Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Greg

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    555
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi dodane przez Greg

  1. 18 minut temu, Sariensis napisał:

    Jesteś w błędzie, mam sezonowkę i z niej nie korzystam ani na Słowacji, ani w Czechach, a o sCyrku to już nawet nie ma co wspominać, może wyjątek potwierdza regułę, tak czy inaczej więcej tej tandety kupować nie zamierzam,

    Nie do końca rozumiem - demonstracyjne wywalenie tysiaka na skipass i ogłoszenie wszem i wobec, że i tak, dla zasady,  nie będzie się z niego  korzystać. Ma to zrobić na kimś wrażenie? Czy jest jakieś inne dno?

    • Like 4
    • Thanks 1
    • Haha 1
  2. 8 minut temu, Sariensis napisał:

    Żaden sezonkowicz nie pojedzie na Stożek bo zapłacił za sezonówkę

    Mój syn był wczoraj cały dzień na Skolnity. Ma sezonówkę jakby co.

    A ja nie żałuję zakupu sezonówki, ani całodziennego karnetu na Skolnity  (mogę się jedynie ciepać o brak sensownych zniżek dla uczniów i juniorów).

    Nie rozumiem też "monopolizacji", stosowanej przez komentatorów. Przecież nic nie wyklucza korzystania ze szczyrkowskiej sezonówki, kiedy ma to sens, jak i innych opcji, gdy się ma ochotę.

    • Like 1
  3. 4 minuty temu, janek57 napisał:

    Raz z buta ze Stożka do stacji musiałem drałować.

    Przynajmniej spacer w fajnych okolicznościach przyrody .....;)

    Dobijający jest czas jazdy pociągu - Gliwice 3h. Auto niestety cooonajmniej o połowę krócej, jak nie lepiej.

    • Like 1
  4. 15 minut temu, Gerald napisał:

    W okolice Stożka dojeżdżają 3 kursy dziennie w dni nauki szkolnej. W godzinach które nijak nie pasują na przesiadki z pociągów, dwa kursy rano, i jeden około 14.

    Co do Stożka - myślę, że dalej tak jest - można zadzwonić z dworca i przyjadą po Ciebie.

     

    • Like 1
  5. Założenie: 

    weekend, czynne są wszystkie wyciągi, otwarte i super przygotowane wszystkie trasy, świetna pogoda etc

    Cel:

    niewielkie kolejki i niezatłoczony stok

    Sposób osiągnięcia celu?  Będą trzy. 

    Jeden - poważna rozbudowa ośrodka, lub stworzenie nowego, równie dużego w bliskiej odległości. Jest to  mało realne. 

    Drugi - reglamentacja skipassów, losowanie itp...  Raczej też nie wyjdzie.

    Trzeci - to karnet dzienny z ceną x2, albo i lepiej. Czyli fast pass dla wszystkich. Nie ma innej metody, którą realnie TMR mógłby zastosować, aby ograniczyć kolejki, w miejscu z takim potencjałem, jaki ma obecnie Szczyrk.

    • Like 2
  6. 15 minut temu, Spiochu napisał:

    Nie przyjechałbym do Szczyrku żeby płacić po 100+ zł za dzień jazdy Nikt nie zabrania kupić akcji lub wybrać innych ośrodków w PL/SK.

    Przywożę ze sobą lub kupuje w sklepie te same produkty co w domu. Na noclegu jest dostęp do w pełni wyposażonej kuchni. Czego nie rozumiesz?

    Ale ja właśnie to wszystko rozumiem.  Jeździłem kiedyś do Szczyrku o 3 godzinie rano z domu, z dwiema bułkami i termosem - z kasą na PKP, PKS i tyle. Nie neguję tego stylu na uprawianie narciarstwa.

    Tak samo uznaję rację wszystkich, którzy w obecnych czasach pojadą szukać wrażeń znacznie dalej - i je za odpowiednią kasę znajdą. A znajdą, i od ich podejścia zależy, za kasę jak dużą ;)

  7. 7 minut temu, Spiochu napisał:

    Pokaż mi lepiej ośrodek w Alpach gdzie sam dojadę i zanocuję 4 doby za 260zł.

    Spiochu - ale nie popadajmy w skrajności. Jak będziemy tak patrzeć, to ja sobie 4 razy dojadę do Szczyrku, wrócę przespać do domu i wydam na paliwo 200 zeta dajmy na to ;) Biedra jest po drodze, sezonówka kupiona - budżet się spina.

    Ale Alpy to co innego.

    I wszyscy mieszkający blisko,  broniący Szczyrku na sezonówkach mają 100% racji.

    Tak samo jak ich adwersarze, mówiący, że w Alpach jest lepiej.  Bo jest lepiej ;) - i to też jest 100% prawda.

    • Like 4
  8. 12 minut temu, Robur82 napisał:

    sam dosokonale wiesz, że goły nocleg w pl też kosztuje 45zł/głowa a rodzinnie nawet pewnie mniej

    To jeszcze domęczę tę kwestię - znajdź mi u nas mieszkanie ~40m, wyposażona kuchnia itp, 100-300m od stoku - w Szczyrku, Białce, gdziekolwiek - za 4 stówy?  Za połowę to masz zwykły, 4 osobowy, goły pokój, z dojazdem autem zapewne....

  9. Teraz byłem w połowie stycznia, w zeszłym roku w Austrii w środku ferii.  Ale ja jadę na narty - a nie szukać full service w hotelu ;)

    18 minut temu, Spiochu napisał:

    (pytanie ile razy lepiej?).

    Śmiem twierdzić, że bezwzględnie,  wieloooookrotnie lepiej.

    Natomiast w moim przypadku - dziesięciokrotnie dalej. I dlatego lokalnie SMR z sezonówką, mimo wad i problemów,  na jednodniówki i weekendy będzie bezkonkurencyjny - wracając do głównego tematu :)

  10. Skoro zostawiasz w Białce 560 zeta (4 osoby) za dobę z wyżywieniem.... - ja w tym roku zostawiłem 390 PLN za spanie w centrum Colfosco (100m od Sellarondy - zobacz na narciarską strategię tej miejscówki ). Mieszkanie 37m z kuchnią etc - musiałem się nagimnastykować, żeby to znaleźć oczywiście .  Zostaje mi 170 zł - czyli 40E.  Niewiele więcej wydawałem dziennie na stoku na knajpy (pizza, regionalne, narciarskie przekąski, napoje itp)

    Reszta to zakupy na miejscu w markecie (prosciutto, pieczywo i reszta spożywki, która przy niektórych pozycjach jest tańsza, niż w PL)

    Schabowymi i kapustą czuję się obrażony :) . Staram się zawsze korzystać z miejscowych zakupów, a nie wozić żarcia (zwłaszcza gotowego) od nas.

    Traf, że siedem dni lampy, lekki mrozik, zero ludzi, setki tras i wyciągów........ Fakt - zapłaciłem w tym roku za skipassy zdecydowanie więcej, jak za Białkę. Dzieci podrosły, przełamały progi w cennikach i zabolało.  Natomiast każda godzina na nartach całkowicie ukoiła ten ból ;)

  11. 12 minut temu, Robur82 napisał:

    Szczyrk i inne ośrodki pl z obecnymi lutowymi cenami w alpach, ale weźmy komplet kosztów

    dojazd, nocleg, wyżywienie i oczywiście skipas, oraz atrakcje poza narciarskie, i 2 dni z urlopu stracone na dojazdy

    Zależy, skąd jedziesz. Ja zawsze jeżdżę  7 dni i wracam w sobotę po nartach. Nie tracę dnia, bo jestem z powrotem o którejś w nocy - w zależności skąd wracam. W tym roku byłem w domu o 8mej w niedzielę ;)

    Liczyłem to nie raz - tydzień z rodziną w PL, czy tydzień w Alpach. W styczniu można poszaleć wszędzie za podobne pieniądze. W szczycie ferii trzeba pokombinować.

    Zawsze szukam miejscówki, gdzie z buta mam chwilę na trasę, lub do wyciągu.

    Jak odpuścisz szaleństwo po knajpach, dzikie apresy, a w szczycie ferii decyzja na mniejszy ośrodek - nie dokładasz zbyt wiele ;) 

    Z porównania wyłączam sytuację, gdy mając sezonówkę decydujesz się na Szczyrk, lub Słowację. Ale jakościowo będzie to co innego oczywiście.

  12. Pod kątem rodzinnym bardzo dobrze wyglądała sezonówka Ski amade w przedpłacie:

    https://www.skiamade.com/en/Tickets/Ski-pass/Season-pass 

    Dzięki szerokim widełkom wiekowym dzieciaki do 15 roku życia 154E,  do 18ki 232E ....To tak praktycznie po TMRowsku.  Jest jeszcze zniżka do 25 lat.

    Czyli sezonówka dla dzieci w cenie 7 dni w normalnym sezonie.

    Dorośli 592E.  Jeden wyjazd feryjny plus wypad na 3-4 dni i jest się na zero.  I tu jest ta konkurencyjna  opcja ;) Świetny region, z dobrym dojazdem - ale na niedzielę się już nie wyskoczy...

               
               
               
    • Like 2
  13. Bardzo dobry temat.

    Proszę o uwzględnianie ofert  "solo", jak i pakietów rodzinnych i grupowych. 

    Niektóre ośrodki proponują zniżki w określonych konfiguracjach - np. rodzice + dziecko / dzieci (cena w zależności od wieku), albo 3 i każdy kolejny potomek gratis ;). 

    Oczywiście istotny jest też termin zakupu - np. najlepsza oferta na Ski Amade była dostępna do 5 grudnia.

    • Like 1
  14. Godzinę temu, moruniek napisał:

    Mam oczywiście sprytną sezonówkę, podobnie jak cała moja rodzina

    To jest kolejny aspekt.  Inaczej rozplanowuje się czas i finanse, wyjeżdżając solo, a inaczej rodzinnie z dziećmi.

    Alpejska sezonówka jest super, gdy jest ekipa paru gości/gościówek, gotowych z dnia na dzień wsiąść w auto i jechać na narty.  W momencie posiadania jeżdżącego narybku w wieku szkolnym - nie jest to już takie łatwe. 

    Finanse to jedno (ale da się je poogarniać, też można w miarę tanio spać i smacznie zjeść całą paką na stoku za mniej niż 50E- paradoksalnie w AT momentami taniej, niż na Chopoku). Problemem jest czas i logistyka - łatwiej się urwać z pracy na 3 dni w tygodniu, niż ze szkoły ;)

    W okresie ferii nie widzę raczej alternatywy i dla mnie Alpy będą bezwzględnym wyborem.  Poza feriami mam dylemat - sezonówka np. w Ski Amade będzie super dla mnie (kosztem wyjazdów w PL i na SK zapewne wyjeżdżę się do bólu), ale pod młodych prościej jest operować jedno/dwudniówkami w okolicy. Zwłaszcza, jeżeli się jeździ "na pogodę", oraz między klasówkami :).

    I znowuż - jeżeli jest pusto (a prawie pół sezonu jest pusto) - to gdzie jechać - na Nową Osadę, czy do Szczyrku?........ (płacąc only za sezonówkę oczywiście)

     

     

     

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...