Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Domowy serwis nart


wojteg

Rekomendowane odpowiedzi

witam :biggrin:

Chciałbym się dowiedzieć, jak rozpocząć swoją przygodę z domowym serwisem nart,

jak zacząć, co na początek kupić i jak się za to zabrać?:confused::

głównie chodzi mi o samo smarowanie na ciepło, jakie smary, w jakich temperaturach, co robić przed i po. :smile:

z góry dziękuje za porady :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei potrzebuję pomocy w wyborze dobrego serwisu w Bielsku-Białej, najwyższy czas żeby naostrzyć moje D2 SL a boję się je oddać byle gdzie. Ostatnie ostrzenie w Czyrnej starych Atomic-ów skończyło się na ich odstawce i kupnie nowych.

Sprawa prosta: Marcin Szafrański lub Zbyszek Goj.

Mobilnie Jacek

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam :biggrin:

Chciałbym się dowiedzieć, jak rozpocząć swoją przygodę z domowym serwisem nart,

jak zacząć, co na początek kupić i jak się za to zabrać?:confused::

głównie chodzi mi o samo smarowanie na ciepło, jakie smary, w jakich temperaturach, co robić przed i po. :smile:

z góry dziękuje za porady :wink:

Podstawowymi elementami domowego serwisu, które będziesz potrzebował to: imadło, żelazko, cyklina, szczotki (miedziana i nylonowa) no i smary. W zależności czy jeździsz rekreacyjnie czy sportowo (bierzesz udział w zawodach) będziesz potrzebował różne smary.

Jeśli jeździsz rekreacyjnie to zwykły hydrocarbonowy smar powinien Cię zadowolić. Jeśli jednak bierzesz udział w zawodach to dodatkowo przydadzą Ci się smary z linii lf i hf.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowymi elementami domowego serwisu, które będziesz potrzebował to: imadło, żelazko, cyklina, szczotki (miedziana i nylonowa) no i smary.........

i jeszcze kątowniki , pilniki , diamenty , raszple , itd , trochę się tego nazbiera , no i oczywiście dwie sprawne ręce rzecz bezcenna :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze kątowniki , pilniki , diamenty , raszple , itd , trochę się tego nazbiera , no i oczywiście dwie sprawne ręce rzecz bezcenna :smile:
tylko kolega wojteg napisał, że chodzi mu głównie o smarowanie ślizgów. Ostrzenie w późniejszym czasie wtajemniczenia serwisowego :-) Ale jak już to do podstawowego ostrzenia wystarczy mu jedna ostrzałka Toko Ergo Race. W zestawie jest pilnik chromowy World Cup. Ostrzałka poza możliwością ostrzenia bocznego daje także możliwość podniesienia krawędzi na 0,5 lub 1 stopień. Jest także możliwość zamontowania w niej pilników diamentowych Sorma Moonflex 70mm. Sama ostrzałka z pilnikiem kosztuje niecałe 100 zł z ewentualną wysyłką.Tak więc w kwestii ostrzenia zamknie się w 200 zł ;-)pozdrawiam.dorzucam zdjęcia ostrzałkowe

ergo_race.jpg

p600.jpg

ergo_race.jpg.cd1a986b87e60ed3ca8be2c17f01305c.jpg

p600.jpg.0efa543f8b089236ac43e7073f5bcc8d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyklina o grubości 3mm będzie spoko.

Żelazko ostatecznie mogłoby być takie do ubrań (ale jak je użyjesz do smarowania to do ubrań już niebardzo potem :-). Smar topi się w temperaturze 120-130 C . Smary twarde na niższe temperatury nawet w temperaturze 150 C. Każdy smar ma na swoim opakowaniu specyfikację w jakiej temperaturze ma być smarowanie. Jeśli użyjesz zbyt dużej temperatury to spalisz smar (czarny dym) i wtedy smar nałożony na ślizg nie będzie spełniał swoich funkcji poślizgowych.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, na początek głównie chodzi mi o samo smarowanie. :)

To jest mniej więcej tak jak na początek byś sobie wymienił opony w samochodzie, tylko na tej osi napędzanej:rolleyes::

Na dzień dzisiejszy bardziej istotnym elementem serwisu nart jest jednak ostrzenie, ale podczas ostrzenie zanieczyszcza się ślizg i nie sposób pominąć smarowania:rolleyes::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest mniej więcej tak jak na początek byś sobie wymienił opony w samochodzie, tylko na tej osi napędzanej:rolleyes::

Na dzień dzisiejszy bardziej istotnym elementem serwisu nart jest jednak ostrzenie, ale podczas ostrzenie zanieczyszcza się ślizg i nie sposób pominąć smarowania:rolleyes::

na początek myślałem, że będę jeszcze oddawał do serwisu na samo ostrzenie, a w domu smarowanie, i dopiero po jakimś czasie jak już wszystko ogarnę, i budżet na to pozwoli zajmę się również ostrzeniem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed smarowaniem dobrze jest wyczyścić ślizg ze starego smaru - szczotką miedzianą (lub zmywaczem w płynie).

potem smarujesz, jak smar wystygnie po ok. 20 minutach to cyklinujesz. Mając nałożoną strukturę na ślizgu dobrze jest potem wyszczotkować jeszcze ślizg szczotką nylonową. I gotowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i przed smarowaniem muszę coś jeszcze zrobić? czy tylko najpierw smarowanie i cyklinowanie?

Oczyścić ślizg z pozostałości po poprzednim smarowaniu, zmyć go zmywaczem, są specjalne, ale ja to robię benzyną ekstrakcyjną, nie będę płacił za coś co jest benzyną ekstrakcyjną tylko zapakowane w ładniejsze opakowanie z nazwą skiclean, lub cleanski:tongue:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczyścić ślizg z pozostałości po poprzednim smarowaniu, zmyć go zmywaczem, są specjalne, ale ja to robię benzyną ekstrakcyjną, nie będę płacił za coś co jest benzyną ekstrakcyjną tylko zapakowane w ładniejsze opakowanie z nazwą skiclean, lub cleanski:tongue:

Benzyna ekstrakcyjna jest rozwiązaniem, ale trzeba jej użyć bardzo niewiele bo zbyt duża ilość wyjałowi ślizg i mogą pojawić się odbarwienia na nim. A zmywacze marki Toko, Swix, Holmenkol i innych producentów produkowane są z ekstraktami roślinnymi łagodzącymi oddziaływanie na ślizg i nie podrażniają skóry serwisanta ;-) Poza tym zmywacza używa się tak niewiele, że czasem warto zainwestować troszkę więcej pieniądza ;-)

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Benzyna ekstrakcyjna jest rozwiązaniem, ale trzeba jej użyć bardzo niewiele bo zbyt duża ilość wyjałowi ślizg i mogą pojawić się odbarwienia na nim. A zmywacze marki Toko, Swix, Holmenkol i innych producentów produkowane są z ekstraktami roślinnymi łagodzącymi oddziaływanie na ślizg i nie podrażniają skóry serwisanta ;-) Poza tym zmywacza używa się tak niewiele, że czasem warto zainwestować troszkę więcej pieniądza ;-)

pozdrawiam.

Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do benzyny, robię tak od wielu lat i nic nartom się nie dzieje, jeśli już się zdarzy że powierza mi ktoś narty to informuję go że będzie benzyna używana, a nie zmywacz, albo się ktoś godzi albo nie, choć to 2 się nie zdarzyło.

Podrażnia skórę srwisanta powiadasz?

Na szczęście nim nie jestem i mi nic nie ma, ale mam skórę na rękach jak na słoniu, nieraz muszę z kwasem azotowym, albo fosforowym działaś, rączkom nic nie ma ale w dzinsach dziury powypalane:biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do benzyny, robię tak od wielu lat i nic nartom się nie dzieje, jeśli już się zdarzy że powierza mi ktoś narty to informuję go że będzie benzyna używana, a nie zmywacz, albo się ktoś godzi albo nie, choć to 2 się nie zdarzyło.

Podrażnia skórę srwisanta powiadasz?

Na szczęście nim nie jestem i mi nic nie ma, ale mam skórę na rękach jak na słoniu, nieraz muszę z kwasem azotowym, albo fosforowym działaś, rączkom nic nie ma ale w dzinsach dziury powypalane:biggrin:

Jest jeszcze opcja bezpieczniejsza, którą ja stosuję - szczotka miedziana. Co prawda trzeba się trochę napracować, ale takiej przyjemności nigdy dość :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyklina o grubości 3mm będzie spoko.

Żelazko ostatecznie mogłoby być takie do ubrań (ale jak je użyjesz do smarowania to do ubrań już niebardzo potem :-). Smar topi się w temperaturze 120-130 C . Smary twarde na niższe temperatury nawet w temperaturze 150 C. Każdy smar ma na swoim opakowaniu specyfikację w jakiej temperaturze ma być smarowanie. Jeśli użyjesz zbyt dużej temperatury to spalisz smar (czarny dym) i wtedy smar nałożony na ślizg nie będzie spełniał swoich funkcji poślizgowych.

pozdrawiam.

Szczerze nie polecam cykliny 3mm bo się mocno ugina polecam min. 5mm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smarów typu HF nie da rady traktować delikatnie bo są cholernie twarde...

Więc trzeba mieć twardszą cyklinę ;)

Ale to oczywiście indywidualna sprawa

HF jest twardy i smaruje się go żelazkiem przy temp. 150 C ale jest przeznaczony na zawody :biggrin: a kolega chce dla jazdy rekreacyjnej to zaproponujemy miękki smar hydrocarbonowy albo dla ułatwienia Irox 250 ml spray

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no na temat smarowanie chyba już większość wiem. Teraz jeśli chodzi o ostrzenie- jak sie za to zabrać? :laughing:

bo patrząc na asortyment to nie mam pojęcia :eek:

są tak naprawdę 2 segmenty ostrzałek. Profesjonalne i półprofesjonalne.

Profesjonalne to kątowniki aluminiowe lub stalowe do których przymocowujemy szczypce i luźno dowolny pilnik. Kątownik jest już ustawiony na jeden kąt (86,87,88 lub 89 stopni). Są to kąty boczne. Do podnoszenia krawędzi służy kątnica podnosisz nią krawędź od spodu w zakresie między 0,5 a 1,5 stopnia z dokładnością co 0,25 st.

Kolejnym segmentem są ostrzałki półprofesjonalne (ale bardziej popularne niż pro). Jest tu szereg dostępnych modeli, oto kilka z nich:

są w podobnej cenie co profesjonalne, ale masz możliwość ustawienia dowolnego kąta w swoim zakresie 85-90 stopni. Każda ostrzałka posiada już pilnik chromowy 80mm w zestawie, więc nie musisz nic dokupywać. Możesz taką ostrzałką ustawić dowolny kąt boczny.

Przed ostrzeniem krawędzi bocznej warto użyć tzw. Pazura

Po kilku bocznych ostrzeniach krawędź zaczyna się chować pod plastik narty i ostrzenie jest mniej efektywne. Pazur służy do zdrapania nadwyżki tego linoleum i "pokazania" krawędzi.

Proponowane kąty boczne:

89 - jazda rekreacyjna/ początkująca

88 - jazda zaawansowana oraz slalom gigant

87 - jazda zaawansowana oraz slalom

86 - ostry kąt używany na PŚ

Proponowane kąty spodu podniesienia:

1,5 - jazda rekreacyjna początkująca

1,0 - j.w. oraz średnio zaawansowana

0,5 - jazda zaawansowana + zawody.

Krawędź od spodu nie musimy ostrzyć za każdym razem. Wystarczy co 2-3 ostrzenia boczne.

Najpierw ostrzysz krawędź spód. Potem bok. Na końcu dobrze jest użyć gumy szlifierskiej lub pilnika diamentowego drobnoziarnistego p1500 do ściągnięcia tzw. druta z krawędzi.

Potem czyścisz ślizg szczotką miedzianą lub zmywaczem w płynie (ewentualnie kofiksem zalewasz ubytki w ślizgu), następnie smarujesz, cyklinujesz, szczotkujesz nylonem i gotowe :-)

W razie jakichkolwiek pytań jestem do dyspozycji :-)

pozdrawiam.

Edytowane przez JC
usunięcie linków
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponowane kąty spodu podniesienia:

1,5 - jazda rekreacyjna początkująca

1,0 - j.w. oraz średnio zaawansowana

0,5 - jazda zaawansowana + zawody.

pozdrawiam.

Coś mi się wydaje że jest odwrotnie, gdyż mając ostrzejszy kąt trzeba mocniej zakrawędziować narty, aby było jakiekolwiek trzymanie krawędzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...