Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

yoss

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    347
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi dodane przez yoss

  1. 5 minut temu, marekbtl napisał:

    Cześć

    Jutro jadę - mam już karnet :(, dużo ludzi powiadasz? Jaki czas stania w kolejkach?

    Bo jak długo to chyba odpuszczę.

    pozdrawiam

    Na IV 2-3 wjazdy w znośnym czasie. O 11:00 - 15-20 minut w kolejce.

    Na III rano na bieżąco, po 11:00 ~ 5 minut stania.

    Trasy wąskie, niebezpiecznie. Przy mnie z 5 osób zwieźli ratrakiem.

    Śnieżą czym mają, może coś więcej jutro ruszy.

  2. Rok później... :D 

     

    Dużo ludzi, mało tras, trzeba było w tym roku pójść na jakość nie na ilość.

    Rozegrałem to strategicznie całkiem nieźle. ;)

    Na początek, zachwalane przez p. Kurdziela - K2 Mindbender 90ti - 177 cm /r 17,9 

     

    1.thumb.jpg.5eeb1fc9d1986b4741a6349876ea4c15.jpg

    Pierwsze wrażenie - nieszczególne.

    Takie "ślizgacze", jak mawia szwagier mojego szwagra. :) 

    Sytuacja zmieniła się diametralnie, jak się trochę rozpędziłem i zacząłem cisnąć krawędzie.

    Toto trzyma prawie jak rasowy GSowy Master!

    Miękko, twardo - nie udało mi się dotrzeć do granicy. 

    Narta do szybkiej jazdy, długim skrętem.

     

    Na drugi ogień poszły Rossignol Hero Master 183cm/ r 21,0 (płyta R22)

    2.thumb.jpg.1a1bd2f92ce773105bf45f6694741523.jpg

     

    Nie mogłem się oprzeć, żeby nie spróbować i porównać z moimi Dynkami - 180 cm/ r 21,0 (płyta R21)

    W tym miejscu chciałem podziękować Panu ze stajni Rossignola za poświęcenie i przekręcenie wiązań pod mojego buta. 

    Po pierwsze - płyta robi różnicę. R22 jest odczuwalnie bardziej sztywna.

    Po drugie - stabilność Masterów wciąż nie przestaje mnie zadziwiać - tutaj nie dostrzegam róznicy.

    Po trzecie - narty miały zbyt agresywny tuning, momentami trzeba było mocno się napracować, żeby wyrwać ją ze skrętu.

    Wciąż genialne narty.

     

    Na deser poszły narty, które już dawno chciałem spróbować: Head Kore 93 - 177 cm/ r 16,4

    3.thumb.jpg.52bd1fe5e78ea62a82d0d80e5acdba69.jpg

     

    I to jest, proszę Państwa, niespodzianka dnia.

    Lekkie jak piórko.

    Dość sztywne.

    A jak jedzie...

    Wystarczy, że jest odrobinkę miękko i ta narta robi wszystko.

    Długi skręt - nie ma sprawy, zacieśnienie - proszę bardzo, śmig - bardzo chętnie.

    Mega fun. Absolutnie nie czuć szerokości pod butem.

    Jedynie na bardzo twardym, zbyt mocno dociśnięta wpadł mi w bardzo nieprzyjemne drgania typu "oddaj plomby" :D 

    Jak zajadę XDRy, to będzie następna narta na miękkie.

    • Like 5
    • Thanks 1
  3. Salomony - niezmiennie polecam - 84 odrobinkę bardziej niż 80. Super zabawowa narta na miękkie, z charakterystyką bliską narcie slalomowej. 

    Brahma - Flipcore czy też CA to wersja budżetowa, rdzeń bez blachy. Lżejsza, pewnie łatwiejsza do jazdy niż rasowa Brahma. (Mowa o tych co w linku) ;)  Zwykłą Brahmę polecam, kawał solidnej narty, jadącej po wszystkim, ale zdecydowanie preferująca dłuższy promień niż Salomon.

    Nordica - parkowy twintip, ze wszystkimi zaletami i wadami tego rozwiązania, polecałbym raczej Enforcera 88. :) 

    Pozostałych nie znam.

  4. 18 minut temu, ir3k napisał:

     

     

    slowo hybrydy w kontekście nart jest przypisane do opisu nart uniwersalnych z grupy "sportowej" pozwalających na jazdę długim i krótkim skrętem,

    Każda narta pozwala (w jakimś stopniu) na jazdę krótkim i długim skrętem. 

    Hybryda to narta wywodząca się z nart sportowych do slalomu równoległego.

    Bazowo około 175 cm długości, około 15m promienia skrętu.

    Master to narta o charakterystyce gigantowej o zmiękczonym przodzie i (przynajmniej pierwotnie) o lekko poszerzonej konstrukcji pod butem.

    Obecnie praktycznie każdy producent ma swój pomysł na Mastera. Ale oczywiście, również z przyczyn marketingowych, zawsze jest to coś innego niż hybryda.

    To, że narta krótsza ma krótszy promień, jest oczywiste.

    Ale to nie sprawia, że np. Atomica G9 w długości 165 i promieniu 16,8 będziemy nazywać hybrydą. :D 

    A Mutix to było trochę coś innego. Przez wymianę plastikowych ramion przy wiązaniu, zmieniano charakterystykę narty.

    (Trochę jak Power Switch od Volkl'a)

    Sama nazwa ramion: LRA i SRA daje do myślenia. ;) 

    Oczywiście wszystkie te zabawy producentów, są odpowiedzią na odwieczne poszukiwanie narciarskiego Graala - jednej narty do wszystkiego.

  5. Sl 13/14 - jeździłem przez 3 sezony, bardzo fajne narty.

    Sl 17/18 - jeździłem kilkukrotnie, bardzo fajne narty. Odrobinkę zepsute przez niskiego, acz stosunkowo długiego tip rockera.

    Mam zero doświadczenia zawodniczego, ale na obu nartach jazda jest łatwa, prosta i przyjemna.

    Narty bardzo do siebie podobne.

    Tak samo kwestia 160/165 cm długości. Różnicę robi głównie w głowie :D . 

    Obstawiam, że masz wyklepane te slki, i stąd ta różnica w odczuciach.

    Racetigery sc to gorsza wersja sl.

    Ale może plecy mniej bolą. ;) 

    Jak koniecznie Volkl, to może Deacon? - na pewno bardziej uniwersalna.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...