jarek Napisano 20 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 20 Luty 2009 Strzezcie sie Hestii!!! Zaczne od tego ze lezalem rowny tydzien ze zlamana miednica w szpitalu w Austrii zanim Hestia zdecydowala sie pokryc koszty. Dzwonilem codziennie po kilka razy, moja rodzina wysylala faksy, podejmowane byly rozne dzialania. Od Hestii mozna sie bylo tylko dowiedziec ze jeszcze decyzja nie jest podjeta. A ja przez tydzien w bolu, jedynie na co mnie bylo stac, to przekrecic sie na bok jeden raz w czasie doby zeby nie nabawic sie odlezyn. To tylko poczatek mojej opowiesci. Codziennie dostarcze kilka ciekawych szczegolow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 20 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 20 Luty 2009 Proponuję nie zamieszczać bezsensownych wpisów W tym "osobistym" temacie Jarka skoro określił się że co dziennie coś w tym temacie napisze, powstanie jasna i przejrzysta i pewnie ciekawa opowieść nie zamulona bezsensownymi postami. Taka jest moja sugestia, oczywiście to jest tylko propozycja z mojej strony... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gawe Napisano 20 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 20 Luty 2009 Tylko krótko dorzuce, że nie tyczy się to tylko ubezpieczeń zdrowtnych w Hestii ale również komunikacyjnych. Znajomy miał stłuczkę w Soelden i po tygodniu przepychanek auto wróciło na jego koszt na lawecie.... a miał byćtakie pełne ładne autocasco... No ale to tak tylko na temat Hestii, w końcu wątek kolegi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JC Napisano 20 Luty 2009 Zgłoszenie Share Napisano 20 Luty 2009 Trzymaj się! Jarek, Po pierwsze życzę szybkiego powrotu do zdrowia! Po drugie przykleiłem wątek, aby łatwo było go odszukać! Po trzecie co się stało, że piszesz do nas z horyzontalnej pozycji Po resztę ... jeżeli Ci starczy sił pisz relację, jak radzisz sobie z Hestią!!! Trzymaj się! Gdzie dokładnie jesteś, może ktoś z forum, będzie w pobliżu to Cię odwiedzi? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 21 Luty 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 21 Luty 2009 JC dzieki Dzisiaj kilka slow o mojej sytuacji. Juz nie pisze z pozycji horyzontalnej normalnie siadam i nawet chodze, no i najwazniesze jestem w domu. W poniedzialek zdejmowanie szwow. Pamietacie mojego pierwszego posta (to bylo w innym watku), jak pisalem ze ubezpieczyciel gra w kulki? wtedy bylem jeszcze w szpitalu i rzeczywiscie cierpialem, teraz to wszystko jest juz za mna. Mialem zlamana miednice, wylew wewnetrzny, zerwany miesien dochodzacy do pachwiny no i troche ogolnych potluczen. Zostalem bardzo ladnie "naprawiony" w klinice w Innsbrucku. Mam plytke tytanowa i cztery srubki Nie mam zadnego zalu wzgledem tego co sie stalo a jedynie wole zeby stanac w przyszlym sezonie na nartach (zaczne jak zwykle w listopadzie). Nadal bede trenowal giganta i moze uda mi sie wreszcie zakwalifikowac do MPA. Jutro napisze jak transportowano mnie do Polski, bedzie kilka ciekawostek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 25 Luty 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 25 Luty 2009 Witam wszystkich forumowiczow moj stan chociaz powoli to jednak sie poprawia z dnia na dzien dzisiaj chyba wyjde na krotki spacer. Myslalem ze bede tu prowadzil pewnego rodzaju dziennik z opisem dzialan Hestii ktore daly mi mocno popalic ale jednak nie mam juz ochoty sie w tym babrac i wracac do tego. Napisze tylko ze dzialania ich byly pelne niekompetencji, i wrecz niebezpieczne dla mojego zdrowia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 10 Marzec 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2009 Dzisiaj mija miesiac od mojej operacji ... maly update o mojej sytuacji. No wiec od ponad tygodnia wychodze na spacery nawet do 1godziny potem padam i spie nastepna godzine troche jeszcze mnie boli to tu to tam ale generalnie jest coraz lepiej, no i dowiedzialem sie wczoraj od mojego lekarza ze za jakies 4 tygodnie teoretycznie moge wsiasc na rower :eek: oczywiscie miekkie przelozenia i chyba jeszcze bez SPD ale i tak to byloby super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amberka Napisano 10 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2009 na pewno za miesiąc będziesz śmigał na rowerze jak się patrzy a w przyszłym sezonie nartki!!! Jarku co się w ogóle stało. czy mogę zapytać w jakich okolicznościach doszło do Twojego wypadku i do tego że masz taką kontuzję? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 10 Marzec 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2009 na pewno za miesiąc będziesz śmigał na rowerze jak się patrzy a w przyszłym sezonie nartki!!! Jarku co się w ogóle stało. czy mogę zapytać w jakich okolicznościach doszło do Twojego wypadku i do tego że masz taką kontuzję? ... no pisalem, miednica zlamana, 4 sruby i blacha (zgodnie z moim obecnym profilem ), o okolicznosciach raczej nie chce pisac ale jechalem szybko i zahaczylem o siatke ograniczajaca trase i zlapala mnie za klamry buta i szarpniecie bylo druzgocace :eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MB Napisano 10 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2009 ... no pisalem, miednica zlamana, 4 sruby i blacha (zgodnie z moim obecnym profilem ), o okolicznosciach raczej nie chce pisac ale jechalem szybko i zahaczylem o siatke ograniczajaca trase i zlapala mnie za klamry buta i szarpniecie bylo druzgocace :eek: Moja wyobraźnia podpowiada mi ,że masz wielkie "szczęście". Przecież mogło Ci nogę u samej...... miednicy urwać:eek:. Stawaj szybko na nogi i na narty! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
carverfan Napisano 10 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2009 A mnie ciekawi co było za tą siatką Jarku Też coś mi podpowiada, że miałeś wielkie szczęście w nieszczęściu, że Cię ta siateczka za klamrę przytrzymała Przynajmniej możesz nadal cieszyć się życiem. Współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Jednocześnie Twój opis działań Hestii napełnia mnie obawą i lękiem - mam u nich 2 X autocasco na moje auta. Jeżeli w przypadku kradzieży postępują tak jak w przypadku wypadku na stoku - to cienko się widzę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Misal Napisano 10 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2009 Jarek, kuruj i rehabilituj się szybko (ale nie za szybko i nie za intensywnie, żeby nie przedobrzyć). A szczęście w nieszczęściu to też to, że byłeś w Austrii i trafiłeś do dobrej kliniki. Strach pomyśleć co by było, jakbyś musiał się leczyć w kraju z NFZ-u. pzdr misal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ARI Napisano 10 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2009 Szybkiego i systematycznego powrotu do zdrowia - bez zbędnej szarpaniny - i sprawnego portu na narty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość berry Napisano 10 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2009 A mnie ciekawi co było za tą siatką Jarku Też coś mi podpowiada, że miałeś wielkie szczęście w nieszczęściu, że Cię ta siateczka za klamrę przytrzymała Przynajmniej możesz nadal cieszyć się życiem. Współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Jednocześnie Twój opis działań Hestii napełnia mnie obawą i lękiem - mam u nich 2 X autocasco na moje auta. Jeżeli w przypadku kradzieży postępują tak jak w przypadku wypadku na stoku - to cienko się widzę... ja jestem (znaczy moi klienci ) po kilku interwencjach lekarskich (chociaż nie ja też jest... jak oślepłem na stoku:D) z pośrednictwem hestii i zawsze było ok... Więc jak widać ma hestia również dobrze załatwione sprawy na koncie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maria Napisano 10 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 10 Marzec 2009 Szybkiego powrotu do zdrowia, Jarku! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Raceman Napisano 11 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Marzec 2009 Jarku wracaj nam do zdrowia , szczerze współczuję, a za rok JC zorganizuje prawdziwego giganta ZAWODY SKIONLINE i wtedy się pościgamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hucu Napisano 11 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Marzec 2009 Dobrze,że jest poprawa choć niestety powrót do pełni zdrowia jeszcze potrwa.Cale szczęscie do listopada troche czasu zostało,więc powinienes zdążyć. Głowa do góry i w miare możliwości rehabilitacja.Wierze,że MPA będą Twoje. Trzymaj sie Jarek!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amberka Napisano 11 Marzec 2009 Zgłoszenie Share Napisano 11 Marzec 2009 Hestia be, za to słyszałam pochlebne opinie o PZU. W zeszłym roku w Livigno w naszej grupie 2 kontuzjowanych (jeden noga w gipsie, drugi nadwerężony kręgosłup). Obaj mieli szybko załatwiony transport lotniczy i karetką do torunia z lotniska w wawie. I bardzo sobie ubezpieczyciela chwalą. Swoją drogą to temu z kręgosłupem w sumie nic nie było. Troszkę go bolał, a Pani doktor przesympatyczna stwierdziła że tyle km samochodem jest niedopuszczalne i też leciał sobie samolotem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 14 Kwiecień 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 14 Kwiecień 2009 W koncu udalo sie i to wczesniej niz myslalem dzisiaj jezdzilem juz na rowerze i nie sprawia mi to klopotu mimo ze chodze ciagle jeszcze nie calkiem plynnie. A wiec od dzisiaj bedzie rower mam nadzieje ze codziennie. Czyli w 2 miesiace po operacji wsiadlem na rower... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SB Napisano 14 Kwiecień 2009 Zgłoszenie Share Napisano 14 Kwiecień 2009 W koncu udalo sie i to wczesniej niz myslalem dzisiaj jezdzilem juz na rowerze i nie sprawia mi to klopotu mimo ze chodze ciagle jeszcze nie calkiem plynnie. A wiec od dzisiaj bedzie rower mam nadzieje ze codziennie. Czyli w 2 miesiace po operacji wsiadlem na rower... Gratulacje Jarku! Wskakuj na rower i gnaj do mnie na kawę, zapraszam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jarek Napisano 15 Kwiecień 2009 Autor Zgłoszenie Share Napisano 15 Kwiecień 2009 Gratulacje Jarku! Wskakuj na rower i gnaj do mnie na kawę, zapraszam! ... dzieki ale tak daleko to na razie nie pociagne, chociaz dzisiaj peklo 40km i to w terenie wszystko, troche smiesznie wyglada jak zsiadam bo na piechote poruszam sie ciagle troszke koslawo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.