Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

waldek~

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    544
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez waldek~

  1. waldek~

    Maska

    Ja też nie z wszystkim sie zgadzam, ale ogólnie material bardzo dobry. Ale myślę że nie którym osobą może otworzyć oczy.
  2. waldek~

    Maska

    Kolega z Polski wysłał mi dzisiaj ten film, autor się napracował, warto zobaczyć. Pozdrawiam
  3. waldek~

    Maska

    Dla tego mnie to tak wkurza, bo przez to wszystko zaniedbuje się innych ludzi. Służba zdrowia została wyłączona w pewnym stopniu. Wiem że Cię to nie pocieszy ale tutaj też nie jest idealnie. Moja kuzynka ma zawroty głowy, prawie się przewraca i była w szpitalu, zrobili jej szybkie badania, nic nie znaleźli i wypad bo teraz koncentrują się na pacjentach z wirusem. Mówi że widzi że szpital pusty ale i tak wywalili ją do domu. Jeżeli Twoja mama miała mieć badania i je odwołali to zadzwoń lub jedź do tego szpitala i powiedz jaka jest sytuacja. Powiedz że jeżeli twoja mama umrze to oskarżysz ich o morderstwo. Według prawa nie udzielenie pomocy jest karalne. Ja bym tak zrobił. Mam nadzieję że wszystko się dobrze skończy. U nas niby jest już tylko 12 pacjentów, znajoma dzisiaj mi mówiła, ale co do informacji z drugiej ręki to jestem ostrożny, muszę lekarzy zapytać jak spotkam. Straszna pandemia, zwłaszcza widać to na ulicach. Pozdrawiam
  4. waldek~

    Maska

    To było logiczne pytanie, próbowałem to znalesc i znikło. Ciekawe dlaczego. Wyniki tej ankiety widać na ulicach. Jeszcze jedna sprawa, nie wiem jak jest w Polsce ale u nas wszędzie są środki do dezynfekcji rąk i część ludzi z tego korzysta. Żona kolegi jest lekarką i powiedziała że to jest obłęd, bo nadużywanie tych środków zmywa całą ochronę którą mamy na skórze i to jest niebezpieczne. Wielu lekarzy nie widzi logiki w tym co się dzieje. Mieszkasz w dużym mieście i dzieje się tam coś złego? Monachium - tam mieli straszny problem bo tysiące ludzi opalało się w parkach i nad rzeką i efektów tego nie widać. Mam tam znajomych i rodzinę. Berlin, Hanower, Frankfurt, Hamburg, Leipzig, Bochum to samo to gdzie Ci chorzy, gdzie pandemia, na jakiej podstawie wygasili gospodarki. Ponieważ nikt nie pisze że zna przypadki w Polsce to ja opiszę sytuację którą znam. Od wujka, brata żona i jej mama, ponad 80 lat zachorowały na grypę. Oczywiście lekarz domowy tylko na telefon, czyli brak natychmiastowej pomocy. Gdy były już bardzo chore to zabrano je do szpitala i test wyszedł pozytywny. Babcia była schorowana więc zmarła, z młodszą Panią wszystko w porządku. I teraz tak, może gdyby ta babcia miała pomoc od razu to by przeżyła, tego się już nie dowiemy. Wszędzie gdzie ktoś umarł to starsze, schorowane osoby. Czy tak nie było zawsze, a może ludzie na grypę nie umierali? Informacje od władz są tak absurdalnie głupie że w to nie da się wierzyć. Większość przechodzi to bez objawowo, zagrożone są osoby starsze, które mają już inne choroby i musimy je chronić! To jest powód żeby wygasić gospodarke i zamknąć wszystkich w damach! To jest powód dla którego ludzie tracą pracę!
  5. waldek~

    Maska

    Nie wierzyło że jest wirus, inaczej, uważają ze jest to normalna grypa i jest tak samo niebezpieczna jak zawsze. Nie jest idiotyzmem zadawanie takich pytań, nie trzeba widzieć wirusa żeby zobaczyć co się dzieje. Na tym forum są ludzie z całej Polski i czy ktoś widział w swoim regionie pandemie? To samo jest tutaj. Gdzie nie zapytasz ta sama odpowiedź, spokój, nikogo nie znają, albo ze komuś wyszedł pozytywny test ale jest ok. Dzisiaj przez cały dzień w radiu było ze w naszym regionie babcia ponad 80 lat zmarła na koronowirusa, ale miała inne choroby. To ludzie na grypę nie umierali? To są bzdury i ludzie to widzą. Jak w mediach powiedzą ze między nami chodzą niebiescy kosmici, ale nikt ich nie widział to ludzie też uwierzą?
  6. waldek~

    Maska

    Ale tak jest wszędzie, w całych Niemczech. Z tego co wiem od znajomych w Anglii też. U nas łóżek jest dużo przygotowanych które czekają na pacjentów. To nie jest normalne. Już pół roku przed tą szopką (a nawet wcześniej) było wiadomo że gospodarka się zawali. Zastanawiałem się z znajomymi jak to rozegrają i proszę - wirus. Ludzie siedzą grzecznie w domach, nikt nie protestuje. Kiedyś, gdy nie było telefonów, internetu ludzie patrzyli na swoją okolice, ale dzisiaj łatwo sprawdzić co dzieje się gdzie indziej i wszędzie jest tak samo. Zapytam jeszcze raz, kto widzi pandemie, chorych, cyferki poza mediami? Niech każdy sobie sam odpowie na to pytanie. W Niemczech oficjalny sondaż 60% nie wierzyło że jest wirus, myślę że dzisiaj było by więcej. To jest moje zdanie i nie musicie się ze mną zgadzać.
  7. waldek~

    Maska

    Pamiętasz jak na początku, gdy w Polsce wszyscy siedzieli już w domach to pisałem że u nas żyje się normalnie, ludzi pełno, żadnych ograniczeń. Wtedy byłem atakowany ze za parę tygodni będziemy mieć tutaj jak w Włoszech. Zobacz ile czasu już minęło i nic. W klinice która specjalizuje się w chorobach płuc nie ma ani jednego pacjenta, pielęgniarki musiały zostać w domu bo nie mają roboty. W klinice w mojej dzielnicy jest 43 pacjentów u których został stwierdzony ten wirus. Lekarze którzy się nimi zajmują, normalnie spacerują po pracy, spotykają się z znajomymi. Ja też często z nimi rozmawiam bo mnie interesuje co tam się dzieje. Według ogólnej propagandy mogą być nosicielami i zarażać wszystkich z którymi mają kontakt, mnie tez. Normalnie to kto miał kontakt to od razu kwarantanna. Czujesz absurd. W innych szpitalach też tak jest a w radiu, mediach cały czas że personelu brakuje, szpitale pełne, teraz maski w sklepach, to nie jest tresura? Najgorsze jest to ze ludzie którzy naprawdę potrzebują pomocy nie mogą się dostać do specjalisty, lekarza i to jest tragedia. Niby mamy pandemie a kto poza mediami ją widział? Ile osób jest na tym forum, ile macie znajomych, zna ktoś? Ile osób chodzi po szpitalach i nagrywa żeby ludziom pokazać co tam jest na prawdę,jest tego trochę w necie.
  8. waldek~

    Maska

    Wszędzie tresują, tutaj też, wielu Niemców już to zauważa
  9. waldek~

    Maska

    W Niemczech od poniedziałku w sklepach będzie trzeba zakładać maski, nie tylko w Polsce tresują ludzi. Małymi kroczkami ale jednak tutaj też. Logiki brak, w tym tygodniu otwarli pozostałe sklepy i ludzi wszędzie pełno w tych sklepach, tłumy, kolejki i może być, nic się nie dzieje, ale od poniedziałku już w masach. Normalnie jaja sobie z nas robią. Ciekawy jestem czy ludzie będą w sklepach w maskach.
  10. waldek~

    Maska

    Też mam w rodzinie w Polsce pielęgniarke, wystraszona strasznie. Ty mieszkasz w innym regionie, jak to wygląda u Ciebie?
  11. waldek~

    Maska

    A wiesz może czy to są potwierdzone informacje? Też to słyszałem od teścia, tylko że ciężko uwierzyć, może inaczej, nie chce wierzyć że ludzie są aż tak głupi
  12. waldek~

    Maska

    Masz rację bo też to słyszę. Tylko że jak znajomi w Polsce mieli kwarantanne i wyszli tylko po pocztę (skrzynki oddalone trochę od domu) to parę sąsiadów od razu dzwoniło do sołtysa ze chodzą. I po tym uraz już zostanie. Społeczeństwem skłóconym jest łatwiej manipulować.
  13. waldek~

    Maska

    Przekaz medialny mnie nie interesuje, swoje wnioski wyciągam wyłącznie z tego co mówią znajomi i rodzina z Polski, na tym forum też jest dużo napisane. Ja pisze o normalnej, legalnej jeździe na rowerze a nie partyzantce. Piszę o setkach osób a nie paru osobach. Gdy ostatnio zrobiłem z rodziną 30km to nie było możliwości jechania obok siebie bo taki był ruch. Osób w wieku 60-70+ było mnóstwo na rowerach. To że takich masz znajomych to nie znaczy że tak jest. Ja też znam takie osoby, ale są w mniejszości. Dużo osób pracuje w domu, każdy próbuje coś ugrać dla siebie. Znam parę osób które nie pracują a dostają wypłatę, bo sobie załatwiły zaświadczenie od lekarza ze są w grupie ryzyka. Jak narazie to to co jest w Polsce a u mnie to są dwa inne światy. A u nas od początku podkreślają jaki sport, spacery, przebywanie w lesie ma pozytywny wpływ na odporność i zwłaszcza w tym okresie jest to ważne. Zachęcają żeby wychodzić. U nas coraz więcej osób nie wierzy w tego wirusa i to widać po zachowaniu ludzi. Jezeli w klinice która specjalizuje się w chorobach płuc nie ma ani jednego pacjenta to coś tu nie pasuje. Od znajomego córka tam pracuje i zadzwonili żeby została w domu bo dalej nie ma pacjentów. Coraz więcej ludzi zaczyna myśleć. Dzisiaj przeczytałem z znajomymi że chyba wprowadzą u nas obowiązkowe maseczki w sklepach i metrze. Reakcja miejscowych - wybuch złości. Mówili że nie wprowadzą maseczek w Bawarii a teraz coś kombinują, z tego co widzę to ludzie tutaj na taką zmianę zdania reagują nerwowo. Ciekawy jestem co z tego będzie. Dla tych którzy nie wiedzą, w Niemczech każdy region wprowadza własne zasady. Ja mieszkam w Bawarii i jak do tej pory teoretycznie były u nas największe ograniczenia, w praktyce wiele się nie zmieniło ale o tym już pisałem. Pozdrawiam
  14. waldek~

    Maska

    Tylko że ja już wolę żeby te sklepy były zamknięte ale poza tym normalne życie.
  15. waldek~

    Maska

    Jest dużo łatwiejsze, tak się tego nie odczuwa. Wychodząc z domu nie widzi się różnicy w zachowaniu ludzi, uśmiechają się jak zawsze, robią to co zawsze. U nas bardzo dużo ludzi biega, jeździ na rowerze i jest tak dalej, nic się nie zmieniło. W tym jest mnóstwo osób starszych, 70+ które też zachowują się normalnie. Restauracje są pozamykane ale tylko gdyby ktoś chciał siedzieć i jeść, na wynos można kupić. Lody sprzedają normalnie, część osób siada nawet na krzesłach przez lodziarnią (nie wolno) Moze napisze gdzie to najbardziej odczuwam. Nie możemy jechać na trening, bo tory są nieczynne, dzieci nie chodzą do szkoły (ale to tak jak wakacje, nie ma źle) i sklepy budowlane były zamknięte (od dzisiaj otwarte) i gdy chciałem zrobić coś w domu to nie mogłem kupić potrzebnych rzeczy i basen zamknięty. I to tyle. Oczywiście są tam jakieś zasady żeby w sklepach trzymać odległość, w niektórych na kasach zamontowali szyby chroniące kasjerów, ale ogólnie luz. Na początku tego szaleństwa przez parę dni w sklepach było mało ludzi ale bardzo szybko wróciło do normy. Poza tymi paroma rzeczami które mnie denerwują to tego nie odczuwamy. Z znajomymi spotykamy się normalnie. Policja czasem przejedzie, ale to jak zawsze więc nie zwraca się na to uwagi. Tak w skrócie można to opisać. Pozdrawiam
  16. waldek~

    Maska

    Bardzo trafnie to opisałeś, też tego się obawiam jeśli chodzi o Polskę. Przed chwilą skończyłem rozmawiać z kuzynem (też mieszka w DE) i powiedział że jak czyta co dzieje się w Polsce to myśli że to wiadomości z Korei. Dwa sąsiednie państwa a całkowicie inny świat. Mnie ogólnie teraz bardziej interesuje jakie będą kroki rządów jak zaczną wychodzić z tej szopki, jak będą chcieli zrekompensować straty finansowe w budżecie, myślę że to będzie poważny problem i bolesny.
  17. waldek~

    Maska

    Tak się nad tym zastanawiałem i to ma sens. Z jednej strony maseczki, inne rzeczy luzują, ludzie się przyzwyczają i wybory mogą się odbyć. A po wyborach się zacznie dokręcanie śruby, chodzą plotki że bardzo interesują ich oszczędności obywateli.
  18. waldek~

    Maska

    Nie wiem czy dobrze rozumiem, chodzi Ci o to że ludzie przez to wszystko będą z sobą skłóceni? Bo tak wynika z tego co mówią mi znajomi i rodzina w Polsce.
  19. waldek~

    Maska

    W Polsce też jest dużo osób które nie wierzą. Nawet już ludzie byli w szpitalach i nic tam się nie dzieje. Tylko w telewizji czy radiu tego nie usłyszysz.
  20. waldek~

    Maska

    Osobiście nie widziałem żeby policja kogoś ścigała, w mediach coś tam piszą o mandatach ale ile w tym prawdy to nie wiem. Nie wolno sie oficjalnie przemieszczać a na święta było u nas pełno obcych rejestracji. My też wszędzie jeździmy i żadnych problemów jeszcze nie było. Dlatego mam taki problem żeby zrozumieć to co dzieje się w Polsce. To jest kryzys finansowy a nie wirus.
  21. waldek~

    Maska

    Nie można było sie spotykać, place zabaw zamknięte, otwarte tylko sklepy spożywcze. 80% miejscowych ma to gdzieś, pełno starszych osób na spacerach, rowerach. Idąc ulicą widzi się biegające dzieci i pełno ludzi. W sklepach można spotkać osoby w maseczce ale rzadko. Większość się z nich śmieje. Nie daleko mnie mieszka policjant i żyje normalnie, goście, grill. Obok mnie mieszkają zastępca burmistrza i jakiś wysoki stopniem wojskowy i nie zauważyłem żadnej zmiany w ich trybie życia. Od poniedziałku otwierają inne sklepy i mogą się dwie osoby spotykać. Ogólnie te wszystkie ograniczenia są bardziej teoretyczne. U nas jest centrum kryzysowe i często rozmawiam z lekarzami którzy się tymi 43 pacjentami zajmują dlatego mnie tak to bawi.
  22. waldek~

    Maska

    Jestem Polakiem mieszkającym w Niemczech. Tutaj nikt nie chce strzelać do tych co spacerują więc jest inaczej. Mieszkam w Bawarii, gdzie są najbardziej zaostrzone przepisy 😂
  23. waldek~

    Maska

    Propaganda jak za kumuny. To co piszą o Niemczech to są bzdury, śmiać mi się chce jak czytam podniecanie się tym ile Niemcy testów wykonują. Ciekawe gdzie? U nas w jednej wiosze na polu ustawili namiot i jak ktoś chciał to mógł sobie zrobić test, ale z względu na brak zainteresowania zwinęli interes. Jak rozmawiam z rodziną, znajomymi z innych regionów w Niemczech jest to samo. U nas życie jest normalne, żadnych masek, kolejek w sklepach. Z znajomymi spotykamy się normalnie. Na święta wszyscy nasi sąsiedzi mieli gości.
  24. waldek~

    Maska

    Kilka cytatów z niemieckiej prasy: Ale nie wiadomo, czy wiosna podoba się przechodniom: ich twarze są zakryte - maskami chirurgicznymi lub kolorowymi, własnoręcznie wykonanymi materiałami. Tylko młoda kobieta spacerująca z jej Yorkshire terrierem pokazuje twarz - za którą mogła gorzko zapłacić. Od czwartku osoby w Polsce, które nie zakryły ust i nosa publicznie, muszą zapłacić karę w wysokości do równowartości 6600 euro . Teraz należy zapłacić karę w wysokości do 6600 euro, ale trudno jest kupić maski bez maski Nie wszystko wydaje się logiczne, nawet obecny dekret dotyczący maski - więc nie ma potrzeby zakrywania nosa i ust w biurze, szczególnie tam, gdzie ryzyko infekcji jest większe niż na zewnątrz. Okazja dla państwa, aby pomóc i zarobić coś w tym samym czasie - na Poczcie są teraz maski z tkaniny, produkowane przez wojskowego dostawcę , nadające się do prania w 95 stopniach i dostępne za równowartość 2,30 euro. Zostały już sprzedane, jakieś dwa dni temu”, mówi zmęczona kobieta za ladą. Prawdopodobnie nie byłem pierwszą osobą, która ją zapytała. Nie wie kiedy przyjdą nowe. Mimo że ma około dwudziestki, wydaje się, że reprezentuje dawne czasy - te sprzed 1989 roku. W nadchodzącym tygodniu państwowa firma Poczta planuje również rozpocząć działalność w branży środków dezynfekujących. Teraz „Zabka” oferuje maski jednorazowe w samej cenie produkcji, wolny rynek wydaje się ładniejszy niż państwo: można je kupić za równowartość 35 centów. „Pomagamy. Maski bez zysku” to hasło . Tu już nie ma” - mówi brodaty sprzedawca Zabka za oknem z pleksiglasu. I poleca wypróbowanie sklepu Żabka przy ulicy Puławskiej, około trzech kilometrów dalej. „Te maski są jak Yeti”, mówi użytkownik Facebooka na stronie Zabka. „Wszyscy o tym mówią, ale nikt tego nie widział” Oceńcie sami ile w tym prawdy. Myślę że jeszcze trochę Was pomęczą, teraz te maski trzeba sprzedać.
  25. Wiem o tym, ale ja się od początku z tego śmieje. Czasem nawet w tak absurdalnej sytuacji trzeba widzieć jakieś pozytywne strony. Pozwiedzał, może gdyby nie to, to nigdy by tam nie dotarł. W Niemczech też jest ogólno światowa ściema, ale jest w miarę normalnie, przynajmniej za zwiedzanie nie dostał mandatu. Ludzie się spotykają, grillują(oficjalnie nie wolno), ogólnie ludzi wszędzie pełno(przynajmniej u nas), a od poniedziałku zaczynają sklepy otwierać i można oficjalnie się spotykać. Już mi się nawet na ten temat nie chce pisać, jak widzę co dzieje się w Polsce to ręce opadają.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...