KAMYKI

Witam, dostałem dość ciekawą propozycję na wyjazd na początku lutego do Bardonecchia (rejon Turyn i Pragelato). Wyjazd rodzinny w czasie naszych ferii. W necie brak jest opinii o tej miejscówce. Może ktoś z Was ma coś do powiedzenia. Z góry dziękuje i pozdrawiam. Irek

Ja osobiście tym razem nie próbowałem, dlatego że problem miałem z tym aby osoba jadąca za mną miała podobne możliwości "prędkościowe". Trzeba kontrolować odległość aby materiał miał sens. Junior jeździ jak jeździ, ale wagowo nie daje rady (całe 32 kg!!!). Myślę, że już niedługo potrenujemy takie filmowanie. Miałem okazję jeździć z kolegą, filmował mnie od przodu - super!!! Mam gdzieś na dysku taki materiał. Przy słonecznej pogodzie trzeba znaleść stok gdzie słońce nie przeszkadza. I najważniejsze - ODLEGŁOŚĆ- max to 15 metrów od jadącego!!!

Jak pisałem wyżej, załączam krótki film z użyciem kamery GoPro na narcie i kasku. Końcowe fragmenty sa nagrane zwykłą DV. Kolejne ciekawe doświadczenie - trochę trzeba się nauczyć jak (głównie odległść) filmować. Ale możliwości kamery są naprawdę spore.

- Kamera nagrywa bez wyświetlacza (choć można dokupić tzw backpack - czyli wyświetlacz dołączany do tyłu kamery, wtedy jest trochę cięższa i musi być większa obudowa z poliweglanu). - Zasadniczo wg producenta około 4 godziny... nie mogę tego potwierdzić na razie; - Nie można włożyć żadnych baterii (można dokupić dodatkowy akumulator); - Kamerki można kupić w zestawach z mocowaniami (motorowe, rowerowe itd), przy podstawowym zestawie można zamocować np na głowie (są gotowe zestawy na głowę - nie koniecznie na kasku).

Trochę się nasze żyro rozjechało w tym wątku. Wydaje mi się, że powinniśmy lekceważyć niektórych i pójść w stronę fachowych porad. Nie jestem znawcą wielkiego formatu.... ale moja rada kupujcie kaski z "śrubą" regulująca dopasowanie z tyłu głowy (nie wszystkie je mają). Kiedyś usłyszałem jednego z naszych (polskich) instruktorów zdanie "jeszcze nigdy tak nie pier...ąłem, abym musiał nosić kask" - myślę ja sobie, że jak porządnie pier....nie, to mu już kask nie będzie nigdy potrzebny. Ja zawsze w kasku...

testowałem kamerkę GoPro w różych warunkach., m.in. na trenigach żeglarskich, na basenie a wczoraj wróciłem z Montecampione i nagrałem parę ujęć z kasku i z końca narty. Najlepsze są z kasku. Nie robiłem osobiście, ale fajne są też z buta. Na końcu narty są spore drgania i szału nie ma, można zrobić zdjęcia (ciągiem co 1,2, 5, 10 sek) ale też drgania w znacznej większości nie pozwalają na dobre foty. Mocowanie jest super, ale zawsze dubluję. Na kasku np. dowiązuję na tzw. krawacik do kasku. Na narcie miełem zabezpiczone do czuba narty (włożony pod czub kawałek mocnej spectry) i nie zgubiłem mimo naprawdę niezłej jazdy. Mam zamiar w niedługim czasie zmontować małe co nieco. Używam Pinacle Studio Ultimate 12 (cena chyba w Empiku to 160-180 zeta) - bardzo prosty i przyjazny. Używałem kiedyś ver. 9 ale ona nie robi w HD. Co do samego Montecampione, gdy jak się ogarnę to w innym wątku coś skrobnę - wróciłem cały i nie zmarźnięty!!!

Film PETARDA!!! A może jakiś kask na głowę ?

a to było?

http://www.montecampione.it/index.php?option=com_content&view=article&id=1&Itemid=6 ja niestety siedzę jak na szpilkach... za 3 tygodnie mam tam jeździć,:

Słabo, bo słabo ale zaczęło w końcu padać. W Livigno już się bieli , mam jeszcze parę dni... pzdr

Byłem z dużą ekipą w Civetta w lutym b.r. (mieszkałem w S. Fosca). Faktycznie, stoki zawsze dobrze przygotowane, słoneczne i różnorodne. Co do tras nocnych w Zoldo - mam odmienne zdanie - z tego co wiem, nie są czynne codziennie. Byłem na jednej "nocy" i mocno się zawiodłem, bardzo duuużo ludzi, na dwóch trasach, mocno rozjeżdżonych, sporo wypadków - bo warunki były ciężkie. Ale to jedyna zła strona. Bardzo dobre jedzonko, trasy dla każdego, szybkie kanapy, połączenie tras ok. Miałem zamiar jechać ponownie w tym roku w to samo miejsce, ale rodzinak chce coś nowego . Reasumując - miejscówka bardzo fajna, z nocną jazdą to - ostrożnie. A co do dojazdu, my jechaliśmy dużym autobusem - więc niestety dookoła, samochodem najbliżej przez Cortinę. Miłego szusowania! Kamyk

W planie mam Montecampione samolotem z Gdańska, jakie są Wasze opinie na ten rodzaj "wycieczki" i oczywiście cođ o samej miejscówce?. Od razu zaznaczam, nie mam potrzeby byc w ośrodku z setkami kilometrów tras. Proszę o info od Was

Cześć, po długiej przerwie... zbliża się zima, zwijamy powoli żagle i szykujemy się na górki. Junior wyrósł z ostatnich desek i ma ochotę na coś .. innego. W oko wpadły nam nartki Head MOJO JR, z kolekcji 2010/11. Ich zasadniczą cechą jest to, że mają freestylowe podwinięte tyły. Młody chce się trochę pobawić inaczej, więc jestem skłonny się przychylić do jego zachcianek . Czy macie doświadczenie jakowe z tym typem narty, czy nie za wcześnie na taką nartę dla dziecka (11 lat), jaką długość dobrać: tradycyjnie, czy może trochę krótsze/dłuższe? Pozdrowienia

czytałem ten artykuł o tym co jest obciachowe ... jest cienki jak sik pająka! Jak zaczynałem jeździć miałem sprzet pożyczony, wyglądaliśmy (cała rodzinka) w miare ok. Pewnego dnia na stok przyszła spora rodzina (jakieś 5 osób) w kreszach, dżinsach, smiesznych czapkach. Mieli jedną pare nart. Zjeżdzali na zmianę (za każdym razem przebierając jedyną pare butów). Bawili się fantastycznie, pomagali sobie ze śmiechem (wręcz hihotem - jakby byli na wciąganym Widać było że nic im nie przeszkodzi w tej zabawie. Wtedy pomyślałem sobie, że on są szczęsliwi, w odróżnieniu od zmanierowanego towarzystwa z wbitymi nartami przed knajpką. Było to w grudniu 2005 na Zwyrtliku w Bukowienie. Od tamtego czasu sporo zmieniło się w mojej garderobie i jeśli nie stać mnie na ciuch, który mi się podoba, wracam myślą do ww. opisanej sytuacji.

Jest mi bardzo miło, że towarzystwo tak serio i konstruktywnie podeszło do tematu. Musimy na spoko poczytać i przełożyć na praktykę. W odpowiedzi na wiek i wagę to właśnie skończył 11 lat wazy 29 kg i 139 cm wzrostu. Narty to nasze DRUGIE hobby, pierwsze to żagle a tam waga jest bardzo, bardzo ważna dlatego pilnujemy tej sprawy. pozdrowionka

Dzięki za dobre słowo! Tak wiem, że kolej na dłuższe narty. Obecnie ma Volkl Racetiger 120 cm - drugi sezon. Bardzo dobra nartka, ale wyrósł, na ten sezon musiała wystarczyć. Junior słabo rośnie i jest lekki. Teraz zmieniamy długość, w tym, że problem jest tego typu: na wiosnę dobra cena, ale może urośnie i nie da się kupić nart znowu na dwa sezony. Tak więc planuję zakup przed kolejnym sezonem. Obecnie ma 139 cm wzrostu, czy 130 narta będzie ok?, widziałem fajną 136 cm K2, może taką? Waga i wzrost młodego jest pod kontrolą lekarza, więc mam nadzieję, że będzie dobrze. pzdr

wow... niko130, miło mi bardzo, że przeprowadziłeś tak dokładną analizę jazdy. Jestem świadomy wielu braków, niestety głownie wynikają z ograniczonej ilości dni spędzonych na stoku (położenie geograficzne). Będziemy starali się wykorzystać Twoje uwagi - jeszcze raz Balszoje spasiba pozdrawiam p.s. a co Ty robisz na Grabówku (w profilu masz Jelenią)? studiujesz na AM?

dwa lata temu podrzuciłem filmik mojego juniora z Kaprun, uwagi zostały wysłuchane;). Teraz kolejny, prosimy o uwagi i pozdrawiam

Uwolnić Pasek !!! Powołać Komisje śledczą !!!

F1 pozdrowienia z Bahrajnu, dorwałem się do netu, więc pozdrawiam wszystkich z okolic toru. Tak jak piszecie wyścig był nudny. Pierwszy raz widziałem to na żywo, no powiem ... w TV lepiej oglądać, widać więcej, wiadomo kto jest na jakim miejscu i ... ciszej - huk ogromny... fakt - należy choć raz poczuć tę atmosferkę. A Robert... no cóż starał się jak zwykle... wyszło ..nieźle. Za kilka dni wracam i jeszcze jadę śmignąć na nartki... bo tutaj za ciepło Pozdrowienia

czy macie jakieś doświadczenie z jazdą na nartach w rejonie jeziora Garda? Wybieram się tam zupełnie w innych celach (żagle), ale przy okazji chce pośmigać ze 2 dni. Co polecacie w tym rejonie na początku kwietnia... wiem, że z warunkami może być różnie, ale jak będę na miejscu to wybierać będę stoki (jakie będziecie polecać) zależnie od pogody. Pozdrowienia Irek

Koszty wyjazdu Grudzień 2009 Maso Corto 12-19.10.2009 apart 6 osób 250 E na głowe ze skipasem 6 dni (1025 PLN) transport (Z Gdyni ok. 1000 PLN na 4 osoby po 250 PLN Ubezpieczeie ok. 50 PLN Jedzenie... a tu to można róznie - zabrać lub jeść na miejscu liczmy ok 200 250 PLN Atrakcje w cenie (basen, sauna, itp.) Razem 1 575 PLN Byłem w styczniu w Harachowie, mieszkałem w Jakuszycach - wyszło 1200 - 1300...

Też miałem parę gleb, szczególnie jak zaczynałem. Ostanie dwie - poważniejsze, pierwsza to w ubiegłym roku na Kicku, kiedy podobno frunąłem lotem parabolicznym (przyczyna upadku dość złożona), konsekwencje- uderzenie głowa w stok (cale szczęście jeżdżę w kasku - tak by był minimum wstrząs czachy) i prawdopodobnie złamane żeberka (nie wiem na pewno, bo nic nie zrobiłem oprócz obwiązania się, a bolało 3 mc.). Ostatnia z tego roku - najechał na mnie kolega 110 żywej wagi. Całe szczęście nasze prędkości się jakoś zredukowały, efekt: poobijane ciałko i stoper wygięty o około 45 stopni. Kolega poobijany i piersiówka, którą miał w kieszeni (jeszcze pełną) powyginana jakby młotem przywalił. Tak więc skończyło się szczęśliwie.

Co do zamarzania, to w sobotę wracaliśmy od makaronów po tygodniowym szusowaniu, wszystko szło dobrze do momentu kiedy chciałem spryskać przednią szybę i tu zonk. Stało się to krótko przed Monachium. Płyn zamarzł (był zimowy podobno do -21). Jazda do najbliższej tankstelle, a tam takich jak ja ze dwudziestu. Kolejne kilometry (co około 30-40) to stawanie i mycie szyby i tak do .... Gdyni. Po drodze zobaczyłem jak od strony kierowcy gościu wychyla się do pasa i polewa sobie szybę - mówię wariat, ale jak podjechałem bliżej to miał rejestrację GB. Pozdr.

Może nie za jasno napisałem, ale "Problem w tym, że Geniusa nie można już dostać", a Pax piszesz o Elements, widziałem że jest na alledrogo. W tym pytanie - czy Elements jest warta zakupu, czy tak samo dobra jak Genius (jak wspomniałem Geniusa już nie można dostać).