lski@interia.pl Napisano 4 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 4 Kwiecień 2016 (edytowane) Jak co roku,tradycyjnie udaliśmy się na najdłuższy gigant świata.Kontrola na niemieckiej granicy dla busa na polskich rejestracjach także tradycyjnie,jeden pan policjant wziął dokumenty osobiste i dowód rejestracyjny przyczepy,bo przez pomyłkę zawsze ten daję i tradycyjnie nie poznał.Drugi pan policjant w międzyczasie wyrażał dezaprobatę,że tradycyjnie nie mamy zapiętych pasów,leżąc na tylnych siedzeniach.Ale uniosłem śpiwór,pokazałem,że pas leży mi na brzuchu i zgodził się z argumentacją,że niemieckie prawo nie precyzuje sposobu używania pasów.Prognoza była fatalna,bo miało być w dzień zawodów 26 stopni ciepła,skończyło się na około 20 stopniach.Górna część trasy twarda i lodowa,dolna już o 7 rano miała wielkie dziury,do których się szybko wpadało.Towarzystwo o sporych umiejętnościach sportowych dopisało,była Isolda,Ilka i inni tacy,bo były to pożegnalne zawody Massimiliano Blardone (zdj.1,2,3,4),także to przybyłe z dalekich krajów (zdj.5),ale miejscowi nie dali sobie wydrzeć czeków na 5000 euro ani Japończykom ani Argentyńczykom,jak rodzina Simari Birkner.Niestety nasze wyniki sportowe tym razem nie zachwyciły,zupełnie jak na Mistrzostwach Polski,rozgrywanych równolegle w Szpindlerowym Młynie.Być może ,gdyby ekipy zamieniły się kierunkami wyjazdu...Jedynym trofeum była nagroda dla najstarszego zawodnika dla mojego kolegi Bolka -ze Zakopanego...Po zawodach ujrzeliśmy błyski fleszy,tradycyjnie niechętnie nastawieni,myśleliśmy ,że znowu będą wydatki,ale tym razem staliśmy się obiektem zainteresowania mediów,podobnie jak Marc Girardelli(zdj.6).Najpierw zobaczyłem krążącą ekipę,szukającą kogoś-okazało się,że kolegi Bolka(zdj.7,8) ,z którym chcieli zrobić wywiad.Przekonani,że jak przeżył okupację hitlerowską,to na pewno mówi po niemiecku i w tym języku się zwrócili.Kolega nie mówi,więc musiałem pośredniczyć.Dopytywali,czy na pewno urodził się w 1933 i widziałem w ich oczach niepewność,bo przecież ludzie tak długo nie żyją...Ale kolega powiedział,że tras była łatwa,nie zmęczył się i na pewno przyjedzie w przyszłym roku poprawić wynik,bo z 6 39 min nie jest zadowolony.Potem druga telewizja,kierując się chyba moim okrągłym numerem 100 dopadła mnie,pytając skąd jestem (zdj.9),gdy powiedziałem,że z Gorlic,znowu zobaczyłem niedowierzanie,bo nie słyszeli o takim mieście.Ale pytany o ocenę zawodów,nie musiałem kłamać,by stwierdzić,że za rok znowu muszę tu być.... Edytowane 4 Kwiecień 2016 przez lski@interia.pl 19 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plywak Napisano 4 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 4 Kwiecień 2016 Jest obowiązek jazdy w gumie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lski@interia.pl Napisano 4 Kwiecień 2016 Autor Zgłoszenie Share Napisano 4 Kwiecień 2016 Jest obowiązek jazdy w gumie ? Tylko jeśli masz z niej zrobiony kask. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marionen Napisano 5 Kwiecień 2016 Zgłoszenie Share Napisano 5 Kwiecień 2016 Piękne zawody i wspaniali narciarze, może i ja kiedyś.....Muszę tylko jeszcze dużo trenować! Gratuluję i pozdrawiam serdecznie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.