Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'weekend' .
-
Witam, wraz z rodziną planuje wyjechać na weekend do Austrii (albo chodz wiem ze nie ten dział na Słowacje lub Czechy. Na pewno będziemy chcieli wyjechać jeszcze przed połową grudnia, być może już za tydzień z racji tego, że poniedziałek jest wolny. Nie jestem zbytnim ekspertem w kwestii ośrodków alpejskich dlatego chciałem zapytać Was jakie znacie fajne ośrodki jeżeli to w ogóle możliwe bliżej granicy z Polską ponieważ na krótszy okres czasu niż tydzień nie za bardzo pasuje nam jechać prawie pod granicę ze Szwajcarią. Byłem w Nassfeld i Gerlitzen, a rodzice byli w Bad Hofgastein. Czy da się znaleźć jakieś ośrodki bliżej czy ten powiedzmy mniej więcej geograficzny środek Austrii to taka granica gdzie ośrodki się dopiero zaczynają? Z góry dziękuje za pomoc
-
Jak ktoś by chciał się wybrać z Warszawy na inaugurację sezonu w Zieleńcu to mogę zabrać 2-3 osoby 3-5 grudzień
-
Sezon narciarski skromny więc trzeba wykorzystywać każdą chwilę. Stąd na tydzień przed wyjazdem do Austrii jedziemy z Marcinem na narciarską dwudniówkę. Wybieramy Jaworzynę Krynicką, w czwartek klepiemy kwaterę w OW Gromada (około 3 km od stoku). W piątek z uwagą śledzimy informacje na FB, bo przez awarię sieci, nie chodzi kluczowa do poruszania się po ośrodku gondola. Na szczęście informacje są pokrzepiające - gondola na 100% w sobotę ruszy. Ruszamy w kierunku Krynicy o 3:00. W centralnej Polsce śniegu tej zimy jak na lekarstwo stąd mega cieszą nas takie widoki za Nowym Sączem. Przed 8:00 dojeżdżamy na stok. Mamy prawie godzinę na przebranie się i ustawienie w kolejce - jesteśmy drudzy, przed nami tylko jedna para:-) New look:-) Świeżo zakupiona kurtka i spodnie. Wjeżdżamy gondolka na górę i lecimy ponownie na sam dół trasą nr 1. Warunki są po prostu bajeczne. Na takim śniegu tej zimy nie było mi jeszcze dane jeździć. Około 10 zjeżdżamy trasami 2 i 2a pod zimne krzesło i nim jeździmy przez około 2 h Zamknięta trasa nr 4 trudno powiedzieć dlaczego, bo śniegu na niej wcale nie brakuje - zjedziemy nią następnego dnia. Około 12:00 chcemy wracać pod gondolę i zonk. Kolejka do jedynego powrotnego orczyka na 30 min - przynajmniej tak mówili inni. W kolejce stać nie chcemy więc katujemy trasę 2a z której mamy doskonały ogląd na to co dzieje się przy orczyku. W międzyczasie jemy jeszcze małe co nieco w tej knajpce. Jedzenie całkiem dobre. Kolejka do orczyka już sensownych rozmiarów (około 5 min) więc wracamy pod gondolę. Po wjechaniu na górę jedziemy na czarną 5-kę. W tych warunkach (dużo fajnego śniegu) jeździ się wyśmienicie, choć kolejka do orczyka na dole też na około 5 min. Po zamknięciu orczyka przy czarnej jeździmy do końca dnia po 1-ce. Radocha z pogody i warunków jest wielka:-) Na drugi dzień pobudka 7:00 (w sumie wstaję sam wcześniej) i ruszamy do samochodu zaraz po 8:00. Okoliczności przyrody piękne. Na parkingu jest 8:20 i ten przy samej gondoli już w całości zajęty. Panowie organizatorzy kierują nas parking po drugiej stronie ulicy. Przed rozpoczęciem jazdy wpadamy na świetny pomysł, aby przyserwisować narty (smarowanie + ostrzenie). Idziemy do pierwszego lepszego serwisu. Pan mówi, że bez problemu za naście minut będą. Niestety schodzi się trochę dłużej przez co do gondoli nie ma co iść i wjeżdżamy zimnym krzesłem. Tylko, że to najmniejszy problem, bo na pierwszych zjazdach okazuje się, że panowie równo spieprzyli robotę. Naostrzyli całe narty bez stępienia przodów i tyłów, przez co czuję się jakbym miał pierwszy raz deski na nogach. Przez poprawki tracimy kolejne 1,5 h ale jest już ok. Narty jeżdżą jak po szynach. No nic trzeba cieszyć się pogodą i tym co mamy. Trasa nr 6 też dzisiaj czynna. Tak blisko i tak daleko do Słotwin. Około 12:00 zjeżdżamy nieczynną trasą nr 4 do trasy 2a i jeździmy tam 2 h. Standardowo kolejka do orczyka zmniejsza się właśnie około tej godziny i wracamy pod gondolę. Zjeżdżamy dwa razy czarną 5-ką, a później do końca dnia jeździmy na 1-ce. Powrót lekko z przygodami, bo gogiel kieruje nas na Tylicz, Krynica cała stoi. Później opłotkami po 3 h dojeżdżamy do S7 i przed 22:00 meldujemy się w domu. Kolejny udany weekend za nami.
- 9 odpowiedzi
-
- 15
-
- narty
- jaworzyna krynicka
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czy ktoś z Was ma do zarekomendowania jakiś super nocleg w Wiśle?Będę tam 3 dni,od najbliższego piątku do niedzieli z powodu zawodów,nie ma problemu ze znalezieniem przez booking czegoś sensownego,bo to już nie szczyt,ale może przypadkowo ktoś doznał kiedyś olśnienia...
-
W ten weekend udałem się do Jurgowa,by wystartować w zawodach masters,organizowanych razem przez Polaków i Słowaków,którzy przysłali znacznie więcej zawodników. W sobotę piękna pogoda,nienaganny stok i bardzo długi slalom. W niedzielę miał być gigant,który natrafił na spore przeszkody.Okazało się rano,że stacja nie ma prądu,bo w nocy ktoś przekopał kabel zasilający całą okolicę.Czekaliśmy godzinę na agregat,który miał przywieźć Tauron,ale że mu się nie spieszyło,zdecydowano wywozić nas ratrakiem.A że na ratraku mieściło się mało ludzi,by nie czekać,niektórzy,w tej liczbie niżej podpisany skonstruowali z linek holowniczych wynalazki przypominające orczyk i za każdym razem czepiało się z tyłu. Za chwilę zeszła gęsta mgła,która spowiła stok.Preferowało to zawodników starszych jak niżej podpisany,bo w pewnym wieku człowiek nie wie już,co to strach ,co to zmęczenie-nie wie nic... Obie konkurencje ukończył pan Otto Krajnak z Keżmarku,jeden z 2 słynnych braci.Kilka lat temu jego brat Vlado zabił sie w Bachledovej,uderzając z dużą prędkością w drzewo w wieku 87 lat.A Otto,który za dwa tygodnie zaczyna 92 rok życia,z łatwością zjechał minutowy slalom po lodzie i długi gigant we mgle... Zasłużył zatem,by tylko jego zdjęcia dołączyć do tego postu,niestety usytuowanie miejsca rozdawania medali nie sprzyjało jakości zdjęć...
- 5 odpowiedzi
-
- 10
-
Czy ktoś się wybiera na polsko-słowackie zawody masters w Jurgowie w ten weekend?
-
Zastanawiam się,gdzie z nowosądeckiego jechać w sobotę-Krynica nie ruszy,Litmanova nie ruszy-czyżby zostawało Szczyrbskie i Białka?
-
Cześć, Planuję wyjazd na narty do Austrii, do wyboru Hintertux, Soelden, albo coś innego. Wyjazd w przyszły weekend 25.11.16-29.11 Wyjazd w piątek wieczorem, busem 8 osób, powrót wtorek po nartach.. Koszty, zależnie od ilości chętnych osób. Nie robię tego zarobkowo, chodzi o rozłożenie kosztów dojazdu i ewentualnie zbudowanie fajnej ekipy do wyjazdów około-weekendowych. Dojazd może oscylować w okolicy 250zł-350zł w obie strony. Kontakt przez wiadomość prywatną. Oczywiście odpowiem niezwłocznie na każdą wiadomość. Pozdrawiam Bartek