Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

yoss

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    347
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    6

Odpowiedzi dodane przez yoss

  1. 1 godzinę temu, kokoSKI napisał:

    Ciekaw jestem czy ktokolwiek z Forumowiczów tam jeździł na nartach :)? Ja o ile trasę z Gubałówki jako tako pamiętam to Butorowy zawsze kojarzę jako zamknięty dla narciarzy i pozagradzany płotami.

    Ostatni raz zjeżdżałem z Butorowego w 92 albo 93. :) 

    Z wiki:

    Kolej krzesełkowa została uruchomiona w 1978. Do 1995 był to popularny stok narciarski. PKL jest właścicielem jedynie działek w pobliżu dolnej i górnej stacji oraz kilku na trasie. Brak kompromisu między PKL a właścicielami pozostałych działek dotyczącego warunków korzystania z działek przez narciarzy doprowadził do pogrodzenia tras.

  2. 13 godzin temu, FerraEnzo napisał:

     

    Wygląda jakby nie było podniesienia w nowych deskach. Olewam temat i spróbuję się przejechać. Jak będzie bardzo źle to serwis. (...)

    Zajawka na całego. Do tego stopnia, że chyba pierwszy raz w życiu nie wyczekiwałem jakoś bardzo jesieni/zimy. :D Zrobione 9k km, kurs na pełne A w lutym/marcu, a po zdaniu coś większego. 

     

    W komórkach, fabryka często nie przykłada się do wykończenia krawędzi (kąty, ostrość), bo z reguły każdy zawodnik ma indywidualne preferencje i robi sobie serwis pod siebie. Stąd moja rada dotycząca serwisu. Jak wygląda ok, to z pewnością się nie zabijesz i możesz sprawdzić. Jak będzie się dobrze jeździć, to po temacie. ;)

    A co do moto. Mój syn jest na podobnym etapie zajawki. Od maja ujeżdża trójzęba:

     

    244542454_4768244613186350_2695212948484735823_n.jpg.205e9d625fd75a8d5d1e9825913d85ec.jpg

    Jak będziesz szukał chętnego do jeżdżenia, to mogę was spiknąć. ;) 

     

     

    • Like 1
  3. Zjeżdżałem tamtędy, chyba w '92.

    Z tego co pamiętam -  momentami wąska ale dość łatwa trasa.

     

    To w ogóle ciekawy wyjazd był.

    Pojechaliśmy, z 4 kolegami z liceum do Żabnicy. Mieliśmy po 16 lat.

    W Żabnicy, mieszkaliśmy w jakiejś chałupie z dziadkiem, który miał chyba ostatnie stadium gruźlicy (przynajmniej tak się wydawało codziennie około 5:00). :)

    Nie pamiętam nazwiska gospodarza, ale od przystanku PKS, przy jakimś pawilonie handlowym, szło się w górę jakieś 40 minut.

    Wyciąg - wyrwirączka ~300 m stoku. 

    Planowaliśmy tygodniowy pobyt, ale po 4 dniach nam się znudziło, dlatego po dziadkowej pobudce o 5:00, spakowaliśmy się i po ciemku, przez strumyki i z jedną latarką zjechaliśmy na przystanek. Kierunek - Zakopane!

    PKS miał przyjechać zdaje się 6:15.

    Ale nie przyjechał. :D

    Kolejny był chyba przed ósmą, zdaje się, że do Suchej Beskidzkiej.

    Po drodze, była jeszcze przerwa na popchanie autobusu, gdyż nie mógł wjechać pod jedną z górek.

    W Suchej przesiadka i wczesnym popołudniem zameldowaliśmy się w Zakopanym.

    Resztę dnia zajęło nam znalezienie kwatery, która przy naszym, skromnym budżecie, pozwoliłaby jeszcze pojeździć na nartach.

    O dziwo, udało się prawie przy samych Krupówkach.

    Następnego dnia, znów około 6:00 - Kuźnice.

    A tu kolejka z 50 osób.

    Kasę chyba o 7:00 otwierali. 

    Pamiętam jak dziś. Po otwarciu kasy, zrobiło się jakieś zamieszanie - dwóch facetów o coś strasznie się kłóciło.

    Przemknąłem obok, pod drewnianą balustradką i zanim skończyli, trzymałem w łapie 5 miejscówek na pierwszą kolejkę.

    Jak się okazało - pierwszą i w tym dniu ostatnią.

    Wiatr był taki, że od wyjścia z górnej stacji podjeżdżało się do zakrętu na Goryczkową.

    Dalej nie było lepiej. 

    Widoczność zero. 

    A u nas gogli brak.

    Bardzo ciekawy to był zjazd.

    Raczej bym go nie powtórzył. ;)

    Po uzyskaniu informacji, że krzesło dzisiaj nie ruszy, zjechaliśmy do Kuźnic.

    Po krótkiej naradzie - szybka decyzja. Nosal.

    Wpakowaliśmy się do jednej z wszechobecnych Nysek i ogień.

    Na Nosalu było pusto, podczas wjazdu frapował mnie jedynie dziwnie ciemny kolor stoku.

    Jak się okazało, był to jeden, żywy lód.

    A my na tępawych nartach (ja miałem Polsport-y Compact). :D 

    Po jednym "zsunięciu", stwierdziliśmy, że to nie dla nas i trzeba ruszać dalej.

    Ale informacja o nartostradzie do Kuźnic nas zaciekawiła i właśnie wtedy zdarzyło mi się nią pojechać.

    Z Kuźnic kolejna Nyska zawiozła nas na Butorowy (po drodze zaliczyliśmy piękny obrót 360 stopni, na środku skrzyżowania, po którym kierowca, bez słowa komentarza ruszył dalej. My też nie odezwaliśmy się słowem :) ).

    Po Butorowym (jeśli dobrze pamiętam, to na nartach) doczłapaliśmy jeszcze na Gubałówkę.

    Zjazd w dół i na kwaterę.

    Następnego dnia, śniadanie w barze na przeciwko dworca PKP -  zrzutka na 2 jajecznice na czterech i płucka dla dziwnego kolegi :|;) i powrót do Krakowa, literalnie bez grosza przy duszy.

    Jeszcze tylko opieprz od rodziców za małą samowolkę (to był świat bez komórek, a my solennie obiecaliśmyzachowywać się poprawnie) i zostały piękne wspomnienia.

     

    Jeśli dobrze pamiętam, to zdjęcie zrobione na górze Nosala.

    Początek nartostrady, za plecami robiącego zdjęcie.

    Untitled_20210606_102147.jpg

    • Like 10
    • Thanks 7
  4. 6 godzin temu, surfing napisał:

    Były wymyślone przez Polsport Compact 160cm - 175cm , 70mm pod butem, sam pożyczałem od taty i bylem zachwycony (moje slalomki miały 203cm), niestety jazda na compactach  była traktowana jako obciach.

    Mówi się też, że to właśnie w Szaflarach wymyślono carvingi, czyli taliowane narty, ułatwiające skręt i kontrolę nad „deską” – w 1981 r. zakłady opracowały model COMPACT E-222, dość krótkie jak na owe czasy narty (160 - 175 cm), z zaokrąglonymi, poszerzonymi przodami, zwężające się do wiązań. Choć zaprezentowano je nawet w jednym z odcinków kultowego programu „Sonda”, nie weszły do masowej produkcji. Powód tej decyzji w dzisiejszych czasach uznano by co najmniej za idiotyczny: stwierdzono bowiem, że nie jest to sprzęt godny rasowych narciarzy, więc cały projekt poszedł w odstawkę. Dopiero osiem lat później pierwsze carvingi opuściły słoweńskie zakłady Elan, zaczynając tym samym swoją wielką ekspansję.

     

    image.jpg

    Dokładnie takie, tylko wiązania Beta-2 (tu są chyba trójki), miałem przed Blizzardami. :) 

    180 cm długie.

     

  5. 2 godziny temu, lski@interia.pl napisał:

    A gdzie znalazłeś,że ma tylko jedną warstwę blachy,a tamta dwie?

    Wnioskowanie z tego:

    https://www.nordica.com/polska/men/skis/skis-junior/dobermann-sl-race-plate-2/?race

    "perfect blend of wood and metal and a flex tailored to up-and-coming U14 and U16 racers not yet ready for a ski with a full adult construction"

    Plus taliowanie jak w narcie juniorskiej.

    Ale może być błędne, biorąc pod uwagę ten opis:

    https://www.xspo.com/nordica-dobermann-sl-race-plate#116f97c3dbc0c197c68ff5e682659e86

    "The DOBERMANN SL RACE PLATE is a ski designed with a wooden core - 2 titanium sandwich construction. It was developed especially for young racers who are eager to dominate the races. The perfect combination of wood, titanium and the waist provides the necessary edge grip even at high speed. In addition, it is supple and has a good flex - the perfect conditions to improve in racing."

    Myślę, że najprościej napisać maila do Nordici.

    Jbc, to tutaj jeszcze taniej (tylko trzeba znaleźć w którym sklepie jest dostępna): 

    https://www.decathlon.pl/p/narty-zjazdowe-dobermann-sl-race/_/R-p-X861312

    • Thanks 1
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...