Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Szwajcarska winieta wielokrotnego użytku.


kaliblunt

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich;

W lipcu wybieram się do Szwajcarii. Będę musiał/chciał kupić winietę, jednak ta kosztuje dość drogo.

Więc tutaj pytanie do drogich forumowiczów, czy ktoś w was wybiera się w tym roku na narty do Szwajcarii i chciałby oraz ma/zna jakiś sposób aby podzielić się kosztami winiety?

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich;

W lipcu wybieram się do Szwajcarii. Będę musiał/chciał kupić winietę, jednak ta kosztuje dość drogo.

Więc tutaj pytanie do drogich forumowiczów, czy ktoś w was wybiera się w tym roku na narty do Szwajcarii i chciałby oraz ma/zna jakiś sposób aby podzielić się kosztami winiety?

Pozdrawiam,

Temat iście narciarski.:eek:

Przenieśmy ten temat do wątku [Trochę do śmiechu] :crazy:

"Jak się nie ma miedzi to się na .upie siedzi", a nie namawia brać narciarską do przestępstwa lub co najmniej oszustwa.:mad::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego od razu przestepstwa? Nie mozna sobie auta z winietką pozyczyć?

A co do "miedzi", to sprawy różnie się mają. Załóżmy, że Ty ją masz, jak Szwajcar, co średnio zarobi nieco ponad 6000 franków. Ma więc z czego, jak Ty, kilkadziesiat zapłacić za ROK KORZYSTANIA Z AUTOSTRAD! Dla średnio zarabiających obywateli teoretycznego państwa "Ch.., D.. i kamini kupa", jeden przejazd z Krakowa do Katowic stanowi wieksze uszczuplenie niz szwajcarskie korzystanie przez cały rok! Więc nie dziw się, że ludzie szukają różnych rozwiazań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak!

150 zł za winietkę to jakaś masakra.:tongue:

W stosunku do całej podróży.:angel:

Jak Ci szkoda 150 zł na winietkę to masz 3 wyjścia:

1. Jadąc swoim samochodem masz możliwość ominięcia Szwajcarii (jeśli to nie Twój kraj docelowy podróży);

2. Jeśli jedziesz docelowo do Szwajcarii możesz jechać autobusem liniowym, lub szarpnąć się na samolot (choć samolot pewnie drożej Cię wyniesie niż cała zabawa z winietką :-D )

3. Jeśli jedziesz docelowo do Szwajcarii możesz zajechać pod granicę, zostawić auto, założyć powabną sukienkę, zgolić wąsy, ogolić nogi i liczyć, że jakiś Niemiec jadący do Szwajcarii akurat zechce właśnie Ciebie podwieźć :-D

btw a na poważnie. Od razu odradzam zabaw i kombinowania z przeklejaniem winietki na inne auto, ponieważ:

1. Kupując winietkę masz obowiązek wpisać na druczku nr rej. pojazdu

2. Na autostradach i na granicy jest monitoring skanujący, który wprowadza samochód do bazy danych. I jeśli przykombinujesz i podmienisz winietę zaraz to wychwycą... To nie Polska, gdzie są negocjacje co do wysokości mandatu. Tam jest jeden mandat i jak się nie podoba to zawsze możesz iść na dołek (i to bez żartów).

pozdravka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego od razu przestepstwa? Nie mozna sobie auta z winietką pozyczyć?

A co do "miedzi", to sprawy różnie się mają.

Z tym przestępstwem to przesadziłem może.

Wyjazd pożyczonym autem ze szwajcarską winietkę jest dobrym rozwiązaniem.I nie ma w tym nic zdrożnego.

A co do "miedzi" to już napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym przestępstwem to przesadziłem może.

Wyjazd pożyczonym autem ze szwajcarską winietkę jest dobrym rozwiązaniem.I nie ma w tym nic zdrożnego.

A co do "miedzi" to już napisałem.

Wiesz, jest tak jakoś, że brak "miedzi", spowodował u nas wyrobienie specyficznych nawyków. Ja nie oceniałbym tych nawyków jednoznacznie negatywnie. Mam pewien dystans do tego. Kupujac winietkę na rok, podczas gdy z dróg korzystasz jeden, dwa dni, możesz mieć pewien dyskomfort. To tak, jakbyś kupł flachę 3 litry, 10 chlebów i 5 kilo śledzi, a chlapnał pięćdziesiatkę i zagryzł kęsa a resztę wyrzucił! Czyż to nie naganne zachowanie?:smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, jest tak jakoś, że brak "miedzi", spowodował u nas wyrobienie specyficznych nawyków. Ja nie oceniałbym tych nawyków jednoznacznie negatywnie. Mam pewien dystans do tego. Kupujac winietkę na rok, podczas gdy z dróg korzystasz jeden, dwa dni, możesz mieć pewien dyskomfort. To tak, jakbyś kupł flachę 3 litry, 10 chlebów i 5 kilo śledzi, a chlapnał pięćdziesiatkę i zagryzł kęsa a resztę wyrzucił! Czyż to nie naganne zachowanie?:smile:

To już zupełnie inna kwestia,że nie ma winietek czasowych.I to być może jest naganne.

Jednak to jest rzecz wiadoma i jednocześnie obowiązujące prawo.

Obejście tego prawa poprzez pożyczenie sobie samochodu zaopatrzonego w winietkę jest legalne.Choć może być niewykonalne.

Natomiast wszystkie inne próby obejścia tego prawa są naganne.

W tej kwestii temat uważam za zamknięty z mojej strony.

===============

Inna sprawa.

Dlaczegóż to nie może kilka osób korzystać z jednego skipassu?

Przecież nie jeżdżą jednocześnie tylko np. 5 osób po jednej godzinie w ciągu jednego dnia.

Jaka to różnica dla gestora ośrodka?

To trochę tak jakby 5 osób wjeżdżało do Szwajcarii,(np. dzień po dniu) jednym i tym samym samochodem z tą samą winietką.

Uważam,że przypisywanie skipassu do jednej konkretnej osoby jest nadużyciem ze strony gestorów ośrodków.

Mimo tego stosuję się do tego a nie próbuję obchodzić tego w jakiś dziwny sposób.

A jeśli to zasada mi nie odpowiada to wystarczy nie jechać tam na narty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupujac winietkę na rok, podczas gdy z dróg korzystasz jeden, dwa dni, możesz mieć pewien dyskomfort.

Pewien dyskomfort to ja mam gdy mam opłacić 18 zł za wycieczkę z Krakowa do Katowic... a trasa A2 (Świecko - Poznań - Konin - Stryków/Łódź - Warszawa)

cała autostrada: 75,90 zł, w tym: Świecko - Konin 66 zł oraz Konin - Stryków k. Łodzi 9,90 zł To jest dopiero dyskomfort o_O

Aby zmniejszyć poczucie dyskomfortu przy opłacaniu rocznej winietki na Szwajcarię, zapraszam do strony, którą przed chwilą znalazłem :-)

http://www.psur.pl/a.aspx?id=158

p.s. za 150 zł przez rok można jeździć po Szwajcarskich drogach bez limitu. A na ile km w Polsce starczy te 150 zł?

Przypominam, że w Niemczech też trzeba będzie płacić za Autobahn'y (jeśli już nie trzeba).

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś zamiast swoim autem pojechałem na narty autem syna, znaczy się formalnie także moim, ale przez niego uzytkowanym i z jego szwajcarską winietką na szybie!

Oczywiscie nie pochwalam oszustwa. Przykro mi jak obserwuję rzeczywistość i widzę te wszystkie trudności naszej egzystencji. Podane przykłady opłat za przejazd polską autostradą, według mojej oceny, jednoznacznie pokazują bezsens takiego rozwiazania. Proszę porównać, Szwajcar zarobi średnio ponad 21 tys zł, a za roczne korzystanie z autostrad zapłaci 150 zł!!!! Jak to się ma do polskich warunków, policzcie sobie sami. Wyobrażacie sobie płacenie za winietkę roczną 18-20 zł w Polsce? Takie to są wartości gdyby relatywnie porównać szawjcarskie zarobki i opłaty do polskich!!!!

Podobnie jest ze skipasami, co poruszył MB. Po prostu cena skipasu dla "starego europejczyka" jest na tyle niska, że nikomu nie przychodzi do głowy aby coś kombinować. Ale może i my się doczekamy lepszych, znaczy się bogatszych czasów? ( Oczywiście jak wcześniej nie puszczą nas z gołą d...) :smile:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się nie ma miedzi to się na .upie siedzi

Dzięki za radę, ale moje pytanie nie brzmiało "Czy bez kasy można podróżować?"...

1. Kupując winietkę masz obowiązek wpisać na druczku nr rej. pojazdu

2. Na autostradach i na granicy jest monitoring skanujący, który wprowadza samochód do bazy danych. I jeśli przykombinujesz i podmienisz winietę zaraz to wychwycą

Dzięki odpowiedź, wyczerpuje temat :)

Życzę udanych wypadów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz ja nakleić na bezbarwna folie i to dopiero do szyby - ale jak cie zlapia to ryzykujesz spory mandat - nie słyszałem nic o skanowaniu na granicy i nie przypominam sobie żebym musial wpisywać gdzies nr rej- ale moglo sie cos zmienić

Edytowane przez kmj291
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz ja nakleić na bezbarwna folie i to dopiero do szyby - ale jak cie zlapia to ryzykujesz spory mandat - nie słyszałem nic o skanowaniu na granicy i nie przypominam sobie żebym musial wpisywać gdzies nr rej- ale moglo sie cos zmienić
a i kup w PZM to będziesz mial czas pokombinowac - przyciac dokładnie itp Edytowane przez kmj291
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na autostradach i na granicy jest monitoring skanujący, który wprowadza samochód do bazy danych. I jeśli przykombinujesz i podmienisz winietę zaraz to wychwycą... To nie Polska, gdzie są negocjacje co do wysokości mandatu. Tam jest jeden mandat i jak się nie podoba to zawsze możesz iść na dołek (i to bez żartów).

pozdravka

możesz to rozwinąć bo ja się nie spotkałem jak rozpoznają winietę i połącza ja z nr rej samochodu - wpisywałeś nr bo ja nie pamiętam (na winiecie nie ma??) ale bylem parę lat temu? słyszałem natomiast o skanerach które rozpoznają czy winieta jest na szybie i wtedy automatycznie mandat jak nie ma Edytowane przez kmj291
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...