jodek1 Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Jadę do Francji, to już taka tradycja, by raz w sezonie wybrać się autokarem gdzieś zdecydowanie dalej .... autokary z założenia omijają Szwajcarię ... bo drogie winiety, więc jest to ponad 2000 km od Warszawy - trasa na Berlin ,Monachium ,Innsbruck (mijamy raj i jedziemy dalej), Milan, Torino i jesteśmy we Francji.Ruszam dziś o 13 więc jeżeli nic na trasie się nie wydarzy, to o 20 jutro będę na miejscu :tongue: - wiem, jak się jedzie autokarem ... to tyle to trwa, ale wyjazd jest budżetowy, a na miejscu bajecznie !!!Sama miejscówka Alpe D'huez leży na wysokości 1850 metrów, to raj dla narciarzy grubo ponad 200 km tras, na terenie o wysokości 1450-3300 otwarte są praktycznie wszystkie trasy ( wczoraj im dosypało, więc dziś ... "tylko" :eek: 88/136) ale otwarta jest ich najdłuższa ponad 15 km trasa - Sarenne - to na pierwszy dzień :angel:Ważne jest to że, widzę swój apart z tego zdjęcia ... przez ulicę do stoku oraz nie ma kolejek (kamery z dziś ): Muszę się przestawić na ich oznaczenia tras .... i zapomnieć o trasach w Białce .... to dla nich są trasy zielone :Muszę pamiętać ... by przypadkiem nie wpaść tutaj, nie ratrakowana czarna trasa Tunel (3300-1800) :[video=youtube;7uB3CDsA29Q] Mam nadzieję, na dobry internet, by zdać Wam relację jak to wygląda na miejscu. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Szybkiego dotarcia na miejsce :tongue: Pogody i jeszcze raz pogody i nie zapomnij wieczorkiem coś poklikać zamiasy grandzić :wink: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Ciekawi mnie ta Francja. Tylko jak się przemóc na ten autokar? :eek: Ale nie zarzekam się.: Może kiedyś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
conda Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Ciekawi mnie ta Francja. Tylko jak się przemóc na ten autokar? :eek: Podobnież trzeba się znieczulić! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janek57 Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Podobnież trzeba się znieczulić! Do Aosty jechałem dwa razy. Miało być 20 godzin a było: 25 i 22 godziny.Jedna plaskówka to mało ,ale po drodze można dokupić:smile: Mimo znieczulenia ciężko wytrzymać: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Podobnież trzeba się znieczulić! No i tu jest Big problem. Nie jestem abstynentem,ale... Alkohol "miękki" jest moczopędny, a po "twardym"może główka boleć,szczególnie w podróży.(mnie) I jeszcze jedno nie za bardzo "trawię" znieczulonych. Jak się jeden czy drugi znieczuli i drzemie to pół biedy,jego sprawa. Ale jak zaczyna "seplenić" różne pijackie mądrości,albo robić "bydło" to niestety nie moja bajka. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zzocha Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Ciekawi mnie ta Francja. Tylko jak się przemóc na ten autokar? :eek: Ale nie zarzekam się.: Może kiedyś? A dlaczego autokarem ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 A dlaczego autokarem ??? Zakładając taką trasę jak podał Jodek (przez Innsbruck) Jestem w 100% pewien,że nie potrafiłbym się przemóc i jechać tak daleko. Bankowo wylądowałbym gdzieś w Tyrolu. A samolotem do Francji? Nie zgłębiałem tego tematu wcale.Ale chyba transfery są dość długie. I jeszcze tak bardzo mnie nie ciągnie do tej Francji na narty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Mirek pewne jest że trzeba się znieczulić i na pewno nie piwskiem :stupid: Towarzystwo dobieramy odpowiednie,znane,nie takie co po paru kieliszeczkach pie.... ja by go fura z gnojem przejechała :tongue: A Francyja mimo odleglóści ma swój klimacik i wysokość i w ogóle :smile: No i jeszcze po siedemdziesiące skipaski free 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Mirek pewne jest że trzeba się znieczulić i na pewno nie piwskiem :stupid: Towarzystwo dobieramy odpowiednie,znane,nie takie co po paru kieliszeczkach pie.... ja by go fura z gnojem przejechała Kiedy w Barcelonie wsiadaliśmy do autokaru to towarzystwo było już lekko (bez cudzysłowu) znieczulone.Czekali na nas chyba 2 godziny bo tak przylatywał nasz samolot. Teksty padały różniste,pozycje panie przyjmowały jeszcze bardziej ciekawe.:happy: Widać było,że z furą i gnojem nie mają nic do czynienia,mimo to,tak właśnie pie..... Jak się okazało wysiadali pod ***** hotelem. Strzeliliśmy,że to jakieś "doktorostwo" : W powrotnej drodze okazało się,że nasz strzał był w "10".: A Francyja mimo odleglóści ma swój klimacik i wysokość i w ogóle No i jeszcze po siedemdziesiące skipaski free To jeszcze parę latek do tej podróży mamy.:applause: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arbiter Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 I dlatego ja wybieram się samochodem na męski wyjazd w terminie 22.03 Lokalizacja nie znana , mamy termin i 4 wariatów a prawdopodobnie urosnie to do 8 osób ( same chłopy ) i jazda ....... rok temu jechałem do Francji to skręciliśmy do Italii ale się teraz już zawziąłem i choćby skały sr..y będzie Francja Jak słyszę o jaśnie państwu i " doktorstwu" to zawsze mi się przypomina klasyk " bo mój mąż z zawodu jest dyrektorem " , nasłuchałem się ostatnio ... to mi już wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MAIKEL 1977 Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Miałem kiedyś u siebie na kwaterze małżeństwo pan i pani doktor : , przyjechali w sobotę, załatwiliśmy formalności i tyle ich widziałem :eek:. Nie trzeźwieli oboje przez 6 dni a pili non toper :tongue:. Po 7 dniach grzecznie zdali pokój i pojechali w stronę domu leczyć chorych pacjentów :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Nie ma co uogólniać. Takie "sztuki" mogą się zdarzyć w każdym zawodzie. Nawet w :wink: zawodzie dyrektorskim.:angel: Po gorzale nie ma mocnych,nikt mądrze nie gada. A,że nazywa się ją "wodą rozmowną" :stupid:to zazwyczaj ci co nie powinni się wtedy odzywać,mają najwięcej do powiedzenia. Nie koniecznie mądrego. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zzocha Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Jakoś nie wyobrażam sobie fajnej imprezy bez gorzoły :stupid: 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Jakoś nie wyobrażam sobie fajnej imprezy bez gorzoły :stupid: Owszem,czemu nie. Impreza- gorzałka,może być. Podróż - gorzałka,jak dla mnie odpada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janek57 Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Owszem,czemu nie. Impreza- gorzałka,może być. Podróż - gorzałka,jak dla mnie odpada. Wszystko dla ludzi. 100-150ml żołądkowej gorzkiej w ciągu 20-24 godzin pozwala lepiej znosić niewygody podroży ,ułatwia zapadnięcie w drzemkę i zwiększa tolerancję na przesadnie znieczulonych gadułów:smile: Przynajmniej ja tak mam.Jeszcze we Francji nie byłem ,ale Dolina Aosty to najdalej oddalony od Polski narciarski rejon Włoch i też jedzie się ,,wiecznie". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KPW Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Wszystko dla ludzi. 100-150ml żołądkowej gorzkiej w ciągu 20-24 godzin pozwala lepiej znosić niewygody podroży ,ułatwia zapadnięcie w drzemkę i zwiększa tolerancję na przesadnie znieczulonych gadułów:smile: Przynajmniej ja tak mam.Jeszcze we Francji nie byłem ,ale Dolina Aosty to najdalej oddalony od Polski narciarski rejon Włoch i też jedzie się ,,wiecznie". Ja akurat do Cervinii i Doliny Aosty jeżdżę najkrócej, bo latam i polecam zdecydowane ten sposób podróży. Lecę do Bergamo ok 2 godziny, transfer ok 4-5 (bo korki) i jestem na miejscu. Bilet lotniczy w dwie strony do Bergamo to koszt od ok 300zł (ceny się zmieniają w zależności od terminu rezerwacji), transfer sprzętu z Polski za opłatą 100zł (robi to biuro podróży podobnie jak transfer z lotniska). Śpię w dobrym hotelu ze świetnym jedzeniem w wersji HB i w tamtym roku tygodniowy wyjazd bez karnetu wyniósł mnie 2 600zł. Jazda codziennie tam gdzie akurat jest słońce. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janek57 Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Ja akurat do Cervinii i Doliny Aosty jeżdżę najkrócej.... Śpię w dobrym hotelu ze świetnym jedzeniem w wersji HB i w tamtym roku tygodniowy wyjazd bez karnetu wyniósł mnie 2 600zł. Jazda codziennie tam gdzie akurat jest słońce. Pozdrawiam Też niezłe jedzenie HB ,tygodniowy wyjazd do Doliny Aosty z karnetem i oczywiście z przejazdem autokarem w grudniu 2010 kosztował mnie 2200zł a w styczniu 2012 aż 2600zł. Do Santa Cateriny (tylko 19 godzin jazdy) ,wyjazd w grudniu na tydzień to całkowity koszt w 2012 r. zł 1930 a w 2013 r.zł 2070.Czyli dalej autokar w moim przypadku (z plaskóweczką) .Bogaci mogą latać.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KPW Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Też niezłe jedzenie HB ,tygodniowy wyjazd do Doliny Aosty z karnetem i oczywiście z przejazdem autokarem w grudniu 2010 kosztował mnie 2200zł a w styczniu 2012 aż 2600zł. Do Santa Cateriny (tylko 19 godzin jazdy) ,wyjazd w grudniu na tydzień to całkowity koszt w 2012 r. zł 1930 a w 2013 r.zł 2070.Czyli dalej autokar w moim przypadku (z plaskóweczką) .Bogaci mogą latać.Pozdrawiam "Gorszy" hotel (jedzenie) był o ok 500 zł tańszy także nie jest to wyjazd zarezerwowany dla bogatych. Zaryzykowałbym że rozsądnych: smile:. Po 19 godzinach jazdy autobusem przez pierwsze dwa dni jeździłbym chyba tylko na sankach i to tych profi w pozycji leżącej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
janek57 Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 "Gorszy" hotel (jedzenie) był o ok 500 zł tańszy także nie jest to wyjazd zarezerwowany dla bogatych. Zaryzykowałbym że rozsądnych: smile:. Po 19 godzinach jazdy autobusem przez pierwsze dwa dni jeździłbym chyba tylko na sankach i to tych profi w pozycji leżącej. Jechali ze mną narciarze w wieku 65-70 i w niedzielę, czyli nazajutrz szusowali w najlepsze 6-7 godzin. Czyli.. . Miałem coś napisać ,ale mógłbym obrazić .Pozdrawiam 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arbiter Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Jakie geny taka jazda ..... 19 godzin jazdy i wykończony ?:stupid: widać ze "doktor" lub "dyrektor" a nie pasjonat :cheerful: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KPW Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 Jechali ze mną narciarze w wieku 65-70 i w niedzielę, czyli nazajutrz szusowali w najlepsze 6-7 godzin. Czyli.. . Miałem coś napisać ,ale mógłbym obrazić .Pozdrawiam Tygodniowy wjazd w Alpy i łącznie prawie dwie doby na dojazd w erze tanich przelotów to dla mnie sport ekstremalny, ale w końcu panuje "wolność i swoboda". Dla mnie wyjazd w Alpy to "małe święto" i wykorzystanie każdej minuty na jazdę a nie odsypianie. Jestem pod wrażeniem tych "czerstwych" narciarzy. Ja się z takim asami co jeżdżą po takiej przeprawie 7 godzin "longiem" nie spotkałem. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 No to powiem Ci kolego żę po 18-19 godz jazdy,wprawdzie autem,na drugi dzień ciśniemy z żonką na nartach że ho ho A żonka to chyba nie powinna jeżdzić bo tyż doktor :stupid: 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KPW Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 No to powiem Ci kolego żę po 18-19 godz jazdy,wprawdzie autem,na drugi dzień ciśniemy z żonką na nartach że ho ho A żonka to chyba nie powinna jeżdzić bo tyż doktor :stupid: Jak trzeba się tłuc 20 godzin, bo nie ma innego (lepszego rozwiązania) to OK, ale jak jest to po co? P. S. Widziałem w Aoście wycieczki autokarowe np. z Bydgoszczy. Niewiele osób było w jakiejkolwiek formie, bo być na stoku cały dzień a jeździć cały dzień to są dwie różne rzeczy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinn Napisano 7 Luty 2014 Zgłoszenie Share Napisano 7 Luty 2014 (edytowane) A ja nic nie prawiłem o lepszym czy gorszym rozwiązaniu : Chodzi o to że po 18 godz wcale nie jest tak że się jest wypompowanym A jeśli chodzi o samolot to ma sens jak sie mieszka blisko lotniska,policz jaki czas Ci wychodzi od wyjścia z domu do zawaterowania np.Francja Ps.Kończmy te rozważania ,bo nie na temat Edytowane 7 Luty 2014 przez marcinn 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.