Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

KKr

Użytkownik forum
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Imię
    Krzysztof
  • Miejscowość
    Kraków

Sprzęt narciarski

  • Narty marka
    Atomic
  • Buty marka
    Atomic

Umiejętności

  • Poziom umiejętności
    8

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

KKr's Achievements

Nowy

Nowy (1/6)

21

Reputacja

  1. KKr

    Jasna Chopok

    Chopok 18.03: Pogoda piękna, słońce i temperatura -1 na szczycie. Na południu początkowo warunki bardzo dobre w górnych partiach, ale bardzo szybko puszczało i potem już duże muldy. Od 12 było już bardzo nieprzyjemnie w górnych partiach, w dolnych znacznie wcześniej. Zdecydowanie najlepsze warunki w całym ośrodku są poza trasami po południowej stronie - myślę że również dla narciarzy czysto stokowych: wg mnie każdy kto był w stanie o 12tej zjechać po trasie 33a, to był w stanie znacznie łatwiej i przyjemniej zjechać poza trasami. Wzdłuż trasy 35 też bdb. Od ok. 14 już poza stokami trudniej i nieprzyjemnie. Stoki na północy od rana mocno zmrożone i już od samego początku robiły się znaczne odsypy, szybko robiły się muldy. Po południu wszystkie trasy mocno zmrożone / oblodzone i duże muldy. W bok od tras na północy zlodzenie trzymało do końca dnia. Z tras którymi jechałem po południu, relatywnie najlepiej trzymała się do końca 11 (11a znacznie gorzej). 7 która ma opinię najdłużej trzymającej warunki, tym razem bardzo zlodzona, już lepiej (choć też trudno) było na 3ce. Kolejki na północy rano ok. 10 min, na południu gdy zjechaliśmy ok. 10:30 na Kosodrzewinę to już było praktycznie bez kolejek, nowy-stary wyciąg na Deresze też jazda na okrągło.
  2. KKr

    Kasprowy Wierch

    Super, to będę bardzo wdzięczny za informację
  3. KKr

    Kasprowy Wierch

    Ja też jutro jadę :D Ale skoro nie jesteś pewien, to domyślam się że to znaczy że w ostatnich dniach jeszcze się dało zjechać bez niszczenia nart?
  4. KKr

    Kasprowy Wierch

    Da się w rozumieniu "jeśli komuś nie szkoda nieszczenia nart to przejedzie", czy da się bez nadwyrężania sprzętu? Dzięki
  5. Odpowiadając na moje pytanie, Bieńkula jeszcze akceptowalnie "przejezdna", po śladach widać że inni też nią czasem jedżą. Da się wrócić do gondoli bez odpinania nart. Oczywiście przyjemność zjazdu zależna od tego co kto nazywa przyjemnością, duże muldy które są już bardzo mocno utwardzone naprzemiennymi dodatnimi i ujemnymi temperaturami.
  6. Eh, szkoda trasy na takie traktowanie Z Twoich zdjęć wygląda na "przejezdną" nieoficjalnie. Jak jest naprawdę? Na dole jeszcze jakieś resztki śniegu którymi da się przedostać z Bieńkuli do gondoli, czy dół już wytopiony całkiem? Dzięki
  7. KKr

    Kasprowy Wierch

    Witajcie, dorzucam relację z wczoraj Pogoda genialna, dlatego ludzi trochę więcej niż się spodziewałem w dzień powszedni w kwietniu. Dojechaliśmy przed 9tą i zmieściliśmy się do najbliższego wagonika ale ledwo, kilka miejsc chyba zostało. Na początku Goryczkowa bardzo twarda, jak dla mnie zbyt twarda. Głównym problemem w pierwszych godzinach było niezbyt równomierne wyratrakowanie stoku, jedna szerokość ratraka idealny sztruks, sąsiednia szerokość ratraka cała w przymarzniętych grudkach (w większości tylko denerwujących podczas jazdy, ale czasami takich które trzeba było dla bezpieczeństwa omijać), kolejna szerokość ok ale hopka na brzegu trasy ratraka itd. Po 11tej przymrożenie trochę puściło i od tego momentu warunki świetne (twardo ale nie za twardo, dół już miękki ale jeszcze ok). Między 10 a 11 duże ilości osób przychodzące z Gąsienicowej która podobno zmuldziła się już prawie od rana, w efekcie między 11 a 13 na Goryczkowej były niewielkie kolejki, max. do 4 minut. Od 13 do 14 jeździliśmy na Gąsienicowej, faktycznie muldy dużych rozmiarów i patrząc z góry bardzo odstraszające (dzięki czemu bardzo mało osób już wtedy jeździło, większość uciekła na Goryczkową). Moim zdaniem nie było aż tak tragicznie jak wyglądało, śnieg między muldami mimo że wydrapany to trzymał dobrze, a same muldy dzięki dużemu nasłonecznieniu nie twardniały i do pewnego stopnia dawało się je przecinać. Ale na pewno zmęczenie nóg z jednego zjazdu porównywalne z 3-4 zjazdami Goryczkową. Zdaniem kolegi było dokładnie tak tragicznie jak wyglądało, "zjechać można, ale ścianką to tak tylko po to żeby dojechać". Na dojeździe do dolnej stacji oczywiście źle, ale ponieważ śnieg poza trasą w trakcie dnia bardzo ładnie puścił to moim zdaniem dużo lepsze warunki były omijając końcówkę po lewej od krzesełka niż jadąc trasą. Slalom w trakcie dnia zwinęli, zapewne to był jego ostatni dzień. O 14 powrót na Goryczkową, do końca ładnie wytrzymała (z wyjątkiem dołu który oczywiście mokry i niefajny ale to wiadomo), powstało trochę muld ale nie przeszkadzały, na zdjęciach godz. 16:30. Od rana najlepiej wyratrakowany z całego stoku był skrajnie prawy pas i jak widać na drugim zdjęciu wytrzymał on do końca bez muld, choć w drugiej części dnia tam pojawiły się już niewielkie fragmenty zlodzonia przez to że przed południem (zanim przymrożenie puściło) sporo osób jeździło tylko tym pasem. Zjazd z Goryczkowej do Kuźnic: ostatnie 200 metrów po kocich łbach szlakiem z Kalatówek trzeba przejść pieszo ale reszta cały czas się jeszcze trzymała.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...