Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

tanova

VIP
  • Liczba zawartości

    2 752
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    130

Odpowiedzi dodane przez tanova

  1. Krakus chce jechać w listopadzie. W tym czasie w zasadzie nie ma oferty narciarskiej w polskich ośrodkach, zostają lodowce, pod koniec miesiąca otwierają się pierwsze ośrodki nielodowcowe (Ischgl, Obertauern, Kitzbühel). Chyba akurat nie te, które mają skipassy wymienne, ale trzeba posprawdzać. Jakąś opcją są też skipassy na punkty, ale coraz mniej ośrodków je oferuje.

  2. Witaj, Szatanko,

    pod podanym przez Ciebie linkiem do Atomiców Cloud otwiera się oferta Atomic Cloud Nine, a nie seven, co w sumie chyba byłoby lepszą opcją, bo w czwartym sezonie jazdy spokojnie mogłabyś celować co najmniej w segment nart dla średnio zaawansowanych, jeśli traktujesz zakup nart jako inwestycję umożliwiającą Ci rozwój umiejętności. Producenci zwykle mają tendencję, żeby określać grupy docelowe mocno na wyrost. Te pozostałe modele kierowane są wybitnie dla początkujących. Szkoda kasy.

    Przy Twoich parametrach celowałabym w długość ok. 168 cm. Butów na szerszą łydkę poszukaj np. w kolekcji Nordica. Kilka lat temu dobrałam sobie tam model Sport Machine. Teraz trochę schudłam 9_9, więc i buty przestały cisnąć w piszczele.

  3. 3 godziny temu, Reachel napisał:

    Zgadza się, Head Joy pokrywają prawie wszystkie moje wymogi poza jednym - drewniany rdzeń :(. Teraz mam narty z kompozytowym rdzeniem i uważam że jest to ich największy minus. Jeździłam na nartach z drewnianym rdzeniem i wydawały mi się dużo bardziej stabilne, mi nie zależy aż tak bardzo na lekkich nartach, nigdy nie miałam problemy z bolącymi nogami, a jeżdżę cały dzień. Dlatego właśnie podchodzę z rezerwą do kolekcji Joy, ale oczywiście mogę nie mieć racji.

    Rdzeń to tylko jeden z elementów składających się na konstrukcję narty, a co się z tym wiąże - na jej precyzję i zwrotność. Ja się przesiadłam z nart z rdzeniem drewnianym, które były dla mnie za miękkie i za mało dynamiczne, na Super Joy z rdzeniem kompozytowym, z których jestem bardzo zadowolona. Nie jestem technologiem, ale Head jest raczej dość innowacyjny jeśli chodzi o zastosowane materiały, a kompozyt kompozytowi nie równy.

    • Like 1
  4. 21 godzin temu, wojgoc napisał:

    pytanie do bywalców w Nauders - czy po samym miasteczku da się jeździć bez łańcuchów?

    Mam zarezerwowaną kwaterę prawie na końcu Kreuzgasse i zastanawiam się podjadę na zimówkach czy też potrzeba zakupić łańcuchy....

    Hech, czyżbyście mieli mieszkać u pani Patscheider?

    Kreuzgasse jest raczej wąska, pozakręcana i pod górę. Córka znajomych, która ma słabe nerwy, wysiadała przy szosie i szła na piechotę :D.

    A tak serio - da się na zimówkach, chyba, że się trafi jakaś nagła gołoledź. Nawet po dużych opadach śniegu zaraz jeździło takie małe ustrojstwo z pługiem i sypało żwirek. Ani razu nie trzeba było zakładać łańcuchów. Ale mieć je ze sobą trzeba, na wszelki wypadek.

  5. Cześć, jeśli nie jesteście związani terminem - ferie, dzieci, zaplanowany urlop itp., to oczywiście lepiej pojechać poza wysokim sezonem - w styczniu (po 6.01) lub w marcu. Jest taniej i mniej ludzi. W grudniu-styczniu jest krótki dzień i bywa różnie ze śniegiem, choć pod koniec stycznia można założyć, że warunki będą ok. W kwietniu to raczej już tylko ośrodki wysoko położone, powyżej 2000 m npm. Wybór miejscówek jest mniejszy, ale ja osobiście na przykład bardzo lubię wyjazdy wiosenne.

    Nigdy nie jechałam z biurem. Ogarnięcie wyjazdu w Alpy samodzielnie nie jest jakoś specjalnie skomplikowane, jak się w miarę zna angielski czy niemiecki, poza tym np. wielu ciekawych miejscówek w Austrii nie ma w ofercie biur. Nie wierzę też, że z biurem jest taniej i że ktoś mi lepiej dogodzi (narciarsko :D) niż ja sama :P. Chyba, że chcecie szkolenie z instruktorem, to wtedy wyjazd zorganizowany może być faktycznie do rozważenia

    A gdzie jeździliście do tej pory i co Was interesuje? Ośrodki różnią się nie tylko ilością tras, ale też stopniem ich trudności, nowoczesnością infrastruktury, ofertą dla dzieci i apres ski - czyli co po nartach: tętniące życiem miasteczko czy spokojna, sielankowa wioska?

  6. 13 godzin temu, Chrumcia napisał:

    Francja odpada...po pierwsze nie cierpie tego kraju, po drugie za daleko...bylam w ty mroku we francji i dziekuje bardzo...nie nie i jeszcze raz nie...

    Znalazłam jeszcze takie cuś: http://www.dolomity.com.pl/oferty-specjalne/freeski/ponte-di-legno-tonale-temu
    i poki co chyba najlepsze...jak beda warunki to i  w madonnie sie pojezdzi i tamtej okolicy

     

    boje sie jechac w sumie w miejsa w ktorych sezon jest otwierany tydzien przed moim wyjazdem bo wtedy roznie ze sniegiem...

    Cześć, co prawda zarówno Ponte di Legno/Tonale i jak Madonna leżą w regionie Val di Sole, ale to ponad godzina drogi jazdy w jedną stronę, w tym sporo serpentyn. Mnie by się nie chciało dojeżdżać, zwłaszcza w grudniu, jak dzień krótki. Samo Passo Tonale ma co prawda lodowiec, ale jest ośrodkiem średniej wielkości, ok. 60 km tras, pytanie, ile będzie czynne w grudniu? Cena z tego biura też powiedziałabym średnio okazyjna.

    W Madonnie masz Monolocale dla max. 4 osób za 400 euro w tym okresie, ze skipassem. A ośrodek ma bezpośrednie połączenie narciarskie z Pinzolo i z Marillevą-Folgaridą, więc moim zdaniem jest to baza dająca większe możliwości niż Tonale. 

  7. Dnia 5.09.2017 o 13:43, artix napisał:

    W Mayrhofen na poczatku grudnia nic nie chodzi poza Tuxem. Z takim freeski w Zillertal sie nie spotkalem. Nigdy zreszta nie bylem czyms takim zainteresowany, wiec moze i dlatego.

    Wszystkie ośrodki w dolinie Zillertal mają planowo ruszyć od 2 grudnia.

  8. Kilka lat temu byliśmy w Madonnie w połowie stycznia, śniegu było w miarę, działało 90% tras, choć w pobliskim Pinzolo warunki były dużo słabsze. Jak będzie ze śniegiem w tym roku, to chyba nie wie nikt. Generalnie wydaje mi się, że we Włoszech bywa więcej śniegu wiosną, a nie w grudniu. Przy wyborze kwatery korzystaliśmy z usług agencji poleconej nam przez rodzinę:  info@agenziaalberti.com . Zaoferowali nam apartamentowiec w samym centrum Madonny, przy rynku, możliwy zjazd na nartach pod drzwi. Apartamenty trochę starszej generacji, ale było wszystko, co trzeba.

    Z innych lokalizacji we Włoszech, w grudniu, może warto rozważyć jeszcze Bormio? Na pewno leży wyżej niż Madonna, więc może ze śniegiem będzie nieco lepiej.

  9. 42 minuty temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Upowszechnienie powoduje spadek poziomu.

    Pozdrowienia

    Ale w sumie to jednak dobrze, że ludzie mają chęci i możliwości spędzać aktywnie wolny czas, na przykład w górach i że ogólnie zapanowała moda na czynny wypoczynek. Nawet jeśli będzie to spacer z dziećmi po tatrzańskich szlakach czy jeżdżenie na nartach w Białce, a nie eksplorowanie jaskiń czy skialpinizm.

    Zawsze zostają jeszcze miejsca, gdzie nie dociera masowa turystyka.

    • Like 1
  10. 20 godzin temu, artix napisał:

    Wczoraj na lodowcu doszło do jakiegoś wypadku. Na dole gdy wracałem był helikopter ratowniczy i policyjny ?

    Miałem też radiowóz na sygnale. 

    Nie wiem wiele więcej ale podejrzewam to miejsce które dziś sfotografowałem.

    Może chodziło o ten wypadek - troje młodych ludzi porwała lawina, którą sami wywołali, na szczęście wszystko się dobrze skończyło:

    http://www.tt.com/panorama/unfall/12959242-91/tourengruppe-kam-am-daunkogel-bei-neustift-unter-lawine.csp

    20 godzin temu, marionen napisał:

    Cudownie  to wygląda, 2 w jednym, wiosna (a może lato) i zima. 

    To są właśnie uroki nartowania w maju :) - wracasz po szusowaniu na kwaterkę, a tam kwiatuszki, trawka, słoneczko, huśtawka, rowerek i spacerek :D:D

    • Like 4
  11. 14 godzin temu, johnny_narciarz napisał:

    Fajna relacja i fajna "wkrętka"... :) 

    Ostatnio mam spore zaległości rowerowe, może w następnym tygodniu uda się nadrobić. 9_9

    Dzięki. Oby pogoda dopisała :).

     

    9 godzin temu, marionen napisał:

    Mega wypasiona relacja , proszę częściej...:D długo nie mogłem się połapaćxD                                                                                                                                                                                                                                                 

    :D A bo nam się wszystko z jednym kojarzy ...

    • Like 2
  12. Ze względu na moją niedawną kontuzję, jeździliśmy dzisiaj tylko po trasach zielonych. Ostatnim etapem był port Mijanka nad Roztoką Odrzańską. No i tak przejechałam 38 km na dzisiejszym skipassie czterogodzinnym.

    Dobrze, że sezon jeszcze w pełni :D. Pozdrowienia 9_9

    thumbnail_WP_20170503_13_54_01_Pro.jpg

    thumbnail_WP_20170503_14_06_43_Pro.jpg

    thumbnail_WP_20170503_14_16_48_Pro.jpg

    • Like 10
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...