Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Mosorny śmig


Rekomendowane odpowiedzi

Jeszcze wczoraj planowałem wypad do Zwardonia do nowej stacji narciarskiej "ZwadońSki",ale 20 cm śniegu i podawane warunki dobre jakoś mnie nie przekonywały... Jakby tego było mało,mój budzik mnie zawiódł (a może ja jego?),więc nie było wyjścia,tylko trza było jechać tam gdzie od dziewiątej otwierają.Najlepiej w miejsce,gdzie przeludnienie nie grozi.Padło na Mosorny Groń w Zawoi,bo dawno tam nie byłem,komunikat podawał 70 cm śniegu i do tego lubię to miejsce!

Droga pusta i bez niespodzianek,a na odcinku do Międzybrodzia mam nawet fajnego "zająca" (pozdrawiam pana z Opla!)... Dalej mam już pusto niemal do samej Zawoi,tylko końcowy odcinek nieco mozolny.Docieram na parking 20 po dziewiątej i już tu sporo bryk!Jednak nie mam problemu ze znalezieniem miejsca i już dokładnie 9.28 wchodzę na wyciąg.Trasa wygląda znakomicie:

mosorny1.jpg

Tak też jest w praktyce,spokojnie mogę dać 5 na 5!

mosorny2.jpg

mosorny3.jpg

Od sympatycznych panów,z którymi sporo dyskutujemy,usłyszałem,że ponoć jeszcze wczoraj wyłącznie po lodzie się jeździło - jak wczoraj w Brennej... Widać wszystkich dotykają te same problemy,ale tylko niektórzy ;potrafią wykorzystać odpowiednio te parę godzin,kiedy są warunki do śnieżenia.

Do tego piękna słoneczna pogoda i ciepełko,jakby w ogóle mrozu nie było,choć jest!Ale to stok południowy,więc szybko odczuwa się działanie słońca.Wszyscy raczej zachwyceni.Gdy jednak tak patrzy się nie tylko na trasę,to jakby wiosennie:

mosorny4.jpg

Mam też chwilę,żeby przyjrzeć się na parking,a ten całkowicie zapełniony!

mosorny7.jpg

Zauważyłem,że jest na starcie też nowa przecinka,której wcześniej nie widziałem:

mosorny8.jpg

To krzesełko jest chyba najwygodniej wyściełane i najlepiej zsynchronizowane z taśmą najazdową jakie znam w Beskidach,ale powoli widać czas jego działania.Zniknęły miękkie uchwyty na ręce i do tego kanapa jakby pod niszczała.Biorąc pod uwagę długość jazdy,to powinni tu postawić coś wyprzęganego - tak z duchem czasu.Ale zawsze lubię ten start z widokiem Babią Górę:

mosorny6.jpg

Przy dole,na boku jest też mikro traska dla początkujących,tam też niezły ruch:

mosorny10.jpg

Dotychczas jeździłem na Mosornym,kiedy nie było najlepszej pogody,więc nie wiedziałem,że widać stąd Tatry:

mosorny13.jpg

Na koniec takie spostrzeżenie - nie uważacie,że ten stok ma zbyt małą przepustowość w stosunku do wyciągu?Wydaje mi się,że tych ludzi trochę za dużo:

mosorny12.jpg

mosorny14.jpg

Dzień zdecydowanie na plus!Piękna pogoda,piękne warunki,szkoda,że brakło czasu,bo bym jeszcze pośmigał!Ludzi sporo,ale tylko 3 razy stałem w kolejce od 3 - 5min,najdłuższej napotkanej w tym sezonie.

Oby tak zawsze:

mosorny11.jpg

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Johnny, ta przecinka którą ustrzeliłeś na fotce zawsze była :) Przynajmniej trzy lata temu już można było nią przejechać. To zdjęcie jest niezłe: http://www.skionline.pl/forum/gallery/files/7/1/1/6/mosorny2.jpg Szkoda, że w środkowej części ta trasa jest taka hmm mało zjazdowa. Żeby poczuć magię Mosornego trzeba tam przyjechać przez tydzień z samego rana. Pustka na stoku i idealny sztruksik. PKL na prawdę ma do tego głowę. Szkoda, że muldy i tory bobslejowe na górze tak łatwo rosną (ale głównie w weekendy).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny ten Mosorny, warunki lepsze niż na Skrzycznem. Od kilku lat spędzam tam parę dni w sezonie zimowym odpoczywając właśnie na nartach. Tam nie muszę się spieszyć, nie ma kolejek i z rana niezły sztruks jak napisał kolega SlashOr.

A jechałeś Johnny przez Przysłop omijając Suchą i Maków? Znasz ten skrót, myślę że jakieś 10 km bliżej z B-B!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jechałem tym skrótem w lipcu ubiegłego roku - rzeczywiście, jest o wiele szybciej. Tylko zastanawiało mnie, jak to wygląda zimą - bo drogi trochę bardziej kręte i węższe i asfalt gorszej jakości - skrót pozwala zaoszczędzić czasu ale gdy zima ciężka to wieczorem po ciemnoku musi tam być niezły test umiejętności:tongue::wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny ten Mosorny, warunki lepsze niż na Skrzycznem. Od kilku lat spędzam tam parę dni w sezonie zimowym odpoczywając właśnie na nartach. Tam nie muszę się spieszyć, nie ma kolejek i z rana niezły sztruks jak napisał kolega SlashOr.

A jechałeś Johnny przez Przysłop omijając Suchą i Maków? Znasz ten skrót, myślę że jakieś 10 km bliżej z B-B!

Właśnie zacząłem sprawdzać i wydaje mi się,że bliżej nawet o blisko 20km!Ja jechałem tradycyjnie przez Suchą.

Jest jeszcze jedna opcja,której nie sprawdziłem.Otóż w Zawoi jest kierowanie na Koszarawę,a stamtąd już niedaleko do Żywca... :rolleyes::

Wpisałem w Zumi trasę i od razu pokazał mi ten skrót,o którym piszesz,wyszło 61,6km. Kiedyś mierzyłem samemu odległość tradycyjną trasą i wyszło równe 80 km!

Zaraz spróbuję przez Koszarawę... :) No i wychodzi 56,1 km!

Muszę przetestować obie trasy!

Dzięki Mati!

Edytowane przez johnny_narciarz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wielokrotnie jechałem zimą przez Przysłop i zawsze droga była przejezdna. Mówię tu o zimie ze śniegiem, a nie takiej jak obecna. Moje auta zawsze miały napęd na jedną oś.

Jeszcze nigdy nie zawiodłem się na warunkach narciarskich na Mosornym. Oczywiście bywało lepiej lub gorzej, ale trzymają jakiś minimalny przyzwoity poziom, a zwłaszcza jak PKL przejął ośrodek.

Edytowane przez andy-w
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż w Zawoi jest kierowanie na Koszarawę,a stamtąd już niedaleko do Żywca... :rolleyes::

Przez Wełcze i przełęcz Klekociny?

Ja jechałem parę lat temu Sejakiem ... pierwszy i ostatni raz :)

Od strony Zawoi: najpierw droga,niedroga o tysiącu dziur i wystających kamieni...potem piękna szutrówka-droga rowerowa/szlak ... wyjeżdżasz na przełęcz i zaczyna się zabawnie :) Bardzo zabawnie bo droga w okolicy potoku to miejsce zjazdu zrywki :)

Długo by opowiadać przy piwie ale: Sejak dał rade!

Zimą? Maciek próbuj :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez Wełcze i przełęcz Klekociny?

Ja jechałem parę lat temu Sejakiem ... pierwszy i ostatni raz :)

Od strony Zawoi: najpierw droga,niedroga o tysiącu dziur i wystających kamieni...potem piękna szutrówka-droga rowerowa/szlak ... wyjeżdżasz na przełęcz i zaczyna się zabawnie :) Bardzo zabawnie bo droga w okolicy potoku to miejsce zjazdu zrywki :)

Długo by opowiadać przy piwie ale: Sejak dał rade!

Zimą? Maciek próbuj :)

Chyba tak to właśnie leci.

Może coś tam poprawili.Droga przez Zawoję to też była dziura na dziurze,obecnie to zupełnie nowa droga.Jeśli jest kierowanie,to powinno być choć przyzwoicie,tak myślę. :rolleyes::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wariant przez Koszarawę bym odradzał. Tak jak pisze Mysiauek brak asfaltu na odcinku... Chyba że kiedyś dorobią tam ten kawałek drogi. Natomiast w pierwszym wariancie od Stryszawy aż na Przysłop jest całkiem dobry asfalt. Zimą też jechałem i było spoko. Może zaraz po jakimś dużym opadzie śniegu może nie warto ale jak sam wyliczyłeś Johnny prawie 20 km to dużo! A ile czasu..

Pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wariant przez Koszarawę bym odradzał. Tak jak pisze Mysiauek brak asfaltu na odcinku... Chyba że kiedyś dorobią tam ten kawałek drogi. Natomiast w pierwszym wariancie od Stryszawy aż na Przysłop jest całkiem dobry asfalt. Zimą też jechałem i było spoko. Może zaraz po jakimś dużym opadzie śniegu może nie warto ale jak sam wyliczyłeś Johnny prawie 20 km to dużo! A ile czasu..

Pozdrawiam

Mimo to chyba spróbuję i na wszelki wypadek wezmę auto Żony... :biggrin:

Również pozdrawiam!

Edytowane przez johnny_narciarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten wariant przez Koszarawę bym odradzał. Tak jak pisze Mysiauek brak asfaltu na odcinku... Chyba że kiedyś dorobią tam ten kawałek drogi. Natomiast w pierwszym wariancie od Stryszawy aż na Przysłop jest całkiem dobry asfalt. Zimą też jechałem i było spoko. Może zaraz po jakimś dużym opadzie śniegu może nie warto ale jak sam wyliczyłeś Johnny prawie 20 km to dużo! A ile czasu..

Pozdrawiam

Maciek jest hardkorem :tongue: Maaaciek dasz radę :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w czwartek i w sobotę.

W czwartek bardzo twardo z rana, a o 11 minut 15 wyciąg zamknięty z powodu wiatru. Na mosornym zdarzyło mi się to drugi raz. W istocie wiało srogo, na krzesełku nieźle bujało, na płaskim był problem z przejechaniem, bo wiatr prawie cofał i do tego porywał z trasy małe kawałki lodu, czyniąc bezpłatny peeling twarzy. Ale, że zaczynaliśmy od 9 00, to już trochę wyjeżdzeni odebraliśmy 10 zł zwrotu i do domu.

W sobotę ludzi dużo więcej,rano do 10 spokojnie, ale po dwunastej tłok na trasie. Warunki po 12 zgarnięty puder, muldy, pod spodem lód. Ostatnia ścianka rozmiękła.

Wsród tego wszystkiego: uczące się dzieci, uchachane panienki 2 raz w górach na snowdoardzie, stateczne rodziny na wyjeździe sylwestrowym, dostojnie podążający w dół pługiem, z częstszymi lub żadszymi przerwami na efektowne pady. W takich warunkach terenowo osobowych zawsze włącza mi się wewnętrzny hamulec, ograniczając przyjemnośc z jazdy ( być może za dużo widziałem akcji na stoku, z helikopterowymi włącznie). Ale tak naprawdę dobija mnie to, że w takich warunkach zawsze znajdzie się kilku "zawodowców", którzy nie czyniąc sobie problemów, ani z warunków, ani tłoku wykonują slalom gigant, pomiedzy resztą walczących o zjazd na dół bez pomocy toboganu. Miałem zresztą wątpliwą przyjemność kontaktu kijkowo-barkowego (jego kijek - mój bark) z jednym takim, gdy szerokim łukiem objeżdżałem 5-latka z tatusiem, a ów "zawodnik" nadleciał z góry ciągnąc przepiękny skręt na krawędziach.

( poza tym, jak odpowiedzialnym trzeba być rodzicielem, aby tak narażać własne potomstwo - chyba że ktoś chce skrócić własne drzewo genealogiczne - łagodne stoczki w Zawoji Czatoża czekają na takich klientów. No ale cóż magia "kanapy" robi swoje).

Ps.

Przez Przysłop przejeżdżałem i czwartek i w sobotę, ale po południu - droga idealna, sucha. Z rana się nie odważyłem, bo był szron na drogach a auto było Żony i to bez ABS.

Edytowane przez stillgs9
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Zawoja

Miniony tydzień spędziłem z rodziną i znajomymi w Zawoi. Dotarliśmy na miejsce w poniedziałek po południu. Droga z B-B dobra, a przez przełęcz Przysłop wyglądała tak...

attachment.php?attachmentid=9193&d=1361131356

Miejscowość przywitała nas pięknym słońcem odkrywając zbocza Babiej Góry.

attachment.php?attachmentid=9182&d=1361128932

We wtorek, środę, czwartek i sobotę jeździłem na Mosornym Groniu, tak po około 2 godzinki. Więcej już nie chciałem a i obowiązki rodzinne miałem. Rano warunki bardzo dobre, stok wyratrakowany, wyglądało to tak:smile:

attachment.php?attachmentid=9187&d=1361129559

attachment.php?attachmentid=9190&d=1361130332

Najlepiej jeździło mi się z rana( 9:00 - 11:00 ). Niestety już po 11:00 warunki się pogarszają. W środę między 11:00 a 13:00 nie było już tak pięknie jak z rana. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest jak mi się wydaje dość duża liczba osób odwiedzających ten stok. Kolejki w tygodniu może nie było ale ludzi na trasie momentami jak mrówek. Parking o godzinie 11:00 już był pełny. Trochę dziwne to było dla mnie bo przecież ferie małopolska już skończyła!

Na Mosorny Groń jeździłem już dobre kilka lat tamu i było to miejsce, gdzie mimo kanapy nie było tłoku. W tym roku jest chyba odwrotnie. Kulminacja odbyła się w sobotę, gdzie byłem punkt 9:00 a kolejka do kasy na 15 minut stania! Szok! Ale nic, 2 godzinki pojeździłem, kolejki na 5 minut stania. Ale to co ludzie porobili na parkingu to dopiero była masakra. Auta były pozastawiane innymi autami! Ja cudem wyjechałem ale inni...

Potem w Zawoi nastąpiła katastrofa! Zabrakło prądu! Wszędzie, na wyciągach, w karczmach (ludzie nie mogli zapłącić kartą za posiłek i musieli czekać), domach. Ja już na szczęście byłem po nartowaniu. Bardzo spokojnie na Mosornym Groniu robi się popołudniami, wtedy jest spokój ale wiadomo, trasa już wygląda jak wygląda.

I tak właśnie jedengo popołudnia udało mi się zachęcić moją córkę aby ubrała narty:smile: Pierwszy raz stanęła na nartach. Trochę pojeździliśmy :) Wytrzymała nawet 40 minut a nie ma jeszcze 3 latek. Nieźle się bawiliśmy.

attachment.php?attachmentid=9191&d=1361130778

Chciałem jeszcze wspomnieć w tym miejscu, że w Zawoi jest jeszcze drugie miejsce gdzie można pojeździć na nartach. Zawoja Czatoża oferuje 4 wyciągi orczykowe i trasy dla początkujących, można też nieźle pośmigać na sankach z dzieciakami.

attachment.php?attachmentid=9192&d=1361131015

Te dwa miejsca, czyli Mosorny i wyciągi Baca i Wojtek w tym tygodniu łączyła spora liczba odwiedzających je osób. Ale mimo tego, z Zawoją mam miłe wspomnienia z lat ubiegłych i mimo pewnych niedogodności jestem ponownie zadowolony....

Pozdrawiam Maciek

Edytowane przez Mati1981
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...