-
Liczba zawartości
4 007 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
127
Ostatnia wygrana leitner w dniu 25 Czerwiec
Użytkownicy przyznają leitner punkty reputacji!
O leitner
- Urodziny 02.09.1998
Informacje osobiste
-
Imię
Marcin
-
Miejscowość
Warszawa
-
Strona WWW
https://www.youtube.com/channel/UC6UpXVwLnqA4j5cyskJz3Hw
-
O mnie
Interesuję się pogodą, kolejami linowymi, wyciągami narciarskimi, transportem publicznym i polityką.
A poza tym jeszcze się uczę :)
Sprzęt narciarski
-
Narty marka
Head Superhape i.Rally 163
-
Buty marka
Nawet nie wiem
-
Gogle
Uvex
Umiejętności
-
Styl jazdy
zależny od humoru ;)
-
Poziom umiejętności
6
-
Dni na nartach
27
Ostatnie wizyty
20 031 wyświetleń profilu
leitner's Achievements
Weteran (6/6)
7,8k
Reputacja
-
Ciekawe, że nie ma takich komentarzy, gdy z roku na rok coraz mniej jest dni mroźnych, lodowce są otwarte coraz krócej, a bez sztucznego naśnieżania utrzymanie warunków narciarskich jest praktycznie niemożliwe. Kilka dni chłodniejszych i od razu "koniec ocieplenia klimatu". Co do Bieńkuli - w wyszukiwarce GUNB jest mowa o "urządzeniu transportu linowego" - to brzmi jak zjeżdżalnia grawitacyjna (teoretycznie mógłby być też przenośnik taśmowy, ale w tamtym miejscu to niemożliwe ze względu na nachylenie) lub coś podobnego. Gdy wydają decyzje o wyciągach narciarskich to piszą o wyciągach, więc nie spodziewałbym się czegoś dla narciarzy - szczególnie na trasie, która rzadko jest otwierana (pewnie przez brak ocieplenia klimatu 😛).
- 2 076 odpowiedzi
-
- 4
-
-
- warunki narciarskie
- polska
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tak
- 7 136 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niestety nie mam dobrych wiadomości. Z wyszukiwarki Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego wynika, że nowa kolej krzesełkowa powstanie dokładnie w miejscu starej. Tym samym zostanie zlikwidowana jedyna w Polsce kolej krzesełkowa firmy von Roll - z 1992 r. Jednocześnie Rusiń-ski dostał pozytywną decyzję na rozbudowę górnej stacji Porsche "Przebudowę i rozbudowę górnej stacji kolei krzesełkowej o pomieszczenia garażu, kas, magazynów, toalet ogólnodostępnych wraz z infrastrukturą techniczną i obiektami budowlanymi, budowę wewnętrznej instalacji kanalizacji sanitarnej z pompownią ścieków, mury oporowe, dojście do budynku, rozbiórka istniejącej konstrukcji stalowej, zbiornika na wodę do celów p.poż."
- 7 136 odpowiedzi
-
- 6
-
-
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niekoniecznie. Spodziewam się, że sens był dokładnie taki sam jak w Tatrzańskiej Łomnicy - brak konieczności budowania garażu (potrzeba mniej 8-osobowych kanap niż 4-osobowych), co zmniejsza koszty budowy - kanapy zmieszczą się na stacjach. Minus - ósemki są mniej odporne na wiatr
-
2400 os/godz Z wizualizacji wynika, że to będzie pierwsza w naszym regionie kolej Leitnera ze stacjami Premium. Dla pasażera to różnica tylko w wyglądzie, dla pracowników nieco lepszy komfort pracy. Na takim dachu mniej będzie się też utrzymywał śnieg.
-
W Strbskim Plesie powstanie w końcu kanapa w zastępstwie za wyciąg talerzykowy - 8-osobowa kolej (druga ósemka na Słowacji i druga w tej części Europy) dowiezie z dołu w okolice dolnej stacji kolei Furkota. Nie będzie miała garażu, a kanapy będą chowane w dolnej stacji. Wyciąg talerzykowy zostanie zdemontowany, a krzesło Mostiky nie będzie już dostępne dla narciarzy https://www.vt.sk/stredisko/nova-lanovka-na-strbskom-plese-1
-
Porównanie trochę nie na miejscu. Za przejazd bryczką z Palenicy do Włosienicy płaci się 90 zł, więc busem jest taniej. Nie ma powodu, dla którego cena za przejazd busem miała by być znacznie niższa, skoro głównym założeniem jest, by jak najwięcej osób szła pieszo.
- 7 136 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- nowe inwestycje
- polska
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kasprowy Wierch 13.04 Tym razem wybierając się na jednodniowe narty wybrałem opcję mniej budżetową, ale za to pozwalającą się na wyspanie się. Po sobocie wiosennej (sadzenie drzewa, sianie warzyw i inne prace ogródkowe) wsiadłem w pociągi i autobus by o 22:40 dojechać do Zakopanego. Nocleg w Kolejarzu mieszczącym się przy dworcu kosztował mnie trochę ponad 170 zł. W cenie dorzucili świetne śniadanie. Niestety zaczyna się ono o 8:00 więc pierwsze odbicie w Kuźnicach miałem dopiero 9:45. A w zasadzie mieliśmy, bo jeździłem dziś z bratem, który zakotwiczył się w Zakopanem na weekend. Karnet 4h dość drogi, opłaca się kupić przez Internet, jednak obawa o to czy się zdąży na konkretną godzinę zwyciężyła. Zaczęliśmy jazdę o 10, więc na górze pojawiły się już spore muldy. Cały czas mokry śnieg dość utrudniał przyjemną jazdę. Ale cóż poradzić. Mamy przecież wiosnę. Do 11-12 kręciło się też całkiem sporo osób. Rok temu byłem tu również w Niedzielę Palmową i chętnych do jazdy było znacznie mniej. Dojazd do krzesła dość trudny - wystające korzenie z ziemią, rynna, mokry śnieg i czasem sporo osób. Aby urozmaicić jazdę wyskoczyliśmy dwa razy na freeride nieco dalej od trasy. Śnieg niestety mocno hamował a jego niewielkie ilości zniechęcały do jazdy w dalsze miejsca. Od początku dnia mocno wiało, jednak zdawało się nam, że wiatr zaczął słabnąć. Skoczyliśmy więc na herbatę i gdy z niej wracaliśmy usłyszeliśmy komunikat o zamknięciu krzesła z powodu wiatru. Skrócili nam tym samym jazdę o godzinę. Cudem usłyszeliśmy jednak, że dojazd do Kuźnic jako tako się trzyma, więc ruszyliśmy na Goryczkową. Warunki jak zwykle na niej - cudowne. Za kotłem już niestety mało śniegu, trzeba było kombinować z jazdą po trawie. Cały czas przychodzi mi tu na myśli zdarzenie sprzed 3 lat, kiedy straciłem tu więzadła. Całe szczęście tym razem zjechałem o własnych siłach. Ostatnie 600-700m trzeba było przejść, ale i tak było super A na koniec wiosenny spacer na Kalatówki, gdzie oprócz widoków na piękne góry są również krokusy. Zeby je zibaczyc nie trzeba jednak stać 2h w kolejce jak w Dolinie Chochołowskiej. Tym samym prawdopodobnie zakończyłem sezon na śniegu (może jeszcze jakaś Górka Szczęśliwicka się trafi?). 27 dni na stoku to dla mnie ogromny sukces, patrząc szczególnie na to, że na początku listopada chodziłem o kulach. Byłem wtedy niemal przekonany, że z nart nic już nie będzie w tym sezonie. A okazało się, że regularna jazda na nartach pozwoliła poprawić stan kolana 😊
- 2 076 odpowiedzi
-
- 23
-
-
-
- warunki narciarskie
- polska
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To i ja dorzucę coś od siebie. Wyjazd dość intensywny. Planowy odjazd z Warszawy Centralnej o 23:48 ostatecznie przesunął się o ponad 40 min. W końcu jednak udało się usiąść, a w zasadzie położyć - szarpnąłem się bowiem na miejsce w wagonie sypialnym. Ciężko było spać, ale przynajmniej wygodnie. Dojazd już w miarę punktualny - 6:45 w Zakopanem. Tam szybki rzut oka na zaśniożną krainę. Zaraz. Coś jest nie tak. W piątek 20 stopni na plusie, krótka bluzka, rower. A tutaj -4 stopnie, masa śniegu i sypie dalej. Do autobusu prawie godzina, więc był czas na napicie się herbaty i podziwianie zimowej krainy. Oraz zastanawianie się, jak dojadę do Białki? Jeden bus nie przyjechał bo ponoć zakopał się w śniegu. Całe szczęście 7:40 nadjechał jakiś wehikuł i spokojnie udało się dojechać na miejsce. Tam wypożyczenie sprzętu, zakup karnetu na cały dzień i spotkanie z ekipą forum. @marekbtl @Lexi @ravick97 dzięki za fantastyczne towarzystwo i rozmowy. Dobrze, że spadło tyle puchu, dzięki czemu jakkolwiek byłem w stanie za Wami nadążyć 😜 A warunki fantastyczne. Sporo zabawy w puchu i to takim, w jakim nie jeździłem od marca zeszłego roku. Szkoda, że nie otworzyli czegoś więcej, ale i tak było pięknie. Potem udało nam się dobrze rozjeździć stok, dzięki czemu dało się już normalnie skręcać. Z drugiej strony miewałem już problemy z dogonieniem ekipy. Słońce wyskakiwało tylko chwilami. Generalnie trzymał mróz, wiał mocny zimny wiatr i sypał śnieg. Pogoda jak w styczniu najlepszych zim. Pośmigane prawie 5,5h. Potem hop w autobus do Zakopanego. Do pociągu miałem chwilę, więc mogłem jeszcze trochę podziwiać piękną kwietniową zimę. Podróż pociągiem była ciekawa, dzięki spotkanym osobom w Warsie. Od razu milej płynie czas. W Warszawie byłem z powrotem o 20:20. Czyli mniej więcej 20h wyprawa, żeby 5,5h pośmigać na 2,5 trasy w Białce. Czy warto? Jak najbardziej 😊
- 2 076 odpowiedzi
-
- 20
-
-
-
- warunki narciarskie
- polska
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W piątek - w ostatni dzień chcieliśmy przejechać się każdą trasą narciarską w ośrodku, żeby godnie pożegnać to miejsce. Ostatecznie na kilku przejechaliśmy 2 razy a niektórych odcinków nie udało się zaliczyć. Przez cały czas było stosunkowo pochmurno, przez co dość chłodno. Krótkie wyskoczenie poza trasę rozgrzało lepiej niż herbata, więc udało się w spokojnych warunkach pojeździć do końca. Trasy na dół do Ponte di Legno były już niestety w dość słabym stanie, wychodziło sporo kamieni w kilku miejscach. Poza tym cały czas trzymało w dobrej kondycji. W nocy z piątku na sobotę oraz w sobotę sypał mokry śnieg, dzięki czemu krajobrazy ponownie się zabieliły, choć ominęło już to doliny położone niżej. Tym samym pożegnaliśmy Passo Tonale, by w drodze powrotnej pilnie przeglądać stronę openskimag.org i myśleć nad tym, gdzie by pojechać za rok Nie wiem czy dożyją tego moje narty, małe kamyczki powodują już zdarcie ślizgu do rdzenia.
- 8 odpowiedzi
-
- 6
-
-
- passo tonale
- ponte di legno
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
O 16:00 poszliśmy do igloo ktore mieści się na Passo Paradiso na wysokości niemal 2600 m npm. W czwartek odbywał się tam bowiem koncert włoskiego zespołu (w sumie to mieszanego, bo dwóch muzyków to Polacy). Instrumenty w większości wykonane są z lodu. Przez cały sezon w czwartki i soboty w igloo organizowane są koncerty muzyki włoskiej, amerykańskiej, polskiej. Sama muzyka jest dość różnorodna - od starszej do nowszej, rock, disco, pop, reggae i inne. My akurat trafiliśmy bardziej w rockowe klimaty. Koszt wstępu to 30 euro. W sumie było ok. 150 widzów. Koncert trwa godzinę Wieczorem z kolei znów skoczyliśmy na wieczorną jazdę do 23:00. Dzień pełen niesamowitych wrażeń 😀
- 8 odpowiedzi
-
- 11
-
-
-
- passo tonale
- ponte di legno
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Słabszy zasięg w ostatnich dniach sprawił, że relacje z czwartku i piątku wstawiam już z drogi powrotnej. W czwartek słoneczna pogoda towarzyszyła nam przez cały dzień. Wyżej śnieg się dobrze trzymał, a bliżej przełęczy już mocno puszczało. Jeździliśmy praktycznie tylko na Passo Tonale. Oprócz zwykłej jazdy wyskoczyłem na niwielki snowpark oraz na przytrasowy freeride. Niestety mokry i przymarznięty śnieg sprawił, że jazda nie była tak przyjemna, żeby pojeździć trochę więcej i dalej. Na sam koniec wyskoczyłem na jeden zjazd z Preseny na sam dół. Nawet o 15:30 warunki były bardziej dobre. Tym razem już o 15:45 zakończyłem jazdę. Dlaczego tak wcześnie? O tym w kolejnym poście Nie wiem dlaczego odwraca mi ciągle to zdjęcie, ale zostawiam, bo i tak jest ładne 😉
- 8 odpowiedzi
-
- 8
-
-
-
- passo tonale
- ponte di legno
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziś do południa znów na Presenie. Przyjemne warunki, na czarnej Paradiso wręcz idealnie. Nogi mocno pracowały. Na górze utrzymywał się również mróz. Później znów pojechaliśmy do Ponte di Legno i Temu. Nawet po 14 dało się tam znaleźć fragmenty tras niemal nieruszone od samego rana. Mimo wysokiej temperatury i mokrego śniegu można było porządnie pośmigać dzięki minimalnej frekwencji. Niestety na kolejnych odcinkach tras zaczęły się pojawiać przetarcia. No i znów wyszło ponad 8,5h jazdy.
- 8 odpowiedzi
-
- 10
-
-
-
- passo tonale
- ponte di legno
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziś pierwszy raz spróbowałem alpejskiej jazdy wieczornej. Na Passo Tonale funkcjonuje ona od 20:30 do 23:00 na jednej trasie w wybrane dni tygodnia. Dla posiadaczy karnetów 3-dniowych lub dłuższych jest bezpłatna. Na stoku jeździło maksymalnie ok 30 osób. W porównaniu do frekwencji w ciągu dnia to całkiem sporo. Warunki fantastyczne, dość twardo. Świetna atrakcja, polecam.
- 8 odpowiedzi
-
- 8
-
-
-
- passo tonale
- ponte di legno
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziś nieci więcej chmur, ale za to bez momentów, w których widać było na 2-3 krzesełka do przodu. Ludzi mało, trasy trzymały do 12-13. Później im wyżej tym lepiej. My natomiast skierowaliśmy się niżej do Ponte di Legno. Tamtejsze trasy co prawda są położone niżej, ale prawie nikt tam nie jeździ, dlatego nawet o 15 warunki są niezłe. Typowa wiosna na nartach, jest tu pięknie Na kolejnych fragmentach zaczęły pojawiać się przetarcia. Ciekawe jak to bedzie postępować do piątku.
- 8 odpowiedzi
-
- 14
-
-
-
- passo tonale
- ponte di legno
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:







