Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

buty dla początkującej kobiety


Magda

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro wszyscy radzą to ja dołożę swoje trzy grosze i opiszę jak buty kupowała moja żona. Szanowana Magdo:

Moja żona wybrała model butów który po pierwsze jej się podobał pod względem koloru, po drugie wybrała takie które miały micro i macro regulacje wszystkich klamer zapinających, po trzecie buty miały twardość FLEX - 80 taki miały mieć to znaczy w granicach 70-90 tak sobie ustaliła - poziom umiejętności w czasie zakupu butów wynosił 3-4, obecnie 6-7. Dalej wybrała wkładkę która samo dopasowywała się do nogi, następnie kryterium wybrane to była cena i nie była ona na pierwszy miejscu. W czasie zakupu w pierwszej kolejności wyjęliśmy z butów tak zwany but wewnętrzny żona przymierzyła oczywiście miała skarpety narciarskie okazało się że ma minimalny luz i nie dotyka do czubka buta, następnie but wewnętrzny został włożony do skorupy, żonka założyła obydwa buty na nogi i zaczęła spacerować po sklepie oraz powoli dopinać klamry co minutę dwie. Tak spacerując po sklepie chodziła w butach około 30 minut czyli zakup butów trwał około 40-45 minut. Na koniec powiem tak jeżeli nie pozwolą ci na to wszystko w sklepie to od razu sobie odpuść, moja żona kupowała buty w sklepie narciarskim buty firmy ATOMIC. Życzę powodzenia w kupnie i powiem tak najważniejszy jest komfort twój komfort bo w tych butach w czasie pobytu na stoku będziesz musiała być klika godzin i nic nie może cię uwierać uciskać, muszą ci się podobać nie może być cienia wątpliwości. Buty są chyba najważniejszym elementem wyposażenia narciarki i narciarza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz... każdy doradza Ci Flex wyższy niż sobie wymyśliłaś :biggrin: i tak jak Milzbi Ci doradza albo długi czas w sklepie... ( nie wiem co za sklep pozwolił chodzić 30 min. ?) albo krótko (jak ja Ci doradzam) ale pod warunkiem że maja zwroty (bez problemowe) Flex to nie problem, but wewnętrzny jest gwarancją że jako początkująca będziesz czuła komfort. Większość producentów doszła obecnie do takiej perfekcji (klamra-skorupa-wkład) że jak chcesz "zmiażdżyć" sobie nogę dociskiem, to uda Ci się to zrobić bez problemów. Mrowienie w stopie, ból śródstopia itd. to w 90% błąd zapinania butów a nie budowa buta!

Nie przejmuj się że pisze dla średnio... dla zaawansowanych... (unikaj ZAWODNICZE) reszta to "hłyt" reklamowy :biggrin:

PS. życzę udanych zakupów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasiek,

a jaki problem jest z tym, żeby posiedzieć w butach 20 czy nawet 30 minut. W sklepach, w których ja dokonywałam przymiarek nikt nie robił z tego kwestii. Nie ustalajcie takich reguł, bo możecie kogoś wkopać. Ja w większości butów czułam się ok przez pierwsze 5-10 minut, a potem wychodziło to, co miało wyjść. Po 15-20 minutach wiedziałam wszystko, mogłam sobie jeszcze lekko dopiąć klamry. Wszyscy chyba się zgadzają, że zakup butów jest jedną z kluczowych decyzji dot. sprzętu narciarskiego więc niech każdy poświęci na to tyle czasu, ile rzeczywiście potrzebuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Bielska mam za daleko.. :(

http://www.skionline.pl/sprzet/buty-narciarskie,13-14,rossignol,alltrack-70-w,4613.html A jakbym takie chciała mierzyć? Flex 70, ale w opisie jest że to dla zaawansowanych narciarek więc chyba odpada...

Flex 70 jak najbardziej może być.To są jeszcze miękkie buty i na pewno sobie w nich poradzisz.Tak jak Ci tu wszyscy piszą.

Co do serwisu - może ktoś z Forum Ci coś bliższego doradzi? Jest tu sporo osób z twoich okolic. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasiek,

a jaki problem jest z tym, żeby posiedzieć w butach 20 czy nawet 30 minut...

Posiedzieć TAK ale pochodzić po betonowej posadzce to chyba różnica. Od chodzenia w bucie niszczą się końcówki buta a to miejsca mocowań wiązań. Jak by tak sobie każdy mierzący pochodził pół godziny, to one na końcach były by okrągłe.

W porządnych sklepach tam gdzie mierzysz buty masz wykładziny dywanowe, ciekawe dlaczego :rolleyes::

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiej posadzce???? Każdy szanujący się, dobry sklep narciarski ma odpowiednie warunki mierzenia butów i nie stoi nad klientem z zegarkiem w ręku :wink:

Każdy porządny sklep "mówi" zawsze można zwrócić jak coś nie pasuje :) W sklepie tylko podstawowe mierzenie a bardziej konkret to lepiej jest już w domku:) Przychodzisz z pracy, bierze sie buty z balkonu i na nogi :) Zawsze to zbliżona temperatura jak na stoku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiej posadzce???? Każdy szanujący się, dobry sklep narciarski ma odpowiednie warunki mierzenia butów i nie stoi nad klientem z zegarkiem w ręku :wink:

Nie wiem czy zauważyłaś ale Magda mówi o Makro, Intersporcie itd. a tam o dywanik jest trudno ale betonu ci u nich dostatek :biggrin: i tak jak powyżej pisze Roobs... do wózka i do domu :applause:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mitek zapytał czy buty sluza do chodzenia.

na parkingu zmieniam buty i trzeba dojść - 100 do 500 m do kasy czy wyciagu. Potem jest jazda czyli inny uklad stopy w bucie narciarskim. Po 3 godz nalezy podejśc w butach do karczmy na posiłek czy herbatę. Mozna tez podejsć z Pilska pod Krzyż na PILSKU -wiec występuje tez faza chodzenia. Po nartach trzeba dojśc do samochodu. Chodzenie po sklepie to sprawdzenie czy podczas ruchu nie uciska nas skorupa.

Kobieta pisze zarezerwuj sobie kilka godzin .czy jest to cyfra tylko 2 czy cyfra 4 godziny.Moje subiektywne odczucie to czas zakupu butów 1.5 godz. wybór 5 par i potem eliminacja. W części finałowej testowanie 2 par butow.Mozna też w jednym dniu przymieżyć kilka par a potem czekać na sen .ktore buty się przysnia i w drugim dniu dokonac 2 testu chodzenia i przymierzania.Miłego szusowania ....

Cała sztuka polega na tym, że żeby chodzić w butach narciarskich trzeba to umieć. Jak się nie umie to chodzenie jest meczące a w kwestii mierzenia nic nie daje a jest wręcz szkodliwe. Noga narciarza jadącego w bucie pracuje zupełnie inaczej niż podczas chodzenie zwłaszcza u osoby, która chodzić w butach narciarskich nie umie.

1.Dobry pomiar stopy. Nawet jeżeli but dobrany na podstawie pomiaru wydaje się za mały to znaczy, że osoba mierząca nie ma racji!

2.Sprawdzian czy po założeniu butów wykonaniu ruchów układających stopę w bucie - można tez i chodzić - nie ma ucisków punktowych.

3.Jeżeli nie ma to but jest na 95% dobry.

PS. Z wyboru butów narciarskich uczyniono naukę równa średniowiecznej alchemii a jest to prosta czynność tylko trzeba znać odczucia jakie powinny towarzyszyć założeniu dobrego buta i tu jest problem. A jak się tych odczuć nie zna - a nie zna ich myślę z 80% narciarzy lekko licząc to trzeba się oprzeć na pomiarze, który nie kłamie.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasiek ...( nie wiem co za sklep pozwolił chodzić 30 min. ?).... odpowiadam sklep znajduje się na ul. Wał Miedzeszyński w Warszawie, znam też drugi gdzie kumpel kupował buty a mianowicie również w Warszawie po drugiej stronie toru STEGNY tam również z kumplem przy zakupie butów spędziłem ponad godzinę kolega wybierał buty dla siebie nadmienię że 2 modele tylko rozpatrywał. Tu właśnie informacja dla Magdy wybrał buty z fleksem 90 a nie 70 pomimo że zaczynał przygodę z nartami i tego że sprzedawca namawiał go silnie na te mniej twarde rozsądek wygrał.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milzbi,

byłam w tym samym miejscu. Sklep na Stegnach to Narty Warszawa, można szczerze polecić, z uwagą, żeby nie jeździć tam w weekendy, zwłaszcza okołoferyjne, bo wtedy jest tam zatrzęsienie ludzi.

Nie chcę się spierać i dowodzić, że "moja racja jest najmojsza". Niech każdy kupuje tak i tam gdzie jemu wygodnie. Dla mnie Makro i inne sklepy wielkopowierzchniowe nie są sklepami narciarskimi. Wydając niemałe dla mnie pieniądze liczę na fachowe doradztwo i możliwość spokojnego przymierzenia towaru i w konsekwencji wyjście z przekonaniem, że wybrałam najlepszą opcję.

Magda, pokazujesz linki do butów, które ci się podobają, jak rozumiem z wyglądu/designu. Jako kobieta mówię Ci, żebyś na to patrzyła w daaaaaaaaaalszej kolejności. Butów prawie nie widać, to raz, a dwa, nawet najpiękniejsze buty będą na nic, jeśli nie będą odpowiednio dopasowane do Twoich stóp. Z tego, co widzę to jest większa grupa Pań, którym pasuje Atomic Hawx, mnie również, ale to wcale nie musi być wybór dla Ciebie. Powodzenia!!! Daj znać jakie decyzje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojechałam dziś mierzyć te buty Nordica, ale niestety okazało się, że powinnam mieć mniejszy rozmiar niż myślałam, a tego akurat nie było.. Wysyłając zapytanie do tego sklepu pytałam o rozmiary 25,25.5, a po przybyciu na miejsce sprzedawca zmierzył mi stopę i wyszło, że mam 24 cm i 9,5 cm szerokości :tongue: Dał mi do mierzenia Tecnicę Ten 75, Salomon Quest acces 70 i Tecnicę Mach 1 85W, ale ta już prawie tysiaka kosztowała więc na pewno odpada :wink: Pierwsza Tecnica była całkiem niezła..moze z wyglądu szału nie było, ale w sumie racja, że tych butów nie widać praktycznie :biggrin: Jestem zaskoczona, że powinnam mieć rozmiar 24 i czuję w tym rozmiarze bardzo usztywnione stopy i łydkę, ale chyba to na tym polega :wink: W przyszłym tyg. muszę tam jeszcze raz jechać i w końcu coś wybrać :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie mnie Jasiek znowu opieprzy, że śmiem się odzywać, ale co tam... Panowie, nie rozumiem, dlaczego tak się upieracie, żeby brać do domu i dopiero tam na spokojnie mierzyć... Naprawdę to taki problem poświęcić te 15-20 minut więcej w sklepie i postać/pochodzić w tych butach? Ja wiem, że lepiej byłoby 40 minut, albo godzinę, albo 5 godzin i to najlepiej na stoku... Ale przecież można przymierzyć w sklepie, trochę te buty "poodczuwać", a później w domu robić już tyle przymiarek, ile się komu zamarzy.

Naprawdę nie wiedzę sensu ciągnięcia na chatę sprzętu wartego często 1000-2000 zł bez większej pewności, że to będzie to. Jeśli mogę chociaż w minimalnym stopniu zmniejszyć ryzyko błędnego zakupu już w sklepie, to moim zdaniem warto to zrobić.

Nawiasem mówiąc czy Wy myślicie, że każdy mieszka obok Fashion Hause i innych polecanych obiektów? Czy dokonywanie w sklepie zwrotów, to naprawdę taka fajna sprawa? Zwracasz sprzęt za 1000 zł i później czekasz do 7 dni na zwrot kasy. Czy Wy myślicie, że wszyscy mają tyle hajsu na koncie, że w tym czasie mogą sobie spokojnie zakupić kolejną parę "do przymierzenia"?

I nie oszukujmy się, pewnie często to wygląda tak: kupiłem, jutro położę na grzejnik (bo tak napisali na forum) i będę mierzył, bo dziś się już wystarczająco zmęczyłem w sklepie... Jutro nie ma czasu i o mierzeniu przypominam sobie, jak trzeba jechać na stok... Pewnie 90% narciarzy amatorów zaśnie spokojnie wiedząc, że pod ścianą stoją nówki sztuki nieporządnie zmierzone buty narciarskie. Lubimy przekładać na później... Lubimy też mieć poczucie, że jak miesiąc się przymierzaliśmy do zakupu, to kupiliśmy dobrze. W takich sytuacjach zakładamy pozytywne scenariusze (buty na pewno będą dobre, bo kosztowały tyle kasy, bo tyle maja dobrych opinii, bo sprzedawca je polecał, bo mi w nich było wygodnie w sklepie etc.). Szukamy dla siebie uzasadnienia decyzji, którą podjęliśmy w sklepie!

A poza tym... W sklepach jest coś takiego jak wygrzewarka (nie musi być grzejnik), są też "symulatory", na których po wpięciu przymierzanych butów w wiązania można przetestować narty w pozycjach zjazdowych. Czemu tego nie zrobić? Jeśli okaże się, że noga cierpnie, palce bolą itp. itd., to po co je wlec do domu?

A tego, że w sklepie nie można postać dłużej w butach, to już zupełnie nie rozumiem. Jeśli obsługa mnie pospiesza, wychodzę nie kupując i więcej nie wracam.

I na koniec: podejrzewam, że większość błędów w doborze butów nie jest spowodowana tym, że przed przyniesieniem do domu ktoś je dłużej mierzył w sklepie... Więc może lepiej uczulać na podstawowe błędy typu za duży but (bo ubiorę dwie pary skarpetek, w końcu to zima), mierzenie butów w rajstopach (kobiety), czy dobieranie butów, gdy jedna stopa jest odczuwalnie krótsza od drugiej (nie widziałam, żeby ktoś z Was o tym pisał), czy choćby dobieranie wkładek. Uczulajcie na takie rzeczy, a nie na to, że ktoś chce pomierzyć 15 czy 30 minut dłużej!

Magda, też początkowo patrzyłam na wygląd, ale jak trochę pomierzyłam i te ładne "pogniotły", to od razu przestałam na to w ogóle patrzeć :) Udanego mierzenia :)

Edytowane przez beved
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zwykle kupuje dwie, trzy pary - biorę do domu z zamiarem zwrotu tych dwóch których nie chce. Dysonans pozakupowy przeżywam w domu .. na spokojnie. W sklepie zwykle mam inne odczucia niż w domu. Mając trzy pary, na dłużej wybieram ta najlepszą, albo oddaje wszystkie jak coś jest nie tak - to w końcu moje pieniądze za które coś kupuje i dlatego zwykle to dobrze muszę przemyśleć - sprzedawca nie jest instytucją charytatywną - zarabia na sprzedaży, a chcąc sprzedać musi ponosić koszty: zwrotów, obsługi, ekspozycji itd.

Osobiście nie znam nikogo kto by nie miał karty kredytowej zdolnej pokryć zakup co najmniej kilku par butów ... zwrot na kartę dostaję dużo szybciej niż przyjdzie mi za nie zapłacić. No niestety ale tak to dziś działa.

Edytowane przez bczupa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie znam nikogo kto by nie miał karty kredytowej zdolnej pokryć zakup co najmniej kilku par butów ...

Ja nie mam karty kredytowej i nie zamierzam mieć. A wielu ludzi nie ma na tyle środków, żeby wydać na raz kilka tysięcy na buty narciarskie.

Są ludzie, którzy tak, jak ja, kupują tylko to, na co ich stać.

zwrot na kartę dostaję dużo szybciej niż przyjdzie mi za nie zapłacić

Nie zawsze tak jest. Niektóre sklepy zwracają po kilku dniach korzystając ze środków Klienta...

W sklepie zwykle mam inne odczucia niż w domu.

A na stoku jeszcze inne... Jedyne, co możesz zrobić w domu, a czego nie zrobisz w sklepie, to wyłożenie się z tymi butami na kanapie, ale tego chyba nie testujesz?

Co do tego, że nie chodzi się w sklepie po betonie, bo to niszczy buty... Jak pisał Jasiek, sklepach też bywają "dywany". Jasiek, nawiasem mówiąc co do tego, że buty zniszczą się od chodzenia po sklepie, na tyle że będzie problem z ich wpięciem w wiązania... Zawsze można poprosić o nową parę z magazynu, jeśli to jest sklep z większym asortymentem. No i bardziej się zniszczą od chodzenia po knajpie pod stokiem, czy podczas przechodzenia z parkingu pod wyciąg (nie widziałam, żeby ktoś przed bramkami zmieniał buty) :) Poza tym masz rację: można stać, nie chodzić, ale ja, tak jak pisałam, bym nie wytrzymała :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie mnie Jasiek znowu opieprzy, że śmiem się odzywać, ale co tam...

Spokojnie nie mam zamiaru najmniejszego :biggrin: ja jestem pacyfistom.

Ja tylko doradzam. Można to brać do siebie albo nie. Sam właśnie kupiłem buty! w necie :eek: bez chodzenia, bez mierzenia a na zwrot 14 dni :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Pewnie mnie Jasiek znowu opieprzy, że śmiem się odzywać, ale co tam... Panowie, nie rozumiem, dlaczego tak się upieracie, żeby brać do domu i dopiero tam na spokojnie mierzyć... Naprawdę to taki problem poświęcić te 15-20 minut więcej w sklepie i postać/pochodzić w tych butach? Ja wiem, że lepiej byłoby 40 minut, albo godzinę, albo 5 godzin i to najlepiej na stoku... Ale przecież można przymierzyć w sklepie, trochę te buty "poodczuwać", a później w domu robić już tyle przymiarek, ile się komu zamarzy.

Naprawdę nie wiedzę sensu ciągnięcia na chatę sprzętu wartego często 1000-2000 zł bez większej pewności, że to będzie to. Jeśli mogę chociaż w minimalnym stopniu zmniejszyć ryzyko błędnego zakupu już w sklepie, to moim zdaniem warto to zrobić.

Nawiasem mówiąc czy Wy myślicie, że każdy mieszka obok Fashion Hause i innych polecanych obiektów? Czy dokonywanie w sklepie zwrotów, to naprawdę taka fajna sprawa? Zwracasz sprzęt za 1000 zł i później czekasz do 7 dni na zwrot kasy. Czy Wy myślicie, że wszyscy mają tyle hajsu na koncie, że w tym czasie mogą sobie spokojnie zakupić kolejną parę "do przymierzenia"?

I nie oszukujmy się, pewnie często to wygląda tak: kupiłem, jutro położę na grzejnik (bo tak napisali na forum) i będę mierzył, bo dziś się już wystarczająco zmęczyłem w sklepie... Jutro nie ma czasu i o mierzeniu przypominam sobie, jak trzeba jechać na stok... Pewnie 90% narciarzy amatorów zaśnie spokojnie wiedząc, że pod ścianą stoją nówki sztuki nieporządnie zmierzone buty narciarskie. Lubimy przekładać na później... Lubimy też mieć poczucie, że jak miesiąc się przymierzaliśmy do zakupu, to kupiliśmy dobrze. W takich sytuacjach zakładamy pozytywne scenariusze (buty na pewno będą dobre, bo kosztowały tyle kasy, bo tyle maja dobrych opinii, bo sprzedawca je polecał, bo mi w nich było wygodnie w sklepie etc.). Szukamy dla siebie uzasadnienia decyzji, którą podjęliśmy w sklepie!

A poza tym... W sklepach jest coś takiego jak wygrzewarka (nie musi być grzejnik), są też "symulatory", na których po wpięciu przymierzanych butów w wiązania można przetestować narty w pozycjach zjazdowych. Czemu tego nie zrobić? Jeśli okaże się, że noga cierpnie, palce bolą itp. itd., to po co je wlec do domu?

A tego, że w sklepie nie można postać dłużej w butach, to już zupełnie nie rozumiem. Jeśli obsługa mnie pospiesza, wychodzę nie kupując i więcej nie wracam.

I na koniec: podejrzewam, że większość błędów w doborze butów nie jest spowodowana tym, że przed przyniesieniem do domu ktoś je dłużej mierzył w sklepie... Więc może lepiej uczulać na podstawowe błędy typu za duży but (bo ubiorę dwie pary skarpetek, w końcu to zima), mierzenie butów w rajstopach (kobiety), czy dobieranie butów, gdy jedna stopa jest odczuwalnie krótsza od drugiej (nie widziałam, żeby ktoś z Was o tym pisał), czy choćby dobieranie wkładek. Uczulajcie na takie rzeczy, a nie na to, że ktoś chce pomierzyć 15 czy 30 minut dłużej!

Magda, też początkowo patrzyłam na wygląd, ale jak trochę pomierzyłam i te ładne "pogniotły", to od razu przestałam na to w ogóle patrzeć :) Udanego mierzenia :)

Bardzo fajny i życiowy post. Jest dokładnie tak jak piszesz. Trafność wyboru może zweryfikować tylko stok i to po co najmniej paru jazdach w różnych warunkach ( chodzi głownie o temp.). Mitologizowanie wyboru butów tak samo jak mitologizowanie wyboru nart, niezbędność różnych gadżetów, narty na różna pogodę, narty na polskie stoki to zabawne obiegowe stwierdzenia nie mające pokrycia w realiach.

Żeby dobrze dobrać but trzeba znać odczucia jakie temu prawidłowemu wyborowi towarzyszą. Która osoba po dwóch czy czterech sezonach na nartach wie jak powinna się czuć stopa w dobrze dobranym bucie?? Mnie nauczenie się odpowiednich odczuć i prawidłowego korzystania z buta zabrało lat kilkanaście ale może jestem wyjątkowo durny.

Zacznijmy od tego jakie funkcje spełnia but narciarski:

- łącznik pomiędzy narciarzem a nartami – to funkcja podstawowa.

- ochrona – to funkcja, która pojawiła się w momencie wprowadzenia na szeroką skale butów skorupowych. Pamiętajmy jednak, że buty skorupowe nie zostały stworzone w celu ochrony a w celu lepszego przekazu sił pomiędzy narciarzem a nartą.

- wygoda – to właściwie nie funkcja w wymóg który pojawił się w momencie upowszechnienia się buta skorupowego wśród narciarzy amatorów.

Tak więc pierwotnie podstawową funkcją buta narciarskiego nie jest „wygoda” ale odpowiednie przekazanie sił wywieranych przez narciarza na narty w celu jak najpewniejszej i najbezpieczniejszej jazdy.

Jak widać ta funkcja dla bardzo wielu osób jest nieważna lub zgoła nieznana.

Podstawowym elementem na który zwraca się uwagę stała się wygoda.

Niestety dobra kontrola nad narta i super wygoda są elementami, które bardzo ciężko razem połączyć. Konieczny jest więc kompromis pomiędzy tymi dwiema funkcjami.

Stopień tego kompromisu może być różny i stąd mamy buty o różnej twardości i różnym stopniu wygody. Jak widać z historii rozwoju buta jest pewne ograniczenie w dążeniu do wygody po przekroczeniu, którego but jest do jazdy na nartach po prostu nieprzydatny. Mówi o tym chociażby porażka koncepcji butów typu Soft Rossignola. W druga stronę również mamy do czynienia z ograniczeniami wynikającymi z niedoskonałości techniki narciarskiej, ograniczonej wytrzymałości czy tez barier technologicznych.

Tak więc wygoda to nie jedyny wyznacznik dobieranego przez nas buta. But powinien być wygodny ale jednocześnie zapewniać możliwie jak najlepsze przekazanie sił, przez nas wywieranych, na narty.

I tu pojawia się twardość buta a właściwie twardość skorupy bo o nią głównie chodzi. Flex jest próbą określenia niezależnego twardości buta. Index pojawił się na butach ponad 10 lat temu. Jak na razie nie ma czegoś takiego jak flex zunifikowany. Samo określenie flexu jest tylko sugestią, że mamy do czynienia z butem twardszym lub miękkim a doboru należy dokonywać na podstawie własnych odczuć.

Nie należy więc kupować buta dlatego że ma jakiś tam flex. Flex jest jednak cenną wskazówką upraszczającą wybór.

Z powyższego wynika, że dobór buta powinien być robiony na zasadzie: maksymalnie twardy ale wygodny. To oczywiście uproszczenie ale stosując ta zasadę zaoszczędzimy wydatków na zmianę butów.

Buty o małej twardości są przeznaczone dla osób, które dopiero zaczynają przygodę a z nartami. Nie wiedzą jak ma czuć się stopa w bucie narciarskim. Nie znają odczuć. Zazwyczaj pierwszy buta starcza na dwa sezony. Wtedy większość osób przekonuje się że wybrała but za duży! – wcale nie za miękki bo tego w bucie źle dobranym ocenić się nie da.

Kupują więc but trochę twardszy - żeby był postęp – i lepiej dopasowany. Myślę, że gdzieś max połowa dobiera ten drugi but dobrze. Robimy postępy a więc do szybszej jazdy potrzebna jest nam lepsza kontrola. But miękki charakteryzuje się:

- stosunkowo miękką skorupą

- stosunkowo dużą ilością wyściółki w botku, która na dodatek jest bardziej miękka i podatna na odkształcenia niż ta w butach twardszych.

Zakładam że robimy postępy a więc jeździmy pewniej szybciej i potrzebujemy lepszej kontroli nad nartami. Sporo osób nie zdaje sobie z tego w ogóle sprawy. Jest im wygodnie przyzwyczaili się i nie mają potrzeby zmian. Po prostu nie wiedzą o tym, że jeżdżą lepiej lub, że sprzęta zaczyna ich ograniczać i może być lepiej.

Nawet jeżeli postępów nie robimy to gdy sprzęt jest niższej klasy, buty miękkie narty o słabej konstrukcji to po pewnym czasie zaczyna on nas ograniczać.

Po sezonie dwóch miękki but jest już zazwyczaj luźny (wypracowany botek wewn. ) co zmusza nas do mocniejszego zapinania bo chcemy uzyskać lepsze trzymanie.

Mocniejsze zapinanie nic nie daje bo skorupa jest miękka więc nie zniwelujemy w ten sposób uczucia zbytniego luzu w stawie skokowym. Na to wszystko nakładają się punktowe uciski spowodowane mocniejszym dopięciem w miejscach wypracowania botka oraz nadmierne ściśnięcie stopy.

Te elementy zmuszają nas do kolejnej wymiany butów co pociąga za sobą dodatkowe koszty, których można uniknąć lepiej dobierając pierwszy but tak pod względem rozmiaru i kształtu (podstawa) oraz twardości, a więc oszczędność (zysk nr1).

Kupując od razu buty o większej twardości a dokładniej mówiąc o twardości lepiej dostosowanej do naszej jazdy i warunków fiz. a więc mieć od razu lepszą kontrolę nad nartami (zysk nr2)

Do tego dochodzi element bezpieczeństwa:

W bucie za miękkim – nawet nowym i dobrze dobranym – częściej może dojść do przeprostu kolana w wyniku odsprężynowania buta – zwłaszcza na nierównym stoku. (zysk nr3)

I ekonomiki jazdy: W bucie twardszym i sztywniejszym znacznie więcej sił potrzebnych do prawidłowego balansu możemy przerzucić na but odciążając w ten sposób mięśnie nóg – głównie łydka i mięśnie odpowiedzialne za trzymanie nogi w stawie sokowym.

Mając powyższe na względzie należy poprawnie zmierzyć miarka stopę i wybrać but najwygodniejszy z możliwych i możliwie twardy.

To czy wybór będzie idealny zweryfikuje stok podczas pierwszego sezonu.

Pozdrowienia

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam w makro w promocyjnej cenie ok. 500zł buty Nordica NXT 4, ale nie ma ich w oficjalnym katalogu Nordica..od tych z katalogu różnią się tylko kolorem, a w nazwie jest X przed W... Kolor raczej nie ma znaczenia, ale ciekawe czy nie są jeszcze w coś innego uboższe hmmm..

To one :

https://www.skitenis.pl/pl/buty-narciarskie/2431-nordica-nxt-n4-x-w-buty-narciarskie-damskie.html

W go sport też są z tym dopiskiem X...

a w katalogu Nordica są normalne :

http://www.nordica.com/polska/products/nxt-n4-w-2/?type=3629&target=3623&category=3650

Czy jest ktoś na tyle zaawansowanym znawcą który będzie wiedział o co chodzi z tym X-em :biggrin::biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam w makro w promocyjnej cenie ok. 500zł buty Nordica NXT 4, ale nie ma ich w oficjalnym katalogu Nordica..od tych z katalogu różnią się tylko kolorem, a w nazwie jest X przed W... Kolor raczej nie ma znaczenia, ale ciekawe czy nie są jeszcze w coś innego uboższe hmmm..

To one :

https://www.skitenis.pl/pl/buty-narciarskie/2431-nordica-nxt-n4-x-w-buty-narciarskie-damskie.html

W go sport też są z tym dopiskiem X...

a w katalogu Nordica są normalne :

http://www.nordica.com/polska/products/nxt-n4-w-2/?type=3629&target=3623&category=3650

Czy jest ktoś na tyle zaawansowanym znawcą który będzie wiedział o co chodzi z tym X-em :biggrin::biggrin:

zdarza się ,że firmy robią sprzęt specjalnie dla sieci sklepów lub wypożyczalni...i wtedy jest inna nazwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


Booking.com


www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...