amarcin4 Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Temat może z d..y ale każdy z was nie raz wpad na stoku na olbrzymią połać lodu na których traci się przyczepność. Ciekawi mnie jakie macie na to recepty?? Przysłowiowa jazda na krechę nie zawsze się da, w skręcie równoległym krawędź nie zawsze trzyma, a hamowanie to już chyba najgorsza rzecz. Chętnie posłucham bardziej doświadczonych kolegów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 przede wszystkim ostre krawędzie , no i trzeba wtedy mocniej narty docisnąć w skręcie,żeby nie puściły i dawaj na dół Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Wpadając w taki teren starasz się zachować równowagę,nie wykonywać nerowych ruchów,nie skręcać i hamować,poszerzyć rozstaw nart i szukać miejsca ,gdzie możesz wykonać ewolucję:pNajgorszy lód jest o zabarwieniu jak mleko,czyli śnieżno-białym,który zlewa się z śniegiem;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
W.B Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 bez ewolucji na płaskich nartach.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 bez ewolucji na płaskich nartach.... A co to za narty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amarcin4 Napisano 30 Grudzień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 przede wszystkim ostre krawędzie , no i trzeba wtedy mocniej narty docisnąć w skręcie,żeby nie puściły i dawaj na dół Powiem tak, krawędzie w grudniu ostrzone, nogi szeroko, skręcam na krawędzi pozycja pochylona do przodu, pewnie nie wszystko wykonuję bardzo dobrze, bo cały czas szlifuję technikę skrętów równoległych ale i tak poczułem że dobry metr poszedłem bokiem... Mocniej docisnąc narty co masz na myśli...nie umiem sobie tego wyobrazić, mam się bardziej w skręcie prostować a jednocześnie przez to dociskać narty?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
W.B Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 narty nie postawione na krawędzi.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amarcin4 Napisano 30 Grudzień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Atomic Izor 9:7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amarcin4 Napisano 30 Grudzień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 bez ewolucji na płaskich nartach.... właśnie tak się staram robić tylko po takim przejeździe zastanawiam się co będzie jak tam ktoś przedemną będzie leżeć...:eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Panowie :rolleyes:Koledze nie chodzi o kawałek lodu na trasie ,ale o kawal pola lodowego,na którym krawędzie już nie działają;)Miałem taką przygodę kilkakrotnie,właśnie w czasie braku oceny dalszego toru jazdy,wygląda zawsze tak samo/jak na jezdni-czarna,a dalej szklanka:eek:/okropność:mad:Wpadając z dobrze przygotowanej trasy na takie badziwie,nie ma kombinacji-trzeba próbować przejechać to jak najszybciej i nie wykonywać nerwowych ewolucji,skręt nic nie pomoże,.na czarnym lodzie jak najbardziej:rolleyes: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
W.B Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 no i właśnie o to mi chodzi,bez nerwowych kombinacji przejechać ten trudny odcinek:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 no i właśnie o to mi chodzi,bez nerwowych kombinacji przejechać ten trudny odcinek:rolleyes: Ale płaskich nart nie ma;)Wiem ,że chodzi o skrót myślowy,ale później inni narciarze zupełnie nic z tego nie kumają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amarcin4 Napisano 30 Grudzień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 czyli jednym słowem jak to mówią kierowcy gaz do dechy i włączyć wycieraczki..:eek: Wiadomo sytuacje są sporadyczne bo nadziewając się na coś takiego, to przy kolejnym zjeździe omijamy to dziadostwo, ale sytuacje po takim poslizgu uzmysławiają parę rzeczy szczególnie widząc że przed nami jedzie jakieś dziecko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
W.B Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 może nie precyzyjnie sie wyraziłem,ale jak ktos nie czuje sie dobrze na krawędzi to niech lepiej to zaliczy bez krawędzi,bo jak żle zakrawędziuje to będzie miednica w kawałkach...tak się połamał mój znajomy niestety...żle docisnieta krawędz i po ptokach:o Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Powiem tak, krawędzie w grudniu ostrzone, nogi szeroko, skręcam na krawędzi pozycja pochylona do przodu, pewnie nie wszystko wykonuję bardzo dobrze, bo cały czas szlifuję technikę skrętów równoległych ale i tak poczułem że dobry metr poszedłem bokiem... Mocniej docisnąc narty co masz na myśli...nie umiem sobie tego wyobrazić, mam się bardziej w skręcie prostować a jednocześnie przez to dociskać narty?? są lepsi teoretycy ode mnie , ale może spróbuję wytłumaczyć : jadąc na krawędziach w środkowej (zaczynasz) i końcowej fazie skrętu (kończysz) musisz jakby kopnąć narty , prostując ugięte nogi ,ale oczywiście nie prostując nóg ani sylwetki całkowicie i w tym momencie nacisk na krawędzie nart to nie tylko siła grawitacji i odsrodkowa ale też twoje mięśnie , które dociskają je do stoku . Masz wtedy jeszcze większą kontrolę nad nartami a one dużo pewniej trzymaja się śniegu czy też lodu .Oczywiście przekłada się to także na dynamikę skrętu , jak dobrze docisniesz narty , to one to oddadzą własnie przy wychodzeniu ze skrętu . Tylko należy pamiętać ,że trzeba jechać w miarę szybko:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amarcin4 Napisano 30 Grudzień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 są lepsi teoretycy ode mnie , ale może spróbuję wytłumaczyć : jadąc na krawędziach w środkowej (zaczynasz) i końcowej fazie skrętu (kończysz) musisz jakby kopnąć narty , prostując ugięte nogi ,ale oczywiście nie prostując nóg ani sylwetki całkowicie i w tym momencie nacisk na krawędzie nart to nie tylko siła grawitacji i odsrodkowa ale też twoje mięśnie , które dociskają je do stoku . Masz wtedy jeszcze większą kontrolę nad nartami a one dużo pewniej trzymaja się śniegu czy też lodu .Oczywiście przekłada się to także na dynamikę skrętu , jak dobrze docisniesz narty , to one to oddadzą własnie przy wychodzeniu ze skrętu . Tylko należy pamiętać ,że trzeba jechać w miarę szybko:) Aklim dobrze to zrozumiałem tylko nie potrafię sbie tego wyobrazić na lodzie, wiem jak narty potrafią oddać dynamikę przy skręcie, jest mi to uczucie znane na śniegu natomiast nie na lodzie, ale to pewnie jeszcze moje duże braki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marboru Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Aklim dobrze to zrozumiałem tylko nie potrafię sbie tego wyobrazić na lodzie, wiem jak narty potrafią oddać dynamikę przy skręcie, jest mi to uczucie znane na śniegu natomiast nie na lodzie, ale to pewnie jeszcze moje duże braki Nie przejmuj się. Nawet doskonały Narciarz jak wjedzie w coś takiego i nie zauważy, a na dodatek nie jest skoncentrowany odpowiednio na jeździe, bo np. na boku stoją dwie zgrabne Narciarki...to jak się nie podeprze kijem (jeśli kije ma) - Gleba Murowana, a w najlepszym wypadku nastąpi chwilowy brak równowagi i ześlizg poza lodowe pole Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Nie widziałem doświadczonych narciarzy,którzy dali radę wpadając na "biały' lód:p,inaczej z ciemnym lodem czyli czarnym,gdzie śmiało można używać krawędzi-Fazi świadkiem,jak po Tuxie brykaliśmy po lodzie i potokach;).Może profesjonalne narty z odpowiednio przygotowanymi krawędziami:rolleyes:W każdym razie jest to bardzo niebezpieczne zjawisko dla narciarza:eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aklim Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Aklim dobrze to zrozumiałem tylko nie potrafię sbie tego wyobrazić na lodzie, wiem jak narty potrafią oddać dynamikę przy skręcie, jest mi to uczucie znane na śniegu natomiast nie na lodzie, ale to pewnie jeszcze moje duże braki żeby było jasne - na siwym lodzie to bez problemów zjeżdżają chłopaki z PŚ , natomiast znakomita część narciarzy ( m.in. ja ) stara się z większymi lub mniejszymi problemami w miarę płynnie i bezpiecznie pokonywać takie miejsca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amarcin4 Napisano 30 Grudzień 2010 Autor Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 Podsumowując temat, rozumiem że dla zwykłego przeciętnego narciarza, taka lodowa połać to tak jak to nazwał Darek czarna droga i nagły lód w przypadku samochodu. Bez zbędnych ruchów czekać cierpliwie na przyczepność i jaknajbardziej złagodzić ewentualną kraksę...:eek: Następne nartowanie poduchy na biodra i wchodzenie na krawędź na lodowych połaciach, gdzieś to doświadczenie trzeba zdobyć, kierowcy rajdowi też musieli to najpierw przećwiczyć.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dareklewandowski Napisano 30 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 30 Grudzień 2010 http://www.skimag.pl/archiwum.php?art=191 -ogólnie o technice poruszania się po lodzie;) 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
niko130 Napisano 31 Grudzień 2010 Zgłoszenie Share Napisano 31 Grudzień 2010 Dokladnie w swej praktyce miałem możność stosowania tych sposobów jazdy. Dodam ,ze skutecznosc jazdy po lodzie mozna zwiększyć wprowadzając narty w skręt ruchem "tnącym" a nie "skrobiącym". Jak to wytłumaczyć? Marchewkę najpierw skrobiemy aby ją oczyscić , potem ja tniemy na talarki. Ten ruch tnący (wcinający) uzyskuję przez dynamiczne zejscie w dół na dolna nartę, ruchem stóp w przód. Poprzedzam to dużym ruchem wyprzedzenia. który już rozpoczynam w konczącym się skręcie wyraznie na nartę górną. Kiedy kieruje ją dziobami w dół juz prowadzę ją na krawędzi. Podczas kolejnej fazy przenoszę obciązenie na srodkową częsc narty. Staram się wyjezdzac skret na dolnej narcie . Warunkiem powodzenia jest jazda w pełnej równowadze. Jesli ja stracę i wejdę na nartę wew, staram się trzymac obie narty w jednakowej odległosci (równolegle), i przyjąć ze spokojem nawet obslizg. Obciązenie górnej narty powyżej 50% to pewne kłopoty. Wały sniegu na obrzeżach staram się brać pod kątem, w najgorszym razie pokonuję chłonieciem co chroni mnie przed nagłym przytrzymanie krawędzi. Unikam pokonywania ich w linii spadku. Chodzi o to że kolejny kontakt na lodzie może wypasc z naskoku. Wtedy to muszę wprowadzić narty w zeslizg (skrobanie marchewki). Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.