy, to na górze jesteśmy szybciej niż dziewczyny (one piły herbatkę gdy "płynęliśmy" trochę na dół).

17.thumb.JPG.512beecd9f0dd2a118289a50b727ac4c.JPG

Dochodzimy do skrzyżowania szlaków i kolejnej górnej stacji orczyka w upadku :( 

19.thumb.JPG.da67f5934f1b8e89d30e27e4b25d71b8.JPG

Rezygnujemy z Pustej Wielkiej...na necie sprawdzamy ten szlak i nie wydaje się atrakcyjny.

:( 

Tyle dobra niewykorzystanego....

20.thumb.JPG.1fb00761e433b38163857fedb9ed6266.JPG

@Bumer wiem, że to miejsce jest Ci bliskie.

Wygląda to, tak...

21.thumb.JPG.28870a6a2e6fadf3feaed20122ebed32.JPG

@artix te ślady, to coś dla Ciebie.

Mnie nie przekonasz jednak do jazdy poza trasą ;) :D 

Jest zwyczajnie bardzo wolno 😮 

Idziemy dalej.

22.thumb.JPG.3818bd8dafea134b3fe3ad67aaad0484.JPG

Po kawałku podejścia jesteśmy w górnej stacji Szczawnika.

23.thumb.JPG.58c077562eb550be0fa94f28bee4a691.JPG

Znowu upadek...aż żal patrzeć, czy nawet robić zdjęcia :( 

Tu postanawiamy ponownie zdjąć foki i zawrócić by skierować się w stronę bacówki - mamy delikatny zjazd.

Jeszcze widok na Jaworzynę Krynicką (przepraszam za nieostre foto):

24.thumb.JPG.e7c619c61d91dddb5d37245779220451.JPG

Ponownie mamy wolne zsuwanie...

...trochę kijkowania i ponownie myśli o biegówkach jak patrzę na ślad po kolejnych osobach na takich nartach.

25.thumb.JPG.ed6ec8c52703d8dd082e996abf2ed9ea.JPG

Klimaty i spokój...

26.thumb.JPG.abf8caacae6055a763c291d91c646dd2.JPG

:) 

27.thumb.JPG.dc949b9d6a24d8b3176c6fb22a72b34b.JPG

I za chwilę?

Disco Polo Party... :( 

28.thumb.JPG.8769404d15f970cc4ae22a413a11cf17.JPG

Kuligi, ogniska, grille, alkohol i głośne "majteczki w kropeczki"...

Żal patrzeć... dramat!

29.thumb.JPG.71e9097f9157bed53ba05ffbd5e896f5.JPG

Mijamy "towarzystwo"...i dochodzimy do bacówki.

30.thumb.JPG.89cc8aaf4538e3e7955e3052b9806441.JPG

Ludzi dużo, a w środku cisza i spokój.

Zamawiamy zupy i pysznego schabowego na wynos.

32.thumb.JPG.d1cc76966e1dfd8948033512a68344a2.JPG

Popijamy herbatkę z termosów i staramy się odpocząć mając nieopodal dziki tłum.

33.thumb.JPG.659d08e75ad1fe6df4eb73e4038dbf21.JPG

Tutaj też trochę upadku...zaniedbania... no ale dla kogo? Dla kogo, ktoś miałby to naprawiać? Dla fanów Zenka, czy Sławomira?

34.thumb.JPG.5d13bb7b36851a03fad546a81c6d1168.JPG

Widoki rekompensują nam głośną muzykę i rubaszny klimat naszego społeczeństwa.

35.thumb.JPG.2bb2805250908a6d3c13bcc73f908100.JPG

Tatry tak blisko, a tak daleko...

31.thumb.JPG.320a4eb093438a9a8adbb333330bfdd8.JPG

Zbieramy się do powrotu.

Mamy dwa lekkie podejścia - już nie zakładamy fok. To bez sensu... zdjęta foka nie klei się do narty zbyt dobrze - roboty przy tym wiele. To dla mnie mega słabe jest w skiturach (kolejny minus).

Że też ludzie nie znajdą jakiegoś prostszego sposobu na to? ;) 

Ostatnie dość strome podejście - po prostu zdejmuję narty, biorę w ręce i podchodzę w butach.

Dochodzimy do ostatniego zjazdu - trasowego.

36.thumb.JPG.38c16bb59c7694045fce8e5eef123334.JPG

I?

Słabo...

Lekkie, "styropianowe" narty, to kompletny brak przyjemności z jazdy w dół.

Zsuwanie się, lawirowanie pomiędzy malutkimi odsypami w taki sposób, by nie stracić równowagi... a na fragmentach lodowych totalna porażka.

Obiecywałem sobie wiele po zjazdach...a tu rozczarowanie poza trasą, rozczarowanie na trasie. Sprzęt niezbyt wygodny, problematyczne foki, wiązania - zapinanie, przepinanie, klejenie, odklejanie - to wszystko jest zwyczajnie upierdliwe.

Wrócę do stwierdzenia z początku tego wpisu: NUDY!

Dla mnie narciarza sztruksowego, zjazdowego, to tylko jakaś odskocznia, odmiana.

Skitury, to bardziej wycieczki, przygoda...ale i tutaj może się okazać, że szukając ciszy i spokoju trafimy na tłum i "Miłość w Zakopanem".

Duży, fajny plus - integracja i spędzanie czasu w grupie... ale, czy do tego potrzebne jest uprawianie tego sportu? Nie.

Muszę koniecznie zrobić test biegówek oraz chodzenia w śniegu w rakietach, czy raczkach, rakach.

Na chwilę obecną, po pierwszym razie muszę napisać, że skitury nie są dla każdego. Jeśli chcecie spróbować, to weźcie sprzęt z wypożyczalni i spróbujcie - absolutnie odradzam jego kupowanie - podobno (nie sprawdzałem) na giełdach jest dużo prawie nie używanych tego typu nart, czy kijów - nie dziwię się. Można się rozczarować.

Zaznaczę, bo niniejszy wpis jest dość kontrowersyjny - to co napisałem powyżej, to są moje subiektywne odczucia! Odczucia laika po debiucie i jednym skiturowaniu na średniej, bądź słabej jakości sprzęcie (na piszczelach siniaki), w terenie dość uczęszczanym przez ludzi.

@JC mam nadzieję, że nie usuniesz tego wpisu :D 

Na koniec?

Mimo wszystko było warto!

Dla takich widoków...

38.thumb.jpg.6754121acf0ecd5df5e8b4138819b7b9.jpg

Czy wrócę do podchodzenia i tego sportu?

Pewnie tak - to alternatywa dla weekendów w górach i tłumów przy wyciągach gdy jest piękna zima i dużo śniegu.

...ale nim to zrobię, to kolejnym razem wypróbuję narty biegowe :) 

Mapka naszej 11 kilometrowej wycieczki:

39.thumb.JPG.b7df9835da1f3afcfb77ebce4f320693.JPG

Na koniec relacji żegnamy Wierchomlę ostatnim zdjęciem:

37.thumb.JPG.5e1dcbf10f98fd5cf9c771c6428ca459.JPG

Jak długo to miejsce będzie funkcjonować narciarsko?

Po tym co zobaczyłem, to niestety rozwoju tu nie ma, a raczej upadek i dogorywanie.

Żal... bo to przecież kultowe na narciarskiej mapie Polski miejsce.

30 dzień na nartach w sezonie 2020/21 zaliczony :) 

Pozdrawiam

marboru

Edytowane przez marboru

  • Like 21
  • Thanks 6
  • Haha 5

71 komentarzy


Rekomendowane komentarze



Staram się wszystkiego zawsze sam spróbować a jakoś do tego nigdy mnie nie ciągnęło wiec zrobię wyjątek i zaufam Twojej opinii - dzięki wiec..👍

..jak pięknie stwierdziłeś - niech się na skiturach dziadki "bujają"...😁😉

 

..ale "na kierpcach" bym tam polazł chętnie ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Tekst, szczególnie dot. porównania skiturów i zjazdówek mega interesujący. Chciałbym jeszcze poczytać trochę porównań, odczuć i wrażeń od osób, które jeździły na skiturach, backcountry i biegowkach w terenie górskim, z opisem mocnych i słabych stron.

Edytowane przez Ziemowit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Hmmm, uśmiałem się (ale przyjmij to z pokorą)

- pierwsze to resort touring - dla mnie zaprzeczenie idei skiturów. Za karę.

- dwa archaiczny zestaw sprzętu, trudno w tym coś zrobić

- wnioski (np co do tempa poruszania - hmm co najmniej kontrowersyjne)

Jesteś na razie na etapie, który w "normalnym" narciarstwie akurat odpowiadałby nauce na pierwszej taśmie dla dzieci. I póki nie nauczysz się więcej to... w zasadzie nie powinieneś specjalnie próbować robić jakiś posumowań, bo po prostu nie masz cienia pojęcia o czym się wypowiadasz. 

Dopracuj zestaw sprzętu, naucz się sprawnych przepinek, do tego oczywiście kurs lawinowy. Poszukaj mocnej ekipy (np przez FB). I jak któregoś dnia zrobisz 30 km pętli, z 2500 m verticala w tym ze 2-3 strome żleby, takie że Ci adrenalina skoczy, a na plecach poczujesz zimny pot, a do tego ze dwa epickie zjazdy w doliny, to zobaczysz, że całe dotychczasowe narciarstwo było piaskownicą z czeredą hałaśliwych przedszkolaków.

Po prostu trzeba się solidnie wziąć do roboty (zamiast koncentrowania się na relacji i fotografiach). Porównując do Twoich wycieczek rowerowych to jakby ktoś zrobił Ci relację z 20 km ścieżki rowerowej i wysnuł z tego wnioski co możliwości jazdy na rowerze (np mtb). To jest dokładnie taka różnica.

 

Pozdrawiam cieplutko

Wiesiek

 

Edytowane przez Wujot
  • Like 15
  • Thanks 2
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza

@Wujot tylko po co?

Takkkk... Zainwestuj w sprzęt, naucz się... Właściwie czego? Pochodzenia, zjazdów, sprzętu? Kompletnie mnie nie kręci takie narciarstwo. 

Wolę góry na nogach. 

Dla mnie to nudy na pudy całe to skiturowanie 🙂😀

SPORT dla "dziaduniów" 🤪😀, lub dla tych których nie kręci, bądź przestało kręcić narciarstwo zjazdowe. 

Po prostu wiem, że to nie dla mnie. 

Klap, klap, klap, klap... To zapamiętałem najbardziej 😀 z tej wycieczki, a to chyba nie o to chodzi? Przynajmniej dla mnie. 

Nie wszystkim musi się podobać. 

@Wujot jedni lubią szosę, inni MTB 🤪😀

Ja to szanuję, bo takie jest życie. 

A jak ktoś nie próbował skiturów, tylko ma wyobrażenie o turowaniu, to niech spróbuje tak jak ja na przysłowiowej "oślej łączące". Po to, by się przekonać, czy to dla niego. Mojej Pauli się podobało bardzo 👍 i pewnie będę co jakiś czas chodził razem z nią.

Na zjazdówkach wyszedłem z tej wspomnianej "oślej" podniecony co do przyszłości, ze skiturów... Znudzony. 

W jednym przypadku złapałem bakcyla, w drugim nie. 

Choć takie moje odczucia, to lubię czytać i oglądać foty z takich wypraw. Ciebie i innych turujących podziwiam i teraz chyba będę jeszcze bardziej to robił. 

Pozdrawiam serdecznie 🎿⛷️👍

Dzięki, że wpadłeś na mojego bloga, jest mi bardzo miło.

Pozdrawiam

Mariusz

Edytowane przez marboru
  • Like 1
  • Downvote 1
Odnośnik do komentarza

@Wiesiek 

Cytat

Po prostu trzeba się solidnie wziąć do roboty (zamiast koncentrowania się na relacji i fotografiach). 

Nie zgadzam się. Każda relacja jest o wiele lepsza niż nie pisanie niczego albo kłótnie o polityce. :)

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Wycieczka zacna. Widokowo i turystycznie polany nad Wierchomlą są rewelacyjne o każdej porze roku. Oczywiście żal ogromny że narciarstwo trasowe na Płatku i w Szczawniku umarło, choć mam wrażenie że te tereny nawet gdy działały, to nigdy nie były w pełni wykorzystane. Byłem tam na pieszej wycieczce wiosną - patrząc na tą przewróconą budkę widzę że degradacja niestety postępuje. Może jeszcze kiedyś przyjdą tam lepsze czasy... 

Discopolowo-imprezowy kult w Bacówce nad Wierchomlą przeraża, ale cóż zrobić, skoro społeczeństwo tego właśnie oczekuje... a łatwa dostępność Bacówki robi swoje. Jeśli jeszcze kiedyś wybierzesz się na skitury albo pieszo, czy rowerowo w te okolice, to polecam trasę na Halę Łabowską (z Wierchomli, albo Jaworzyny Krynickiej) - klimatyczne schronisko,  znacznie trudniej dostępne, a co za tym idzie raczej bez tego typu atrakcji. 

Myślę że zdecydowanie musisz dać skiturom jeszcze szansę :) Może twoje wrażenia to kwestia dopasowania sprzętu, ale i techniki podejścia? Jak sam zauważyłeś, trzeba do tego podejść jak do czegoś zupełnie innego jak wycinanie ciętych skrętów na twardych trasach i nie można tego porównywać. Ja na skiturach dużo bardziej czerpię radość z wysiłku wywołanego podejściem, widoków, obcowania z przyrodą niż samego zjazdu. W tym roku, na początku stycznia na Pilsku po fajnym podejściu zdarzyło mi się nawet niemal całkiem odpuścić zjazd, przypiąć narty do plecaka i sporą część zejść z buta bo śniegu było tyle co nic. Choć zdarza się oczywiście że zjazdy bywają epickie. Ale fakt że w Beskidzie Sądeckim popularne trasy skiturowe są takie że trzeba wielokrotnie, naprzemian podchodzić i zjeżdżać, co wiąże się tak jak mówisz z wielokrotnim klejeniem i zdejmowaniem fok, co bywa upierdliwe. A same zjazdy nie są jakieś wyjątkowe i długie - mówię oczywiście o oznaczonych szlakach .

Pozdrowienia!

  • Like 3
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza

Kilka tygodni temu miałem swoją premierę na skiturach jako alternatywę do zamkniętych stoków.

Byłem ciekawy twoich wniosków i w pewnej części podzielam, ale z innych powodów. Podejście dużo bardziej wymagające niż myślałem, zjazd zupełnie inny niż znałem ale na pewno nie nudno. Dopasowanie sprzętu, zły ubiór, kondycja - powody dla których nie wróciłem z bananem na twarzy, ale też nie zniechęciłem się.

Z "dziadkami" trochę przesadziłeś, mało znam "dziadków" którzy na skiturach kondycyjnie by wytrzymali :) (rozumiem , że tempo...)

Zalety jakie widzę to właśnie powolny spacer z nastawieniem na podziwianie miejsc, w które bez nart pewnie bym się nie wybrał. Z moich wniosków, żeby w pełni czerpać z tego radość to po pierwsze kondycja (u mnie okazała się gorsza niż myślałem :) ), po drugie umiejętności jazdy off (to też nie najlepiej funkcjonuje, rzadko miałem okazję jeździć bezpośrednio po opadach i jestem "trasowcem") i odpowiednio nachylone zjazdy. I tu będę szukał motywacji, żeby wyjść jeszcze raz ale w miejsca do tego stworzone (pierwszy raz był po zamkniętych stokach na Szrenicy), przy optymalnych warunkach i odpowiednio przygotowany. I chciałbym spróbować prawdziwej jazdy w terenie, aczkolwiek niekoniecznie jakoś bardzo trudym.

Biegówki też mnie kuszą ale jak już jadę w góry i są warunki, to jakoś zawsze skręcam pod wyciąg.

 

 

 

  • Like 3
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
35 minut temu, marboru napisał:

 

SPORT dla "dziaduniów" 🤪😀, lub dla tych których nie kręci, bądź przestało kręcić narciarstwo zjazdowe. 

Po prostu wiem, że to nie dla mnie. 

Klap, klap, klap, klap... To zapamiętałem najbardziej 😀 z tej wycieczki, a to chyba nie o to chodzi? Przynajmniej dla mnie. 

 

Mariusz

 

1. przede wszystkim dalej nic nie rozumiesz - spróbowałeś turów na absolutnie bezsensownym secie - potężne buty bez ruchomości i równie złe wiązania. "Klap, klap" dotyczy tylko tego zestawu. U nas na DŚ nikt tego już nawet nie wypożycza, to złom! To jakbyś swoją kolarkę wymienił na zdezelowaną ukrainę ze scentrowanym kołem i flakiem. I napisał elaborat jaki to wypoczynek rowerowy jest. 

2.  Niepotrzebnie wyjeżdżasz z dziaduniami bo jest dokładnie odwrotnie. W żlebach spotykasz bardzo sprawnych, młodych ludzi (często wspinaczy) i jadą takie rzeczy przy których całe narciarstwo ośrodkowe jest żenadą. A ponieważ nie byłeś w jakimkolwiek poważniejszym terenie narciarskim, nie nocowałeś w schroniskach i schronach narciarskich, nie byłeś na kultowych celach i nic nie widziałeś to nie powinieneś silić się na wnioski. Nic nie wiesz, ale mentalnie to Tobie bliżej do dziadunia jak tym starszym od Ciebie o 20 lat. Postukałeś sobie po łące i wyciągnąłeś wnioski. I to takie aby nie ucierpiało Twoje ego. Śmieszne. 

3. W tym, że wiesz, że to nie dla Ciebie, jest oczywiście samo spełniająca się przepowiednia. Bo jestem przekonany, że to nie dla Ciebie. Patrząc na Twoje upodobania rowerowe  byłem zdziwiony, że wybrałeś się na skitury. Bo owszem wśród skiturowców bardzo wielu uwielbia rower. Może nawet większość. Tyle tylko, że enduro lub mtb. Szosa jakoś nie jest w parze ze skiturami. Za to w parze ze sztruksikiem.

4. Wcale mi nie zależy aby kogokolwiek zachęcać do skiturów. Intencją mojej wypowiedzi było wyłącznie to aby wyprostować recenzję użytkownika co właśnie wsiadł na zdezelowaną ukrainę, uczył się łapać równowagę i napisał jaka ta aktywność rowerowa jest słaba. 

 

Pozdro

Wiesiek

 

  • Like 4
  • Thanks 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
48 minut temu, Lexi napisał:

Oczywiście @Wujot ma sporo racji ale ...... może jak będę w jego sędziwym wieku😉😁

Ty już jesteś w moim wieku! A może nawet ze 20 lat starszy. Za chwilę zostanie Ci pledzik i ławeczka w parku ;)

 

pozdro

Wiesiek

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

@Wujot niepotrzebnie się spinasz. Mam wrażenie, że nie chcesz się utożsamiać z "dziaduniami", bądź masz jakieś kompleksy? Ktoś kiedyś mi mówił, jakiś wspólny znajomy, z którym byłeś w Alpach, że na trasach słabo sobie radzisz w jeździe ciętej. Może, to to?

Mam również wrażenie, że na siłę próbujesz tu przyrównywać skitury, do skialpinizmu. 

Czy tu na forum jest więcej profesjonalistów, czy amatorów takich jak ja? 

Piszesz o rowerach... Chcesz udowodnić przewagę roweru MTB nad szosą? 😮 Powodzenia 😁

Tak to w życiu jest - jeden lubi pomarańcze, a inny jabłka. I nic z tym nie zrobisz choćbyś się wysilał niewiadomo jak. 

Nie - moja relacja, to nie ocena profesjonalnego skialpinizmu, tylko amatorskiej odmiany turów. 

To moje odczucia, gdybyś dokładnie przeczytał, dotyczy (powtórzę): moich subiektywnych odczuć. Laika, na słabym sprzęcie, w miejscu gdzie jest wielu ludzi, na zwykłej wycieczce. 

Myślę, i mam nadzieję, że taka właśnie relacja skłoni czytających do zastanowienia się trochę nad tym, czy inwestować w sprzęt, wydawać kasę na Twoim poziomie gdy chcą jedynie spróbować. 

A mamy teraz, podobnie jak z morsowaniem taką skiturową modę. 

Powtórzę, tury wg mojej oceny są nudne. Na poziomie skialpinizmu, ani nie mam umiejętności, ani nawet ochoty na taki sport, bo jest niebezpieczny nie tylko dla życia ale również ze względu na ryzyko kontuzji. 

Klapanie po Beskidach, czy podobnych małych górach to zwykłe wycieczki bez adrenaliny i emocji. Przynajmniej dla mnie. Takie emeryckie fanaberie 🤪😀 Uwaga, to żart! 

A wycieczki wolę w butach, na nogach - i są one dużo fajniejsze niż z nartami. 

Chyba mogę mieć taką osobistą refleksję, prawda? 

Edytowane przez marboru
  • Thanks 1
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
32 minuty temu, Wujot napisał:

Ty już jesteś w moim wieku! A może nawet ze 20 lat starszy. Za chwilę zostanie Ci pledzik i ławeczka w parku ;)

 😄.. kupie sobie wtedy "balkonik"... ale i taki "wyczynowy" - nie potrafię się starzec "z godnością"..😉

Pozdrawiam serdecznie

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Jestem na rowerku i sprawdziłem tylko czy Wujot coś napisał w temacie. 

Już jestem spokojnym. Ja bym tego Tobie Mariusz lepiej nie wytłumaczył bo nie potrafię, no i ty nigdy nie wierzysz w to co mówię 😁 

Naskrobie jednak coś gdy wrócę do domu. 

Edytowane przez artix
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

... no cóż 😀, z opinią jest jak z du... , kazdy ma swoją 😀

Ja powiem tak, ski toury są fantastyczne :) ... i mógłbym o tym pisać długo. Narciarstwo zjazdowe, jest fajne ... ale ski tour-y, to jest kwintesencja narciarstwa. Wolność, poczucie pełnej swobody, przygoda, odkrywanie dziewiczych miejsc ... test kondycji i wytrzymałości na podejściach, a na koniec adrenalina i test umiejętności przy zjeździe. Przyznam, ze wiecej "dziaduniów" spotykam na wyciagach niż na ski tourach ... moze Ci na ski tourach tak szybko sie nie starzeja 😉

w marcu planuje pierwsze wyjscie w Tatrach 😉

  • Like 5
  • Thanks 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Skitury mogą mieć wiele postaci. Można podchodzić dla samego podchodzenia, dla widoków, dla towarzystwa, w poszukiwaniu ciszy. Można też podchodzić aby zaliczyć lajna z pionowej ściany w dziewiczym puchu. Że jest wolno, to trochę subiektywne odczucie. @marboru sam wybrałeś trasę 😉 Choć sam jestem leniem  i nie uprawiam to znam temat dość dobrze gdyż kocham jazdę poza trasami w puchu. 

Ja osobiście też uznał bym to za kiepska zabawę gdybym musiał podejść na Kasprowy  i zjechać po gipsie. 

Gdy dowali z metr białego, mógłby z przyjemnością podejść na Matterhorna😉

W Alpach jest wiele ośrodków które pozwalają mi na dobrą zabawę bez podchodzenia i możliwości zasmakowania tak zwanego Big Mountain. Dlatego też zostaje przy wyciągach ale marzę że kiedyś to się zmieni. 

Wydaje mi się że porównanie MTB z szosa jest bardzo trafne. Osobiście też nie wsiądę na szosę bo kocham MTB i offpist. 

Gdy raz poczujemy ta wolność w puchu, stajemy się uzależnieni jak od narkotyku. 

To wspaniałe uczucie i tylko ten kto to przeżył potrafi to zrozumieć. 

Z dedykacją od Axel dla marboru 😁 Gość który całe życie spędził na stoku. 

 

Edytowane przez artix
  • Like 5
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza

Jak idziemy w porównania rowerowe, to trochę porównałbym skitury do single tracków. ale tych gdzie trzeba wyjechać na górę a nie wjeżdża się wyciągiem. Gdzie trzeba wyjechać czasami kilkaset metrów w górę, kilka kilometrów ciągłego podjazdu, ciągłych nawrotów itp - nuda, pot, ból mięśni, czasem pchanie roweru. A potem kilka minut rewelacyjnego zjazdu, adrenaliny - po prostu zabawa. Nie na każdej trasie - są także nudne.

Wyższy poziom to pewnie Enduro - z różnych powodów nigdy na Enduro nie wsiądę -  bo się boję, bo nie mam techniki, bo .... Myślę, że ze skiturami może być podobnie. Nie wszystko jest dla wszystkich, ale żeby się przekonać trzeba spróbować, do czego namawiam, ale tylko tych co ich coś do tego ciągnie.

Z całą pewnością "weekendowy" narciarz, miłośnik niebieskich tras i piwka na stoku lepiej niech nie próbuje. Wyciągiem na Śnieżkę, parę fotek na Insta i do domu. Kondycyjnie zapewne nie da rady, na zjazdach może sobie zrobić krzywdę.

Będą w Chinach spróbowałem TOFU - ohyda. Żadnemu Chińczykowi nie przyszło do głowy przekonywać mnie że to ich ulubiona potrawa i musi być dobra.

Marboru ma swoje zdanie i nie ma sensu udowadniać, że nie ma racji. Zaznaczył że to jego zdanie, dotyczące tego co on lubi, a nie krytyka aktywności jako takiej.

 

Pozdrawiam w oczekiwaniu na mróz i poprawę warunków na stokach.

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
7 minut temu, artix napisał:

Skitury mogą mieć wiele postaci...

Wydaje mi się że porównanie MTB z szosa jest bardzo trafne. Osobiście też nie wsiądę na szosę bo kocham MTB i offpist. 

Z dedykacją od Axel dla marboru 😁 Gość który całe życie spędził na stoku. 

To co robi Axel na klipach, które zamieściłeś, to też nie jest amatorszczyzna, a pełna profeska więc nie ma co porównywać.

A tego typu filmiki, czy narciarzy free podziwiam i podziwiałem od zawsze.

Fajnie, że masz @artix tego typu marzenia i kibicuję Ci by się spełniły. Sam jednak zdaję sobie sprawę, że tego typu wyprawy są nie dla mnie. Z różnych względów... też z tych dość oczywistych - to zabawa dla prawdziwych kozaków, a ja uważam się za amatora, a w Alpach, za zwykłego turystę trasowego (umiejętności nie te).

Co do rowerów... to nie jest regułą, że skiturowiec jeździ na rowerze MTB, to nie reguła, że zwolennik offpist jeździ tylko na grubej oponie i w terenie. Przykład? Długo nie trzeba szukać: @johnny_narciarz i @aklim :) 

Co do mnie? Zaczynam tęsknić za jazdą w lesie...i myślę, że niebawem kupię i rower MTB. Będzie to dla mnie odskocznia od mojej rowerowej, szosowej codzienności. Kiedyś jeździłem tylko w terenie przecież.

Pytanie, czy na szosie zrobiłeś próbę tak jak ja na skiturach? Ciekawy byłbym Twojej subiektywnej oceny w temacie :) 

Pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że temat wpisu na blogu wywołał takie zainteresowanie...

...jak widać są i tacy, którzy myślą podobnie do mnie ;) 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
19 minut temu, marboru napisał:

Co do mnie? Zaczynam tęsknić za jazdą w lesie...i

Może warto zmodyfikować swoją szosę lub zainwestować (choć nie mały wydatek ) w coś takiego 😉 sam przymierzam się do zakupu,choć pewnie portfel zaboli troszke .

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Jest jeszcze jedna, bardzo ważna kwestia. Przygodę z nartami powinno się zacząć na stoku a nie poza trasami co wielu dziś uskutecznia z bardzo słabymi skutkami. 

Nawet najlepsi uważają offpist za wisienkę na torcie i po zakończeniu kariery nie wracają na stok tylko uderzają w Big Mountain. Przykładem jest wcześniej podlinkowany Axel czy Marcel Hirscher 

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, marboru napisał:

Klap, klap, klap, klap... To zapamiętałem najbardziej 😀 z tej wycieczki, a to chyba nie o to chodzi?

Szur, szur się robi a najlepiej szurszurszurszurszur ;)  a nie klap, klap brak techniki :) a potem "mi się nie podoba" :) no i ten dystans ;) 

ps.

fajna relacja

 


Pozdrawiam
mirekn

  • Like 2
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Cytat

Mimo, że niby lekki sprzęt, to nie jest wcale tak lekko.

Buty choć miękkie i niby też lekkie, to wcale dużo nie odbiegają od wagi butów zjazdowych. 

 

Nazwijmy rzeczy po imieniu: to czego spróbowaliście to przedszkole skiturowe na zdezelowanym sprzęcie. Taka jazda rozwalającym się ułazem z rurą wydechową skierowaną do kabiny. Osobiście współczuję 😁

Podziwiam że mimo tego, niektórzy złapali zajawkę, to najważniejsze 🙂

Pozdrowienia dla @Paula 🙂

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza

Panowie, zwykła relacja, a napinka taka, jakby cały śnieg się już stopił. Racja jak zawsze jest gdzieś po środku.

Skitur na trasie to jak jazda rowerem enduro po asfalcie. Niby można, niektórym się nawet spodoba, ale sens średni.

Spacer po Beskidach to w większości jednak spacer.  Jeśli nie ma super warunków to frajda ze zjazdu jest średnia (lub żadna) a cegłówki (narty) przy nogach nie ułatwiają spaceru. Co innego gdy jest głęboki śnieg i większe góry, wtedy tury nabierają sensu.

Stary lub niedopasowany sprzęt utrudnia zabawę ale jej nie uniemożliwia. Niektórzy będę podchodzić w wiązaniach szynowych, inni ścigać się na zdezelowanej Ukrainie. Mam koleżankę, która jeździła po Tatrach (Np. w 5 Stawach) na sprzęcie zjazdowym, bo na tury brakło kasy. Wcale nie przeszkodziło to jej w zrobieniu fajnych zjazdów.

 

@marboru

Rozumiem Twoje podejście. Sam jestem w dużym stopniu "trasowcem".  Polecam Ci jednak skorzystać z drugiej szasny.

Poczekaj na pogodę i dobre warunki lawinowe. Wypożycz dobry sprzęt, weź przewodnika lub doświadczonego kolegę. Wjedźcie kolejką na Kasprowy a potem zrób Np. trasę Kasprowy - Swinicka przełęcz - Zielony Staw - Karb - Czarny Staw - Kuźnice.  Zrobisz wysokogórską turę bez wielkich podejść. Zjedziesz dwa emocjonujące, ale dość bezpieczne źleby. Możesz zupełnie inaczej spojrzeć na tury. Jeśli mimo wszystko Ci się nie spodoba, będziesz miał pewność, że to nie dla Ciebie.

  • Like 8
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
19 godzin temu, Wujot napisał:

Niepotrzebnie wyjeżdżasz z dziaduniami bo jest dokładnie odwrotnie. W żlebach spotykasz bardzo sprawnych

Dokładnie kiedyś spotkałem Słowaka w średnim wieku na Sławkowskim Szczycie podejście na nartach zajęło mu 1,5h ze Smokowca , życzę Marboru takiej kondycji heh.

 

19 godzin temu, Wujot napisał:

Bo owszem wśród skiturowców bardzo wielu uwielbia rower. Może nawet większość

Też mi się wydaje że skitury to głównie w mniej uczęszczanym terenie tak samo mtb , szosa to asfalt ruch samochodów większa cywilizacja

 

Marboru na tak"płaskie trasy " to ja biorę biegówki na  których do góry jest zdecydowanie szybciej a na dół to mięśnie bolą

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...