Zawsze mi się wydawało że aby coś osiągną trzeba zainwestować!
Ale w naszym kraju i to chyba we wszystkich dziedzinach , czeka się na cud jak z Małyszem , albo Justyną.
Widziałem osobiście w Annaberg jak w niedzielę zorganizowane były zawody juniorów w GS , sponsor Atomic, nagrody wręcza Marcel, młodzież zasuwa jak Ligety:laughing:, są super nagrody, rywalizacja pozwalająca poczuć atmosferę współzawodnictwa i przyzwyczaić się do presji.
Takie zawody odbywają się oczywiście częściej niż raz w sezonie. No i wówczas można wybrać bo jest z kogo i mieć wyniki na arenie międzynarodowej. Jak to mówi mój znajomi " świat i ludzie".
Jakoś trudno mi sobie wyobrazić , że z perspektywy prezesa związku narciarskiego w ponad 30. milionowym kraju niemożliwe jest załatwienie wsparcia ze strony atomica, fischera czy salomona.
Pozdrawiam