Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Sławek Nikt

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    528
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sławek Nikt

  1. Odważne stwierdzenie ... Dlaczegóż to zatem w innych krajach jest dokładnie tak samo, a terminu pandemija nie da się w żaden sposób wpasować w definicję tego słowa o czym było już zresztą wielokrotnie pisane ? Pytanie z tych retorycznych.
  2. Dobrze, że na całym niemal świecie ... 🤣 Czego lub kogo zmiana ? A może jakimś cudem miałeś na myśli zdroworozsądkową ?
  3. Wędkowanie prawie tak jak narciarstwo ma wiele twarzy 😉 Można sobie usiąść nad wodą ze spławikiem czy gruntówką i tak sobie leniwie spędzić czas oczekując na branie jak na powolnym zjeżdżaniu od "stacji" do "stacjii" czy jak niektórzy piszą płużeniu pomiędzy wizytami w knajpkach, a można też np. założyć wodery i przedzierać się przez wodę i gałęzie niemal tak jak w miarę szybki czyli bezpieczny zjazd po nieznanym 💪 Jak ktoś woli wyższy lewel to można pobrodzić i późnym wieczorem 😉 Na foto bez osprzętu bo sprawdzałem co tam może być 💪 Takie sprawdzenie co można przejść, a co trzeba ominąć na powrotną drogę i późny wieczór baaardzo się przydaje.
  4. - nie zależy, wręcz przeciwnie, chcą aby to trwało jak najdłużej, oczywiście nie dotyczy turystów i całej otoczki jaka na nich czeka Jako przykład podam Ci mazowiecki szpital dla dzieci na Kopernika. Wiesz co się dzieje jak dziecko trafi tam np. ze złamaną ręką i na swoje oraz rodziców nieszczęście ma podwyższoną temperaturę może nawet z powodu tego złamania ? Trafia do izolatki, a po mało wiarygodnym szybkim teście do szpitala kowidowego skąd ma najszybszą możliwość graniczącą z pewnością przejścia kowidu pomimo, że do czasu złamania miało na to marne szanse albo zerowe. Informacje o tym jak się traktuje osoby z podwyższoną temperaturą uzyskałem od pracownicy tego szpitala. - masz rację, nie zmieni się, nikt nie podniósł głowy wysoko, a jak podniósł to został wyśmiany, zrugowany itd. tak to działa właśnie O tym kto głowę podniósł i jak się to dla niego skończyło sam sobie wyguglaj dopóki jeszcze możesz bo np. na szajsbuku takiej opcji nie ma za bardzo.
  5. Byłem nad fajnym jeziorkiem i rybki też były tylko nie bardzo wiem jak z mms fotę wrzucić na komp 🤣
  6. I ja nie mam parcia jak piszesz aby przekonywać ludzi, że wędkarz to człowiek oblatany 🤔 kolokwialnie rzecz ujmując, ale dlaczego miałbym tego nie powiedzieć/napisać jeśli ktoś myśli/mówi inaczej aby tego kogoś wyprowadzić z błędu ... Tak długo stereotypy nimi zostaną jak długo będą przemilczane bez reakcji. I pewien jestem, że kajakarze jak widzą, iż coś złego się dzieje z wodą to również reagują 💪 Ps. Jak lód skuje rzeki i zima jest fajna, taka jak ostatnia to ja przedkładam naukę jazdy na nartach nad wędkowanie i co z tego będzie nie wiem 🙆‍♂️ 🤣
  7. Ano widzisz, jak zawsze ile osób tyle opinii. Ja z kolei uważam że skoro można porozmawiać o rowerach czy kajakach to czemu nie miałoby być sympatycznie przy rozmowach o wędkowaniu na forum narciarskim jak jest sympatycznie o nartach na forum wędkarskim ? 😀 Osobiście zimą zdecydowanie wole narty. Rowerem też trochę jeżdżę, ale tylko trochę. Może kiedyś jak mnie natknie to wrzucę parę fotek mojego "bolida" 😂 Zdaję sobie za to doskonale sprawę, że ten wątek jak i inne będą wątkami mocno niszowymi na forum narciarskim i wcale mnie to nie dziwi.
  8. Smozaorał się ten kto temat zaczął choć jak widzę część osób odbiera to inaczej. Odpowiedziałem w formie dokładnie takiej samej w jakiej @Mitek wystosował apel do mnie/nas. I vice versa koleś. Gdybym to ja jako pierwszy taki post wystosował do grupy kajakowej to dopiero byłby zamęt ... Dlatego pisząc kolokwialnie nigdy nie rzucam kamieniem pierwszy. Natomiast reaguję wprost proporcjonalnie do zaistniałej sytuacji. Zdaję sobie też sprawę co doskonale widać na forum, że rowerzystów czy kajakarzy jest na tym forum cała masa i co ja jeden wędkarz mogę w starciu z rzeszą kajakarzy ... Może i niezbyt wiele, ale choć spróbuje pokazać, że są ludzie z wędką, którzy też lubią wody i o nie w mniejszy lub większy sposób dbają. Znamienne jest, że całkiem fajny wątek odkurzyłem po ładnych kilku latach niebytu ... Czyżby część osób bała się przyznać do swego hobby ze względu na ostracyzm jakiego mogą doświadczyć ze strony innych ? Co do czytania ze zrozumieniem to także działa w obydwie strony. Fotka z wczoraj. Tak, za każdym razem jak jestem nad wodą to sprzątam. Nie biegam z workiem, wezmę tyle ile mi się do plecaka zmieści. Ktoś powie, że to niewiele ... Błąd, to bardzo dużo. Gdyby tylko co druga osoba wzięła z nad wody choć jedną taką butelkę ... Jakbyś miał wątpliwości gdzie są to w moim śmietniku. W razie kolejnych wątpliwości i niewiary zapraszam na pokaz. Z poważaniem i pozdro.
  9. Target targetem, a rzeczywistość to Panie dwa różne światy 😉
  10. A nic, też ryzyko duże zwłaszcza podczas jazdy na szosie i też karma może wrócić jak zadepczesz podczas biegania albo przejedziesz rowerem kilka czy kilkadziesiąt ślimaków 😉
  11. Cześć. Proszę o dokładnie to samo "bezdusznych" kajakarzy co puchy/buteleczki po piwerkach i innych napojach oraz inne śmieci po sobie w rzeczkach zostawiają i to ja/my wędkarze po nich sprzątamy. Koledzy zróbcie coś z nimi serdecznie proszę. Widzisz @Mitek, i wśród kajakarzy i wśród wędkarzy i wokół nas są śmieciarze i ludzie, który sprzątają po sobie ... Osobiście jestem zwolennikiem co najmniej 5 setek mandatu za śmiecenie i wyrzucanie petów z okien aut. A i policjanty nie będą się musieli po krzakach chować aby mandat wystawić. Wystarczy się rowerem na Wisełką przejechać po bulwarach.
  12. Powiedz mi Wojtek jakie sporty/hobby uprawiasz poza jazdą na nartach ?
  13. Jaxon jest szanującą się firmą jak każda inna i jak każda firma szukała/szuka sobie klientów. Jedni szukają tych zamożniejszych i zamożnych. Inni celują w budżetowy sprzęt, a jak wszyscy doskonale wiedzą prawie robi wielką różnicą i jakość po prostu musi kosztować. Jaxon przynajmniej na razie oferuję dużo sprzętu budżetowego co nie znaczy, że nie ma tam dobrych rzeczy, wręcz przeciwnie. Naprawdę duże firmy czyli np. shimano czy daiwa również mają w swojej ofercie sprzęt budżetowy, ale nie skupiają się na nim oferując też sprzęt z wyższej/najwyższej półki.
  14. Krótki czas edycji niemal wymusza pisanie kolejnego posta 😀 Wczorajsza rybka. Nie za duża, ale waleczna.
  15. Jako, że jestem zwolennikiem casta to na początek kilka słów o nim. Zestaw castingowy jest według mnie bardziej poręczny. Wszystko robisz jedną ręką. Nie potrzebujesz otwierać kabłąka tak jak w przypadku kołowrotka spinningowego i lepiej się według mnie nim operuje. Warto obejrzeć kilka filmów, które pomogą na początku: np. ten https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwiu7cH_idrwAhWL_KQKHSYyCawQtwIwAHoECAMQAw&url=https%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DjT1AFdz5uIQ&usg=AOvVaw0DSACnPJwIYawgnx8RMtJj Co do różnic zestawu castingowego w porównaniu do klasycznego to jest wiele opinii. Jedni mówią, że dalej poślesz przynętę, drudzy, że wędka spinningowa pozwala na większy zakres obsługiwanych przynęt. Na pewno spinning jest łatwiejszy w obsłudze i w dolnym zakresie gramatur czyli pod lekkie łowienie tak od 3 gram masy przynęty w dół na początek zdecydowania łatwiej będzie się łowiło spinem. Ja uważam, że poza ceną nie ma zbyt dużych różnic w przedziale od tych standardowych 3/5 gram w górę, z tym, że taki zestaw musi być prawidłowo dobrany. A im cięższe przynęty tym przewaga casta większa. Mam zestaw i w spinie i w wersji cast coby jasność była. Kija na rzeczkę nie za dużą czyli tzw. uniwersał to według mnie coś od około 220 do 240 cm. i ciężarze wyrzutowym od około 3-5 do 18-20 gram. Jak rzeczka większa to standardowe 270 cm. można kupić. Dlaczego tyle ? Po pierwsze dlatego, że takim kijem wyholujesz większość ryb pływających w wodach. Po drugie zdecydowaną większością kijów można rzucić te 20 % więcej, więc nie ma sensu kupować mocnego, a co za tym idzie sztywniejszego kija na zapas. Ponadto przy dłuższych kijach potrzebujesz już mieć trochę miejsca na machanie i nie za bardzo wchodzi w grę łowienie w krzaczorach, a wcześniej czy później na takie trafisz jak poszukujesz ciszy i spokoju jak napisałeś. Jeśli chodzi o c.w. to w podanym zakresie połowisz sobie i trochę lżej jak zajdzie konieczność i rzucisz np. wahadłem około 20 gr. jak będzie potrzeba. A ryba z woblerem tak łatwo z kija Ci nie ucieknie 😉 O wiele bardziej prawdopodobne jest, że wpłynie w gałęzie czy jakieś badylsko i wtedy dopiero się zerwie. Rzadkie to przypadki jednak zdarzają się. Jeśli chodzi o linki to ja używam plecionek varivas, ygk i sunline. Polecam sunline bo jak to piszą kolokwialnie DIT czyli dobre i tanie, a przy tym ciche na przelotkach w przeciwieństwie to takiej np. ygk egi metal. Żyłek nie używam za często, ale mogę polecić żyłki dragon hm 80. Ostatnio nawinąłem żyłkę o nazwie tiagra za całe 10 zł. i jak na razie po kilkunastu wypadach i kilkudziesięciu nie za dużych rybkach uważam, że to naprawdę niezła żyłka biorąc pod uwagę cenę. Co do cen za sprzęt. Trafiłeś w 10 😀 Naprawdę fajny kij spinningowy to koszt około 250 - 400 zł. Na kołowrotek trzeba przeznaczyć podobną kwotę, a im drożej zwykle znaczy lepiej 😉 Oczywiście można kupić i tańsze rzeczy także każdemu według potrzeb i możliwości także tych finansowych bo jak wędka ma być używana raz w roku na wakacjach to nie ma sensu wydawać tysiaka na zestaw. Inna sprawa, że zwykle łatwiej jest odsprzedać sprzęt markowy, aniżeli ten najtańszy. Można też kupić i zestaw za powiedzmy 300 zł., ale takiego Ci nie polecę bo potem możesz być nie końca zadowolony z doradcy 😉 🤔 Przynęty, temat rzeka. Przede wszystkim zależy to od ... rzeki 😅 Zorientuj się, popatrz na co łowią miejscowi i kup po klika sztuk bo to, że straty będą to niemal pewne. Na pewno warto mieć po kilka gum, obrotówek i kilka woblerów.
  16. Tak, spinnig wymaga aktywności i ostrożności ,ale widoczki za to ciekawe 😉
  17. Co napisałem to wyjaśniłem. Dodam jeszcze, że bardzo staram się traktować forumowiczów jak na forumowicza przystało czyli nie obrażam ich wyzywając publicznie od baranów. I nie zniżę się do twojego poziomu robiąc to samo bo nie chcę tak nisko upaść jak ty. Co mnie cieszy to fakt, że mam rację.
  18. Napisałem co unija zrobiła, a nie w co ja wierzę ... To tak a propos czytania ze zrozumieniem. I widzę, że kolejny "stary wyjadacz" mi docina ... Masz jakiś problem z niską samooceną czy o co chodzi ... Może jakieś kółko wzajemnej adoracji załóżcie o ile jeszcze tego nie zrobiliście. Będzie wam raźniej.
  19. W 2014 roku unija stwierdziła, że ślimak to ryba 🤣 No nie wiem ..., ale ominąłem 🙂
  20. Społeczeństwo jest tak zawistne (notabene bardzo elegancko tę zawiść wykreowano), że gdyby w naszym kraju i nie tylko w naszym był swobodny dostęp do broni to nie potrzeba byłoby żadnych wirusów martwych jak skała 🤣 (to dobre) aby się trochę populacja sama zredukowała ... Alle wątek nie o etyce, a o łowieniu i przy okazji podziwianiu natury oraz krajobrazów i może wróćmy na te tory.
  21. Spinning: bardzo dobry wybór i każda z wymienionych przez Ciebie przynęt będzie dobra. Jednego dnia złowisz na gumę , tydzień później na obrotówkę, a za miesiąc będziesz miał efekty na woblera, dlatego warto mieć w pudełku kilka przynęt. Nie popieram wrzucania na ruszt albo do zamrażarki wszystkiego co się z wody wyciągnie. Natomiast co do zestawu na sporego pstrąga. Wymiarowy pstrąg jest silną rybą i potrzebujesz w miarę mocnego zestawu. Sklecę coś i na priv napiszę choć pstrągów złowiłem raptem kilka. Presja jest ogromna bo wędkarstwo to relatywnie tani sport w porównaniu np. z nartami. Karta na cały rok z dwoma wybranymi okręgami gdzie najczęściej przebywasz to koszt około 400 - 500 zł. Dla odmiany na prywatnych łowiskach (komercjach) łowienie kosztuje od około 20 zł. za dzień plus około 20-35 zł. za kilogram zabranej z łowiska ryby. Jak potrzebujesz ciszy to musisz szukać niewielkich strumyków. Wbrew pozorom są tam ryby i jest też cisza. Taki sam jak wyprawy rowerowe, jazda na rolkach i wiele innych rodzajów aktywności, które uprawia się wtedy kiedy nie jeździ się na nartach.
  22. Częściową odpowiedź dostałeś od @Lexi. Natomiast łatwiej byłoby coś podpowiedzieć jakbyś choć trochę zawęził to baaardzo ogólne pytanie. Powiedzmy do metody łowienia i miejsc w jakich planujesz bywać.
  23. Nie chce mi się, nie potrzebuję podnosić sobie samooceny i Ciebie glebić na forum wytykając, że kogoś czy coś tam dręczysz bo pewien jestem, że gdybym poczytał o Tobie bez problemu mógłbym Ci wytknąć robienie czegoś tylko dla tzw. funu z niekorzyścią dla natury i tak dalej. Jesteś hipokrytą i to przez duże H.
  24. Zapewne jak @Ziemowit poniżej wspomniał jesteś wegetarianinem i stąd powyższy wpis o hipokryzji. Ty oczywiście nikogo nie dręczysz bo idziesz do sklepu kupujesz zieleninkę i co najwyżej jajeczka z eko farmy gdzie mega szczęśliwe kurki biegają w mega tłoku na iluś tam metrach kwadratowych i oczywiście wystarczy im to co z ziemi wygrzebią. Tak, żyjemy w społeczeństwie pełnym hipokryzji. Nie jestem wegetarianinem. Mięsa jem relatywnie mało w porównaniu do np. kolegów z pracy. Jeśli chodzi o rybki to przez ostatnie 3 lata wziąłem 3 ryby z wody z pośród wielu złowionych.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...