Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Homar

VIP
  • Liczba zawartości

    2 690
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Zawartość dodana przez Homar

  1. tym filmikiem bym sie nie kierował choć techniki tym panom nie brak to widziałem fajniejsze wzorce
  2. Homar

    Zawody dla amatorów

    zależy o którą Ci chodzi
  3. :D:D i ty masz coś do nas że sie przyczepiliśmy do Soka? No prosze Cie... ;/ A swoją drogą jest coś takiego jak metodyka i metody nauczania narciarstwa... to odnosnie tego podawania na ławe. Otóż jak byś troche pomyślał to może byś wpadł na pomysł że nie chodzi mi że nie wiem co to jest tylko nie wiem o co CI chodzi to do mnie bylo czy jak? Dobrze wiesz o co chodziło Sławkowi tylko chciałeś sie przyczepić... no to Ci sie udało.
  4. Przepraszam panie profesorze... Pisząc rotacja miałem na myśli ogólny ruch ramion(tłowia) w inna strone niż nart nie rozwijałem tematu (pan profesor poszuka wyżej pisałem coś co sądze o tym wszystkim). Dla Bartka Ręce za szeroko i za bardzo z tyłu - jedno z drugim sie łączy (wzór patrz berry) wydaje mi sie że wystarczyło by popracować nad tym żeby wyciągnąć je do przodu a same zrobiły by sie węziej. Wsumie nawyk cieżki do poprawienia ale da sie czego ja jestem przykładem. nie bardzo rozumiem :eek: Ja nic nie pisałem o równoległych biodrach Sławek napisał ale napewno chodziło mu o układ równoległy. Jak chcesz sie Pan bawić w łapanie za słówka to ja z Panem dyskutować nie bede. Dla Bartka. A tobie Bartku odpowiem wyjątkowo (choć ogólnie nie rozumiem tego wątku) bo nie starasz sie kłucić. Układ równoległy polega na tym że: Działanie siły odśrodkowej działąjącej na nas podczas skrętu jest równoważone przez pochylenie nóg (kolan i bioder) do środka skrętu. Obciążenie narty zewn., ugięcie kolan, oraz pochylenie sie do środka skrętu powodują że wewn. biodro bark kolano. wysuwają sie do przodu. NA chłopski rozum otóż wszystkie częsci ciała muszą oprucz tego że być pochylone do przodu (zapewniajac władze nad nartami) to podróżować na lewo na prawo w płaszczyźnie czołowej (mam nadzieje że wiesz co to) i na twoich zdjęciach kolana widać ale nie widać takiego wyraźnego włożenia tego biodra co również może być przyczyną kontrrotacji (obrotowego ruchu tłowia przeciwnego do kierunku obrotu nart) brak włożonego biodra które pogłebia skręt wymusza na tobie skręt tłowia. Jest mase cwiczen na to. A pozniej wystarczy pamietać że ramiona idealnie nad nartami masz trzymać (w tej samej lini) i bedzie git. A poza tym tak sie teraz przyglądam nie widać dokładnie bo pióropusz z pod nart leci i zdjecie nie jest idealne ale wydaje mi się że masz "X" w każdym badz razie jakoś dziwnie te nogi trzymasz. Do Pana Profesora. Jeszcze tylko słowo wyjasnienia nie korzystałem ze słownika podanego przez Pana a własciwie Mitka (dobrego instruktora), wszystko pisałem z głowy (zero sciągania panie profesorze) co nie sprawia że czuje sie lepszy... w przeciwienstwie do co poniektórych. Jest to pierwszy i zarazem ostatni taki wpis Panie profesorze nie zamierzam wiecej nikogo poprawiać jestem nie "władny" w tym temacie.
  5. Homar

    Zawody dla amatorów

    2 lata i to w nie wszystkich... bodajże w Mastersach na słowacji możesz startować po zakonczeniu odrazu ale na czym polega to "owe" zakonczenie to nie mam pojęcia
  6. Homar

    Zawody dla amatorów

    Aklim taka dyskusja nie ma sensu... skonczyli kariere albo sporo trenują wiec są AMAOTORAMI! nikt nikomu nie może zabronić startować, od tego są włąsnie takie zawody a nazwa ? dopóki są to MP to wszystko sie kręci i niech tak zostanie
  7. Homar

    Czy mam szanse na ten sport?

    Uzupełnij profil, to pogadamy albo napisz na priv szczegóły.
  8. Bardzo możliwe że tam też tak jest... jestem nawet pewny że nie tylko tam co nie zmienia faktu że jest to złe rozwiazanie ;D nie ważne czy tu czy tam! oni mają na tyle rozwinietą kadre i infrastrukturę że nawet jak ktoś ma talent to potrafią go wypatrzeć a pozniej odpowiednio prowadzić (nawet za pieniądze rodziców) tego brakuje w PL bo zawodników z kasą u nas nie brak z pewnością!, napewno też jest tam wiecej osob trenujacych wiec jest w czym wybierać.
  9. Homar

    Zawody dla amatorów

    link nie działa WYNIKI
  10. WIELKIE GRATULACJE !!! Nawet sie wziąłem w sobie i cały wyscig oglądnąłem mimo że wiele rzeczy było dla mnie niezrozumiałe to kibicowałem z zapartym tchem szczególnie od połowy kiedy Justyna straciła troche swojej co prawda ogromnej przewagi! BRAWO!! Marcin prawde Wam powie, pisałem o takiej sytuacji wielokrotnie
  11. Wiem, wiem sprawdziłęm na FISie ale czy ktoś wie który był po pierwszym przejeździe ??
  12. "Agnieszka Gąsienica-Daniel (AZS AWF Katowice) oraz Michał Kałwa (AZS Katowice) wywalczyli tytuły międzynarodowych mistrzów Polski w slalomach rozegranych w piątek na trasie FIS w Szczyrku. Na starcie stanęło 31 zawodniczek i 83 zawodników, a konkurencję ukończyło 17 i 39. Wyniki: Kobiety: 1.Agnieszka Gąsienica-Daniel (AZS AWF Katowice) 2.00,65 2.Aleksandra Kluś (AZS Zakopane) 2.01,02 3.Katarzyna Katarasińska (Aesculap Jelenia Góra)2.01,37 Mężczyźni: 1.Michał Kałwa (AZS Katowice) 1.58,62 2.Ondrej Berndt (Republika Czeska) 2.00,66 3.Jakub Ilewicz (AZS AWF Katowice) 2.03,37 W zawodach uczestniczyli narciarze z Polski, Czech, Słowacji, Rumunii i Ukrainy." za SportoweFakty.pl Nie wiem jak to sie stało że "Misiek" podołał... jak dla mnie jest to spore zaskoczenie tym bardziej że Maciek wydawał sie dość "pewnym" kandydatem... widać znajduje tutaj miejsce powiedzenie że w sporcie "nic nie jest napewno"
  13. No to gratki ale życze CI aby nigdy Ci się nie przydał!
  14. Dooobre Rkempes ! poszukaj tematu "polowanie na narciarzy" i dołącz do nas, do towarzystwa przyjaciół K.G...
  15. Lekarze nie potrafią określić, czy Albrecht wróci do sportu "Lekarze z Kliniki Uniwersyteckiej w Bernie, gdzie od 15 lutego przechodzi intensywną rehabilitację Daniel Albrecht, nie potrafią jednoznacznie stwierdzić, czy szwajcarski narciarz będzie w stanie wrócić na alpejskie stoki. - Nasze zabiegi przynoszą korzystne skutki, bowiem pan Albrecht powoli zaczyna się całkowicie usamodzielniać podczas podstawowych czynności. Wyraźne są też oznaki odzyskiwania sprawności. Te postępy są dobrym prognostykiem w dla procesu jego powrotu do zdrowia - napisali lekarze w oświadczeniu dla prasy. - To jednak nie oznacza, że wszystko wróci do stanu sprzed wypadku. Na razie jest jeszcze za wcześnie, żeby coś wyrokować w tej sprawie i nie da się przewidzieć, czy po zakończeniu rehabilitacji będzie mógł on wrócić do uprawiania sportu - dodali." za SportoweFakty.pl
  16. "Zakończony niedawno sezon Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim przyniósł wiele emocji, a jego najciekawszym punktem były mistrzostwa świata rozegrane w Val d'Isere. Multimedalistką tej imprezy została Lindsey Vonn, która zgarnęła także Kryształową Kulę. Wśród mężczyzn po to trofeum sięgnął Aksel Lund Svindal, który powrócił na trasy po ciężkiej kontuzji. Born in the USA Tegoroczny sezon w rywalizacji pań stał pod znakiem dominacji jednej zawodniczki. Lindsey Vonn, bo o niej mowa, była alpejką zdecydowanie najlepszą i najrówniejszą, czego dowodzi jej dorobek punktowy – aż 1788 punktów. Amerykanka praktycznie nie ma słabych stron i poza slalomem gigantem we wszystkich konkurencjach była w czołowej trójce, wygrywając prócz dużej Kryształowej Kuli za klasyfikację generalną także małe Kule za zjazd i supergigant. Vonn fantastycznie rozpoczęła również mistrzostwa świata w Val d'Isere, gdzie wygrała obydwie konkurencje szybkościowe, i zaczęto o niej mówić jako o narciarce, która może zdobyć nawet komplet pięciu złotych medali. Amerykanka zaczęła jednak fetować sukces na imprezie i rozcięła rękę szkłem z butelki po szampanie. W efekcie została zmuszona do rezygnacji ze startu w slalomie gigancie, a kolejnych konkurencjach nie stanęła już na podium, choć w superkombinacji uzyskała świetny czas dający miejsce w czołowej trójce, jednak wówczas sędziowie zdyskwalifikowali ją za ominięcie jednej z tyczek w slalomie. Jedyną zawodniczką, która toczyła w miarę wyrównany bój z Vonn była Maria Riesch. Niemiecka alpejka szczególnie dobrze spisywała się w slalomie, gdzie nie miała sobie równych i zasłużenie triumfowała w tej konkurencji zdobywając małą Kryształową Kulę, a także złoto w Val d'Isere. Mimo to Riesch w klasyfikacji generalnej straciła do triumfatorki dużo – aż 364 punkty. Główne rywalki i najlepsze alpejki świata stanowią przykład, że walka o najwyższe trofea w sporcie nie musi zarazem powodować wzajemnej niechęci do siebie. Vonn i Riesch są bowiem dobrymi przyjaciółkami i Amerykanka już nieraz przebywając w Niemczech mieszkała u swej koleżanki, a także wspólnie z nią trenowała. Nic więc dziwnego, że w wywiadach udzielanych w trakcie tegorocznych mistrzostw świata obydwie podkreślały, że cieszą się wzajemnie ze swoich sukcesów tak, jak gdyby były ich własnymi. Oprócz wymienionej dwójki barierę 1000 punktów przekroczyły jeszcze Anja Paerson i Kathrin Zettel. Pierwsza z nich po wspaniałych poprzednich mistrzostwach świata w Aare tym razem spisała się na zawodach rej rangi słabiej i nie zdobyła żadnego medalu, choć dzięki udanym występom w poszczególnych startach pucharowych w klasyfikacji łącznej zdołała zająć trzecie miejsce. Z kolei Zettel po raz pierwszy w karierze sięgnęła po tytuł mistrzyni świata, wygrywając superkombinację, a także zajmując drugą lokatę w klasyfikacji slalomu giganta w Pucharze Świata. Wiking znów na szczycie Rywalizacja mężczyzn wyglądała zgoła inaczej, gdyż sezon 2008/2009 przeszedł do historii jako ten, w którym różnica punktowa między pierwszym, a drugim zawodnikiem była najmniejsza w historii – wyniosła zaledwie dwa punkty! Tak wspaniały pojedynek o triumf stoczyli między sobą Aksel Lund Svindal wraz z Benjaminem Raichem. Kwestia zwycięstwa rozstrzygnęła się dopiero podczas ostatniego slalomu w Aare, gdzie Austriak na trasę ruszył jako pierwszy, jednak nie dojechał do mety, czym pogrzebał swoje szanse, a warto zauważyć, że slalomistą jest bez wątpienia lepszym niż Norweg, więc przed finałową rozgrywką zdawał się być faworytem. Raich nie wykorzystał jednak szansy i po raz czwarty w karierze ukończył sezon na drugiej pozycji. Wielkie powody do radości miał w tej sytuacji Svindal, który Kryształową Kulę zdobył po raz drugi w karierze, tym razem jednak triumfując po bardzo groźnym wypadku. W listopadzie 2007 roku Norweg upadł bowiem w trakcie treningu w Beever Creak i przez wiele miesięcy pauzował po złamaniach żeber, a także ranach ciętych na nodze. Powrót Svindala okazał się bardzo efektowny – wkrótce po rozpoczęciu sezonu odniósł zwycięstwo właśnie na trasie w USA, gdzie doszło do kraksy; ponadto triumfował w Lake Louise i Aare. Liczne dobre występy i fakt, że Norweg jest narciarzem bardzo wszechstronnym, startującym we wszystkich konkurencjach, sprawiły, że właśnie on sięgnął po Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata. Na mistrzostwach w Val d'Isere Svindal także spisał się bardzo dobrze, gdyż wygrał superkombinację i zdobył brąz w supergigancie. Z kolei Raich we Francji spisał się nieco słabiej, gdyż na jego dorobek złożyło się jedynie srebro za slalom gigant. Austriak wygrał za to pięć konkurencji pucharowych, jednak nie wystarczyło to do pokonania Norwega, gdyż stanowczo zbyt mało punktów zdobył w zjeździe. Za plecami najlepszej dwójki uplasowali się Didier Cuche i Ivica Kostelić, którzy nie przekroczyli wprawdzie 1000 punktów, jednak poniesiona strata nie oznacza, że obydwaj nie liczyli się w walce – przez pewien czas każdy z nich również zajmował pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Do końcowego triumfu Szwajcarowi brakowało jednak punktów za slalom (w którym nie startuje w ogóle), natomiast Chorwat to typowy specjalista od konkurencji technicznych i rzadko kiedy punktował w zjeździe i supergigancie. To idzie młodość! Niemal w każdym sezonie w czołówce światowej pojawiają się nowe nazwiska i nie inaczej było tym razem. Za zdecydowanie największe objawienie tegorocznej rywalizacji uznać można Carlo Jankę, który z dalekich miejsc nagle przedarł się do ścisłej czołówki. Młody Szwajcar błysnął w listopadzie ubiegłego roku, gdy startując z jednym z ostatnich numerów nagle uzyskał drugi czas. Wówczas wydawało się, że to jednorazowy dobry wynik jednak w kolejnych startach Janka dwukrotnie zdołał wygrać zawody pucharowe, a w Val d'Isere wywalczył mistrzostwo świata w slalomie gigancie. Nic więc dziwnego, że Szwajcar uchodzi obecnie za jednego z najbardziej perspektywicznych zawodników – ma obecnie dopiero 22 lata. W gronie tych, którzy pokazali się w minionym sezonie z bardzo dobrej strony, jest też Marcel Hirscher. Młody Austriak to specjalista od konkurencji technicznych, szczególnie dobrze spisuje się w slalomie, a wcześniej zasłynął zdobyciem trzech złotych medali na MŚ juniorów. W gronie seniorów był w Val d'Isere czwarty, przegrywając medal o siedem setnych sekundy w slalomie gigancie. Hirscher trzykrotnie zdołał ponadto stanąć na podium zawodów pucharowych. Wśród pań furorę sprawiła Lara Gut. Urodzona w 1991 roku Szwajcarka na mistrzostwach świata zdobyła dwa srebrne medale, a w grudniu wygrała w St.Moritz swoje pierwsze w karierze zawody zaliczane do pucharowego cyklu. Łącznie przez cały sezon Gut zdobyła 583 punkty startując we wszystkich konkurencjach. Obecnie przez wielu uznawana jest za alpejkę, która już wkrótce może zdecydowanie zdominować rywalizację na stokach. A nasi daleko... Miniony sezon nie był niestety dobry dla reprezentantów Polski. Swoją formę z 2007 roku zupełnie zagubiła bowiem Katarzyna Karasińska, nasza najlepsza alpejka, która zaledwie raz zdołała zapunktować zajmując dwudzieste piąte miejsce w Aspen. W tej amerykańskiej miejscowości trzy lokaty niżej uplasowała się też Agnieszka Gąsienica-Daniel i to wszystko, na co stać było Polki w zawodach Pucharu Świata. Nasze obydwie zawodniczki zajęły jeszcze miejsca w czołowej trzydziestce na mistrzostwach w Val d'Isere, jednak tam miały ułatwione zadanie, gdyż najmocniejsze kraje nie mogły wystawić większej liczby narciarek niż cztery. W gronie mężczyzn w rywalizacji z najlepszymi zadebiutował za to Maciej Bydliński. 21-letni reprezentant LZS Sokoła Szczyrk na razie traci do nich dużo, choć za pewien pozytyw można uznać sam fakt, że w końcu po zakończeniu kariery przez Andrzeja Bachledę znów mamy alpejczyka startującego w Pucharze Świata." za SportoweFakty.pl
  17. Chedal to chyba skacze a kariere zakonczył bodajże Chenal
  18. "Joel Chenal, jeden z najlepszych francuskich alpejczyków i medalista ostatnich zimowych igrzysk olimpijskich, zdecydował się zakończyć swoją karierę. Pożegnanie narciarza odbyło się w trakcie ostatnich w bieżącym sezonie zawodów Pucharu Świata w szwedzkim Aare Urodzony w 1973 roku Joel Chenal początkowo startował w zawodach niższej rangi, jednak od sezonu 1996/1997 na dobre zagościł w pierwszej reprezentacji Francji i zapewnił sobie tym samym możliwość udziału w Pucharze Świata. Jego specjalnością był slalom gigant i właśnie w tej konkurencji osiągał dobre wyniki. Choć przez wiele lat należał do szerokiej czołówki światowej tylko cztery razy udało mu się stanąć na podium zawodów tej rangi, raz na jego najwyższym stopniu, gdy w grudniu 1999 roku okazał się najlepszy w Alta Badia. Znacznie częściej udawało mu się natomiast zajmować dobre lokaty poza czołową trójką - w czołowej dziesiątce w najlepszych latach kariery plasował się niemal zawsze. Na mistrzostwach świata nigdy nie zdobył medalu, natomiast sztuka ta udała mu się na igrzyskach olimpijskich w Turynie, gdy w gigancie, swojej koronnej konkurencji, był drugi. " za SportoweFakty.pl Co prawda już o tym było ale bez szczegółów i z błędami
  19. tzn no wiesz :D:D z reguły chodzi o to żeby być jak najszybciej na dole a kto przy tym jak sie bawi to co inna sprawa!
  20. no własnie a laminat na tych Rx8 jest chropowaty w wzdłużne paski.
  21. Wiesz co no trudno nie zrozumiesz tego, nigdy tam nie byłem (odemnie to bedzie z 400 km) i nie wiem jak ta czarna wygląda ale sadzac po twoim poziomie w profilu (6) to z techniką jeszcze na wypasie nie jest wiec czy nie lepiej trenować na czymś np czerwonym a starać jeździć zadaniowo i szlifować technike... do tego napewno są fajniejsze traski od tej czarnej, i wilk syty wtedy i owce (zawodnicy) całe...
  22. a zawodnicy chcą sie poscigać na stoku stromym i wymagającym...
  23. :eek::eek: Widać że Maciek poszedł do przodu! Sezon z PŚ nie poszedł na marne - 1.98 sek przewagi, miażdży naprawde :D a średnia waga Amerykanina zbliża sie do 00 (dwóch zer) na budziku.
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...