Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Tester nart


Avida

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Jesteś testerem?

Pozdrowienia

Miałem przyjemność uczestniczyć w testach organizowanych w tym roku, ale nie mogę powiedzieć że jestem 'zawodowym" testerem.

Swoją drogą ciekawe doświadczenie. Dopiero w trakcie testów, kiedy możesz jeździć dziennie na 4-5 parach nart z jednej grupy wychodzą bezpośrednie różnice.

Dodatkowym atutem była pogoda bo przez 6 dni świeciło słońce a na super przygotowanym stoku było ponad 5m śniegu :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Miałem przyjemność uczestniczyć w testach organizowanych w tym roku, ale nie mogę powiedzieć że jestem 'zawodowym" testerem.

Swoją drogą ciekawe doświadczenie. Dopiero w trakcie testów, kiedy możesz jeździć dziennie na 4-5 parach nart z jednej grupy wychodzą bezpośrednie różnice.

Dodatkowym atutem była pogoda bo przez 6 dni świeciło słońce a na super przygotowanym stoku było ponad 5m śniegu :-)

Zawodowym testerem z pewnością nie jesteś bo wtedy nie napisałbyś o jakichkolwiek nartach, że są "wymagającymi potworami" - chyba, że o zjazdówkach. :) - chociaż to też byłaby przesada.

Natomiast udział w testach to z pewnością fajne doświadczenie, praktycznie jedyna możliwość zauważenia rzeczywistych różnic między nartami. Czy miałeś okazje testować również narty gigantowe albo grupy Master?

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Zawodowym testerem z pewnością nie jesteś bo wtedy nie napisałbyś o jakichkolwiek nartach, że są "wymagającymi potworami" - chyba, że o zjazdówkach. :) - chociaż to też byłaby przesada.

Natomiast udział w testach to z pewnością fajne doświadczenie, praktycznie jedyna możliwość zauważenia rzeczywistych różnic między nartami. Czy miałeś okazje testować również narty gigantowe albo grupy Master?

Pozdrowienia

Co rozumiesz przez grupę Master? Czy chodzi ci o narty z tzw. grupy VIP czy o narty komórkowe z grupy FIS? Tak jeździłem na Salomonach FIS (nie pamiętam dokładnego oznaczenia modelu) - promień skrętu +35. Narta o charakterystyce szyny kolejowej :-), tzn zaczynała skręcać dopiero od 50-60km/h. Ustawienie wiązań zaczynało się od 14DIN a kończyło chyba na 24DIN. Jej zaletą było to, że nie robiła na niej wrażenia prędkość z jaką jedziesz a właściwie im szybciej tym lepiej się prowadziła. Wadą (przynajmniej dla mnie) było towarzyszące wrażenie, że każdy mój błąd skończy się skomplikowanym złamaniem (bo narta raczej się nie wypnie, chyba że jedziesz 100km/h lub więcej).

Ta narta pokazała mi, granicę moich umiejętności. Nie chcę powiedzieć, że nie byłem w stanie na niej jechać ale czułem się niekomfortowo. Wszystkie pozostałe narty w teście (włączając w to wspomniane Atomic XT oraz narty z grupy SL FIS) nadawały się do jazdy dla dobrego amatora za jakiego się uważam, te nie.

Wracając do określenia "zawodowy tester" to tak jak napisałeś nie jestem nim ale znaczyłoby to, że nikt poza byłymi lub czynnymi zawodnikami nie powinien się tak nazywać. Chyba, że za zawodowego testera uznamy kogoś kto po prostu często jeździ na testy. Osobiście uważam, że w testach powinni brać udział również narciarze amatorzy bo w to między innymi oni są finalnymi odbiorcami testowanych nart w sklepach.

Pozdrawiam

Dominik

Edytowane przez Avida
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Co rozumiesz przez grupę Master? Czy chodzi ci o narty z tzw. grupy VIP czy o narty komórkowe z grupy FIS? Tak jeździłem na Salomonach FIS (nie pamiętam dokładnego oznaczenia modelu) - promień skrętu +35. Narta o charakterystyce szyny kolejowej :-), tzn zaczynała skręcać dopiero od 50-60km/h. Ustawienie wiązań zaczynało się od 14DIN a kończyło chyba na 24DIN. Jej zaletą było to, że nie robiła na niej wrażenia prędkość z jaką jedziesz a właściwie im szybciej tym lepiej się prowadziła. Wadą (przynajmniej dla mnie) było towarzyszące wrażenie, że każdy mój błąd skończy się skomplikowanym złamaniem (bo narta raczej się nie wypnie, chyba że jedziesz 100km/h lub więcej).

Ta narta pokazała mi, granicę moich umiejętności. Nie chcę powiedzieć, że nie byłem w stanie na niej jechać ale czułem się niekomfortowo. Wszystkie pozostałe narty w teście (włączając w to wspomniane Atomic XT oraz narty z grupy SL FIS) nadawały się do jazdy dla dobrego amatora za jakiego się uważam, te nie.

Wracając do określenia "zawodowy tester" to tak jak napisałeś nie jestem nim ale znaczyłoby to, że nikt poza byłymi lub czynnymi zawodnikami nie powinien się tak nazywać. Chyba, że za zawodowego testera uznamy kogoś kto po prostu często jeździ na testy. Osobiście uważam, że w testach powinni brać udział również narciarze amatorzy bo w to między innymi oni są finalnymi odbiorcami testowanych nart w sklepach.

Pozdrawiam

Dominik

Tak zawodowy tester to zawodowiec - zgadza się. Amator nie ma pojęcia w jaki sposób pracuje narta, jaki jej parametr jest odpowiedzialny za konkretne odczucie w jeździe itd. Tester musi być zawodowcem z bardzo dużym doświadczeniem we współpracy z konstruktorami nart. Poza tym nienaganna technika i świadomość tej techniki.

Amatorzy w testach ... hmmm. Ciężko powiedzieć. Mam wątpliwości czy oceny są wiarygodne ale statystyka może temu przeczyć. Wszystko zależy od pytań jakie są stawiane oceniającym.

Choćby Twoje odczucia - wszystkie narty o małym promieniu były dla Ciebie ogarnialne bo pewnie na nich wyrosłeś i potrafisz na nich zjechać, nawet SL FIS. Jest to dość dziwne bo slalomka jest wyjątkowo wspecjalizowaną nartą na której poza zawodnikami rzadko kto umiem pojechać nie wydłużając promienia co jest zupełnie wbrew. Za to gigantka, na której można się po prostu zwieźć wykorzystując promień albo pojechać śmigiem - co jest identyczne jak wydłużanie promienia slalomki - jest nieogranialna. Dziwne albo symptomatyczne...

Każda narta skręca przy każdej prędkości - miałem okazje zjeżdżać na zjazdówkach 215cm po Bieńkuli w latach 80 - wystarczy zastosować odpowiednią technikę. Fajnie to zresztą było widać na filmach z testów jakie pokazywał JC i SB z zawodnikami. Z tymi twierdzeniami więc nie mogę się zgodzić jako człowiek jeżdżący praktycznie tylko na gigantkach od zawsze.

Grupa Master to taka gigantka o zmiejszonym promieniu w granicach 21-24 m. Bardzo fajna narta na rynku umożliwiająca jazdę dzieciom slalomki. Uważam, że świetny pomył na uniwersalna nartę dla zabawy dla dobrego narciarza.

Pozdrowienia serdeczne

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Tak zawodowy tester to zawodowiec - zgadza się. Amator nie ma pojęcia w jaki sposób pracuje narta, jaki jej parametr jest odpowiedzialny za konkretne odczucie w jeździe itd. Tester musi być zawodowcem z bardzo dużym doświadczeniem we współpracy z konstruktorami nart. Poza tym nienaganna technika i świadomość tej techniki.

Amatorzy w testach ... hmmm. Ciężko powiedzieć. Mam wątpliwości czy oceny są wiarygodne ale statystyka może temu przeczyć. Wszystko zależy od pytań jakie są stawiane oceniającym.

Choćby Twoje odczucia - wszystkie narty o małym promieniu były dla Ciebie ogarnialne bo pewnie na nich wyrosłeś i potrafisz na nich zjechać, nawet SL FIS. Jest to dość dziwne bo slalomka jest wyjątkowo wspecjalizowaną nartą na której poza zawodnikami rzadko kto umiem pojechać nie wydłużając promienia co jest zupełnie wbrew. Za to gigantka, na której można się po prostu zwieźć wykorzystując promień albo pojechać śmigiem - co jest identyczne jak wydłużanie promienia slalomki - jest nieogranialna. Dziwne albo symptomatyczne...

Każda narta skręca przy każdej prędkości - miałem okazje zjeżdżać na zjazdówkach 215cm po Bieńkuli w latach 80 - wystarczy zastosować odpowiednią technikę. Fajnie to zresztą było widać na filmach z testów jakie pokazywał JC i SB z zawodnikami. Z tymi twierdzeniami więc nie mogę się zgodzić jako człowiek jeżdżący praktycznie tylko na gigantkach od zawsze.

Grupa Master to taka gigantka o zmiejszonym promieniu w granicach 21-24 m. Bardzo fajna narta na rynku umożliwiająca jazdę dzieciom slalomki. Uważam, że świetny pomył na uniwersalna nartę dla zabawy dla dobrego narciarza.

Pozdrowienia serdeczne

Hej,

Amator może nie mieć wiedzy na temat konstrukcji wewnętrznej nart ale może wyczuć jak prowadzi się dany model. Która narta łatwo inicjuje skręt, która szybko z niego wychodzi, jak trzyma w długim czy w krótkim skręcie, jaka jest jej dynamika przy wyjściu ze skrętu (ile "oddaje") itd.

Nie muszę wiedzieć jaka jest konstrukcja podwozia, żeby ocenić czy danym samochodem jeździ mi się dobrze czy nie.

Oczywiście, że nie powiem konstruktorom nart czy mają bardziej ją usztywnić 10cm od czubów czy 15cm, ale mogę powiedzieć czy moim zdaniem narta jest dobra czy nie, jakie są jej zalety i wady. A o to chyba w testach chodzi. Etap projektowania nart jest już wtedy zakończony.

Nie napisałem nigdzie, że jeździło mi się dobrze (czy też "ogaraniałem") tylko na nartach o małym promieniu bo lubię jeździć na GS i na testach zachwyciły mnie np. Stockli GS, które są teraz na drugim miejscu "must have" zaraz po Laserach SL. Nieprawdą jest też, że wyrosłem na nartach typu SL bo przez długi czas jeździłem na deskach 210cm - 215cm (też w latach 80).

Zgodzę się z Tobą, że każdą nartą można skręcić (co nie znaczy użyć krawędzi) przy każdej prędkości ale po co? Salomony, o których napisałem nie zostały stworzone do jazdy śmigiem tylko do jazdy praktycznie na wprost - zero taliowania, bardzo duża sztywność, duży promień skrętu powodują, że postawienie ich na krawędź i dociśnięcie do stoku wymaga bardzo dużej prędkości i wychylenia. To trochę tak jakby dragsterem do jazdy na 1/4 mili próbować pojechać oes na Karowej, sztuka dla sztuki :-).

Serdecznie Pozdrawiam

P.S

Apropos Laserów SL, krótki film z tegorocznej jazdy:

Edytowane przez Avida
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Hej,

Amator może nie mieć wiedzy na temat konstrukcji wewnętrznej nart ale może wyczuć jak prowadzi się dany model. Która narta łatwo inicjuje skręt, która szybko z niego wychodzi, jak trzyma w długim czy w krótkim skręcie, jaka jest jej dynamika przy wyjściu ze skrętu (ile "oddaje") itd.

Nie muszę wiedzieć jaka jest konstrukcja podwozia, żeby ocenić czy danym samochodem jeździ mi się dobrze czy nie.

Oczywiście, że nie powiem konstruktorom nart czy mają bardziej ją usztywnić 10cm od czubów czy 15cm, ale mogę powiedzieć czy moim zdaniem narta jest dobra czy nie, jakie są jej zalety i wady. A o to chyba w testach chodzi. Etap projektowania nart jest już wtedy zakończony.

Nie napisałem nigdzie, że jeździło mi się dobrze (czy też "ogaraniałem") tylko na nartach o małym promieniu bo lubię jeździć na GS i na testach zachwyciły mnie np. Stockli GS, które są teraz na drugim miejscu "must have" zaraz po Laserach SL. Nieprawdą jest też, że wyrosłem na nartach typu SL bo przez długi czas jeździłem na deskach 210cm - 215cm (też w latach 80).

Zgodzę się z Tobą, że każdą nartą można skręcić (co nie znaczy użyć krawędzi) przy każdej prędkości ale po co? Salomony, o których napisałem nie zostały stworzone do jazdy śmigiem tylko do jazdy praktycznie na wprost - zero taliowania, bardzo duża sztywność, duży promień skrętu powodują, że postawienie ich na krawędź i dociśnięcie do stoku wymaga bardzo dużej prędkości i wychylenia. To trochę tak jakby dragsterem do jazdy na 1/4 mili próbować pojechać oes na Karowej, sztuka dla sztuki :-).

Serdecznie Pozdrawiam

P.S

Apropos Laserów SL, krótki film z tegorocznej jazdy:

Jeżeli jesteś w stanie zidentyfikować wszystkie wymienione przez Ciebie cechy nart to naprawdę wielki szacun i spokojnie możesz się określić jako dobrego testera. Znam wiele osób, które profesjonalnie zajmują się narciarstwem, które tego nie potrafią.

Z moich obserwacji dokonanych na sobie wynika, że podświadoma adaptacja techniki do narty, która mam aktualnie pod butem jest w dużej mierze automatyczna i podświadoma i w związku z tym ciężko jest mi określić dokładnie jakie elementy w danej narcie mi leż a jakie nie.

Celowo nie wspominam o takich oczywistych sprawach w czasie testów jak idealne i dokładnie identyczne przygotowanie nart, zmienność warunków - temperatura powietrza, śniegu, stopień rozjeżdżenia stoku, zmęczenie jeźdźca lub jego brak itd., które - moim zdaniem - mają większy wpływ na odczucia z jazdy niż porównywalne wartości modeli z konkretnej grupy nart.

Co do nart GS, "wyrośnięcia" itd. to po prostu odniosłem takie wrażenie czytając Twój opis. Swoja drogą narta 210 to był rzadka ale dostępna w tamtych czasach długość gigantki ale 215 to już chyba krótka zjazdówka była.

Co do odczuć z jazdy to potworami nazwałeś nartkę o promieniu 15,5 m co raczej jest blisko slalomki. I tu akurat się zgodzę bo dobra slalomka to rzeczywiście dla mnie potwór nie pozwalający na moment rozluźnienia głównie w kwestii kontroli środka ciężkości. Co do GS Fis to jeździłem na różnych i nie było tak strasznie ale jestem dość ciężki - w sprzęcie dobrze ponad 100kg pewnie - więc odczucia możemy mieć rzeczywiście zupełnie inne.

Pozdrowienia serdeczne

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Z moich obserwacji dokonanych na sobie wynika, że podświadoma adaptacja techniki do narty, która mam aktualnie pod butem jest w dużej mierze automatyczna i podświadoma i w związku z tym ciężko jest mi określić dokładnie jakie elementy w danej narcie mi leż a jakie nie."

Dlatego nieporozumieniem według mnie jest udział w testach już produkowanych nart amatorskich, wyczynowych zawodników. Pewnie jakiś promil z nich jest w stanie przestawić się na odczucia niedzielnego narciarza:wink:, ale reszta oczekuje od nart zupełnie czego innego. Porównać (według zadanych pytań) jakąś grupę nart oczywiście świetnie porównają, jednak będzie to zupełnie inna optyka.

Mam do czynienia z innym sportem (na najwyższym światowym poziomie) w którym sprzęt odgrywa niebagatelną rolę, i wiem jaki jest rozdźwięk między oczekiwaniami i ocenami zawodowców i amatorów. Komfort, łatwość, wygoda, sztywność, sprężystość, itp. dla jednych i drugich znaczą zupełnie co innego.

Jak już wcześniej napisałem, mój wywód dotyczy sprzętu już gotowego, i jak zaznaczył Avida gdy etap projektowania jest już zakończony.

Stronę reklamową udziału mistrzów w teście pomijam.:laughing:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jeżeli jesteś w stanie zidentyfikować wszystkie wymienione przez Ciebie cechy nart to naprawdę wielki szacun i spokojnie możesz się określić jako dobrego testera. Znam wiele osób, które profesjonalnie zajmują się narciarstwem, które tego nie potrafią.

Z moich obserwacji dokonanych na sobie wynika, że podświadoma adaptacja techniki do narty, która mam aktualnie pod butem jest w dużej mierze automatyczna i podświadoma i w związku z tym ciężko jest mi określić dokładnie jakie elementy w danej narcie mi leż a jakie nie.

Celowo nie wspominam o takich oczywistych sprawach w czasie testów jak idealne i dokładnie identyczne przygotowanie nart, zmienność warunków - temperatura powietrza, śniegu, stopień rozjeżdżenia stoku, zmęczenie jeźdźca lub jego brak itd., które - moim zdaniem - mają większy wpływ na odczucia z jazdy niż porównywalne wartości modeli z konkretnej grupy nart.

Co do nart GS, "wyrośnięcia" itd. to po prostu odniosłem takie wrażenie czytając Twój opis. Swoja drogą narta 210 to był rzadka ale dostępna w tamtych czasach długość gigantki ale 215 to już chyba krótka zjazdówka była.

Co do odczuć z jazdy to potworami nazwałeś nartkę o promieniu 15,5 m co raczej jest blisko slalomki. I tu akurat się zgodzę bo dobra slalomka to rzeczywiście dla mnie potwór nie pozwalający na moment rozluźnienia głównie w kwestii kontroli środka ciężkości. Co do GS Fis to jeździłem na różnych i nie było tak strasznie ale jestem dość ciężki - w sprzęcie dobrze ponad 100kg pewnie - więc odczucia możemy mieć rzeczywiście zupełnie inne.

Pozdrowienia serdeczne

Pozdrowienia

Oczywiście zgadzam się z Tobą, że warunki na stoku mają kluczowe znaczenie podczas testów.

Wiele nart nie pokazało swoich możliwości na równym i ubitym stoku. Szczególnie narty z tip rockerem (a było wiele takich), prezentowały się moim zdaniem nie najlepiej. Dopiero po południu kiedy w dolnych partiach stoku robiło się miękko te narty zaczynały mieć sens.

Jeśli chodzi o GS to ta grupa miała olbrzymią rozpiętość jeśli chodzi o prezentowane narty.

Od GS dla zwykłych zjadaczy chleba po naprawdę wymagające deski, np. wspomniane Salomony - (znalazłem w końcu ten model http://www.skionline.pl/sprzet/narty,15-16,salomon,x-race-lab-183-race-plate-xx,8423.html# Na testach były dwie długości: 183cm i 187cm- nie ma ich na stronie skionline). Ja jeździłem na 187cm.

Ta sama sprawa była w grupie Allmountain i VIP. Na przykład w jednej grupie znalazły się:

http://www.skionline.pl/sprzet/narty,15-16,atomic,redster-doubledeck-3-0-xt,7927.html - które jak pisałem to niesamowicie ostre ale świetne "potwory" :-). Promień skrętu jest tutaj trochę mylący bo, mimo że to tylko 15.5 m to jazda na nich dostarcza wrażeń.

i

Stockli Spirit O2 - które są typowymi komfortowymi jeździdłami na każde warunki np. dla bogatego Rosjanina w Davos.

Najbardziej spójne pod względem prezentowanych nart były grupy SL i SL FIS.

Edytowane przez Avida
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście zgadzam się z Tobą, że warunki na stoku mają kluczowe znaczenie podczas testów.

Wiele nart nie pokazało swoich możliwości na równym i ubitym stoku. Szczególnie narty z tip rockerem (a było wiele takich), prezentowały się moim zdaniem nie najlepiej. Dopiero po południu kiedy w dolnych partiach stoku robiło się miękko te narty zaczynały mieć sens.

Jeśli chodzi o GS to ta grupa miała olbrzymią rozpiętość jeśli chodzi o prezentowane narty.

Od GS dla zwykłych zjadaczy chleba po naprawdę wymagające deski, np. wspomniane Salomony - (znalazłem w końcu ten model http://www.skionline.pl/sprzet/narty,15-16,salomon,x-race-lab-183-race-plate-xx,8423.html# Na testach były dwie długości: 183cm i 187cm- nie ma ich na stronie skionline). Ja jeździłem na 187cm.

Ta sama sprawa była w grupie Allmountain i VIP. Na przykład w jednej grupie znalazły się:

http://www.skionline.pl/sprzet/narty,15-16,atomic,redster-doubledeck-3-0-xt,7927.html - które jak pisałem to niesamowicie ostre ale świetne "potwory" :-). Promień skrętu jest tutaj trochę mylący bo, mimo że to tylko 15.5 m to jazda na nich dostarcza wrażeń.

i

Stockli Spirit O2 - które są typowymi komfortowymi jeździdłami na każde warunki np. dla bogatego Rosjanina w Davos.

Najbardziej spójne pod względem prezentowanych nart były grupy SL i SL FIS.

Cześć

Twoje odczucia bardzo przypominają moje jeżeli chodzi o rocker w nartach trasowych. Zawsze mam wrażenie, że wejście w skręt jest jakby opóźnione to znaczy od inicjacji do momentu gdy poczuję, że mogę sterować na nartach z tiprockerem mija więcej czasu i w związku z tym każdy skręt jest jakby przekręcony. W narcie z pełnym camberem wystarczy bardzo delikatne pochylenie podudzi i narta juz ustawia się na krawędzi a dalej już strujemy sobie według chęci i potrzeb.

Co do nart GS to większość z tego co się tym mianem określa to tak naprawdę przecież zwykła narta popularna i tyle. Dla większości narciarzy wychowanych na slalomce promień powyżej 20 metrów jest absolutnie nieogarnialny a już powyżej 30 to abstrakcja. Niestey ped do jazdy krawędziowej zawsze i wszędzie spowodował, że większość ludzi nie umie automatycznie operować zmianą śladu - slizgowy/cięty i w związku z tym narta długa i większym promieniu w ich mniemaniu nadaje się do jazdy tylko na szerokich alpejskich polanach co jest oczywiście wierutną bzdurą. Fajnym pomysłem jest dlatego grupa Master, która zachowując właściwości zbliżone do GS ma trochę mniejsze promienie i w zawiązku z tym nie jest tak angażująca gdy chcemy pojechać konkretniej.

Ciekawe to co piszesz o tych "potworach" bo generalnie (na podstawie naprawdę dziesiątek jeżeli nie setek różnych objeżdżonych nart) mam przeświadczenie, że oprócz nart sportowych inne się po prostu do jazdy nie nadają bo są zbyt kiepskie (głównie kwestia sztywności przekładającej się na trzymanie w skręcie). Muszę gdzieś trafić tą nartkę i spróbować.

Myślę, że z racji pewnej tradycji kultywowanej od początku narty taliowanej grupa nart SL i zbliżonych jest najbardziej dopracowana. Ja to rozumiem tak:

Istnieje pewna idealna narta tak jak istnieje pewna idealna z punktu widzenia teorii technika jazdy. Gdyby na nartach jeździły roboty o idealnej technice to wszystkie narty powinny w końcu mieć identyczne parametry dostosowane do tej idealnej techniki.

Na nartach jeżdżą jednak ludzie i pomimo, że każdy dąży do techniki idealnej to przez budowę ciała, predyspozycje fizyczne, psychikę itd. każdy wypracowuje na bazie pewnych kanonów techniki własny styl jazdy. Jedni jeżdżą bardziej siłowo, inni z kolei delikatnie, jedni lubią szybkie przejście inni lubią wolniejsze itd. Stąd narty idealnej nigdy nie będzie bo każdy trochę innych wartości podstawowych cech narty oczekuje.

Myślę, że dla 95% a pewnie nawet więcej narciarzy to czy narta jest ta czy inna - byleby były z jednej grupy nie będzie miało znaczenia. Oczywiście w warunkach testowych pewnie większość określi, ze jedna jest lepsza a druga do bani a część może nawet powie dlaczego. Ale za parę dni w innych warunkach ocena może być zupełnie odwrotna i cecha, która utrudniała jazdę naszemu przykładowemu narciarzowi na jakiejś narcie teraz jest ta która jazdę ułatwia i do bani okaże się narta, którą jeszcze parę dni temu kupował w ciemno.

Z tego właśnie powodu mam bardzo zdystansowane podejście do testów nart jako sposobu selekcji przed kupnem. A już przy nartach używanych to po prostu bezsens.

Uważam też, że to właśnie zawodowy tester jest w stanie najlepiej określić walory narty gdy wie do czego ta narta ma służyć. Od zwykłej narty dla początkujących i średnio zaawansowanych nikt normalny nie będzie przecież oczekiwał dynamiki i betonowego trzymania w skręcie bo nie po to był budowana i tylko zawodowiec albo bardzo świadomy, doświadczony w testach, amator jest w stanie tak się przestawić by każdą nartę właściwie ocenić bo będzie oceniał nartę obiektywnie a nie pod kątem własnych potrzeb.

Jeszcze jedno pytanie:

Jak oceniasz wielość modeli w obecnych kolekcjach w perspektywie powiedzmy 6 w dawnych latach. Dla mnie te 6 modeli to byłoby i tak za dużo? Różnice w wielu wypadkach są niewyczuwalne lub żadne ale z punktu widzenia marketingu jest znakomite.

Serdecznie pozdrawiam i dzięki za okazje do fajnej wymiany poglądów.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nalezy zatem dobierac narty twoim zdaniem Mitku, jezeli nie testujac przed kupnem?

Amator po przeczytaniu opisu i tak nie zrozumie wiekszosci parametrow i systemow.

Porada znajomych, czy kolegi z forum tez wedlug twojego postu mija sie z celem gdyz kady z nas jest innym narciarzem, z innymi umiejetnosciami i

budowa ciala .

Wiec jak ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nalezy zatem dobierac narty twoim zdaniem Mitku, jezeli nie testujac przed kupnem?

Amator po przeczytaniu opisu i tak nie zrozumie wiekszosci parametrow i systemow.

Porada znajomych, czy kolegi z forum tez wedlug twojego postu mija sie z celem gdyz kady z nas jest innym narciarzem, z innymi umiejetnosciami i

budowa ciala .

Wiec jak ?

Jedyny sensowny sposób to moim zdaniem wizyta w wypożyczalni i wypróbowanie "na sobie" jak największej ilości modeli w krótkim czasie.

Na testy przyjechałem ze swoimi Blizzardami G-Power, które wydawały mi się rewelacyjną nartą. Każdego kolejnego dnia docierało do mnie, jak dużo jest nart równie dobrych i lepszych. Musiałem weryfikować swoje dotychczasowe opinie już wystawione danej narcie, bo często okazywało się, że te które stawiałem na 1 miejscu w grupie okazywały się gorsze od kolejnych testowanych.

Tak więc tylko szerokie spektrum porównawcze daje możliwość wystawienia obiektywnej opinii. To się chyba fachowo nazywa w socjologii "reprezentatywna grupa".

Z rozmów z innymi testerami wynikało, że kilka modeli nart jest w czołówce, ale już kolejność na podium była u każdego trochę inna.

Myślę, że miało na to wpływ kilka czynników jak: preferowany styl jazdy, poziom umiejętności (nic odkrywczego), ale co najciekawsze, przygotowanie fizyczne.

Kilka osób poleciło mi na przykład, wypróbowanie narty X a odradzało nartę Y jako męczącą i ciężką. Na stoku okazało się, że narta X była dla mnie za lekka i traciła stabilność przy większych prędkościach a narta Y była idealna. Inna sprawa, że byłem naprawdę solidnie przygotowany siłowo i kondycyjnie (odczyt z GPS pokazał że robiliśmy dziennie 90km trasy góra-dół, co daje mniej więcej 55-60km czystej jazdy w mocnym tempie).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co piszesz pokrywa sie w 100% z moimi odczuciami. Narty potrafia zaskakiwac, wiec nie widze innej mozliwosci przy wyborze jak kontakt fizyczny na stoku :smile:

W tym sezonie mam zamiar wyprobowac tyle nart ile bede mial szanse. Nawet gdy nie bede nosil sie z zamiarem kupna.

Poprostu lubie to dla wlasnych przemyslen i porownan.

Edytowane przez artix
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jak nalezy zatem dobierac narty twoim zdaniem Mitku, jezeli nie testujac przed kupnem?

Amator po przeczytaniu opisu i tak nie zrozumie wiekszosci parametrow i systemow.

Porada znajomych, czy kolegi z forum tez wedlug twojego postu mija sie z celem gdyz kady z nas jest innym narciarzem, z innymi umiejetnosciami i

budowa ciala .

Wiec jak ?

Jest dokładnie jak piszesz z tym, że testowanie na stoku też moim zdaniem jest bardzo niemiarodajne. Jaką macie (tu odpowiadam też na post Avida) pewność, że narta, która testujecie będzie taka sama jak ta, która sobie kupicie? Jedynie wtedy gdy kupicie tą konkretną i tyle.

Odczucia z testowania mogą być diametralnie różne w zależności od tylu zmiennych (temperatura powietrza, śniegu, rodzaj ostrzenia, stan krawędzi, smarowanie (sam ten parametr to dziesiątki zmiennych), ile narta jeździła, ile razy była ostrzona, sposób montażu wiązań i wszystkie ustawienia, samopoczucie testera, i jeszcze wiele innych), że żaden test nie odda właściwości narty pod katem danego narciarza poprawnie.

Na przykład:

testowałeś 5 modeli. 1 była przygotowana słabo, 3 w miarę a jedna świetnie. Na 90 wybierzesz tę przygotowaną bo będzie fajnie i miękko chodziła a na przykład gdyby ta najgorzej przygotowana była przygotowana tylko dobrze byłaby dla Ciebie idealna.

Uważam więc, że doboru powinno się dokonywać bardziej ogólnikowo. Dobry narciarz wie czego od narty oczekuje i jakie parametry powinna mieć mniej więcej narta, której szuka a dalej to loteria.

Narciarz słabszy, niej zaawansowany czyli po prostu znakomita większość powinna realnie ocenić swoje umiejętności i wybrać nartę o stopień wyższą niż dla nich dedykowana. To umożliwi rozwój.

To tak w skrócie.

Dla mnie najbardziej bezsensownym pytaniem jest tak często powtarzające się:

"Którą nartę wybrać - i tu pojawiają się dwie narty o prawie identycznych lub identycznych parametrach dwóch różnych firm?

I cóż można odpowiedzieć?

ja odpowiadam: Bierz tą która Ci się bardziej podoba, jest tańsza itd.

Uważam, że to najuczciwsza możliwa odpowiedź.

Serdecznie podrawiam

Cześć

To co piszesz pokrywa sie w 100% z moimi odczuciami. Narty potrafia zaskakiwac, wiec nie widze innej mozliwosci przy wyborze jak kontakt fizyczny na stoku :smile:

W tym sezonie mam zamiar wyprobowac tyle nart ile bede mial szanse. Nawet gdy nie bede nosil sie z zamiarem kupna.

Poprostu lubie to dla wlasnych przemyslen i porownan.

Takie przemyślenia i porównania mają wartość jedynie w dla tej konkretnej pary nart na której jeździłeś ale dla modelu już nie bardzo.

Jak najczęstsze zmienianie nart uważam za bardzo ważne i tez jak tylko mogę to realizuje ale z zupełnie innej przyczyny. Umiejętność szybkiej adaptacji techniki do narty to jedna z podstawowych cech bardzo dobrego narciarza. Im krócej przyzwyczajasz się do narty im łatwiej Ci jechać symetrycznie na dwóch różnych nartach tym jesteś lepszym narciarzem. Im mniejszy wpływ na płynność i skuteczność twojej jazdy ma sprzęt - tym jesteś lepszy.

Pozdrowienia serdeczne

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mitku dziękuję, chętnie bym z tobą wypił piwko w realu i spotkał się na stoku.

Doskonale rozumiem co chcesz przekazać, mimo to sądzę że teoria jest zbyt skomplikowana i mało pomocna w wyborze nart dla zielonego amatora.

Ja również z przyjemnością. Właśnie o to chodzi, że tu nie ma żadnej teorii. Na przykład jak potrzebujesz slalomkę to po prostu kupujesz slalomkę najlepszą na jaką cię stać i koniec.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha Mitku, z całym szacunkiem ale nie dam za wygraną :tongue:

"Najlepszą na jaka cie stać"

Ale która jest najlepsza?

Jaka metoda wybierzemy metodę głosowania (Rejs) :wink:

Najdroższa narta z tego sezonu nie musi wcale być lepsza od tańszej z przed dwóch sezonów.

Najlepsza narta dla Ciebie może mi nie podejść i tak dalej i tak dalej...

W tamtym roku wziąłem trzy pary nart do testów. Po godzinie na stoku miałem wyraźnego faworyta.

Opinia o narcie którą tak polubiłem potwierdza się w każdej recenzji a w porównaniu z konkurencją która miałem na stoku na każdym forum jest faworytem.

Ja nie widzę innej opcji (przynajmniej dla mnie) jak test narty na stoku.

Edytowane przez artix
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Haha Mitku, z całym szacunkiem ale nie dam za wygraną :tongue:

"Najlepszą na jaka cie stać"

Ale która jest najlepsza?

Jaka metoda wybierzemy metodę głosowania (Rejs) :wink:

Najdroższa narta z tego sezonu nie musi wcale być lepsza od tańszej z przed dwóch sezonów.

Najlepsza narta dla Ciebie może mi nie podejść i tak dalej i tak dalej...

W tamtym roku wziąłem trzy pary nart do testów. Po godzinie na stoku miałem wyraźnego faworyta.

Opinia o narcie którą tak polubiłem potwierdza się w każdej recenzji a w porównaniu z konkurencją która miałem na stoku na każdym forum jest faworytem.

Ja nie widzę innej opcji (przynajmniej dla mnie) jak test narty na stoku.

Przecież nie o to chodzi, żeby tak po prostu dawać za wygraną. Nie byłoby zabawy. ;)

Złapałeś mnie - nie byłem dość dokładny.

Najlepsza na jaką Cie stać:

Wiadomo, że pierwsza slalomka jest lepsza od drugiej a komórka od pierwszej itd. Jakiś czas temu już miałem kupić narty żonie bo była dobra cena (pierwsza slalomka) ale trafiła się komórka w super cenie (1200pln nówka w komplecie) i to była właśnie ta aktualnie najlepsza. Jak widzisz nie ma tu żadnej filozofii, raczej mogę zostać posądzony o totalne uproszczenie tematu.

Co do testów...

To, że coś przez tzw. ogół statystyczny jest uznawane za dobre nie znaczy, że jest dobre - wiemy jak jeździ ogół. ;)

Mnie interesują tylko narty sportowe lub do sportowych bardzo zbliżone bo przekonałem się w ciągu wielu lat jeżdżenia, że reszta to krótko mówiąc szmelc, więc mam ułatwione zadanie.

Generalnie chodzi mi o to ,że wrażenia z jazdy są bardzo złudne:

Kiedyś byłem na nartach z kumplem. Miał on nowe narty i dał mi je na jeden z pierwszych zjazdów. Narta - choć była to jakiś popularny Atomic była naprawdę super. Później kolega - słaby raczej narciarz - jeździł na niej cały dzień i dał mi ją na koniec dnia i okazało się, że to złom. Z porannej fascynacji nie zostało praktycznie nic. Pod butem równie dobrze mogłem mieć dwa kowadła. Jeden dzień - ten sam.

Takich przykładów na zmienność odczuć z jazdy na tej samej narcie mam naprawdę dziesiątki tak w jedną jak i w drugą stronę.

Uważam, że częste zmienianie nart jest super ale walorów testowych bym nie przeceniał po prostu.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...